Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

9 godzin lotu z 10 miesięcznym dzieckiem

Polecane posty

Gość gość

Córa latała już na krótkich dystansach, ale teraz mamy w planie dłuższą podróż. Cała podróż z przesiadką potrwa ok 15h, najdłuższy lot 9. Zdecydować się czy odłożyć wyjazd za rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lecialam z 10-miesiecznym, jednen lot 11 godzin, i przesiadka na lot godzinny. Na tych dluzszych lotach maly byl w kolysce, i caly czas spal, a na krotkim na kolanach. Bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja się własnie trochę martwię, bo córka jest dość żywiołowa i ogólnie mało śpi. Myślę, że podróż z dwulatkiem jest chyba łatwiejsza, bo można bardziej dziecko zająć i zainteresować czymś. Wahamy się własnie, bo nie chcemy, żeby ta podróż była katorgą dla niej i nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
L atalam na krótszych dystansach z dzieckiem 3, 8 i 13 miesięcznym. Moim zdaniem im starsze, tym gorzej, aż dojdzie do jakiegoś rozsądnego wieku np. 4-5 lat i faktycznie może się czymś zainteresować dłużej niż 15 minut. Jeśli jeszcze nie chodzi, to lećcie teraź. Dwa latka to czas, gdy już wszystko chce się sprawdzić, dotknąć, Poniec, robi na przekór rodzicom itd. Im mniejsze dziecko, tym więcej prześlij podróży, tym mniej się rozstroi, bo poczucie bezpieczeństwa opiera głównie na obecności rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zarezerwij lot na noc, wtedy mala pojdzie spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dokąd autorko lecisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do stanów, teściowie tam mieszkają na stałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow fajnie co by nie było to polecieć polecisz byleby przetrzymać. Ja kiedyś dostałam zapalenia korzonków, nie mogłam chodzić i byłam sama w domu z półrocznym dzieckiem. Jak płakał to w przypływie desperacji wyciągłam jakąś gazete i mu mówiłam co tam widze. Ku mojemu zdziwieniu zainteresował sie. Jakoś zleciało chociaż wiadomo z dziećmi to różnie jest, ale ludzie podróżują z dziećmi które różnie reagują na lot i wszyscy jakoś to przetrzymują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackkkkkkkk
Nie jest to dobre ani dla dziecka ani dla innych podróznych. Pamiętam jak leciałam na wakacje, lot trwał około 3 godz a jakiś mały dzieciak cały czas darł sie niemiłosiernie. Proszę nie zapominać o innych, którzy chcą odpocząć, zdrzemnąć się albo zwyczajnie denerwują się lotem a takie darcie sie dziecka wcale nie pomaga wręcz przeciwnie. Normalnie miałam ochotę wstać i udusić tego dzieciaka... No ale to nie wina dziecka, bo to przecież rodzice są odpowiedzialni za niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz rade ja ze swoja 10m-czna lecialam z uk do meksyku, troche przespala, pobawila sie, wez jakas nowa zabawke, ulubiona przytulanke, chrupki i bajke na tableta i bedzie ok zlecialo nam szybko tam przestawila sie szybko czasowo gorzej bylo z powrotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×