Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KKKM

dać szansę? part II

Polecane posty

Gość rozlane mleko
rozlane.mleko2233@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Dzieki Konrad. Chłopie dałeś sie wciągnąć w tłumaczenie ludziom którzy i tak będą tkwić w swoim świecie to teraz się zacznie. Zgadzam się Tobą w pełni. A dodam od siebie ze jestem po raz drugi strasznie w****iony sam na siebie, że w ogóle sie tu znalazłem. Kolejny błąd. Tyle, że ja naprawde nie mialem bladego pojęcia ze to tyle potrwa i że się tak rozwinie. Po podszywie i pierwszych sugestiach prowokacji chciałem się nie pojawiać. I dobrze bym zrobił. Ale wróciłem dla takich ludzi jak Greta, kiki czy Lena ( choć ona juz mi nie wierzy) bo poświęcili mi masę emocji i czasu. Debilnie zrobiłem. Że w ogóle tu jestem. Macie rację ze poświęcam dużo czasu na siedzenie tutaj bo zwyczajnie całymi dniami siedzę przy komputerze. Ot i smutny żywot informatyka. Komputer non stop "on". A do tego sa jeszcze smartfony. Ot i rozwiązanie zagadki mojej ilości czasu. Z firmą jest identycznie. Ale to żenujące że muszę to tłumaczyć. Nie wiem czy jest sens dalej to ciągnąć właśnie z tego powodu. Tutaj raczej nie. Choć są osoby, które mi kibicują a są tylko "gośćmi". Tych przepraszam. Moze coś wymyślę sensownego. Narazie są ważniejsze rzeczy . A tak tylko do Ciebie Konrad to też nie mam pewności czy to co napisałeś jest prawdą i czy w ogóle jesteś facetem , ale Ci wierzę i nie snuje teorii spiskowych. I z***biście było pogadać z Toba jak w barze przy dobrej whisky , mimo ze przez ekran monitora. Odezwe sie obiecuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bredzisz. Przede wszystkim to ty żyjesz wirtualnym światem. Zaangazowales się jakbyś nie miał innego życia. Czat, poczucie wspólnoty z autorem, marzenie o spotkaniu. Żal mi ciebie. Bo nikt tak nie przeżywał czegoś co wyczytałam na forum jak ty. My mamy życie, często niezbyt udane, ale mamy. Ty Jak piszesz jesteś wrakiem. I zamiast wyjść do ludzi to ludzisz się wirtualnym nierealnym światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Konrad nie wiem czemu we mnie zwatpiles, moze nie doczytales wszystkiego, ale rozumiem Twoj stan ciala i umyslu :) Konrad, to ja wczoraj napisalam ze szkoda ze Ciebie nia ma, bo nikt inny lepiej by tego nie wytlumaczyl, dziekuje ze sie odezwales. Mnie Lena wczoraj tez zdziwila ale nie komentowalam, tak jak Kiki zwatpila na chwile, zreszta sam widziales co sie tu dzialo,ale nikogo nie oceniam. Ja nie zwatpilam i zreszta pisalam to Marcinowi. Smieszyla mnie ta troska i wspolczucie dla Ciebiei dla mnie ta rozpacz co poniektorych jak to zostali skrzywdzeni przez Marcina, zamiast sie cieszyc jesli to prowokacja, bo nikt nie ucierpial, nikomu to sie nie przytrafilo a my wszyscy mielismy szanse sprawdzic swoja postawe wobec kogos kto potrzebowal pomocy. To drodzy internauci taki sprawdzian dla nas i niech kazdy z nas odpowie sobie czy go zaliczyl. Ja wierzylam ze historia Marcina niestety jest prawdziwa i zdania nie zmienie tylko dlatego ze ktos raptem znalazl jakis " dowod" na prowokacje. A swoja droga to robcie takie prowokacje, bo wiele mozna sie wtedy dowiedziec. O sobie samym tez. Konrad jestem za skaypem lub co tam wymyslisz, tylko wez pod uwage moje "zdolnosci komputerowe" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubawiłeś mnie Agonio, naprawdę. Dla prowokatora żadnym problemem nie jest "popisanie na czacie", jeśli tym uwiarygadnia własną prowokację (a sam napisałeś, że tak było). Z poprzednich Twoich wpisów wynikało, że nie jesteś stałym bywalcem kafeterii, skąd możesz więc wiedzieć, jakie zasady tu panują i czy nie jest przypadkiem tak, że są opłacani prowokatorzy? Aby uwiarygodnic Marcina twierdzisz, że nie jest to możliwe, wyzywasz od idiotów tych, którzy twierdzą, że jest inaczej. Pobądź tu jeszcze kilka miesięcy to zobaczysz, że jest inaczej. Przeprosisz? x Jeszcze bardziej rozbawiły mnie Twoje rozważania na temat szantażu. Jeśli szantaż był naprawdę to szantażowana nie bała się tego, że Marcin będzie cierpiał, tylko tego, że zostanie skompromitowana, a Marcin ją zostawi, co dla kobiety w ciąży jest rozwiązaniem mało komfortowym. Twierdzisz, że nie wiemy co czuje kobieta szantażowana. Ty wiesz lepiej od takich kobiet? (a było tu kilka wypowiedzi osób prześladowanych). Kat szantażem zmusił ofiarę do przyjścia na imprezę. A potem szantażem zmusił ją do picia alkoholu, zostania z nim sam na sam w jakimś pomieszczeniu i pocałunku. Chyba naoglądałeś się zbyt dużo filmów sensacyjnych, w dodatku dość marnych. Wisienką na torcie jest sprawa domniemanego nagrania dowodu szantażu. Ofiara ma taki dowód, ale nie idzie z tym dowodem do Marcina (kończąc w ten sposób sprawę, a przede wszystkim pozbawiając szantażystę pola manewru) tylko czeka na to az Marcin się upije i do niej przyjedzie. Do trwającego kilka miesięcy romansu nie wstydziła się przyznać, ale do tego, że była ofiarą, a nie sprawcą już tak. x Proponuję, abyś powtrzymał się z używaniem określenia "idiota". Być może ktoś nim tu jest, ale niekoniecznie ten, kto jest przez Ciebie tak nazywany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcin, a niech się zaczyna, co mnie obchodzi ich pieprzenie? Greata, podaj jakiś e-mail jak możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Konrad nie jest to potrzebne do szczęścia ani Tobie ani mnie..ich pieprzenie w sensie... Życie jest dość stresujące żeby tracić choćby ułamek nerwów na takie wynurzenia jakie oni fundują... no cóż...szczerze? też wolałbym żeby to była prowokacja.. albo żeby mi alkohol wyprał mózg i żebym to sobie zmyślił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Greta, a czego się dowiedziałaś? Bo ja niestety że dla większości tu wierność i inne wartości nie mają znaczenia. Dowiedziałam się też jak łatwo kimś manipulować i jeździć po emocjach. Ludzie, nie piszcie tu już. Niby prowokacja wyszła na światło dzienne a strony nadal nabijane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nie prowo to czemu autor unika tematu jego ewentualnej niewiedzy na temat problemów z plemnikami po chemii? Już kilka razy było pisane i za każdym razem ignorowane przrz niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bez przesady. Co to ma do rzeczy? Nawet jeśli ma problemy to takie problemy nigdy nie wykluczają ojcostwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Gosciu, czytajac rozne historie zyciowe jakie tu na kafe zostaly opisane, uczestniczac w dyskusji lub tylko czytajac, moglam poznac przerozne zachowania ludzi na rozne sytuacje, czasami byly debilne zachowania, czasami takie ze wow! Niektore porady zastosowalam w swoim zyciu, wiele dalo mi do myslenia, ale byly tez takie wpisy ze czulam sie zazenowana poziomem umyslowym internautow, wrecz przerazona bezinteresowna podloscia, jadem, checia dokopania ofierze, czy jak wolicie frajerowi, co w sumie tez jest swego rodzaju lekcja zycia. Tyle ja, ale Ty Gosciu mozesz odbierac wszystko zupelnie inaczej i masz do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Konrad, moze Ty cos daj a ja napisze, bo kurcze nie wiem jakby tu zalozyc nowego maila. Tak mnie kochane dzieci uraczyly nowym sprzetem ze nic nie umiem, bo jak mialam laptopa i juz cos kumalam to wymylili ze iPad bedzie lepszy a zeby bylo jeszcze "lepiej" to co dwa lata zmieniaja mi na nowszy model :( Moj ziec jest ogolnie mowiac Twoim kolega po fachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozlane mleko
Napisz do mnie , wyżej jest adres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konrad, a czego oczekiwałeś? Czy Ty czytałeś cały wątek? Widziałeś ile razy mnie obrażano, wyśmiewano, byłam nazwana ''głupią, idiotką, amebą, dzieckiem'', pisano, że nie potrafię myśleć. Ludzie zaczęli czepiać się wszystkiego, nawet durną literówkę potrafili mi wytknąć. A mimo tego, że zrobili sobie ze mnie takie ścierwo(tak się czuję), to wracała tutaj, bo myślałam, że facet potrzebuję wsparcia, zrozumienia, pomocy i mimo tego, że sama miałam problemy w tym czasie(wystarczy wejść na mój wątek), to przesiadywałam tutaj tyle czasu. Pisałam bzdury(i robiłabym to dalej), żeby choć na minutę odciągnąć jego myśli od tego wszystkiego, narażając się na kolejne obelgi. Piszesz ''Każdy normalny człowiek chciałby oszczędzić cierpienia komuś, kogo kocha'', kocha go nad życie, a poszła się żalić, do jego ''przyjaciela'', dlaczego w tym momencie nie pomyślała o swojej przyjaciółce? Pamiętała o niej kiedy doszło do szantażu, wtedy miała się kogo poradzić. W trakcie tego pierwszego spotkania, mogła się opamiętać, mogła to przerwać w każdym momencie, mogło się skończyć tylko na pocałunkach. Ona praktycznie u niego mieszkała, jedli razem śniadania, obiady, kolacje, kochali się, wychodzili razem, robili zakupy i w tym czasie, będąc szantażowaną, mając nagranie, niczego mu nie puściła? Mogła, to zakończyć w każdym momencie. Nie znalazła 15 minut na rozmowę? Taka opanowana jest, że mimo paraliżującego strachu, potrafi tak panować nad sobą, że nikt nie zauważył co się dzieje? Dla mnie powinna Oscara dostać. Jestem kobietą i nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek zmusił mnie do seksu, przecież po takim seksie byłabym wrakiem człowieka. Ktoś już zauważył, że zupełnie inną reakcja by była, gdyby winnym był mężczyzna, ciekawe to jest, że w tej samej sytuacji, zupełnie inaczej ocenia się faceta. Szybko ją uniewinniliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Rozlane mleko, hmmm....dziekuje nawet pomyslalam o tym samy zeby przez Ciebie podac namiary na mnie Konradowi. Jednak w moim przypadku pomysles a zrobic to jak lot w kosmos. Nie wiem gdzie mialabym to zrobic w tym moim sprzecie ? Zaraz chyba zaklne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Lena nikt nikogo nie uniewinnil... pomagam jej a to nie oznacza ze z nia jestem... ona jest sama sobie winna i ja o tym wiem. mial na nia haka i to wykorzystal. to nie byl g****** a nie puscila mi tego, bo wiesz co bym mu zrobil? cos bardzo zlego..i nie pisalbym tu teraz z wami... mialbym powazny problem. on wyjechal..za granice ...do Niemiec..bo znal mnie i wiedzial ze bede cisnal tak dlugo az sie wyda..i zapewne szybko nie wroci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady. Co to ma do rzeczy? Nawet jeśli ma problemy to takie problemy nigdy nie wykluczają ojcostwa. X To ma do rzeczy że w ciągu kilku lat od chemii plemniki mogą być "wadliwe" i dzieci w tym czasie się nie plodzi, chyba że chce się zaryzykować ewentualne choroby. Każdy chory jest o tym poinformowany przed leczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc wolała chronić jego przed Twoją reakcją, niż pomyśleć o tym co złego robi Tobie? Jak roz******la swój związek i rani człowieka, z którym chce ułożyć sobie życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
chroniła mnie Lena.. przed moja porywczością.. nie jestem taki cudowny i nie idealizuje sam siebie.. i ona i ja wiem że poniosłoby mnie.. nie bronie jej. gdyby nie wskoczyła mu ochoczo do łóżka nie mialby pretekstu. nie byloby calej sytuacji. to jej wina i tylko jej. ale z uwagi na to co razem przeszlismy po prostu jej pomagam... nie sypiam z nia..nie jestesmy razem..nie wybaczylem..pomagam osobie ktora kochalem i kocham...bo tak czuje... i pewnie masz racje ze dostane za to o d***e..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×