Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KKKM

dać szansę? part II

Polecane posty

Od tego chyba żadnemu z nas nie stanie się krzywda. X To zależy, od tego,czy ona będzie chciała się spotkać ponownie na dniach. Jeżeli tak, to miej moje słowa na uwadze - ona się zadurzyła i chce związku z Tobą, a ty na to gotowy nie jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do spotkania - założenie, że będzie tylko spacer i kawa jest ok. Tu nie chodzi o to, żebyś siedział w domu i się umartwiał, ale po tych 2 latach, ta kobieta Cię pamięta. I jak tylko się dowiedziała o sytuacji wyszła z propozycją. Dla mnie to wcale nie jest tak klarowne, z jej strony przynajmniej. Druga sprawa, że emocje zawsze znajdą ujście. W najmniej oczekiwanym momencie, jak zapewne możesz wiedzieć sam po sobie. Nie potępiam absolutnie, jedynie uprzedzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Masz rację Agonio. Piwo powinniśmy sobie odpuścić. Ja przynajmniej gotować umiem i to chyba dobrze, ale mimo to już straciłem na wadze. Kurwa, gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że będę się tak zachowywał, że prześpię się z kobietą po tym jak mnie zdradziła, obije mordę przyjacielowi ( już byłemu) , a potem będę chlał i użalał się nad sobą to bym go wyśmiał. Po tym wszystkim, też mnie już nic nie zdziwi. Jedynymi osobami, którym mogę ufać są moja matka, brat i jego żona. Sobie już też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Masz rację Agonio. Piwo powinniśmy sobie odpuścić. Kurwa, gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że będę się tak zachowywał, że prześpię się z kobietą po tym jak mnie zdradziła, obije mordę przyjacielowi ( już byłemu) , a potem będę chlał i użalał się nad sobą to bym go wyśmiał. Po tym wszystkim, też mnie już nic nie zdziwi. Jedynymi osobami, którym mogę ufać są moja matka, brat i jego żona. Sobie już też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Agonio i cała reszta - myślicie, że ona jest mną zainteresowana? W inny sposób? że nie zależy jej tylko na tym żeby z dobrego serca wyciągnąć mnie z domu? Pamięta mnie, bo spotykaliśmy się u mojego brata. Ona pracuje i przyjaźni się z moją bratową i często gościła na różnych imprezach, typu urodziny czy Sylwester. Jeśli to miałaby być randka to bym w życiu nie poszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś była zasada, że kobiety kumpla bronisz jak swojej własnej. A teraz? Zaufanie jest rzeczywiście nieopłacalne w obecnym porządku. Dzisiaj niemal wszystko sprowadza się do "na szczęście są jeszcze wyjątki". Od samego patrzenia chce się sięgnąć po Dannielsa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje zdanie może być wypaczone, ale czy wierzysz jeszcze w dobroć serca? Ja nie. Bezinteresowna pomoc facetowi, któremu za przeproszeniem życie r********o się w p**du? "Pomogę mu, będę przy nim, będę go wspierała, pokocha mnie i będzie szczęśliwy z kobietą na jaką zasługuje, a nie tą suką". Najprawdopodobniej w jej umyśle gości coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
oj tak... wiesz .. znałem tego typa od lat. on był w porządku. miał zasady. zmienił się bardzo, po tym jak jego kobieta zdradziła i zaczął je traktować inaczej. jak to ktoś kiedyś napisał " stukać, pukać i zaliczać". bez emocji i zaangażowania. ale nie odsunęliśmy się od niego. przyjaźniliśmy się dalej, bo w życiu bym nie wpadł na to, że może się zabrać za moją kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Sluchajcie, juz nie ma co odwolywac, bo Marcin wyszedlby na dupka a nie jest nim. Wypijcie kawke i pospacerujcie a pogoda dzisiaj calkiem znosna jest, dacie rade. Ale moze Marcin powiedz jej uczciwie jak sie sprawy maja i ze na te chwile lepiej bedzie dla wszystkich jesli dalsze ewentualne spotkania odlozycie na lepszy czas. Sam zresza bedziesz wiedzial najlepiej co powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agonio i cała reszta - myślicie, że ona jest mną zainteresowana? X Mi to tak wygląda. Agonio , masz rację- kiedyś zaufaniem się obdarowywalo, dziś z kolei trzeba w kogoś wątpić, by po dłuższym czasie można było mu zaufać. Niestety ludzie rozminęli się z wartościami w pogoni za pieniądzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Agonio - Serio? Wiesz ja teraz chyba g****o wiem o kobietach. Czuję się jak przedszkolak w tej kwestii. Ale wierzyć mi się nie chce, że zabrałaby się za kogoś takiego jak ja właśnie teraz. Teraz nie jestem wartościowym facetem tylko odpadem z nieustabilizowaną sytuacją życiową. Do tego być może z dzieckiem z byłą kobietą, którą wciąż kocham. No faktycznie z******ty kąsek ze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcin. Jak mówiłem. Szmaty tworzą s*******i i odwrotnie. Koło zamknięte. To przedmiotowe traktowanie kobiet... wiesz, że ludzie potrafią nawet kalkulować, czy jak postawią kawę i facet zapłaci, to kobieta zostanie na noc? Jest gdzieś taki temat na kafeterii. Do tego doszło. Nie do tego, żeby poznać drugą osobę, ale do tego kto płaci i jakie korzyści z tego ma. Miłe randkowanie się zapowiada, co nie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Moze i tej kolezance cos takiego roi sie w glowce, ale moze byc tez tak ze ja tez kiedys ktos tak zranil i zwyczajnie chce pomoc? Zapewne szwagierka powiedziala jej co Ciebie spotkalo. Moze to ona namowila ja na te propozycje? Dajmy szanse kolezance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greta. Nikt nie każe odwoływać spotkania, jak mówiłem, tylko ostrzegam. Pavlo - zgadzam się zupełnie. Szkoda tylko, że ja muszę w tym "dzisiaj" żyć. Marcin - serio. Nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między kobietą a mężczyzną. A jeśli jest, to jedna ze stron i tak liczy na coś więcej, ale albo nie wypada, albo się boi i czeka na ruch strony przeciwnej. BTW, Konrad jestem. Tę agonię wpisałem bo wszystko jest zajęte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greta. Dawać szansę koleżance owszem. Ale jak Marcin będzie na to gotowy. Bo jestem święcie przekonany, że nie w głowie mu teraz romanse, co sam zresztą przyznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że tak spamuję, ale nie byłem nigdy na forach to i wprawy nie mam. Marcin - Mówisz, że g****o wiesz o kobietach, podejrzewam, że oboje wiemy tyle samo. Większość tego co ja wiem to żal i płacz znajomych. Ja praktycznie co miesiąc idę do baru, żeby kogoś pocieszyć, bo nie wyszło. Na domiar złego, knajpę którą lubię prowadzi znajoma. Zawsze jak zamawiam JD dostaję herbatę... Przynajmniej wiem, że kobiety są troskliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Boże może faktycznie się pospieszyłem. Ale po prostu nie mogę być sam, bo wiem, że będę pił. Nie mam dziś z kim wyjść. Stąd ten pomysł. A jak to teraz piszę, to sam widzę, że po części ją wykorzystuje.. Mam nadzieję, że oboje skorzystamy tyle, ze nie będziemy sami. To śmieszne, ale ja bez kitu zapomniałem jak to jest spotykać się z kobietami, bo od 4 lat tego nie robiłem. Zgadzam się, że przyjaźń damsko - męska trafia się rzadko. Ale czy nie można lubić kogoś płci przeciwnej bez podtekstów? Chyba można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całe nasze niezrozumienie bierze się stad, że jesteśmy jak to ktoś określił "z innej epoki". To nie jest kwestia męskości. Takie pojęcia szybko ulegają zmianie. Za młodu męskością było podejście do dziewczyny, zaproszenie gdzieś, rozmowa, poznawanie. Teraz facet to ten co na fejsie zagada i łaskawie oznajmi, że pozwoli się zabrać na piwo, ale każde płaci za siebie, bo on nie będzie niepewnie inwestował. Bo jak to tak? Piwo postawi, a d**y nie dostanie? A szkoda się nad tym zastanawiać w ogóle. Za 50 lat to kobiety będą opowiadały dzieciom, że kiedyś było coś takiego co się nazywało mężczyzną, ale wymarło. A tata nie poczyta bajki, bo chleje z kumplami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Miło mi Konrad:) Jesteś imiennikiem mojego brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
też mam podobne obserwacje. żałosne to jak kobiety i mężczyźni traktują się nawzajem. ale wiem, że są wyjątki. Choćby mój brat i jego żona. 10 lat po ślubie. Dwoje dzieci ( jedno wspólne) . Kłócą się o pierdoły po włosku, ale bez wahania oddaliby za siebie życie.Jak się na nich patrzy to bierze zazdrość, ale rodzi się też wiara w to, że miłość istnieje. nie każdego spotyka, ale na pewno jest. ja chyba mam mniej szczęścia niż mój brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Ot faceci. Mialam na mysli dac jej szanse na dzisiejsze spotkanie, tylko tyle bez dalszego ciagu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcin - Można, bo sam taką lubię. Problem w tym, że nie wiem czy ona nie liczy na coś więcej. W tej knajpie praktycznie mogę robić co chcę, bo kiedyś pomagałem znajomemu wyremontować i urządzić lokal. Jak jeszcze miałem możliwości ku temu. Jedną z takich rzeczy jest na przykład wchodzenie na zaplecze, jak za dużo kretynów się zbierze. Mnóstwo ludzi Anię (barmankę) lubi. Ale tylko ja dostaję darmowe herbatki, jak już widzi, że muszę się napić to mi daje tę butelkę, pyta czy nie odwieźć do domu. Upaść tak nisko... żeby to kobieta chciała mnie odwozić. Na szczęście jeszcze prawa jazdy nie straciłem. Niby drobne gesty, ale ma wielu o wiele lepszych kandydatów (ja nim nawet nie jestem), którzy przynajmniej wyglądają jak facet. Pavlo - kiedyś albo tutaj albo na o2 napisałem jakiś dłuższy post i tyle. Tak mi się wydaje przynajmniej bo było to wieki temu. Od tamtej pory nie ma mnie na żadnym forum, bo jestem takim typem człowieka, który jak słyszy obecny poziom rozmów, to ma ochotę zamknąć się w domu i nie wychodzić. Także odpuszczam sobie. Marcin - Mnie też miło :) Greta - Tobie o dzisiejsze spotkanie, ale to niemal pewne, że tej koleżance zależy raczej na długoterminowej znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Greto:) Dalszego ciągu nie będzie:) Nie mam prawa krzywdzić innej kobiety tylko dlatego, że jedna skrzywdziła mnie. A skrzywdziłbym ją umawiając się z nią na randki bez chęci zaangażowania. A koleżanki do łóżka nie szukam, bo takie układy tak dziś popularne dla mnie nie wchodzą w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tym wchodzeniu na zaplecze wspomniałem, bo tam jest też taka "mini palarnia" wiadomo, dzisiaj w lokalu palić nie można. I jak słyszę czasem co tam dziewczyny gadają - szczęka w podłogę i tylko zęby zbierać... szczegóły pominę, ale Twoja sytuacja Marcinie to przy tym co mają ich faceci to raj na ziemi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Więc ja liczę, że będę miał kolejną osobę, która będzie moim towarzyszem niedoli w wolnym czasie, bo przecież nie mogę truć codziennie bratu:) Notabene też Ania( ta z która się dziś spotykam) jest myślę na tyle inteligenta i na poziomie, ze mam pewność że pewne żałosne zachowania współczesnych kobiet mi nie grożą:) a to już dużo. swoją drogą - czemu tak wartościowe kobiety są same? bo ja znam przynajmniej dwie. a z tego co słyszę dokoła to szersza skala. czy faceci są ślepi? czemu się z nimi nie wiążą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
wiem Konradzie. Trzy tygodnie temu to ja myślałem, że mi się zawalił świat, bo wtedy wiedziałem jedynie o pocałunku. Potem karty się kolejno odkrywały. A dziś wiadomo jak jest. ale jak z ciekawości zacząłem czytać niektóre tematy to obrzydzenie brało. dosłownie. nie wiem na ile to prawda. ale jak się to czyta to włosy stają na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcin, wartościowe kobiety są same, bo nie ma wartościowych facetów. Na przykładzie Leny. Toż to złote serce, wybaczyła zdradę, to ma podziękowanie. Skrzywdzona na całe życie. Poza tym tak jak my widzimy pewne zachowania, tak one też widzą. I co taka ma myśleć, jak słyszy tęgą burzę mózgów, że kobieta leci na kasę, wszystkie to k***y, szmaty, że d***** są tańsze. To od razu się zastanawia, czy facet, który jej nie zaprasza przypadkiem nie traktuje jej jak seks zabawki, albo właśnie takiej szmaty. To są chore czasy. Dobrze, że jest ten internet, bo by chyba w ogóle związków nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Pomyslam Marcin o tym bylym "przyjacielu". Zrobil Ci sprawe za pobicie? Gnida z niego, jak sam zostal zdradzony to zapewne nic nie zrobil rywalowi? Stac go bylo tylko na ranienie nic nie winnych kobiet? Na wbicie noza w plecy przyjacielowi? Śmiec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcinie odpowiedź jest prosta. Porządnych ludzi jest jak na lekarstwo i jak nie chcą krakać jak reszta stada, to są autowani poza stado, co prowadzi do poczucia niezrozumienia z otoczeniem i alienacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×