Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Warto iść do college na te 3 lata w UK, praca potem jest

Polecane posty

Gość gość
Ooo troll juz od rana na kafeterii. Zlamasie co dzisiaj nie ma pracy na budowie bo deszcz znowu nap**dza, bol co? Ale ma bolec, IIzdo emigracyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiem na pierwszy post. Tak warto :) Nawet bardzo. Warto rowniez sie postarac miesc super srednia i byc najlepszym na roku. Potem zycie wyglada zupelnie inaczej :-D Takich Polakow jest mnostwo na calym swiecie. Na poczatku pracowali ciezko i studiowali ale potem pracuja w zawodach i zarabiaja dobrze. W pierwszej pracy po studiach (lata temu) dostalam 27 tys. rocznie i na tym sie nie zatrzymalo :) Znam wielu ludzi, ktorzy zarabiaja ponad 100tys. rocznie wiec zapewniam, ze sie da, nawet jako emigrant :-) Tyle, ze konieczne sa dobre studia, talent do jezykow i pewne samozaparcie na poczatku. Dodam tez, ze ciezko pewne rzeczy osiagnac gdy ktos decyduje sie na zalozenie rodziny juz w wieku 21-25 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1300 w UK dobre pieniadze, o matko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dyplom degree z collegu :D nie, no To jest szkoła specjalna dla starych dziadów i samotnych matek - beneficiar - szmatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no pewno, najlepiej nic nie robić i płakać, ze sie minimalna zarabia i na nic nie starcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30-letni facet jest starym dziadem? a dyplom po HND jest odpowiednikiem polskiego licencjata. I tak oto ktoś kto zdobędzie HND w UK ma pracę którą lubi, a ktoś z polskim mgr po humanistycznym kierunku sprząta w hotelu lub pracuje w fabryce lub kelneruje .... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TezLubiePowedrowac
Czy warto ? Oczywiszcie ze tak ! Dla 90 procent emigrantow szczytem ambicji sa "prywatne sprzątania" i "kierowca ciężarówki" ... status spoleczny, jakosc zycia i ambicje zawodowe nie maja zadnego znaczenia, liczy sie tylko KASA :D I chyba nie zdaja sobie sprawy z tego ze beda tak pracowac do konca zycia, bo sufitu nie przebijesz i wyzej **** nie podskoczysz ;), zarabiajaca kokosy sprzataczka i tak sprzataczka pozostanie :P Osobiscie wolalam poswiecic kilka lat zycia na zdobycie porzadnego zawodu, i pomimo tego ze zaczynalam od zupelnie przecietnej pensji , po 10 latach nie mam na co narzekac a wiem ze bedzie jeszcze coraz lepiej :) I co najwazniejsze : swoja prace kocham i wiem ze spokojnie moge ja wykonywac do emerytury ... a nawet i dluzej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mnóstwo kelnerek i innych sprzataczek, kucharzy po tych licencjatach z collegu i jak podawały talerze tak podaja.... Większość z nich to glaby kapuściane i nie mogli się dostać na uniwersytet to poszli do collegu. To taka szkoła dla patologii, samotnych matek i beneficiarzy..... 1300 na miesiac to śmieszne pieniadze. Lol ale się musicie z biedy w Polsce wywodzić, że to robi na was wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna taka imprezowa dziunia, samotna matka nie umiala porzadnie wymowic nazwy przedmiotu, który studiowala... studiuje (nie wiem) Już widzę jaki poziom i jakie perspektywy musza być po licencjacie z collegu :D studia, jakas psychologia czy socjologia, na moje to świruska sama powinna chodzic do psychiatry i brac leki a nie studiować, żeby leczyć innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TezLubiePowedrowac
Sa "szkloly" i "SZKOLY", sa "kursy" i "KURSY", sa "zawody" i "ZAWODY" ... jak sie studiuje tylko po to zeby zabic czas i miec papierek to na wiele liczyc nie mozna.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się uczę w college. Na dobrym kierunku. Będę weterynarzem!! tzn po college musze jeszcze na uni. Nie uczę się dla papierka. ale wracając do tematu, ludzie najwyraźniej nie umieją czytać ze zrozumieniem albo celowo pomijają w swoim naśmiewaniu się pewne informacje. autorka pisze wyraaźnie, że te 1300 to na początek, za 5 lat jej mąż może mieć z tego co pisze 1800 lub więcej, a nie mieszkają w Londynie. Ja tez nie jestem z Londynu i tu gdzie mieszkam, 1300 funtów netto to naprawdę fajna kasa! zwlaszcza jak nie ma się dzieci a ma się partnera, a nie jest się w pojedynkę. to jest fajne życie. ale Wy to tylko śmiać się umiecie, chyba z Polski piszecie. Mąż autorki może jeszcze przed 40-stką zarabiać 2,500/3 tys f netto na miesiąc albo więcej, zalezy dokladnie co robi i jak mu się kariera rozwinie, w creative industry, bo tak przecież napisała. cytat: "creative industries to m. in: film, tv, photography, architecture, design, IT ... " I to jest powód do dumy. ja też wolałabym mieć na początku 1300 za moja pracę w lubianym zawodzie, niż dwa razy tyle za bycie kierowcą, bo bycie kierowcą sorry, ale bynajmniej nie rozwija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sami nie zrobili i nie osiagneli pewnie nic, ale tych, co sie chca rozwijac wysmiewaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weterynaria w college? :D nie poniosło cię trochę? Taka weterynaria bez uprawnień? :D w college u mnie w miescie jest ta "psycholodzi" (ta dziewucha to tak wymawia) ale nie ma po niej uprawnien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież babka napisała, że potem musi kontynuować w uni. pewnie 2/3 lata college, 2 lata uni, tak to zwykle jest. czytajcie ludzie ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też wolałabym mieć na początku 1300 za moja pracę w lubianym zawodzie, niż dwa razy tyle za bycie kierowcą, bo bycie kierowcą sorry, ale bynajmniej nie rozwija... xxx zależy co komu w życiu potrzebne ja potrzebuję pieniędzy i świętego spokoju a nie rozwijania w wyścigu szczurów, żeby dostać sto funtów podwyżki wolę być kierowcą, zarabiać 3 tys i mieć kasę i spokój niż liczyć że może kiedyś zarobię 1500 zamiast 1300 i srać pod siebie ze stresu bo stać mnie tylko na bieżące rachunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwijać się możesz wykonując prosty, dobrze płatny zawód - nie przeszkadza to w czytaniu poezji czy literatury fachowej, uczeniu się języków czy dokształcaniu się w jakiejś konkretnej dziedzinie ja nie potrzebuję bata nad sobą w postaci szkoły żeby poszerzać horyzonty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK, rozumiem, ale Ty też zrozum to, że są ludzie, którzy są nieszczęśliwi, gdy muszą wykonywać pracę niezgodną z ich ambicjami/pasją, i nie jest to wyścig szczurów, tylko realizowanie się w taki sposób. a 1300 netto to nie jest tu, gdzie mieszkam (ja, od posta 11:46) kasa starczająca ledwo na rachunki i nic więcej. starcza na dużo więcej. dla osoby z partnerem, dla samotnej - nie wiem ale na pewno nie jest tragicznie !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze jest to, że na tym forum w 90% przesiadują Polacy albo z Polski, pojęcia nie mający o życiu, zarobkach i cenach żywności itp w UK , nasłuchali się tylko obardzo drogim Londynie, ale UK to nie tylko Londyn! popatrzcie na mapę, proszę. A druga część tej grupy 90% to Polacy mieszkający w UK, zarabiający minimum wage lub jakieś tam w porywach 7,50 funta i dla nich nawet stawka 9-10 na godzinę to coś niewyobrażalnego prawie. I oni uważają, że "skoro ja nie mam tyle to i nikt inny 9czyt. inny Polak) też tyle mieć nie może". wielu z tych (nie wszyscy zapewne) którzy pisza, że zarabiają powyżej 2 tys na rękę, zmyśla. bo sorry, ludzie, ale ktoś kto faktycznie zarabia po 3 tys funtów miesięcznie nie wie nawet o istnieniu tego forum dla wylewających zółć nieszczęśników, a jak o nim wie, to zwyczajnie ma je gdzieś albo NIE MA CZASU na takie pierrrrdołki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I żeby nie było - nie gardzę ludźmi pracującymi fizycznie. Sama sprzątałam 5 lat, wiem na czym to polega. I jak ktoś smieje się z "kiblomyjców" to tylko o nim źle świadczy. Wiem, że można się rozwijać mając zwykłą prostą pracę, rozwijać się prywatnie. oczywiście, bo i ja tak robiłam. Ale znam ludzi, którzy naprawdę są nieszczęśliwi wykonując gorszą pracę. I nie ma to związku z zarozumialstwem czy potrzebą zadzierania nosa "bo ja pracuję umysłowo a Ty nie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smiesza mnie te wasze szacunki - 90% to 90 tamto, i ta wasza wiedza co kazdy robi. No no, ci co maja pieniadze to nie korzystaja z internetu tylko nonstop imprezuja. :D niestety wpisz byle co w google a zobaczysz ze kafe prawie zawsze sie pojawi, wiec predzej czy pozniej kazdy tu trafi. A co o mnie ktos mysli jest malo wazne, moge byc dla was bezrobotnym na garnuszku u mamusi w Pl albo zarabiac minimalna w UK ktora swoja droga wystarczy na cudowne zycie jak sie ma leb na karku i nie mieszka w Londynie oraz nie przepala albo przepija polowy. A tu wkur/wil mnie taki jeden troll, dlatego troche popisalem :D ale tak to prawda byla to strata czasu bo do tepaka nic nigdy nie dotrze wiec teraz mam tylko z niego pompe, nie warto sie wdawac z debilem w jakiekolwiek dyskusje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"psycholodzi" Buhaha no tak to jest jak puszczalskie dziunie z kolorowymi bachorami chcom się ksztalcic :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcom :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież babka napisała, że potem musi kontynuować w uni. pewnie 2/3 lata college, 2 lata uni, tak to zwykle jest. czytajcie ludzie ze zrozumieniem. To dlaczego od razu nie w uni? :D za slabe ocenki byly? Na uni być moze ma szanse jak będzie miala większość najwyzszych ocen (distinction), a jak to poszło do collegu to pewnie ledwo zdalo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
XX__Najlepsze jest to, że na tym forum w 90% przesiadują Polacy albo z Polski, pojęcia nie mający o życiu, zarobkach i cenach żywności itp w UK , nasłuchali się tylko obardzo drogim Londynie, ale UK to nie tylko Londyn! popatrzcie na mapę, proszę. A druga część tej grupy 90% to Polacy mieszkający w UK, zarabiający minimum wage lub jakieś tam w porywach 7,50 funta i dla nich nawet stawka 9-10 na godzinę to coś niewyobrażalnego prawie. I oni uważają, że "skoro ja nie mam tyle to i nikt inny 9czyt. inny Polak) też tyle mieć nie może". wielu z tych (nie wszyscy zapewne) którzy pisza, że zarabiają powyżej 2 tys na rękę, zmyśla. bo sorry, ludzie, ale ktoś kto faktycznie zarabia po 3 tys funtów miesięcznie nie wie nawet o istnieniu tego forum dla wylewających zółć nieszczęśników, a jak o nim wie, to zwyczajnie ma je gdzieś albo NIE MA CZASU na takie pierrrrdołki__XX X X A skad ty leszczu wiesz kto tutaj przesiaduje? Jakies badania robiles czy tylko tak IIerdolisz od rzeczy bo gdzies cos uslyszales.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Good for you :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadziwia mnie, ze ktos moze miec watpliwosci czy warto sie uczyc. Widze, ze nieuctwo ma tu wielu fanow :-D Nie ma w tym nic zlego, ze ktos woli zarabiac na zycie jako sprzataczka czy kierowca ale nie ma tez w tym nic chwalebnego. Zwykly zawod, ktory w podeszlym wieku ciezko jest wykonywac. Prawnik po dobrym universytecie dostaje obecnie na dzien dobry 100 tys. funtow rocznie. Oczywiscie tak jest powiedzmy w 10-20 top kancelariach. Potem z kazdym rokiem jest coraz lepiej :) Za to da sie nawet w Londynie calkiem dobrze zyc :) Sama tez zaczynalam od collegu a potem skonczylam studia i z kazdym rokiem pensja sie zwieksza a nie zaczynalam wcale od glodowej stawki. O czym tu dykutowac? Tylko Ci, ktorzy po prostu nie maja warunkow intelektualnych wmawiaja sobie i innym, ze nauka sie nie oplaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprzątaczka i kierowca nie muszą w podeszłym wieku wykonywać swoich zawodów ty wielce uczona ciemnoto! otwierają firmy i zatrudniają ludzi którzy na nich pracują wg ciebie wszyscy mają się kształcić i poświęcać połowę swojego życia na dokształcanie i wyścig o lepszą posadę i wyższą pensję? a kiedy żyć? kiedy rodzić i wychowywać dzieci? widzę, że marzy ci się Polska gdzie wszyscy mają wyższe wykształcenie i każdy gardzi fizyczną pracą - ale to się niestety mści - większość wykształconych kończy i tak w marketach czy magazynach a ci "ambitniejsi" na garnuszku rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rynek pracy nie jest w stanie wchłonąć wszystkich wykształconych - wszyscy nie mogą być dyrektorami, lekarzami czy prawnikami ktoś musi sprzątać, dowieźć towar, ugotować czy montować i naprawiać auta i tylko głupi ludzie uważają, że to wstyd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TezLubiePowedrowac
"sprzątaczka i kierowca nie muszą w podeszłym wieku wykonywać swoich zawodów ty wielce uczona ciemnoto! otwierają firmy i zatrudniają ludzi którzy na nich pracują wg ciebie wszyscy mają się kształcić i poświęcać połowę swojego życia na dokształcanie i wyścig o lepszą posadę i wyższą pensję? a kiedy żyć? kiedy rodzić i wychowywać dzieci?" Po pierwsze nikt tu nie mowi o ksztalceniu sie przez pol zycia tylko o zwyczajnym zdobyciu zawodu i kwalifikacji. Po drugie nie trzeba wcale uczestniczyc w wyscigu zeby kwalifikacje, doswiadczenie, a co za tym idzie, i zarobek, szedl stopniowo w gore. To wlasnie plus tych "wysoko wykwalifikowanych" zawodow : kompetencje, doswiadczenie i ekspertyza sa w cenie ;) Po trzecie nie kazdy nadaje sie na "byznesmena" (jedni to lubia i potrafia a inni nie) i nie kazdy ma ochote bawic sie w "rozkrecanie interesu" bo, nie ukrywajmy ze wiaze sie to (przynajmniej na poczatku) z nerwami i praca 24/24 i 7/7. Ja osobiscie wole wrocic po pracy do domu i nie myslec o niej do przekroczenia progu firmy nastepnego dnia. A co do zycia i wychowywania dzieci .... hmmmm, to wszystko zazwyczaj ogarnia sie w tak zwanym miedzyczasie ;) ... nie wiedzialam ze sprzataczka i kierowca przerywaja kariere zawodowa zeby "sobie pozyc" i dzieci wychowac :P Nie kazdy musi byc po studiach, ale autorka pyta czy warto sie uczyc, juz nauke rozpoczela wiec chyba ma ochote dalej sie ksztalcic a nie otwierac wlasna firme... zreszta i w takim wypadku, w niektorych zawodach, kwalifikacje moga byc baaaardzo potrzebne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×