Gość mamaSiB Napisano Maj 29, 2016 Mamo Olusia Apropos cudów oglądnij jeszcze to http://otwarteniebo24.pl/muzyka/wideo/107-na-poddaszu-artur-odc-1. ;Jeśli się nie wklei link (co się zazwyczaj zdarza) to w Google trzeba wpisać "na poddaszu odcinek 1" Tak jak napisała Ukochana Mama pepowiny nie trzeba odcinać od razu. W niektórych kulturach nie robi się tego w cale i ona po jakimś czasie obsycha. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nefer23 Napisano Maj 29, 2016 Czesc dziewczyny! Jestem. Przepraszam za tak dluga nieobecnosc. Nawet nie zauwazylam, ze czas tak szybko zlecial. Az mi lzy poplynely jak czytalam ze mi kibicujecie. :* Jestem w 39+3 tc. Max jeszcze w brzuszku i chyba mu tam za dobrze, bo nie chce wychodzic. 2.5 tyg temu wyjeli mi pessara, a tu nic. Zero porodu ;) Boje sie bardzo, zeby lozysko wytrzymalo itd, sprawdzam Maxowi tetno 3x dziennie. Termin mam na 2.6. A myslalam, ze znowu wczesniaka bede miec a teraz obawiam sie, ze przenosze ;) Justysia, ciesze sie, ze testy wyszly dobrze. Czuje, ze bedzie wszystko ok. Bedziesz miala trojke ziemskich dzieciaczkow. :)) Trzymam kciuki za wszystkie ciezaroweczki. I A staraczki. Ane07, moze w tym cyklu sie uda;) Smutnam. Mamy identyczne historie. Ja tez mialam infekcje, rozwarcie i pecherz wpuklony do pochwy. Synek tez zyl przez godzine. 22tc. Tez nie dalo rady zatrzymac akcji. Ale to ma sens, ktory zrozumialam dopiero pozniej. Organizm wiedzial, co robi. Gdyby nie "wypchnal" naszych synkow razem z infekcja, to umarlybysmy my na sepse. Niestety. Najpierw chcialam podac szpital do sadu, ze nie powstrzymywali porodu, dopiero po czasie zrozumialam. Dziewczyny, trzymajcie kciuki i zyczcie abym urodzila w ciagu nastepnych 2-3 dni zywego Maxa. :**** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Maj 29, 2016 Max spełnia Twoje marzenia. Chciałaś urodzić różowego, pulchniutkiego bobasa, no to jeszcze sobie troszkę podje i wyjdzie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB Napisano Maj 29, 2016 Nefer kochana! Wreszcie się odezwałaś! Mocno trzymam za Was kciuki. Już za parę dni utulisz swojego pięknego Maksia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monika14325 Napisano Maj 29, 2016 Mamo Olusia bardzo mi Ciebie szkoda, strasznie. Przeszłam poród martwego dziecka w 39 tyg. 6 dni przed porodem. Do dziś nie wiem do końca co się stało. Zaskoczyła mnie ta sytuacja i to bardzo. Wszystko mieliśmy już gotowe, a Nagle okazuje się że muszę urodzić martwe dzięciatko. Mieszko ur. 22.04.16 mój kochany Aniołek. Masz szansę spędzić ze swoim Synkiem kilka chwil, możesz z Nim porozmawiać, możesz powiedzieć jak bardzo Kochasz i że będziesz bardzo tęsknić. Może poczuć Twoja Miłość i usłyszeć Twój głos. Ja chodziłam do pracy do ostatniego wspólnego dnia i mało do niego mówiłam, teraz bardzo żałuję że byłam aż tak głupia ze chodzilam do pracy. Powinnam była siedzieć w domu i cieszyć się każda chwila. A tak zostało mi tylko utulenie martwego synka.Wykorzystaj ten czas ktory Wam zostal tak jak czujesz, tak jak wolisz. Płacz dużo, krzycz, nie powstrzymuj swoich emocji, wykrzycz wyplacz to wszystko. Pomaga uwierz mi.Trzymam kciuki za Ciebie bardzo mocno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama_Julii 0 Napisano Maj 29, 2016 MamusiuKubusia moja lekarka przyjmuje w Katowicach ale nie wiem skąd jesteś. Badania które ostatnio robiłam to: ANA 1 przeciwciała przeciw Parwovirus B19 AMH - rezerwa jajnikowa /ale to ze względu na wiek mam 36 lat/ przeciwciała przeciw antygenom łożyska żeby sprawdzić czy się nie wytworzyły, bo to wskazywałoby na przyczynę utraty ciąży z moją Julią ale wyszły mi ujemne więc nie Witamina D3 Insulina hormony: progestreon i prolaktyna wymaz na bakterię ureaplasma ale wiele badań miałam zrobionych wcześniej więc wyniki już były UkochamaMamo dziękuję, na początku byłam załamana ale teraz jest już lepiej, jeśli już musiało się tak stać to najważniejsze, że uniknęłam szpitala i wszystko samo się oczyściło więc nie musimy odczekać kilku kolejnych miesięcy. Teraz biorę wszystkie zlecone leki i zobaczymy. Trzymam kciuki za Wasze starania :) Nefer!!! Jesteś ufff :) Kochana trzymam kciuki z całych sił za Ciebie i za Maxa jeszcze trochę i będziecie razem. MamoOlusia przytulam Cię mocno i wierzę, że uda się uratować Twojego synka. Witam wszystkie nowe aniołkowe mamy bardzo mi przykro z powodu waszej straty :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07 Napisano Maj 29, 2016 Mamo Olusia poszłam dziś w intencji modlić się za zdrowie Twojego Niunia. Prosiłam Boga by w Ewangelii może podpowiedział co robić... Kochana przeczytaj dzisiejszą Ewangelię... Łk 7, 1-10. http://twojabiblia.pl/czytanie Przytulam. Ps. Dziękuję dziewczyny za wsparcie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Maj 29, 2016 Nefer jeszcze w dwupaku:)) jeszcze troszkę i twój synuś wyjdzie na świat:) trzymam kciuki za szczęśliwe i szybkie rozwiązanie:*** będzie dobrze:)) pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Maj 30, 2016 mamo_Julii dziękuję za odpowiedź. Ja też miałam robione takie badania z wyjątkiem tych przeciwciał odnośnie łożyska - mogłabyś napisać jak dokładnie nazywa się to badanie? Nie miałam też AMH - rezerwa jajnikowa - pierwszy raz słyszę o takim badaniu :( możesz napisać jak się go wykonuje? Zaciekawiło mnie to bardzo ponieważ jeśli mamy sobie wyliczać wiek to ja mam 35.... A tą insulinę po co badałaś? Masz cukrzycę? A tak w ogóle jestem z Krakowa. Z góry dzięki za informacje :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Maj 30, 2016 Ja też (tak jak nefer23) miałam termin na 02.06.2016 - jak strasznie to boli ;((((((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Maj 30, 2016 Mamo Julii, dziękuję za kciuki. Ja też się już całkiem długo staram:/ Tylko ciągle znajduję sobie usprawiedliwienie, dlaczego się nie udało. Mamo Kubusia, AMH to jest z badanie z krwi - normalnie się pobiera w laboratorium. Ocenia rezerwę jajnikową, czyli płodność, nie ma związku z utratą ciąży. Ja też jest z Krakowa. Wiem, jak boli. Przytulam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Maj 30, 2016 UkochanaMamo dzięki za wsparcie ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Maj 30, 2016 Mamo_Julii tak jeszcze z ciekawości - mogłabyś napisać jaka wyszła Ci ta witamina D3? Bo mnie wyszedł znaczny niedobór :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Maj 30, 2016 UkochanaMamo znając życie pewnie obie rodziłyśmy w Koperniku na tej samej sali nr 4 pod niezapomnianą i "czułą opieką" p. Mamak-Bałagi..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 30, 2016 Witam Was dziewczyny.trzymam za Was mocno kciuki,ale mam pytanie do nefer,czy miałaś zakładany również szew na szyjke ?pytam bo mam coreczke z 33 tyg i pessar sie nie sprawdził,dostałam skurczy i trzeba było rodzić a tak bardzo bym chciała mieć jeszcze jedno dziecko,lekarze podejrzewają słabą szyjke ale ja nie wiem czy to tylko to bo przy porodzie była zamknięta z lejkiem wewn.Prosze napisz jakbyś mogła czy miałaś ten szew dodatkowo i czy leżałaś w ciaży.pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Maj 30, 2016 Mamo Kubusia, nie rodziłam w Koperniku, bo przestałam czuć ruchy w rodzinnych stronach. gościu, z tego, co wiem, Nefer nie leżała i miała tylko pessar. Natomiast są dziewczyny, które miały szew przezbrzuszny, jeśli o to Ci chodzi. Może się odezwą. Ponoć jest taka grupa na fb, gdzie jest na ten temat dużo informacji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Maj 30, 2016 UkochanaMamo czemu piszesz że jesteś z Krakowa skoro to nie Twoje rodzinne strony? Rozumiem że aktualnie mieszkasz w Krakowie. Skąd zatem jesteś jeśli to nie tajemnica.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Maj 30, 2016 z Podkarpacia, ale mieszkam w Krakowie już bardzo długo. Może powinnam być bardziej precyzyjna :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Maj 30, 2016 UkochanaMamo :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaWalentynkowychAniołków 0 Napisano Maj 30, 2016 Dziewczynki, mam problem z tym testem na zespół antyfosfolipidowy. Gin dal mi skierowanie do szpitala Bielańskiego, a tam mi mówią, że powinnam mieć skierowanie na konkretnie wyszczególnione badania pod kątem zespołu antyfosfolipidowego bo robic wszystko to bezsensowne bo nie wszystkie badania będą mi potrzebne. W dodatku mimo skierowania badania będą płatne bo skierowanie mam spoza szpitala Bielańskiego. Wizyte u gin. mam dopiero 1 lipca wiec stoję ze wszystkim w miejscu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama_Julii 0 Napisano Maj 30, 2016 MamusiuKubusia przytulam kochana, ja miałam termin porodu na koniec maja zeszłego roku ciężki to był dla mnie okres dokładna nazwa tego badania to: - przeciwciała przeciw antygenom łożyska - tak mam napisane na wyniku 150zł i wyniki do 21 dni - AMH rezerwa jajnikowa - 200zł robi się z krwi ale nie w każdym je wykonują ja musiałam trochę poszukać i są drogie, mi witamina D3 wyszła 15 teraz biorę Vitrum D3 2000 - 1 tabletkę dziennie teraz trzeba korzystać ze słońca chociaż ja już jakoś na starość nie umiem się tak smażyć jak kiedyś ;) tą insulinę zleciła mi lekarka mimo, że cukier mam w normie i nie mam cukrzycy ale powiedziała, że jest to ważne przy staraniach UkochanaMamo my zaczęliśmy starania w sierpniu, potem dopiero po pół roku zbadałam sama prolaktynę i wyszła za wysoka, zaczęłam brać leki spadła i się prawie udało ale niestety przydarzyła się ta ciąża biochemiczna, teraz kolejna seria badań biorę kwas foliowy, acard, femibion 1, inofem i próbujemy znowu ale też już się zastanawiałam co jest i zwalałam na stres i wszystko inne. MamoWalentynkowychAniołków ja sama zrobiłam badanie na jakieś przeciwciała antyfosfolipidowe IgG i IgM ale potem się okazało że to nie te co powinnam bo żaden lekarz mnie nie pokierował. Badania na zespół antyfosfolipidowy to m.in: - Przeciwciała antykardiolipinowe w klasie IgG lub IgM - białko C - antykoagulant tocznia badania trzeba wykonać prawdopodobnie do kilku tyg po porodzie ale nie pamiętam dokładnie i chyba można mieć skierowanie od specjalisty ale nie wiem czy nie musi to być reumatolog, bez skierowania to koszt mniej więcej 300-400 złotych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monika14325 Napisano Maj 31, 2016 Dziewczyny, myślę o Mamusi Olusia szkoda mi strasznie jej. Musi przejść przez to co My. Mamusiu Olusia jeśli, Nas czytasz to pisz do Nas, jesteśmy z Tobą i wspieramy Cię. Ja w Boga przestałam wierzyć, więc się nie pomodle, ale mam nadzieję że wszystko się dobrze u Ciebie ułoży, ściskam mocno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Maj 31, 2016 Mamusiu Kubisia :) Mamo Julii, u mnie teraz jest 6 raz. Ja już miałam badaną prolaktynę i progesteron. Ja zwalam winę na jakieś ciągłe choróbska, a to gorączka i jakiś wirus, a to stan zapalny i tak w kółko. Co już minie 3 miesiące, to jakiś nowy problem :/ A czemu masz zlecony Acard? Tak profilaktycznie czy jednak coś z tych badań wyszło? Monika, jeszcze nie wiadomo, jak się skończy ciąża Mamy Olusia. Jeszcze jest 3 miesiące, może coś się jednak da zrobić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nefer23 Napisano Maj 31, 2016 Gosciu. Mialam pessara tylko. Szwu nie. Zreszta przy skurczach to i jedno i drugie musza sciagnac. Szew moglby podczas skurczowc amputowac szyjke. W pierwszej ciazy mialam wlasnie ten lejek. Ale bylo jyz za pozno na pessar. Urodzilam w 30.tyg. W drugiej nawet nie wiem, kiedy sie otworzyla. Teraz mialam pessar profilaktycznie od 13 tc. I dobrze, bo braxtony mam od 14tc. Czyli bardzo wczesnie. Pessar poradzil sobie ze wszystkim. Szyjka trzymala pieknie, bez zadnych lejkow. Jest jeszcze ten szew przezbrzuszny, ale jego zazwyczaj zakladaja jesli jest np. operowana i skrocona szyjka lub jej brak. Wtedy obowiazkowo porod cc. Ja mialam nakaz polegiwania do 24tc. Nie bylo lezenia plackiem, choc byly i takie dni gdy malo sie ruszalam. Potem zaczelam byc bardzuej aktywna. A od 33-34tc to juz w ogole na maxa. No i co??? I moja szyjka cholerna trzyma 3 tyg po wyjeciu pessara... ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Gucia Napisano Czerwiec 1, 2016 MamoWalentynkowychAniołków badanie na zespół antyfosfolipidowy faktycznie trzeba wykonać w określonym czasie po porodzie (ja też pamiętam, że to 5 tygodni, ale nie jestem pewna). Pokazywałam mój wynik kilku lekarzom i że był ujemny, to uznali, że jest ok. Jednak pod koniec drugiej ciąży trafiłam do lekarza, który stwierdził, że to badanie wykonuje się 2 razy i tylko 2 ujemne wyniki są miarodajne. Dopytaj więc gina o to, żebyś się niepotrzebnie nie stresowała. Nefer, cieszę się z dobrych wieści u Ciebie. Już niedługo! Mamo Olusia, bardzo Ci współczuję. Napisz co u Ciebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamaWalentynkowychAniołków Napisano Czerwiec 1, 2016 mamo Gucia, o tym, że do 5 tyg po porodzie właśnie nie miałam pojęcia :/... wiem tylko że po 12 tyg trzeba powtórzyć badania. W takim razie co? Już bez sensu żebym je robiła skoro minęło prawie 4 miesiące? :( Masakra Dziś dzień dziecka, po pracy kupię Lence jakieś śliczne kwiatuszki na grób... bo co ja mogę więcej. Nie wiem czy ja się z tym kiedyś uporam. Od kilku dni ciągle płaczę jakby Malutka odeszła wczoraj, a nie prawie 4 miesiące temu;( Jest mi okropnie ciężko, tak bardzo za Nią tęsknie, tak niewiele brakowało żebyśmy były razem;( Ja chyba umrę z tej tęsknoty, tak się nie da żyć. Za jakie grzechy.... ;((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 1, 2016 Nefer dziekuje:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07 Napisano Czerwiec 1, 2016 Trudny ten dzień dziecka... Mamo Walentynkowych Aniołków... U mnie 6 mcy. Modlę się o siłę. Chcę urodzić kolejne dziecko. A Ciebie mogę trzymać za rękę. Mamy to samo... :-( przytulam Mamusie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nika_ma Napisano Czerwiec 1, 2016 Kochane Mamusie, tak dawno nie zaglądałam na forum. Dzisiaj jest Dzień Dziecka i tak mi źle. Tak tęsknię. Za kilka dni będzie 2 rocznica urodzin mojego Syneczka. Mogliśmy razem radośnie świętować co roku Dzień Dziecka, dmuchać świeczki na torcie urodzinowym. Dlaczego stało się inaczej? Dlaczego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołkowa mam 0 Napisano Czerwiec 1, 2016 I ja tu wracam w taki dzień. Mimo, że mój Dominik za 5 dni kończy rok, a Miłoszek ma urodzić się za 4 mc. Nigdy jednak nie pogodzę się ze stratą Krystiana. Za 11 dni, będzie 2 lata jak nastąpił najgorszy dzień w moim życiu. Wczoraj byłam na cmentarzu, pomimo upływu czasu i tego, że po tej tragedii urodziłam zdrowego synka, a teraz jestem w ciąży (na acardzie i zastrzykach) to ból nie minie nigdy. Teraz dziwnie się czuję, mam synka w niebie, za którym tęsknie, którego tak bardzo pragnęłabym mieć przy sobie. Drugiego synka mam koło siebie, drżę na każdym kroku o niego i cieszę się najmocniej na świecie, że jest z nami. Trzeci synek rośnie w brzuchu, tak bardzo chcę, żeby urodził się cały, zdrowy i żywy. Boję się strasznie o niego. W tym dniu cieszę się, że mam synka na ziemi, płaczę za synkiem w niebie i drżę o synka w brzuchu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach