Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ania mamaZuzi

Poród martwego dziecka

Polecane posty

Gość Justann
A propos zarodków: kolejne moje podejście to ciąża biochemiczna. Doszło do zapłodnienia, ale zarodek się nie zagnieździł. Wku*wiona jestem, bo równie dobrze mogłam dostać normalnie w terminie okres, a tu huśtawka nastrojów, jest ciąża, nie ma ciąży. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaLenki0802
Dziewczyny minely prawie dwa miesiące od śmierci mojej cureczki a ja dalej nie umiem sbie z tym poradzić myślałam ze juz jest lepiej jednak przychodzą momenty ze wybucham wtedy obrywa sie mojemu mężowi a on juz ma mnie dość umówiłam sie na wizytę do psychiatry czy któraś z was byla u takiego lekarza czy cos wam to pomoglo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMK
Mamo Lenki ja byłam i nie polecam. Mimo iż lekarz był miły i kulturalny to zamiast mnie pocieszyć to jeszcze twierdził że w następnej kolejności stracę pracę i takie tam. Zapisał psychotropy i kazał przyjść za dwa miesiące - leczenie przewiduje na co najmniej sześć.... Nie tego oczekiwałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama
Justann, przykro mi. Mówią, że w ciążach biochemicznych problemem może być immunologia, czyli jakieś przeciwciała, których nie powinno być. Mnie zajączek nic nie przyniósł, choć cały wykres miałam bardzo ładny. Mamo Lenki, u mnie minęło prawie 9,5 miesiąca i ostatni miesiąc był straszny - byłam (i jestem) tak potwornie zła, chyba najbardziej zła od czasu tragedii. Po prostu co chwila krzyczałam, że chcę, żeby mi oddano Synka. Nadal jestem wściekła. I też myślałam o psychiatrze, ale bardziej po to, żeby mi dał skierowanie na psychoterapię. Ale już sama nie wiem. Ale po 2 miesiącach też było źle. Miałam wtedy do pracy wrócić. Niby ok, ale musiałam chodzić wycierać łzy do łazienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Mamo Lenki: Ja nie byłam, dałam sobie radę bez tego. Ale mam koleżanki leczące depresję, które polecają wizytę u lekarza, bo dzięki rozmowom i dobrze dobranym lekom pokonały chorobę. Lepiej iść i spróbować niż trwać w załamaniu. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Mamo Gucia musze się z tym zapoznać. Bo nie slyszalam o tym. Co do polityki to nie ma żadnej dobrej partii, osobiście jestem za mniejszym złem,ja glosowalam za pisem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama
Ja kiedyś też miałam depresję, ale leki mi nic nie pomogły, a pomogło ich odstawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ukochana Mamo: tak właśnie słyszałam, dowiem się co mi lekarz na wizycie powie, mam za tydzień, jak skończę krwawić. To 1 mój przypadek wczesnej utraty, więc niekoniecznie trzeba coś badać, nie wiem czy chcę się stresować badaniami przed kolejnymi próbami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaLenki0802
Chodzi o to ze ja nawet nie mam z kim o tym porozmawiać rodzina unika tematu mąż tez jak przy nim placze albo jestem zla to mówi ze mam iść do psychiatry bo mam depresje. A moze jak wygadam sie lekarzowi osobie postronnej to będzie troche lepiej. Piątego kwietnia konczy mi się urlop macierzyński a nie jestem w stanie wrócić do pracy i potrzebne bedzie mi zwolnienie od lekarza mysle ze psychiatra mi je wystawi pracuje w pubie gdzie wszyscy mnie znają i wiedza co się stało a nie chce widzieć tych politowanych spojrzeń i słuchać kondolencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi
Witam dziewczyny Mamo_Gucia skąd masz tą wiedzę z projektu ustawy ? Chciałbym go przeczytać jeśli tak. Jeśli chodzi o partię rządzącą ręce mi opadaja uważa że to do niczego dobrego nie prowadzi, kościół mhh wierzę w Boga chodzę do kościoła co tydzień ale uważam że niektórzy księża powinni się zastanowić nad swoim powolaniem bo czasem wydaje mi sie że to politycy. Ustawa o aborcji kobieta powinna decydować jestem ciekawa czy jak by takiego polityka córkę zg****ili to by tez tak głośno krzyczał . In vitro tez niech kazdy decyduje wiem co to pragnienie bycia matka rozumiem to. MamoLenki ja chodziłam do psychiatry 4 miesiace 2 z lekami wydaje mi się ze bez niego nie dałabym rady opinie są różne spróbuj ja polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
MamoLenki: może faktycznie w Twoim przypadku rozmowa z psychologiem będzie pomocna. Z całego serca życzę Ci, żebyś doszła do siebie. Aniu Mamo Zuzi: Ja o ustawie czytałam w necie, na fb ktoś wrzucił informacje na ten temat. Ma ona chronić życie od momentu zapłodnienia, dając tym samym możliwość szerokiej interpretacji (w szerszej interpretacji można będzie na podstawie tej ustawy poza zakazaniem aborcji standardowo rozumianej zakazać i/lub ograniczyć również in vitro, antykoncepcji spiralą i badań prenatalnych). Najlepsze że na temat ten najwięcej wiedzą grupy których to nie dotyczy: księża i stare dewoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi
Justann czy Ty miałaś ciążę biochemiczna teraz doczytałam bardzo mi przykro jeśli dobrze zinterpretowalam Wiesz ja przeczytam ten projekt już mnie krew zalewa wszystko musza zmienic,nawet do koni się przyczepili . Nie wiem dlaczego księża i takie starsze Panie muszą mieć tyle do powiedzenia w temacie bądź co bądź który ich nie dotyczy trudno trzeba czekać nic nie jest wieczne władza także inkazdy poeinien o tym pamiętać martwi mnie tylko to ze później trzeba dużo energi i pieniedzy aby wszystko wyprostować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bogusiu kochana co u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anciak
Justann - ja z polityką ostatnio mam tak samo jak Ty... nawet nie zaczynam o niej myśleć, bo ciśnienie mi skacze :) przykro mi Kochana z powodu ciąży biochemicznej... nam też się przytrafiła między Chłopcami a Adasiem... dla mnie to było jak wczesne poronienie :( mamoLenki - mi wizyty u psychiatry i psychologa bardzo pomogły... moja nie wciskała we mnie leków ( chociaż pytała czy chcę... brałam tylko na początku doraźnie w przypadku napadów paniki, bo je miewałam) ... poleciła terapię i ona pomogła... dużo dały same rozmowy :) a dwa miesiące to bardzo krótko Kochana, ja wtedy czułam się jeszcze strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07
Mamo Lenki mi bardzo pomaga modlitwa. Gdy czuję, że jestem naprawdę sama z bólem to czytam Biblię lub się modlę. Udaje się bez leków ale zwolnienie od psych. mam. Pomaga mi ten czas. Nie ma czynników dodatkowych stresogennych. Mam czas układać sobie wszystko w głowie choć wiele osób mi radziło powrót do pracy. Każdy inaczej... No i tu pisz. Wszystko jak leci. Ja tak robiłam i zawsze pomagało. Przytulam dziewczyny w klopotach. U mnie też smutne dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB
MamoLenki bardzo dobrze Cię rozumiem, bo byłam w podobnej sytuacji- nie miałam z kim porozmawiać. Mi też pomagalai pomaga modlitwa. Dwa miesiące od starty to bardzo krótko. . trzeba dużo czasu żeby poukładać myśli i zacząć żyć. . Ją po tych 8 tygodniach wróciłam do pracy. Na początku było ciężko, ale myślę że to była dobra decyzja bo zajęłam się siłą rzeczy innymi myślami przez pół dnia. Wszystko kumulowalo się wieczorem. Musisz sama ocenić co będzie lepsze dla Ciebie. Przytulam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB
Ane07 przytulam ... :*... Justan przykro mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Całe szczęście nie jestem jakoś bardzo tym zdołowana, raczej zła, że tak się ułożyło. Wolałabym normalnie dostać okres po testach negatywnych, a nie taka huśtawka i zmienne informacje. Mam nadzieję, że na kontroli nie wyjdzie nic złego i nie będę musiała mieć łyżeczkowania. Z tego co wiem w większości przypadków organizm sam się oczyszcza i mam nadzieję, że tak będzie i u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Gucia
Mamo Lenki, ja chodzilam na terapię przez ok 4 miesiące i bardzo mi to pomogło. Trochę kosztowało, ale było warto, bo bez tej pomocy chyba zagrzebałabym się w rozpaczy i złości na innych na długo. Udało mi się dzięki niej spojrzeć na moją tragedię z innej perspektywy. Dobrze też mi zrobił powrót do pracy - jakoś dzięki temu odbudowałam zniszczone do zera poczucie własnej wartości. Ludzie o nic nie pytali. Kilka osób w pierwszy dzień przytuliło mnie i powiedziało, że cieszą się, że mnie widzą. I tyle. Bałam się powrotu straszliwie, ale z każdym dniem było lepiej. Może u Ciebie też tak będzie? Kochana, to dopiero 2 miesiące i masz prawo czuć się strasznie. Uwierz, z czasem będzie lepiej. Przytulam Cię. Pisz do nas, my cię zrozumiemy jak nikt inny. Aniu, tu masz analizę: http://natemat.pl/176005,pojdzmy-wszyscy-do-wiezienia-projekt-ustawy-aborcyjnej-jezy-wlos-na-glowie Słowo daję, jak to prawo wejdzie w życie, wyjeżdżam z Polski. Pan prezes i biskupi postanowili się poznęcać nad kobietami. Może jeszcze będę miała kolejne dziecko, ale w takich warunkach prawnych ciąża byłaby zbyt ryzykowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gusiak123
Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa. Mamo Lenki - ja po stracie synka w styczniu 2015 r. chodziłam do psychiatry. Rozmowy z panią doktor bardzo mi pomogły. Chodziłam do niej co 2 tygodnie przez prawie 5 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćZAŁAMANA
Ane07 proszę powiedz ja Ci się udało mieć zwolnienie nie zażywając leków? Mnie psychiatra faszeruje lekami ale odmówił mi L4 choć widzi u mnie głęboką depresję i ja czuję że dalej nie dam rady chodzić do pracy. To wszystko jest takie świeże i nie daję sobie rady. Jakiej argumentacji mam użyć żeby dostać cokolwiek wolnego? Pomóż mi proszę bo oszaleję do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama
gość ZAŁAMANA, może zmień lekarza. Może on uważa, że jak nie będziesz chodzić do pracy, to pogrążysz się jeszcze bardziej w depresji. Może powiedz, że praca Cię stresuje albo że jesteś przemęczona i jest jeszcze gorzej, że nie radzisz sobie ze stresem w pracy itd. Nie wiem, jaką masz pracę, więc trudno doradzić. A u mnie po powrocie do pracy nie było żadnych litościwych spojrzeń... Ja mam teraz ogromny kryzys, to chyba przez to, że jest wiosna i wszystkie dzieci wyszły na słońce, a ja nie wiem, co robię, bo przecież nie tak miało to wszystko wyglądać. Czuję się zagubiona. Tak bardzo kocham dzieci i nie mam możliwości nawet dotknąć jakiegoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćZAŁAMANA
Mam tak samo. Brakuje mi czegoś tak prostego a za razem tak nie osiągalnego jak dotyk... Nie wiem co zrobić z tym lekarzem. Jak zmienię to będzie to źle o mnie świadczyło jestem w trakcie leczenia a tych leków nie da się zmienić z dnia na dzień. Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaLenki0802
Dziekuje dziewczyn za odpowiedzi ja jutro mam wizytę u psychiatry takze zdam relacje jak bylo. A chyba lazda z nas ma teraz gorsze dni przez ta pogodę wszędzie gdzie spojrzeć kobiety z wózkami biegające bawiące sie dzieci :( zawsze sobie wyobrażam ze to ja mogla bym byc teraz na spacerze z moja lenka... :( gośćZalamana ja mysle ze powinnas zmienić lekarza jezeli ten nie chce dac ci zwolnienia a nie masz sily chodzić do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB
Zalamana idz koniecznie do innego lekarza. Nie przejmuj się co sobie pomyśli ktoś inny. To Ty potrzebujesz pomocy i masz prawo szukać właściwego dla siebie lekarza. Nowemu powiedz jakie leki bralas dotychczas i w jakich dawkach.UkochanaMamo jestem z Tobą i mocno przytulam. Wiem... każdy wózek przypomina kogo brakuje w naszym domu. . ja najbardziej tęsknię za zapachem. .. może dlatego ze starszy synek tak pięknie pachniał po urodzeniu (do tej pory uwielbiam jego zapach). . i cała ciążę czekałam aż powacham maleństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07
gościuZAŁAMANA ja zmieniłam lekarza, choć obie były bardzo miłe. do leków mam taki stosunek, że są koło mnie, jak nie będę dawała rady, to będę brać. Okazało się, że głęboka modlitwa bardzo mnie uspokaja, a np. widok wózków i całą moją tęsknotę ofiaruję Bogu w ofierze i to przynosi mi spokój i siłę. Ja się tak odnalazłam, proszę innych o uszanowanie tego, bo to co tu napisałam uważam za nieco intymne. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Free again
Gosc Zalamana. Mialam to samo, nie chcialam wrocic do pracy po stracie dziecka, bo nie czulam sie psychicznie na silach. Otoz moja praca w paru procentach sie przyczynila do tego ze stacilam dziecko w 20tc. Moze Tobie tez sie nalezy urlop macierzynski? Wiem, ze to strasznie brzmi urlop macierzynski bez dziecka na ziemi, ale to aniolek. Nadal jestem na macierzynskim, minelo 4 miesiace i powoli odchodze do siebie. Potrzebuje czasu aby dojsc do siebie. Nie chcialam byc niewolnikiem w tej pracy prosto po stracie. Trzymaj sie cieplo. Czasami was sobie podczytuje ale dopiero teraz odwazylam cos napisac dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćZAŁAMANA
Oczywiście że przysługiwał mi urlop macierzyński ale po urodzeniu martwego dziecka ma on wymiar 8 tygodni które bardzo szybko minęły. Nie rozumiem jakim cudem Ty jesteś już 4 miesiąc na macierzyńskim. To jest niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaLenki0802
Mi również przysługiwał urlop macierzyński przez osiem tygodni i właśnie sie skończył i z tego co wiem nie ma możliwości przedluzenia urlopu. Ja bylam dzis u psychiatry nie wiem po czym pani doktor stwierdzila ze mam głęboką depresje jak nawet ze mną nie porozmawiala zapytala tylko z czym do niej przyszłam ja powiedziałam ze nie ale dwa miesiące temu urodzilam córeczkę która po dwóch dniach zmarla i zaczelam plakac wtedy ona stwierdzila ze to depresja przepisala leki które maja to wyleczyć dala zwolnienie na miesiąc po miesiącu do kontroli i leczenie ma potrwać 4-5miesiecy w miedzy czasie kazala tez iść do psychologa za dwa tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Free again
Przepraszam za zamieszanie, ale wlasnie sprawdzilam przepisy w polsce i rzeczywiscie urlop macierzynski trwa tylko 8 tygodni. Naprawde wspolczuje wszystkim Wam dziewczynom, bo mi to by nie wystarczylo...pisze z Anglii.tutaj sa inne zasady po stracie dziecka. Szkoda, ze rzad polski tak nie dba o obywateli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×