Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile trwal wasz drugi porod? Czy rozpoczal sie tak samo jak pierwszy?

Polecane posty

Gość gość

Za piierwszym razem wody zaczely mi sie saczyc ok 10 rano , pojechalam na porodowke tam oksytocyna w kroplówce, i o 22 był maluch ze mną .Urodzil sie w 38 tygodniu z waga 4gk takze duzy :) Teraz czekam na córę ,zaczynamy 39 tydzień i ciekawa jestem czy wasze 2 porody byly krotsze dluzsze, mniej/bardziej bolesne?Czy akcja porodowa rozpoczela sie tak samo jak przy pierwszym ,no generalnie ciekawa jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój pierwszy byl dopiero w 41 tygodniu i zaczął się bólami. Dopiero po 17 godzinach urodziłam syna, a poród wspominam jako straszną męczarnię. Z tego powodu drugiego bałam się, a okazał się blyskawiczny i mało dokuczliwy. Rano zaczęły sączyć mi się wody, po 6 godzinach w szpitalu podłączyli mi oxy, bo nie bylo skurczy i kazali iść pod prysznic na piłkę. Tak może po godzinie skurcze zaczęły się nasilać, więc postanowiłam pochodzić, a jak wstałam zaczęły się bóle parte. Mąż ledwo zdążyl zawołać położną, a ta zaraz kazala wskakiwać na fotel i mówi, że rodzimy... Po 8 minutach trzymałam córeczkę i popłakałam się z szoku, że to już :-) Wspominam, że to nagroda za ten pierwszy poród...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze to super :) sama sobie życzę takiego drugiego porodu :P bo przy pierwszym też sie namęczyłam konkretnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśl pozytywnie, co prawda reguły nie ma, ale jednak zdecydowana większość kobiet mówi, że za drugim razem jest szybciej i lżej. Z doświadczenia tego pierwszego razu wyniosłam to, aby nie dać się położyć, bo przy pierwszym dziecku leżałam plackiem pod ktg. Za drugim razem wybrałam inny szpital, gdzie zachęcali do aktywności i tak jak pisalam- prysznic, pilka, chodzenie i dziecko zeszlo błyskawicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy pierwszym odeszły mi wody. Po 6h poczułam skurcze, 7,5h później mała była ze mną (bez oxytocyny, bez znieczulenia). Nie było źle. Urodziłam 39t5d Przy drugim odeszły mi wody, godzinę później zaczęły poczułam skurcze. Urodziłam 20 min później również bez oxytocyny czy znieczulenia. Bajka :) 38t4d.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 porod- o 3 w nocy zaczęły odchodzić wody i tak do 13 :D o 5 rano zaczęły się skurcze, urodziłam bez komplikacji o 16.00, bardzo zle wspominam skurcze, parte tylko 10 minut 2 porod- o 4 rano dostałam lekkiego krwawienia ze sluzem, o 8 pojechałam do szpitala już ze skurczami, do 11 był lajt. Od 11 zaczęła się jazda, polozna twierdziła że do 12 urodze. Urodziłam o 14.10 przed partymi przebili pęcherz, parte mialam już przy 8 cm, nawet nie Zdążyłam steknac, ponadczterokilogramowe dziecko wyskoczyło jak z procy :D w sumie meczylam się tylko 3 godziny ale na maksa. Dzieci ponad 4 kg, pierwszym razem nacieli, drugim peklam na dwa szwy. Drugi porod też strasznie bolał, ale było dużo krócej i mialam przerwy między skurczami, pierwszym razemmasakrycznie bolalo przez 9 godzin-ciagle, nie było zżadnych przerw, bol po prostu ciagle narastał, po drugim w ogole nie byłam zmęczona, nie mialam anemii, odlezalam swoje musowe dwie godziny, polecialam pod prysznic, umylam głowę, i polecialam na noworodki po dziecko. Po pierwszym mialam 5 hemoglobiny, 5 razy mi krew dawali, wywalilam się przy pierwszej probie wstania, przez tydzień się ruszyć nie moglam tak byłam slaba. Twarz sinokoperkowa, jak mi dziecko przywieźli to zaraz zabrali i kazali się wyspać najpierw. Po drugim lepiej niż księżna kate wygladalam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy 15 godz z okdytocyną Drugi 13 godz z oksytocyną Trzeci 3 godz z oksytocyną Wszystkie z zzo Trzeci to wspominam super ;-) Pierwsze dwa koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka: przy pierwszym tez mialam takie skurcze ,ze wlasciwie przerwy byly nieodczuwalne, bolało ciągle non stop i tak przez 10 godzin :( "uczucie " na parcie miałam gdzieś od 7-8 centymetra,ale położna nie pozwoliła przeć ,bo sie bała ,że mnie gdzieś tam rozerwie , koszmarne uczucie jak orgaznim ci mowi przyj przyj, a położna zabrania .Finalnie tez mnie nacieli po sam tyłek bo dziecko też 4 kilowe. Modle sie teraz zeby te skurcze przyszly same bez oksytocyny bo to była jakas rzeźnia :D Jak musi boleć to niech boli wiadomo ,ale cudownie by było żeby poprostu krócej to trwało :) Opowiadajcie dziewczyny jak macie czas i ochote chetie przeczytam i odpowiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszy 7 godzin drugi 28 Oba wywolywane oksytocyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o mamo 28 godzin :( przed czy po terminie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×