Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wp******ilam sie w malzenstwo

Polecane posty

Gość gość
Niestety oprocz tego, że udawal mąz to udawali tez jego rodzice. On ma chyba we krwi takie udawanie. Wszyscy nademną nadskakiwali jak nad jajeczkiem 5 lat!. A po slubie zonk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety taka jest cała prawda o małżeństwach i długoletnich związkach. Tak de facto to naj;lepiej było by zmieniac partnera co 5 lat, bo po tym czasie to ani ochoty już na seks, kłotnie i głownie przyzwyczajenie. Miłość ulatnia się bardzo szybko, dlatego mądre kobiety są te co wybierają na męzów dobrych facetów z dobrym charakterem. Te co kierują się chemią i miłością to zawsze tak kończa jak ty. Ja tez jestem z tych co ty i po 5 latach związku zostawały zawsze zgliszcza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tępa szmato zdychaj
ty szmato masz jedną zalete, ładny ryj w tapecie, zalet zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelove_com_pl
Zapraszam na moją stronę z najlepszymi kosmetykami w bardzo atrakcyjnych cenach! www.morelove.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu sie nie zgodze, ze kierowalam się chemią. Patrzylam jak traktuje innych, zawsze byl pomocny, usmiechniety. Czesto do niego ktos dzwonil i prosil o pomoc on nigdy nie odmawial. Patrzylam jak traktuje matke, wozil ja wszedzie samochodem, wiec tez nie mialam zastrzezen. Jego rodzice tez byli ok dla mnie, nawet za bardzo (jego matka zmywala mi podlogi w domu.....) ogolnie sie srali jak nienormalni. I po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mądre kobiety wybierają na mężów dobrych facetów plus bogatych! wtedy nie ma się takich problemów jak ty🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on byl dobry!!!!!!!!! Przeciez mowie, że tak bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może przestan szukac problemów??? dziewczyno nikt nie ejst idealny...ja tez zmieniłam faceta po 8 latach na innego bo wydawało mi się że w tym drugim związku będę szczesliwsza i ze poznałam swoja drugą połówkę. I co?? Mineły 2 lata i odeszłam.... Każdy związek jest piękny na początku, tak można skakać z kwiatna na kwiatek całe życie. Czy to ma sens?? Nim podejmiesz decyzje o rozwodzie to poważnie się nad tym zastanów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludwik19 jest do wzięcia, bierz go :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie on nie jest najgorszy, ale ma mnie słuchać bo mówiąc brzydko jest za glupi na to by czymkolwiek rzadzic. Zreszta byl moment i to nawet wiekszosc naszego narzeczeństwa, ze mial bardzo duzo do powiedzenia to tak naprawde wszystkim sterowala jego mamunia i kolezkowie. I powiedzialam basta! Najbardziej mnie martwi, że jest podatny na wplyw i to najczesciej jakiegos motlochu intelektualnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest jaki jest i tego nie zmienisz dziewczyno, co ty tak się uczepiłaś??? wiesz co mam dla ciebie radę- zajmij się sobą, idz na jakiś kurs, inwestuj w siebie, wychodz na spotkania z koleżankami. Miej swoje zycie, bo inaczej to ten facet ucieknie od ciebie jak będziesz ciagle tak jechać po nim.W małżeństwie tylko chwile są cudowne, reszta to zwykłe szaree zycie.... macie dzieci? może zrobcie sobie dziecko i wtedy skupisz się na dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupiaś baba jest:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty tez zapaewne masz masę wad które jego wkurwiają. Naprawde myślisz ze ejstes taka idealna??hahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem wykształcona, mam swoje kolezanki i towarzystwo. Dziecko tez mamy wiec nie jest mi tak latwo to zakonczyć. A co do tego czy on mi ucieknie to juz mu to proponowalam i nie bede plakac. Tylko jakoś sie przyczepil jak rzep do d**y bo wie, że drugiej takiej jak ja to nie znajdzie. Powiedzialam mu jasno woz albo przewoz. Mam 29 lat i sie nie boje ze bede sama, bo po takim numerze to ja zadnych smierdzacych gaci faceta w domu nie chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja tez jestem świeżo po ślubie. Mój mąż tez ma wiele wad, chociażby tak jak u ciebie- daje sie buntować mamusi... Powiem ci, ze zalety ma akurat takie jak twój i te zalety zasłaniają jego wady. Kocham go takiego jaki jest, nawet jak się kłócimy i lecą przykre słowa. Ma wady mize nawet więcej niż twój a mimo tego nie wyobraża sobie bez niego zycia. Kocha sie i z zaletami i z wadami. Na tym chyba polega małżeństwo. Ja tak samo mam i wady i zalety. Wyobraź sobie małżeństwo gdzie oboje to chodzące idealy...zanudzic sie można. Autorko może ty go po prostu nie kochasz...tylko ci się tak wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie ze go nie kocha i dlatego tak się uwzięła...niestety ale tak często bywa- slub, dziecko i facet idzie w odstawkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze nie naswietlilam jasno sprawy w jaki sposob on chce mną rzadzic: drze morde na cale osiedle, ze az wstyd wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś naj;lepiej było by zmieniac partnera co 5 lat, bo po tym czasie to ani ochoty już na seks, kłotnie i głownie przyzwyczajenie. Miłość ulatnia się bardzo szybko x Bardzo błędne przeświadczenie. Zapewne mylisz miłość z zauroczeniem. Zauroczenie, czyli tzw. różowe okulary, rzeczywiście spadają bardzo szybko z nosa. Ale miłość, taka prawdziwa miłość, to nie motyle w brzuchu, to nie chemia. Miłość to AKT WOLI. Jeżeli małżonkowie przed ołtarzem przysięgają sobie miłość wzajemną, aż do śmierci, to nie przysięgają sobie zauroczenia. Na zauroczenie nie mamy wpływu. Nikt z nas nie zagwarantuje, że zauroczenie utrzyma się dłużej niż rok, dwa, ani tym bardziej do śmierci. Głupotą byłoby przysięgnie zauroczenia do końca życia. Niestety, wielu małżonków biorąc ślub i składając przysięgę wobec Boga i ludzi, myli pojęcie miłości z zauroczeniem. Dlatego są potrzebne nauki przedmałżeńskie tak krytykowane przez narzeczonych. A szkoda, że krytykowane. Bo gdyby zechcieli posłuchać, to by się fajnych rzeczy dowiedzieli. Podam przykład różnicy między zauroczeniem, a miłością. Między tym, że ktoś mi się podoba, a tym, że kocham swoją żonę. U mnie w pracy jest taka młoda pani podoficer. Bardzo pasuje jej mundur. Jest prześliczna w tym moro, aż wszyscy faceci się ślinią na jej widok. Ja się nie ślinię. Bo mam żonę. Ja wiem, że moja ukochana żoneczka po porodzie jest jeszcze nieco osłabiona mimo, że minęło już trochę czasu. Może jeszcze nie wygląda jak dawniej, jak bogini, ale ja nie kocham Jej za wygląd. Kocham Ją za wszystko. Za to, że jest ze mną, że mnie kocha, że wita mnie czule, gdy wracam z pracy, itd. A nawet gdyby mnie nie witała czule, to też bym Ją kochał. Tymczasem o pięknej pani podoficer niewiele wiem poza tym, że jest ładna pod względem wizualnym. To wszystko. A nawet gdybym wiedział coś więcej, to i tak to nic nie zmieni. Ja mam żonę. Żonę, którą kocham i której przysięgałem miłość. Koniec kropka. Nie startuję do innych panienek, ani nie ślinię się na ich widok. Do czego zmierzam. Do tego, że zauroczonym można być wiele razy w życiu. Nie mamy wpływu na to, że ktoś nam się spodoba albo nie spodoba. Za to mamy wpływ na nasze decyzje. Jeżeli mam żonę, to moją decyzją jest świadome kochanie tylko i wyłącznie żony. Ot, cała filozofia. To takie proste, że dla niektórych aż niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ja go nie kocham a on mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu co za idioci się tu wypowiadają, a raczej sfrustrowani faceci, którzy w spaczony sposób odczuwają solidarność męską... KAŻDY ma wady, ale nie każdy ukrywa je przez kilka lat! tak jak mąż autorki, to nie jest fer w dodatku co to za mąż, który daje się buntować rodzinie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktem jest, że z rodziną sprawa została definitywnie zalatwiona. Natomiast nie wiem, czy nie pojawi się ktos inny kto go nabuntuje. Ja juz mu nie ufam pod tym wzgledem. Zostałam bardzo oszukana przez niego. Poprostu nie potrafil wziac odpowiedzialności za rodziną ktorą zalożyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baron pancerny - jestem pod wrażeniem :O milo słyszeć, ze da tacy faceci. Mam nadzieje, ze mój mąż tez tak myśli, mimo, ze pracuje w jednej firmie z taką śliczną dziewczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baron pancerny ta piękna kobieta pewnie nie jest Tobą nawet zainteresowana, więc i tak nie masz u niej szans. Do tego trzeba dwojga. Więc już nie stawiaj się tutaj za przykład, że taki szlachetny jesteś P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie musisz być pod wrażeniem Baron ma piękną żonę, młodszą pewnie o 20 lat, (sam pisał, że niektórzy ludzie myślą, że jest jego córką). Więc jego postawa, to żaden wyczyn. Jest z nią bardzo krótko, bo mają maleńkie dziecko, a zapłodnił ją za pierwszym razem w noc poślubną (sam się chwalił i opowiadał szczegóły z ich pożycia) więc jest na początku drogi jaką jest wieloletni związek. Ale oczywiście mądrzy się jakby przeżył 20 lat z tą samą kobietą i utrzymał z nią więź emocjonalną i erotyczną. Ekspert od siedmiu boleści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×