Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZmeczonaKrzykiem

Nie moge uśpić 5 tygodniowego dziecka, prosze o pomoc!

Polecane posty

Gość gość
"A jaką macie radę dla mnie? Pisałam wczoraj o 17:41 i dziś o 12:29..." a jestes pewna, ze Twojemu dziecku nic nie dolega? nie ma problemow brzuszkowych? wydaje mi sie, ze MOZE byc placzliwe, rozdraznione bo ma problemy ze snem i nieregularne drzemki. Ale to pisze ja od "noszenia" dziecka.... wiec wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie zaraz zostanę sponiewierana ale ja spróbowałabym na noc pokarmić go mlekiem modyfikowanym. Spróbuj raz i zobaczysz jak będzie może dziecko po prostu jest głodne. Ja przy pierwszym dziecku miałam taką presje że tylko pierś tylko pierś i było właśnie tak jak mówisz nie chciał spać, budził się przy odkładaniu ,zasypiał przy piersi (dwa razy pociągnął i spał) i wrzeszczał wniebogłosy o 20 zasypiał a od 22 pobudki co chwila . Byliśmy z mężem nie wyspani, sfrustrowani, źli przez prawie dwa lata . Drugi syn od razu na noc podawałam mu mleko modyfikowane spał całą noc z córką było tak samo zjadła i szła spać . Jak ci dziecko wypije tą butle mleka na dobranoc to wiesz że na pewno nie jest głodne i jeżeli się budzi to chodzi o coś innego , może ma łóżeczko w takim miejscu gdzie mu zimno, może za gorąco może materac nie taki wtedy próbujesz ,ale ja i tak myślę że jest głodne. Powiem ci tak jak mi powiedział ordynator oddziału noworodków. Jeśli masz wątpliwości czy twoje dziecko się najada to bez wyrzutów sumienia podaj mu mleko z butelki będziesz miała pewność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka jest zdiagnozowana i nie ma problemów brzuszkowych, może być rozdrażniona z powodu braku snu w dzień, ale przecież ja jej nie bronię spac, to ona broni się przed snem jak może, od urodzenia nie spała w dzień, tylko drzemała podczas kp, ale suma tych drzemek nie była taka jak u dzieci śpiących w dzień. Jest bardzo rozwinięta do przodu, ma 6 mcy a robi to co 8 miesięczniak, właśnie dlatego, że ćwiczy umiejętności gdy inne dzieci śpią. Zastanawiam się, skąd ma tyle energii, je tylko moje mleko. Ja jestem wykończona, najbardziej tańcami do muzyki, bo chodzeniem się nie zadowoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci tak jak mi powiedział ordynator oddziału noworodków. Jeśli masz wątpliwości czy twoje dziecko się najada to bez wyrzutów sumienia podaj mu mleko z butelki będziesz miała pewność xxxxx ta metoda nie zawsze działa, niektóre dzieci są łakome i jedzą ile wlezie... ile byś nie dała tyle zje... a zaraz potem nadmiar uleje. I tak wkoło macieju. Moja córka tak robiła, gdy podałam jej mleko odciągnięte. Najadła się z butelki a i tak dopchała cycem aż do ulania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może się budzić w nocy bo ma potrzebę samego ssania, a nie z głodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Poza tym z Twoich wpisów wychodzą nieprzyjemne i nieprawdziwe dla innych wnioski, że skoro ich dzieci marudzą, nie chcą spać, tzn. że matka źle się nimi zajmowała." moja droga... jesli z moich wypowiedzi sugerujacych aby nosic dzieci i ze czasem potrzeba troche poswiecenia aby pozniej bylo lepiej wyczytalas nieprzyjemne i nieprawdziwe wnioski to wybacz ale sie nie dogadamy. Nie sadzilam, ze sugerujac matce aby nosila dziecko robie krzywde dziecku. Poza tym zauwaz, ze wszystkie wypowiedzi dotycza mnie i mojego dziecka i sa podane za przyklad. Co do zwrotu :ze komus zal d... sciska, odwdzieczylam sie za uszczypliwosc czy chodzilam brudna... i nie, nie pisz mi, ze to nie bylo zlosliwie bo bylo usmiech.gif czasem trzeba komus odpowiedziec w takim samym jezyku aby zrozumial... Tak wiec niech bedzie po Twojemu NIE NOS SWOJEGO DZIECKA I ODKLADAJ DO LOZECZKA JAK NAJCZESCIEJ BO I TAK NOSZENIE MU NIC NIE POMOZE I BEDZIE MARUDNE I PLACZLIWE-. Jestes zadowolona? Na szczęście moje dziecko nie jest tak płaczliwe jak dziecko autorki. Udało mi się to jakoś opanować. I w nocy od początku ładnie spało w łóżeczku, czasem nad ranem brałam je do łóżka i spałyśmy dalej. Ale radzenie, aby nosić jak najwięcej nie jest za dobre, bo można się zapętlić. Ja już byłam blisko. Było tak, że całymi dniami trzymałam ją na rękach. Nie miałam nawet jak iść pod prysznic (stąd moje pytanie) czy zjeść czy coś ogarnąć w mieszkaniu, a zaległości robiły się coraz większe. Ubrania ze szpitala długo czekały na uprasowanie. Doszło już do tego, że na spacery nie mogłyśmy wychodzić, bo nie chciała leżeć w wózku, płakała. W końcu nauczyła się sama w dzień poleżeć. I jest bardzo uśmiechniętym dzieckiem (w mamusię:)) Bywają dni, że prawie nie płacze, a bywają takie, że i ręce nie pomagają. Zastanawia mnie jedno. Czy można dziecko tak przyzwyczaić do noszenia, że jak będzie większe, to też będzie wisiało na mamie i bało się panicznie obcych i nie będzie chciało iść się samo pobawić. Znam takie przypadki, że wszystko tylko z mamą. To też nie jest dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie jest dobre, ale kochane tu mowa o 5 tyg dziecku. Ja pisalam, ze nosilam tak do ukonczenia 2 miesiaca, pozniej coraz czesciej dziecko lezalo samo np w bujaku i cos tam sobie robilo, najczesciej drzemalo. wozilam w gondoli do 4 miesiaca bo dalej musiala wszystko widziec, mozliwe ze od noszenia ale nie byl to dla mnie problem, sprzedalam wozek 3 w 1 i zainwestowalam w super spacerowke od 0+. Teraz nie lubi noszenia, strasznie sie kreci i jak tylko ja poloze na podlodze jest szczesliwa. Nie wiem mamy, to Wy wiecie co przynosi ukojenie Waszym dzieciom i ja wychodze z zalozenia, ze jesli cos pomaga to trzeba to robic a jak nie pomaga to zmienic metode... nie bede sie tu z nikim sprzeczac, ale i tak uwazam, ze niektore mamy zareagowaly nazbyt agresywnie. Byc moze moje dziecko jest juz takie grzeczne i Bogu za to dziekuje. Gdybym miala niegrzeczne tez pewnie rwalabym sobie wlosy z glowy o co temu dziecku chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tu pewnie zostanę zlinczowana,ale trudno. Według mnie dość przerażające są słowa: BIEDACTWO, brak mu cycusia i bliskości mamusi,to jest maleństwo,trzeba je cały czas nosić,ono czuje się bezpiecznie tylko przy mamusi, oddaję się w 100% dzidziusiowi, nie myję się,nie jem,mężowi nie gotuję... KOBIETY!!!!!!!!!!! Na litość boską,i wy się dziwicie później,że mąż odchodzi albo znajduje sobie kochankę (opcjonalnie staje się regularnym bywalcem burdeli)? Że nie macie koleżanek,pasji,bo świat wam dziecko przysłoniło? Że dzieci tego NIGDY nie będą pamiętać i raczej nigdy wam za to nie podziękują? Bo potem są teksty,po latach "Ja tak się dla ciebie poświęcałam,a ty co...". Oczywiście,że dziecko potrzebuje miłości,to logiczne,ale nie 24/h! Mam 2 dzieci, które kocham,które tulę (i tuliłam za niemowlęctwa) jak trzeba,całuję, spędzamy razem fajny czas...ale nie odbiło mi całkiem,żeby po porodzie kompletnie się odmóżdżyć! Jeszcze pół biedy,jak dziecko się cały czas drze i na rękach jest względny spokój,choć to też nie jest dobre. No,ale rozumiem po części. Nie wydaje wam się,że to naprawdę przesada? Przeczytajcie swoje posty raz jeszcze.. I powtarzam: dzieci potrzebują bliskości matki i ciepła, ale nie rezygnowania (matki) ze swojego jestestwa i tworzenia grobu dla własnej kobiecości. Przestałyście być kobietami,zostało wam już tylko macierzyństwo ? Czy zaspokajacie (niektóre) SWOJĄ potrzebę bliskości i tulenia,ponieważ od męża tego nie dostajecie? Dziewczyny,no bez jaj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto! Tu mowa o noworodku, ewentualnie o dwumiesięcznym niemowlęciu. Czy naprawdę te 2 miesiące wyrzeczeń to jakaś totalna męczarnia? Mąż kochankę znajdzie? Z powodu 2 miesięcy innego życia?? Ręce opadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - dobrze to ujęłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 16:30 dziękuję :) No dobrze,2 miesiące,tak? Czyli co,mija ten magiczny czas i nagle konsekwentnie odkładasz dziecko do łóżeczka i nie biegniesz na każde piśnięcie? Przecież ja nie pisałam,że nie należy w ogóle nosić czy przytulać,ale robienie tego bezustannie nie jest dobrym pomysłem. Piszesz,że 2 miesiące to nie jest aż takie wyrzeczenie. Wiesz,jeśli masz jeszcze jakieś dziecko/dzieci w domu plus zwyczajne obowiązki domowe,to jednak jest to wyrzeczenie,bo tym samym zaniedbujesz starszaka/starszaki ,męża,dom i...siebie. Żeby nie było,też lubiłam dzieciaki moje,jak były malutkie,tulić,jakieś głupoty do nich gadać np. przy przewijaniu czy chwilkę na rękach potrzymać. To naturalne . Ale nie zwariowałam,żeby całe swoje życie podporządkowywać noworodkowi czy niemowlakowi..oczywiście,że w pewnym sensie trzeba się dostosować do tak małego dziecka,trzeba z niektórych rzeczy zrezygnować,a inne zmienić. Ale dziecko nie może być jedynym imperatywem kobiety, bo to jest po prostu niezdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, tak się właśnie składa, że mam w domu dziewięciolatkę, męża i... dziesięc***ygodniowe niemowlę. I tak, teraz to jego czas - jedyny i niepowtarzalny. Dziecko ciągle płacze i niejako wymusza noszenie (wcale nie uważam tego za swoją misję), więc owszem, obecnie moje życie jest podporządkowane jemu. Nie całe życie, tylko kilka miesięcy z życia - widzisz różnicę? Pozostali członkowie rodziny doskonale to rozumieją, że teraz pierwsze są potrzeby malucha, dopiero w dalszej kolejności ich. Staram się jak mogę - dopilnować lekcji, przygotować coś do jedzenia, wyprać, ogarnąć z grubsza dom i oni to doceniają. A ja i moje potrzeby? Ograniczone do minimum ale brudna nie chodzę, na spacer nawet daję radę wyjść w makijażu, na kafe siedzę jak widać ;) Noszenie nie urywa się z dnia na dzień i ty o tym doskonale wiesz, ale szpilki wbijasz, bo czemu nie? Otóż już jest lepiej, kiedyś dziecko na mnie wisiało, teraz daje się na jakiś czas odłożyć i wiem, że stopniowo te momenty bez noszenia będą coraz dłuższe a życie wróci do normalności. Ale póki dziecko mnie potrzebuje niczym powietrza, zrobię wszystko, by czuło się na tym nowym, nieznanym mu świecie komfortowo i bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że mowa o małym dzieciątku, ale jak moja była taka mała to już miałam wrażenie, że dużo rozumie i przy mamie płacze najgłośniej, aby wymusić. Już próbowała mnie sobie ustawić mimo, że byłam na prawie każde jej zawołanie. Nawet na minutę nie mogłam jej zostawić leżącej. Położna poradziła mi, aby to przeczekać i zrobiłam tak. Położyłam się z małą na kanapie. Głaskałam ją, mówiłam do niej, ale ona płakała i chciała oczywiście na ręce. Popłakała tak dosłownie 5 minut i uciszyła się, tak jakby wtyczkę z gniazdka wyłączyć. Zasnęła, a ja razem z nią. Od tamtej pory było już coraz lepiej. Co do zaniedbywania partnera, to starałam się tego nie robić i późnym wieczorem mieliśmy prawie codziennie czas dla siebie. Obiadów na szczęście nigdy ode mnie codziennie nie oczekiwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może kup lampkę żeby dziecko nie spało pociemku jak tak spi oczywiście . Ja kupiłam lampkę dla dziecka ze sklepu http://karel2.com.pl/ o taką http://www.ledsgogreen.pl/pl/p(...)1x15W-230V/1149 i jestem z niej bardzo zadowolona bo też chodziło mi o to żeby dziecko się tym aż tak nie interesowało. Jak kupiłam typową lapke dla dzieci to podczas usypiania mala wstawała do tej lampki i usypianie bylo marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn konczy jutro 5tygodni tez zassypia na rekach albo w wozku a jak probuje odlozyc do lozeczka wisk wiec spi albi z nami albo w wozku i nie odkladam . A jak spi z nami trzeba go przytulac calowac i glowa glowy dotykac bo inaczej placze . Takie uroki jak skonczy 3miesiace zaczne go odlucAc. Maluch potrzebuje bliskosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×