Chemia od drugiego spotkania???

Miała któraś z was tak, że coś zaiskrzyło z facetem dopiero od drugiego spotkania?

nie ma czegos takiego jak chemia

Zazwyczaj iskrzy chyba od pierwszego :-P Ale różnie jest :-D zależy id sytuacji ;-) Jak nie ma czegoś takiego jak chemia?:-/ to co niby jest?

U mnie zaiskrzyło dopiero tak 3-4 miesiące po tym jak się poznaliśmy :) I tak to iskrzenie trwa sobie już 3 lata.

Moim zdaniem na pierwszym spotkaniu musi coś kliknąć tzn musicie swietnie się rozumieć, rozmowa musi się kleić no i musi ci się druga osoba podobać. To już jest klucz do tego aby chemia się pojawiła. Jeśli jednak facet nie ejst w twoim typie, rozmowa szła opornie, nie macie podobnego poczucia humoru to nawet 100 randek nie sprawi ze się pojawi chemia

,,Jak nie ma czegoś takiego jak chemia?:-/ to co niby jest?'' xx Porozumienie serc,dusz...

Niektore to czuja chemie do wielu do meza,sasiada,kolegi z pracy i kochanka!!to chuc

U mnie tak bylo :) Szlam na drugie spotkanie z mysla, ze robie to z grzecznosci (wczesniej mielismy kontakt telefoniczny przez miesiac), bo facet w gruncie rzeczy bardzo dobry, ale jednak chyba to nie to. I wtedy... doznalam olsnienia. Niewytlumaczalnego dla mnie :) Itrwa to juz prawie 2 lata :)