Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Macierzystwo mnie przeroslo

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny, nielinczujcie mnie tylko sie wypowiedzcie. Mam synka 3,5 miesiaca. Sama mam prawie 40 lat, ciaza nie zaplanowana ale przYjeta z radoscia. Synek jest zdrowy i cudny. Ale nie umiem sie odnalezc w tej roli..... Zabija mnie rutyna. Walka z czasem zeby jadl i spal o w miare ustalonych godzinach... Zabawianie czasem bez efektow doslownie godzinami. Im wiecej zabawek tym mniej zainteresowania nimi. Cz wy tez tak macie? Staram sie spedzac w miare normalnie czas, cos porobic w domu, wtedy go biore z soba na lezaczek i obserwuje. Ale sa dni kied mu nic nie pasuje. To ze sa lepsze i gorsze dni to wie,, ale jak sprawic zeby to macierzynstwo zaczelo sprawiac radosc? Dziekuje Bogu ze mam zdrowe dziecko i wykonuje te czynnosci bo taka jest moja rola ale przyznaje ze czasem czuje sie okropnie samotna, maz mi pomaga i nie mam mu nic do zarzucenia. To chyba mnie odrobine ta rola przerosla :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie zrobisz, musisz poczekać aż dziecko stanie sie bardziej kontaktowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No czekam juz na to bardzo bardzo. Na wspolne spacery itd. Czasem sobie mysle ze to niemowlectwo sie nigdy nie skonczy. Pocieszam sie jak mysle ze zaraz skonczy juz 4 miesiace. Wole juz zeby mi pyskowal niz ten okres niemowlaka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem co czujesz. Ja miałam przez pół roku depresją, a pomoc ze strony praktycznie całej rodziny. O dziecko staraliśmy się 3 lata, a i tak czułam wielkie rozczarowanie. Poczekaj aż synek urośnie. Gdy skończy rok oszalejesz z radości. Teraz musisz przetrwać. Później będzie pięknie. I nie słuchaj jak ktoś mówi żeby teraz się cieszyć, bo jak będzie chodził i biegał to będziesz chciała wrócić do czasów niemowlęctwa. Nigdy tak nie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie wlasnie, moja mama mi mowi ze przeciez niemowlaki sa takie cudne. Co w tym cudnego?? Czekam juz bardzo wlasnie na ten lepszy czas. Dobrze ze mnie pocieszylyscie ze jednak potem przychodzi ten szczesliwszy okres. Juz tak bym chciala zeby sam mowil i chodzil. Czyli jeszcze pare ladnych miesiecy trzeba przetrzymac jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz Twoje dziecko zacznie zdobywać nowe umiejętności, stanie się bardziej kontaktowe i Twoje podejście sie zmieni, mam 5- miesięcznego syna, z dnia na dzień przynosi mi coraz więcej radości , choc oczywiście są i gorsze chwile/dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem za bardzo się oceniamy i to tez nas dobija. Nikt nie powiedział , że to będzie droga melkiem i miodem płynąca. ..ale najważniejsze to miec do tego dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak wy organizujecie sobie dzien z takim malcem zeby nie oszalec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najfajniejsze jest jak odchodzi z domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie pol roku bylo taka bariera.potem juz zaczal gadac,bawic sie,robic smieszne rzeczy i przede wszystkim mniej plakac.wtedy doslownie wyplynela ze mnie burza milosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic z tym nie zrobisz.ja pol dnia machalam zabawkami i spiewalam zeby nie narzekal,bo wtedy krew mnie zalewala.ciagle patrzylam na zegar kiedy maz wroci i ile jeszcze musze wytrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, On jest malutki. Ja też jakoś magii nir czułam. Potem jak już będę więcej gadać, rozumieć.... W tym okresie czas liczyłam do drzemek i kapeli. Potem już coraz lepiej, koło roku, tylko wtedy się zacznie ściąganie z szafek i lazenie za tobą do kibla. Mój ma niecałe 3 i dopiero teraz odzywam. Jeszcze do przedszkola chodzi, to już w ogóle raj. Sam je, sika, gada co chce. Fochow coraz mniej. Niedługo będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mama3latkaa
Nie chce cie martwic ale to dopiero początek. 3-4 miesiące dziecko jest cudowne. Zobaczysz jak będzie miało 3 lata. Wtedy nie będzie już spac w dzień, caly czas będzie marudzić, ze mu się nudzi, ze nie chce jesc, beczy o wszystko, wszystko mu nie pasuje, robi bajzel w domu jakby huragan przeszedl. Chętnie wróciłabym do czasów kiedy dziecko miało kilka mcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego lepiej jest mieć dzieci w młodszym wieku. ma się więcej cierpliwości niż taka stara matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak mi sie akurat zycie ulozylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co pamiętam to nie organizowałam sobie szczególnie czasu. Robiłam wszystko i nic. W domu ciągle było brudno. Ja w zasadzie gotowałam tylko obiad i szykowałam śniadanie mężowi do pracy. Próbowałam się z nim bawić. Wszystko robiliśmy wspólnie, tzn.on leżał w leżaczku bujaczku i wszystko obserwował lub był u mnie na rękach. To akurat mi nie przeszkadzało. Nie chciałam żeby sam leżał w łóżeczku i gapił się w karuzelę wiszącą nad nim. Chodziliśmy na spacery, ale tylko gdy spał, bo nie znosił leżeć w gondoli i gapić się na leżąco w budę wózka, parasolkę lub niebo:) mówiłam do niego jakieś głupoty:) opowiadałm co robię, co gotuję, co widzimy przez okno, powtarzałm to co on wygaworzył. Niewiele pamętam, bo jednak moja deprecha mnie przytłaczała całkowicie. Pamiętam dokładnie jak się do mnie przepięknie uśmiechnął, gdy robiłam mu zdjęcie jak kończył 6 miesięcy. Czułam jakby zeszła mi jakaś mgła z oczu. To była 1 chwila, moment, którego się nie spodziewałam. Później pamiętam mnóstwo szczęśliwych chwil:) oczywiście wcześniej też się śmiał do mnie, ale ja zupełnie tego nie pamiętam. Będzie dobrze. A jak zacznie wszystko zrzucaćze stołu i ci uciekać, biegać po całym domu i się wygłupiać to będzie sprawiać ci to radość, bo to będzie forma jego zabawy, ciekawość świata. Przynajmniej ja tak miałam. Cieszę się, że już ma prawi 3 lata. Nawet ostatnio już podejmuje próby ostrej negocjacji ze mną, co dosłownie uwielbiam. A nie jak leżał, płakał, a ja nie wiedziałam co mu jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie ja wychodze z siebie zeby go zabawiac ale tez pilnuje zeby umial zajac sie sam soba, karuzelka, zabawkami ktorych mu kupilam ze 30. maz juz mnie hauje zebym dala spokoj bo kolejna karuzelka czy projektorek na nic sie zda. Ja ten jego czas czuwania zazwyczaj wykorzystuje na cos w domu, sprzatanie, gotowanie a on jest ze mna wtedy albo na macie edukacyjnej. A najgorsze sa wieczory bo on juz chce spac a tu do kapieli i spania jeszcze godzinka lub poltorej i wtedy go nosimy na reku, pusczczamy piosenki z ipada i spiewam mu albo z nim tancze zeby go wprowadzic w dobry nastroj a jednoczesnie zmeczyc przed noca. Czuwanie przed kapiela jest zawsze najbardziej upierdliwe no ale taki urok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i wlasnie przykro mi to mowic ale tez licze czas do drzemek i kapieli. Nie tak to sobie wyobrazalam :-( juz rozne projekty w prac robilam w swoim zyciu ale bYcie mama nowoeodka to zdecydowanie moj najtrudniejszy jak do tej pory projekt :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymacie dzieci na siłę do wyznaczonej godziny kąpieli zamiast wykąpać wcześniej albo położyć na drzemkę??? Normalne jesteście???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trza czekac. Jak pojdzie do przedszkola to odetchniesz. Wczesniej polecam kluby malucha - jak masz wiecej kasy. W Krakowie jest ich troche - od 1,5 roku przyjmuja. Koszt okolo 1000 zl msc. Od czasu do czasu podrzucaj mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze chodzilam do klubu fitness z bawialnia, mialam chwile aktywnego wypoczynku dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, stare i głupie...żal waszych dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie lepiej...mam 1, 5 roczną córkę i to już zupełnie inne dziecko..pomimo,że biega jak szalona , w domu rozgardiasz to macierzyństwo smakuje już inaczej:)) myślę, że w tych pierwszych miesiącach wiele matek przez to przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje wam za slowa otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×