Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zycie w konkubinacie ,a przyjecie komuni swietejzostałam zwyzywana

Polecane posty

Gość gość
jeszcze cos przyszło mi do głowy ze mozecie zyc ze soba aale bez sexu tylko ksiadz musi o tym wiedziec tak zwane białe małzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z tego ze ma nowego meza czy dziecko dla boga niema nic trudnego sa swiadectwa ze po rospadzie zona modliłasie do boga o nawrucenie meza ktury miał jusz nowa zone i dziecko i wrócił do pierwszej zony tak bóg interweniował bo sie liczy tylko małzenstwo sakramentalne tutaj macie przykład uratowała moje małżeństwo - świadectwo Małgorzaty https://www.youtube.com/watch?v=LZRg68C7b6g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie muw, nawrucenie, ktury :o rozumiem, że wiara ci zabrania ortografii nawiedzona babo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żebyś tak słownik umiała cytować jak te twoje święte pisemka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Narzekacie na religie katolicka, jeszcze troche i bedzie islam ,ktory jak wiemy jest religia postepu i tolerancji xxx stuknij się w łeb wariatko. Jeżeli dla ciebie jest tylko wybór miedzy jednym oszołomstwem, a drugim oszołomstwem i nic poza tym to strasznie ci współczuję braku mózgu. To, że nie trawię katolicyzmu, to nie znaczy, że już burkę zakładam, a to, że nie trawię islamistów to nie znaczy, że będę latała do proboszcza dawać na tacę i mu opowiadać o seksie z narzeczonym, nie rozśmieszaj mnie! Ja nie mam silnej potrzeby przynależenia do czegokolwiek i przyjmuję do wiadomości, że można myśleć samemu, bo nie jestem zastraszoną i zakompleksioną debilką. Nie mam nic do ludzi serio wierzących jeżeli świadomie wybierają drogę kościoła i chwała im! ale takie straszenie i nakaz wyboru jakiejkolwiek formacji, zrzeszenia czy wiary pokazuje jak bardzo jesteś ograniczona. Są ludzie którzy potrafią żyć poza tymi utartymi schematami skoro się w nich nie czują dobrze ale twój zastraszony, wyprany móżdżek to przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka tez jest po rozwodzie i nie wyobrażam sobie zęby chodziła do komuni.......tak jej się życie ułożyło jest szczęśliwa i to dla mnie najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te wasze "komunie" pfffff :P śmiech :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to chyba mam szczęście bo jego była raczej modli się o to żeby mnie trafił szlag niż o to żeby oni się znowu zeszli z resztą szczerze to już trochę taki fanatyzm miałam ślub kościelny i koniec życie się skończyło no bez przesady ślub kościelny daje nam człowiek nie zapominaj o tym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy Twój facet nie może dogadać się z byłą żoną, aby unieważnić ten sakrament? Skoro wiara jest dla Ciebie taka ważna, to może powinien spróbować nakłonić swoją ex? A babka nie miała prawa Cię wyzywać. Na Twoim miejscu powiedziałabym jej, że nie życzę sobie obrażania mnie i albo to zaakceptuje, albo nie rozmawiamy. Życie nauczyło mnie, że te najbardziej oburzone mają najwięcej za skórą. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypadałoby porzucić miłość zacząć pokutować wyzbyć się grzechu i stać się nieskazitelnym ,brać na siebie winy świata i modlić się za złych i potępionych ,żyć tak by ludzie nie mieli prawa do powiedzenia na mnie jednego złego słowa .... A potem umrę i boję się że BÓG MNIE ZAPYTA A CZY JA CIEBIE O TO PROSIŁEM ??? i co wtedy ??/ Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą. hmmm kocham go :-) mam MIŁOŚĆ więc idę tam gdzie wieże w BOGA w kościół nie do końca fanatycznie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekatoliczynka
do gość dziś i tych wszystkich szukających furtek w "rozwodzie kościelnym" i "unieważnieniu małżeństwa". Otóż takie coś w waszej wierze nie istnieje drogie niezorientowane katoliczki. Jest tylko stwierdzenie nieważności małżeństwa czyli, że małżeństwo w momencie zawierania było nieważne, nigdy nie było zawarte, bo istniały przeszkody przed ślubem takie jak: ukrywane celowo różne choroby fizyczne lub psychiczne, przymuszenie do ślubu, bigamia i to trzeba udowodnić przed kurią jednak to i tak Watykan ma ostatnie słowo i rozstrzyga o wszystkim więc kochana jak ten jej mąż ma się niby "dogadać" z byłą? Ty wiesz w ogóle co bredzisz? Ich "dogadanie" nikogo w Watykanie nie obchodzi to nie małżonkowie się dogadują i rozwodzą w kościele tylko zgłaszają się, a kościół wszystko załatwia i tu ich dogadanie nie ma nic do rzeczy to nie rozwód cywilny. W kurii opowiada się ze szczegółami o wszystkim, tak O WSZYSTKIM i pierze się najintymniejsze brudy takie jakich się nawet w sądzie nie wywleka. Biskupi włażą ci z buciorami i płaszczysz się przed nimi, a on i tak zrobią co zechcą. Widze jakie z was katoliczki jak nawet nie wiecie na czym polega stwierdzenie nieważności i nie potraficie nawet prawidłowo tego nazwać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorko, czy Twój facet nie może dogadać się z byłą żoną, aby unieważnić ten sakrament? xxx dogadać z byłą czyli co? Nakłamać i zrobić z niej wariatkę, którą niby była przed ślubem czy nakłamać i zrobić z siebie impotenta, którym niby przed ślubem był tylko się krył? wtedy będzie uczciwie i po bożemu i już będzie można do komunii rąsie składać? FAJNIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może być też niedojrzałość emocjonalna moi drodzy czyli dwoje dzieciaków , którym się wydaje że chcą być ze sobą na zawsze ,ale życie napisało inny scenariusz tak że wcale nie jest tak źle i to wcale nie jest takie trudne żeby to unieważnienie otrzymać :-)co do dogadywania się to jest zbędne może wnieść skargę jedna strona i cała procedura odbywa się poza nią :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej, autorko! Poszłaś do Komunii Świętej żyjąc w związku niesakramentalnym?!! I Ty twierdzisz, ze wiara jest dla Ciebie ważna?! Mam nadzieję, że ta pani zdążyła Cię powstrzymać przed tym świętokradztwem. Zgroza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do niekatoliczynka dziś xxx To ja gość z 11:37 Super poużywałaś sobie na mnie, ale nie pisałam do Ciebie. Po drugie tak - można dogadać się z byłą kto bierze jaką winę na siebie żeby było wiarygodnie i szybko poszło - choćby i tą niedojrzałość emocjonalną. A po trzecie - kiepsko trafiłaś bo akurat jestem ateistką, więc leżą mi sprawy kościelne, leżą mi ich paragrafy i przepisy. A że staram się być przyjazną i tolerancyjną ateistką, to podsunęłam autorce rozwiązanie. Ostatecznie wiem, że ludzie własnie tak postępują, wiem że to się udaje, stąd dałam pomysł autorce. Jednakowoż bardzo się cieszę, iż chciałaś mnie zdeptać swoją życiową frustracją i wytrzeć mną podłogę - poprawiło mi to humor na maxa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to bez sensu! Sąd biskupi można oszukać i uzyskać kłamstwami stwierdzenie nieważności, ale przecież Boga nie można oszukać i taka Komunia Święta byłaby jeszcze większym świętokradztwem! Przecież nie o to autorce chodzi! Ona chce chyba być w zgodzie z własnym sumieniem a nie pokazać sie ludziom jako katolicka małżonka ślubna...Rety, mam nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie chodzi o sumienie względem siebie i Boga :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się nie martwiła. Mi już od kilku lat KK nie pasował więc jak wyszłam za maż za rozwodnika to od razu wiedziałam co robię- żaden człowiek nie stoi wyżej od Boga i wiem, że Bóg na pewno nie chciał by by mąż cierpiał w poprzednim związku i taki związek dla mnie w oczach Boga nie istnieje. Teraz jestem szczęśliwa w innym kościele chrześcijańskim i komunię przyjmuję, ale tutaj nie wierzy się, że to naprawdę krej w ciało Chrystusa, a robimy to na pamiątkę ostatniej wieczerzy. Jestem szczśliwa bo odnalazłam Boga. Pamiętaj KK nie ma monopolu na wiarę, możesz być Chrześcijaninem w innej denominacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie :-) kościół to nie ostateczność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tez taka jedna pannadziecko z rozwód nikim z drugim rozwód nikim cywilny a do komuni idzie dumna jak paw Dla mnie szczyt hipokryzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie przyjmuję komunii ,ale chyba już niedługo bo teraz o unieważnienie jest łatwiej o wiele poczytajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba jej było powiedzieć ze jeśli jest bez grzechu to niech pierwsza rzuci kamien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do postu wyżej. Lepiej nie bo takie dewotki to swoim własnym zdaniem zawsze święte a reszta to zło i jeszcze by tym kamieniem mogla rzucić:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babka przegiela ale ty autorka chyba tez do końca nie rozumiesz o co chodzi w twojej wierze....z grzechem do komuni się nie przystepuje i tyle możesz wierzyć chodzić do kościoła ale z tego sakramentu powinnaś zrezygnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 15.58, przecież Ty właśnie postawiłaś człowieka nad Bogiem! Tego mężczyznę, z którym cudzołożysz,a który ma wspólnotę dusz ze swoją ślubną żoną. Konwersja niczego tu nie zmienia. Nie jesteś jego żoną w oczach Boga! Ktoś tu pisał, że woli być potępiona, byle tylko być ze swoją miłością. Aż chciałoby się zapytać, czy wy w ogóle zastanawiacie się nad tym, co piszecie...Masakra jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:08 tak naprawde jest. "Wy Panie" wierne katoliczki syczące jadem. Ot "poleczki" małe istotki, spowiadacie się z tego jadu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka-mój maz był już rozwodnikiem zanim go poznałam ja byłam panna coz wiec w tym zlego ze ide do komuni ,a tu babka do mnie ze ladacznica ....chore i przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo te stare dewoty to najgorsze sa, boja sie juz smierci chociaz same c****i trzesly za chlopami, teraz jak wyschly i nikt ich nie chce to sa oddana armia ksiezy, wlasna rodzine by zamordowaly, gdyby ksiadz im kazal. A juz jak ksiadz przystojny jest to dopiero sa nadgorliwe... Jakby kazal im sie rozwalic w autobusie pelnym ludzi to by to zrobily, a my sie dziwimy i wyzywamy muzulmanow, a katolicy to te same oszolimstwo. Dobrze sie trzyma kosciol w sile, dzieki wlasnie takim durnym jak wy kobietom, same siebie i inne w karbach trzymacie, nie potrzeba nawet straznika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×