Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola11383

Mam dość teściowej!

Polecane posty

Gość Ola11383

Witam. Jestem z facetem od ponad 3 lat. On ma 29 ja 22. Wszystko ładnie pięknie. Ale jego matka doprowadza mnie do szału... mieszkam w jego domu rodzinnym. Parter+1 piętro. Jego rodzice zajmują dół. My we 2 górę. Korzystamy aby wspólnie z kuchni na dole bo na gorze jeszcze nie mamy. Mój facet jest mechanikiem i w podwórku ms warsztat wiec wyprowadza nie wchodzi w grę. .. W czerwcu przyszłego roku mamy zaplanowany ślub. Ale jeżeli będzie dalej 5ak jak jest to ja się chyba wycofać. Mianowicie... Mamy na gorze łazienkę, nasz pokój, i 2 pokoje (jego braci którz mają swoje rodziny od 15 lat i przyjeżdżają kilka razy w roku), i nie wykończona kuchnie. W każdym z tych pokoi są meble,w tych szafach same szmaty. A i jeszcze w kuchni jest taki kantor gdzie są słoiki. (Osobne pomieszczenie ale z wejściem z kuchni). Za ponad pół roku bierzemy ślub, sala, kamera, orkiestra zamówione. Kościół nie, bo jak twierdzi jego mamusia i mój facet jest jeszcze czas. No ok. Niech będzie. Pójdziemy po nowym roku... Wesele (4czerwca)... Dziś matka mojego faceta stwierdziła że będzie sprzątać w tych 2 pokojach na gorze. Powiedziałam z3 ja posprzątam a ona niech zajmie się gospodarką (bo ma krowy świnie itd...) podszykowalam obiad, idę na gore sprzątać a ona spraca. Mówię jej grzecznie. Żeby poszła sobie poobrzadzac, a ja się zajmę sprzątaniem. Bez echa... wiec stwierdziłam ze jej pomogę w sprzątaniu. Zajrzałam do szafy, a tam firanki,pościele itd porozwalane. Wiec wyjęła to i zaczęłam składać. Mówię j3j ze po co pani tyle tego wszystkiego (niektóre prześcieradła nowe nieużywane leżą chyba od jej slubu) mowie czy będzie pani ich używać, bo jak nie to można ich przerobić np. Na ścierki czy coś. Powiedziałam to normalnym tonem. Ona wyszła z pokoju i poszła na dol. Za chwilę przychodzi mój facet i na mnie zaczyna krzyczeć zebym to zostawiła. Ze po co ja mówię takie rzeczy, że ja to umiem wszystko wyrzucac i najlepiej kupić nowe. Powiedziałam mu dokładnie to co jego matce. A on dalejswoje ze on się nie będzie w*****a itd. Wiec wyszłam z tego pokoju i poszłam do ,,naszego". Zastanawia mnie jedno, czy jak bedzięki się urządzać to jej mebli tez nie będę mogła ruszyć i wszystko zostanie tak jak jest? W kuchni chce wyburzyc ta ściankę do Kantora żeby powiększyć kuchnie. Tez się nie zgodzi bo powie z3 tam trzeba trzymać słoiki? Pomóżcie. .. mam dość jej ale i jego też już mam dość. .. on ciągle jej słucha. Ponadto. Ma wielkie pretensje o to ze co jakiś czas jadę do rodzicow (4 km). A jak do jego brać jechać to był okres ze co tydzien(130km). Do moich rodziców o jeździ 4 razy w roku. I to jak ja zacznę naciskać. A z jego mamusia wszędzie gdzieś. Co niedzielę. .. On jest maminsynkiem. Nawet rano. Śpimy , godzina 7.30 przychodzi jego matka go obudzić. Kiedyś weszła do pokoju jak się kochaliśmy. Zero intymności... W hdzi bez pukanie bez niczego i budzi go. I pyta co mu zrobić na śniadanko, albo co ja mam mu zrobić. . Bo sam przecież sobie nic nie zrobi... jest jeszcze wiele innych rzeczy, ale to za długo by pisać. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Jestem z facetem od ponad 3 lat. On ma 29 ja 22. Wszystko ładnie pięknie. Ale jego matka doprowadza mnie do szału... mieszkam w jego domu rodzinnym. Parter+1 piętro. Jego rodzice zajmują dół. My we 2 górę. Korzystamy aby wspólnie z kuchni na dole bo na gorze jeszcze nie mamy. Mój facet jest mechanikiem i w podwórku ms warsztat wiec wyprowadza nie wchodzi w grę. .. x x po takim wstepie odechciewa sie czytac nie wiem co za dziwna moda teraz panuje ladujecie sie dziewczyny komus z buciorami do domu, przed slubem bez wstydu, bez wlasnego honoru i jeszcze macie czelnosc mowic, ze tesciowa was wkurza x wynajmij sobie z facetem mieszkanie ,plccie za nie, tworzcie swoj wlasny swiat natomiast takie tlumaczenia, ze warsztat na tym samym podworku i nie ma mowy o przeprowadzce , jest tak samo glupie i nielogiczne glupie jak ty 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej nie będzie nie wiem po co Ci ten ślub przez 15 lat męczyłam się z taką teściową, była nie do życia, mimo że nawet nie mieszkaliśmy razem, wtrącała się we wszystko i wszystko kontrolowała, ciągle fochy i konflikty gdybym miała z nią mieszkać zwiałabym chyba po miesiącu, od niej i od męża ty nigdy nie będziesz miała inaczej, bo mieszkasz u niej i ona będzie decydować jakie szmaty będą zalegać w jej szafach w rzekomo twoim pokoju i ona nie będzie widziała żadnej winy w sobie, bo to jej dom i jej zasady, będzie włazić bez pukania, ryć po twoich szafach, krytykować i podjudzać przeciwko tobie syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"po takim wstepie odechciewa sie czytac nie wiem co za dziwna moda teraz panuje ladujecie sie dziewczyny komus z buciorami do domu, przed slubem bez wstydu, bez wlasnego honoru i jeszcze macie czelnosc mowic, ze tesciowa was wkurza" nie zauważasz że synek nie z tych, którzy by się od mamy wyprowadzili, nie tylko o warsztat chodzi.....ani o kasę na wynajem to raz, mamuśka by mu się wyprowadzić nie dała co do dziewczyny, to mieszka tam bo jej chłopak tego chciał, a matka niby toleruje ale robi wszystko by ich skłócić tak właśnie funkcjonują układy gdzie synuś jest zależny od mamusi i robi to co ona mu każe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkasz w domu OBCEJ kobiety! nie spisalas z nia zadnego papieru o wynajem! nie placisz jej za jeden pokoj, za cala gore czy cokolwiek! wiec czego sie spodziewasz?? zero intymnosci bo ona wchodzi do siebie! jak ci nie pasuje to sie wyprowadz, jezeli twoj facet jest mamisynkiem to nim zostanie i twoje fochy, tlumaczenia i pisanie na anonimowym forum tego nie zmienia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce się z nim rozstawać. Bardzo go kocham. A to ze z nim zamieszkałam nie oznacza faktu ze nie płace za nic. Zawsze się dorzucam do rachunku. Jak na obiad coś potrzebne to kupuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a ile pieniedzy ze wsojej wyplaty dajesz jej na wynajem? pewnie nic i jeszcze sie rzadzisz w jej domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daje ok 150 zł miesięcznie + robie zakupy. To mało? Ale nie chodzi tu o pieniądze.. Tylko o fakt jak ona to rozgrywa... przecież może mi powiedzieć wprost ze jest tak a nie inaczej niż iść do mojego faceta i skarżyć się o byle g****o. Kiedyś wymyśliła sobie ze się do niej nie odzywam. A było to tak ze w czwartek piątek miałam wiecej klientek i nie miałam czasu żeby zejść i z nią porozmawiać. W sobotę byłam w szkole. Po południu tez miałam klientke. A w niedziele chciałam odpocząć wiec spałam pół dnia. Jak wstałam poszłam ugotować obiad. Zjedliśmy wszyscy razem i my we 2 poszliśmy do siebie na gore. Za chwilę przychodzi matka mojego faceta i się go pyta czy jej nie zawiezie do kogoś tam, tylko jeszcze pójdzie poobrzadza na dworze. Powiedział ze ok. Wiec ja wstałam ogarnelam się i wychodzimy na dwór a ona z płaczem do mojego faceta ze ona jednak nie chce jechać bo ja się do niej nie odzywam... I oczywiście mój facet od razu z krzykiem na mnie o co mi chodzi... a ja Bogu ducha winna oczy postawiłam w słup o co jej chodzi. I tak właśnie potrafi z miłej niedzieli zrobić piekło.... do końca dnia przeryczalam... a on pojechał sam z mamusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rodziców 4 km od faceta i wprowadziłas sie bez slubu do domu jego rodziców? Nie wiem, z jakiego srodowiska wy sie wywodzicie, ale mi byłoby strasznie wstyd. Twoim rodzicom naprawdę nie przeszkadza, że ich córka zachowuje się jak przybłęda? W ogole to masz 22 lata i zaczynasz życie totalnie od d**y strony. Zamiast się kształcić, pracować, uniezależniać i korzystać z życia to siedzisz jako przydupica w domu obcych ludzi na ich łasce i nie łasce i uczepiłaś się jakiegoś buraka, który cie nie szanuje ale ślub przeciez musi byc, to nic że narzeczony jest hu_ja warty. Uciekłaś z domu alkoholików, że tak desperacko ładujesz się w bagno? Jestem wróżką i przewiduje ci koncertowo s******lone życie na całej linii jeśli szybko się nie ogarniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej nie będzie niż masz teraz niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie rozumiem, dlaczego kobiety mają takie tendencje masochistyczne i mieszkają z teściowymi. nie to, żeby teściowe były jakimiś potworami, bo zwykle tnie są, ale... każdy dorosły człowiek ma swoje zwyczaje, swoje pomysły na urządzanie WŁASNEJ przestrzeni i póki ty autorko mieszkasz w domu będącym własnością teściowej, musisz się niestety dostosować. "wolnoć Tomku w swoim domku" i tyle. sama bym nie chciała rządów jakiejś młodej dziewczyny pod moim dachem w przyszłości. X jasne, mieszkając u rodziców partnera może i odkładasz kasę, ale za to szarpiesz swoje nerwy. moim zdaniem są rzeczy bezcenne i lepiej wynająć coś tylko dla was dwojga. a do warsztatu chłopak zawsze może dojeżdżać. albo urządzić go sobie w innym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana mamisynka nie zmienisz,mój mąż mieszkał ze mną w mojm domu rodzinnym każda niedziela u jego mamusi na obiadku, nie negowałam bo nawet lubiłam tam jeździc jego mama w relacjach kobieta kobieta była naprawde równa babka, gorzej jak zeszło na pole mamisia synowa, doszło do tego, źe mój mąź od czwartku do niej wudzwaniał weekend w weekend CO BĘDĄ ROBIĆ JAKIE MASZ Plany na weeken jego słowa z mamusia ustalał nasze wakacje co gdzie kiedy? I za ile, niezareagował nawet słowem jak teśćiowa na jakieś rodzinej uroczustośći wśród gośći oznajmiła, źe ze mnie jest żadna matka,mamuśia ma zawsze ostatnie i decydujące zdanie, nie odciętej pępowinny nie przerobisz na prawdziwego faceta i to nie wažne czy z teśćiową mieszkasz czy nie choc mieszkanie w takiej relacji razem to juz wogóle kosmos i stawiam na to, ze Twoj facet to najmłodszy z rodzeństwa, uciekaj dziewczyno bo szacunek i miłość dla mamy od syna to jedno a mamisynek bez obcíetej pępowiny to zupełnie co innego, moj trzy dni przed drugimi urodzinami naszej córki a wiadomo goście zaproszeni powolo ruszyły przygotowania stwierdzil ze wujeźdza bo mamusi zachciało się akurat w tym termonie wizyty u wujka i to był moment kiedy moja cierpliwość sie skończyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety jeśli facet naprawdę jest maminsynkiem i nie wyobraża sobie wyprowadzki od mamci, to słabo to widzę. chociaż trudno radzić, żeby autorka rzuciła faceta po 3 latach, bo pojawiły się trudności. ja bym spróbowała wyprowadzki i zerwania pępowiny z mamcią, a jeśli nie pomoże, to cóż... trzeba będzie wybierać między partnerem zżytym z mamusią, a normalnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te trudności się nie pojawiły - one były od samego początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Masz rodziców 4 km od faceta i wprowadziłas sie bez slubu do domu jego rodziców? Nie wiem, z jakiego srodowiska wy sie wywodzicie, ale mi byłoby strasznie wstyd. Twoim rodzicom naprawdę nie przeszkadza, że ich córka zachowuje się jak przybłęda? xxx popieram! aż tak cię w kroku swędzi, że nie mogłaś doczekać do ślubu tylko wpieprzyłaś się do cudzego domu jako materac? tfu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś te trudności się nie pojawiły - one były od samego początku " X z tego, co pisze autorka, to od chwili zamieszkania razem. w każdym razie mieszkanie z rodzicami partnera lub swoimi to naprawdę ostateczność (np. jeśli spali się nasze mieszkanie/dom i trzeba uciekać :P ), a nie rozwiązanie dla młodych ludzi. samo to, że facet coś takiego zaproponował, powinno być dla autorki alarmujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ola11383 wczoraj Olusiu wypier....j do swojej mamusi i tam sie rządz,możesz jej drzeć szmaty,walić ściany a tutaj to masz g/ówno do gadania bidulko.Mąz bedzie miał blisko do warsztatu/4km? wiec nie rozumiem co robisz teraz w domu u obcej kobiety. To dom rodzicow chłopaka,jeszcze nie jesteś synową a juz nazywasz kobietę tęsciową.Szkoda że ona taka niedorobiona bo ja bym cie wykopała z piętra bezczelna dziwo.A twoja mamusuia nie lepsza ,oddala corke na materac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×