Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agatka198801

Dlaczego tak narzekacie na wasze dzieci

Polecane posty

Ciągle tutaj tematy że nie radzicie sobie z dzieckiem , narzekacie że płacze że marudzi że nie dajecie rady ogarnąć domu czy ugotować? Że mężowie wam nie pomagają. Masakra Dlaczego nie cieszycie się z waszych dzieci?? Dziecko to skarb. I takie jest jego prawo że płacze czy krzyczy. Trzeba utulić , ponosić na rękach. Co wy myślałyście że dziecko to lalka ?? że tylko je i śpi?? Moja córka ma prawie 1,5 roku i nadal budzi się w nocy. Czasem raz czasem 3 razy. Czasem na krótko a czasem potrafi nie spać np. od 2.00 do 6.00 ale nigdy nie przyszło mi do głowy żeby narzekać. Cieszę się że ją mam . Jest moim szczęściem. Dużo się z nią bawię , chodzimy na długie spacery, zajmowanie się nią sprawia mi przyjemność nawet jak krzyczy . I mam zawsze posprzątane i ugotowany dobry obiad , robię przetwory, makaron itp. I nie marudzę mężowi , nie drę się na niego żeby robił coś w domu. Sama wszystko ogarniam. Mąż co najwyżej pobawi się z dzieckiem czy zrobi zakupy. Wystarczy już że ciężko pracuje żeby nas utrzymać więc nie dokładam mu obowiązków. Ja ogarniam wszystko jak mała śpi albo jak mąż się z nią bawi. I nie narzekam tylko chodzę uśmiechnięta. I jeszcze pracuję na ½ etatu. Wystarczy trochę organizacji dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważaj Agatko - bo zaraz zostaniesz okrzyknięta kurą domową bez ambicji i na utrzymaniu męża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agata to pewnie jeszcze nogą zamiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakiś problem jest ze szkolniakiem? Mam 2 szkolniaków i zero problemów. Jeden w gimnazjum i jeden w podstawówce. Pracujemy z mężem i ogarniamy wszystko. Serio to jest jakiś problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weż dziewczyno skończ z zakłądaniem tych tematów,masz coś z głową? jesteś nie dowartościowana>? żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie szkolniak to juz mniej problemów .tez mam syna w gimnazjum i córkę w podstawówce wiadomo obiad im zrobić musze ale oni juz sprzątają swoje pokoje . zadania z nimi nie robię co najwyżej pomagam jak nie wiedza jak i tyle . Nie pyskują nie marudza wiadomo czasem chorują ale to tyle jak dzieci. Sa problemy przy starszych dzieciach inne niż przy maluchach ale jednak dziecko do mniej więcej 4 roku zycia to najwięcej obowiązków potem już mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem jedna z tych co narzekaja. Mnie macierzynstwo przeroslo. Nie daje rady jak dziecko placze a ja nie wiem czemu. Moje nie placze czesto ale ma 4 miesiace i jakby coraz czesciej sie zaczynaja sytuacje kiedy synek marudzi a ja wymachuje kolejnymi grzechotkami czesto bez skutku. Niestety mnie nie cieszy opieka nad niemowlakiem. Chcialabym zeby synek byl wiekszy juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani się obejrzysz - a będzie większy :) I jeszcze zatęsknisz za takim maluszkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie każdy jest takim wspaniałym cyborgiem jak Agatka tylko daje sobie prawo do odreagowania zmęczenia, zniechęcenia i frustracji. To chyba oczywiste i nie trzeba zakładac durnych tematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto się zajmuje dzieckiem kiedy robisz makaron? Musisz mieć bardzo grzeczne dziecko, skoro masz tyle czasu na zajmowanie się obowiązkami domowymi. A skoro tak jest, to dlatego trudno ci zrozumieć matki, które maja problematyczne dzieci. Poza tym nie wmówisz mi, że po nieprzespanej nocy wstajesz wypoczęta, uśmiechnięta i pełna entuzjazmu dla macierzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Ja sie tez bardzo staram byc fit ale niestety niewyspana oraz gorsze dni jak dziecko wkolko marudzi nie daja szans ma dobre samopoczicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma sensu generalizować-są dzieci -jak to się mówi-grzeczne i spokojne ,ale i takie małe diabełki,myślę że wiek dziecka też nie ma tu nic wspólnego,nieważne czy ryczący non stop niemowlak czy nadąsany,pyskujący gimnazjalista z wiecznym fochem bo i w jednym i drugim przypadku rodzic(przeważnie mama) musi poświęcić naprawdę dużo czasu na wychowanie,nic dziwnego że czasem ma się zwyczajnie i po ludzku dosyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agatka twoim dzieckiem wiecej zajmuje sie twoja matka niz ty wiec wez juz skoncz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córcia wcale nie jest tata grzeczna . Wszędzie chce zajrzeć , biega skacze, uwielbia sie wspinać już od maleńkiego :) Jak mała śpi wieczorem lub jak ma drzemkę w dzień to robię makaron , czy sprzątam , albo jak mąż się z nią bawi to ja np. prasuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam takie hnb niemowlę, kiedyś chciałam upiec ciasto, to zdążyłam podejść do szafki i wyjąć mąkę i na tym się skończyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie ciesze dziecmi, im starsze, tym bardziej,ale wiele zalezy od stanu zdrowai dzieci, matki, sytuacji rodzinnej, mieszkaniowej, finansowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już jestem takim typem że nie narzekam, nawet po nie przespanej nocy nie jęczę i nie marudzę Moja mama czasem zostaje mi z dzieckiem dłużej jak wrócę z pracy żebym sobie ogarnęła ale to zwykle jest godzinka nie więcej. To ja najwięcej zajmuję się małą i jest to dla mnie przyjemnosć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może Agatka zrób sobie drugie.... co masz marnować taki talent :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Godzina to dużo , jakbyś nie miała nikogo do pomocy i męża co wraca wieczorem to inaczej byś gadała . Czasem mam takie dni kiedy dziecko non stop płacze , denerwuje się , wszystkim rzuca a tu akurat syf w domu i zero obiadu , włosy nie umyte , bierze choroba itd. To jest koszmar , na szczęście jest coraz lepiej . Teraz robię wszystko dzień lub 2 dni wcześniej , zwłaszcza jedzenie itd . W tym sklepie z firankami za dużo się nie namęczysz :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agatka198801 To rob szybko, zeby byla mala roznaica wieku. Wtedy zoabczysz jak jest ciezko ogaranc 2 maluchow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie potraficie zorganizować sobie dnia i tyle. Swoją indolencję zrzucacie na marudzące dziecko. Nie wstyd Wam? Mam 3 dzieci - w tym bliźniaki. Córka ma 3 latka, a bliźniaki skończą w grudniu roczek. Rano córkę zaprowadzam do przedszkola, bliźniaków do żłobka. Po południu mąż odbiera dzieci - jeśli pracuje na rano. Jeśli na II zmianę - robię to ja. Przy trójce dzieci jest co do roboty, nie mamy koło siebie ani babć, ani cioć ani niani. Dajemy sami radę. Chcieć to móc. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I przy trójce małych dzieci, kiedy obydwoje z mężem pracujemy - dajemy radę. Więc niech mi nikt bajek nie pociska, że to tak trudno. Bo nie ejst trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu z 13:42 dzięki za poparcie. Wystarczy się zorganizować i wszystko da się zrobić , a mój mąż różnie pracuje. Czasem od 9.00 do 21.00. a czasem ma wolny dzień. więc czasem go po całych dniach nie ma a ja mimo to nie narzekam :) gościu z 13:36 jesteś żenująca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam , że jak ktoś ma babcie czy kogoś do pomocy od czasu do czasu to jest super . Ja nie mam nikogo , często robię po godzinach , w sobotę czy niedzielę 4 h . Muszę opłacić opiekunkę , z pracy przychodzę styrana a tu czasem dziecko płacze , chore jest , zawalam nockę i rano muszę do pracy iść na 8 h . Niestety takie życie . Współczuję samotnym matkom , które zdane są tylko i wyłącznie na siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gościu z 13:36 , no naprawdę jestem żenująca :-). Nie każdy pracuje za biurkiem i ma lekką pracę jak sklep z firankami :-) Bo praca w sklepie z firankami jest lekka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja lubię takie wywody merytoryczne - tekst o łatwej pracy mnie rozbroił ;) Idź w takim razie do takiej lekkiej pracy - przecież nikt Ci nie broni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×