Nienawidzę sam siebie,że Ci to robię

a tobie żal? :D wsadź swojej palagi tez jak ci żal ;)

to będzie trudne bo ja psiochy nie mam :P

haha, dobrze jej chłopie odpisujesz, ta wariatka jest w każdym prawie temacie :D

10:27 bładzisz synu, nie mam az tyle czasu ;)

To napiszę zza grobu...ja Twój ,,zmarły" mąż,smutne to,że masz mi za złe,moje życie,przecież ono jest takie już od 25 lat :( czy to moja wina?? :( Czy to moja wina,że jestem takim jakim jestem,eeeh jeśli Ci tak lepiej,to,nienawidz mnie,zepchnij do czelusc****ekła,stwórz sobie mój najochydniejszy wizerunek!Tak,zrób to wszystko...ja CIę będę tylko pamiętał cichutko dla siebie i kochał :( tak tylko dla siebie Tsssst :( w sobie.Bywaj moja nie moja mgło znad górskiej rzeki :(

smutne, to jest to, że ona tak widzi to twoje życie, mężu od 25 lat :P

nienawidzi mnie :( to jest smutne,za to ze żyję,nie rozumie mnie,to jest smutne,nie chce zrozumieć,to jest smutne....

ta, jasne :D

Nie nienawidzę Cię ale po co mam w sobie wzbudzać jakieś emocje? kiedy Ty zaraz i tak bez słowa zniknie, tak się z ludźmi nie postępuje ja też mam uczucia, piszesz do mnie normalnie a po jakimś czasie zaczynasz milczeć wiesz to jest nie fair....nie igra się z czyimiś uczuciami.

znikniesz, po drugie odbieram to jakbyś miał mnie w d***e skoro tak sobie ze mną poigrywasz i znikasz kiedy Ci się podoba, miło było porozmawiać i na drugi raz naucz się szanować innych ludzi i ich uczucia

Co ja mam zrobić ??? :( :( to są nedzne próby człowieka rozdartego,z jednej bym chciał,no,wiesz Ciebie z drugiej strony moje drugie ja nie zezwala mi na to,wali w mordę za samą myśl o tym...i każe mi zapomnieć,ale ta druga połówka chce bardzo mieć kontakt,chce dużo więcej nawet niż miałbym odwagę Ci powiedzieć :( ! ale dostaje wp*****l od tego sztywniaka z zasadami który jest we mnie :( Szanuję Cię wiesz doskonale i wiesz też dlaczego tak sie zachowuje,nie wierzę,że tak naprawdę myślisz jak piszesz,nie jesteś prymitywną dziewuchą która nie zrozumiała by moich dylematów,szarpających mną emocji,mojej sytuacji,nie pisz tak bo i tak nie wierzą,że tak myśłisz.Szanuję CIę i twe uczucia ale ....ku....wa dlaczego to mnie ,nas spotkało,czy już całe,życie będę Cię krzywdził i zawodził? :( Przepraszam ale nie wiem co mam robić ....

ech, krzysiu. ile ty jeszcze musisz w d/u/p/ę od życia zarobić, żebyś wiedział, co masz robić ? :D hihi nawet mi się to fajnie skomponowało. poza wszystkim co tu piszesz, uważam, że sprawy ważne, załatwia się osobiście z osobą, która by przejęła się tym stanem(opisywanym tu) rzeczy. bye

ech, krzysiu. ile ty jeszcze musisz w d/u/p/ę od życia zarobić, żebyś wiedział, co masz robić ? :D hihi nawet mi się to fajnie skomponowało. poza wszystkim co tu piszesz, uważam, że sprawy ważne, załatwia się osobiście z osobą, która by przejęła się tym stanem(opisywanym tu) rzeczy. bye

ech, krzysiu. ile ty jeszcze musisz w d/u/p/ę od życia zarobić, żebyś wiedział, co masz robić ? :D hihi nawet mi się to fajnie skomponowało. poza wszystkim co tu piszesz, uważam, że sprawy ważne, załatwia się osobiście z osobą, która by przejęła się tym stanem(opisywanym tu) rzeczy. bye

Chciałabym wierzyć, że powodem są Twoje dylematy moralne ale jest mi trudno bo nie wiem dlaczego nie mógłbyś jej o tym powiedzieć osobiście i zmienić bieg rzeczy, które nie prowadzą do niczego a was kompromitują. Dorośli ludzie rozwiązują problemy w sposób dojrzały i rozsądny ale wybór jest twój. Ciekawe czy to wpis osoby o której myślę. Pozdrowienia dla Pana.

Skoro nie wiesz co masz zrobić to ja ci powiem -TRZYMAJ SIĘ ZASAD - odpuść sobie i żyj szczęśliwie (przejdzie ci uwierz mi) Pozdrawiam! PS. Skoro dotąd nie umiałeś podjąć decyzji to pora na Telesfora, czas uwolnić się z jej szponów.

Nie jestem Krzysiu :( Nie rozumiem co miałbym Jej powiedzieć? Nie podjąłem takiej decyzji bo,czasem wiesz zdarzają się faceci którzy nie kierują sie tylko własnym interesem i chciejstwem :(

a czym sie kierowaleś jak ci o******lala gałe? :D:D:D:D:D

ale ty, kierujesz się własnym chciejstwem bo tu piszesz. pytanie: co mam robić?, ma prawo zadać przedszkolak, krzysiu, ale nie dorosły mężczyzna. a krzysiu nazwany zostałeś, za swoją nieporadność życiową, mamałygo.

Dzięki za radę i ocenę,ale wsadz sobie ją wiesz gdzie? :D prawda?

A piszę tu burasie dlatego by sprowokować takie leszczyce jak ty :D i to działa ! :D

Wsadzanie (wiesz gdzie) tobie pozostawię. Z Bogiem SKARBIE

Aaaa to ta od skarba :D,wszędzie jej pełno :) bezrobotna chyba jakaś :( skąd wiesz,że on jest wierzący,obłonkana :) ?

Z Bogiem,biedna sfrustrowana kobieto :(

On jest nie wierzący. Zapomniałam dodać, wsadź sobie głęboko SKARBIE

Pisze tutaj jakiś romantyczny facet, który jak widać zaczyna żałować tego że nie wykorzystał swoich szans z tą panną.

Nie mam Cię w d....e :( :( :(

Nie jestem wspomnieniem z przed 25 lat,wiesz,to było 5 lat temu i to nie było jakąś mrzonką,do dziś pamiętam zapach Twoich włosów,dotyk dłoni,ust i ten brokat :) przepraszam....ale teraz sobie przypomniałem jak nie umiałem go się pozbyć z bluzy,dłoni twarzy :( przepraszam....to nie była mrzonka,nie dla mnie...i Ty istniejesz dla mnie ciągle i nie mam wizji małolaty tylko takiej Ciebie jak Cię wtedy zobaczyłem,tylko tyle chciałem Ci jeszcze powiedzieć i nie napiszę Pa tak jak Ty...ja rozumiem co to miało znaczyć to ,,pa"

dobrze wyciągam do Ciebie rękę i przepraszam za wszystko co Ci napisałam, dopiero po przeczytaniu tego wszystkiego co tu napisałeś dotarło do mnie jak jest Ci ciężko i dlaczego musisz mnie unikać, że tak samo jest Ci ciężko jak mi, mnie chyba zżera zazdrość że są związki gdzie ludzie żyją ze sobą po trzydzieści lat ja nigdy czegoś takiego nie przeżyje, nawet nie będę wiedziała jak to jest być z kimś tak długo, nie przyjaźnie się z ludźmi którzy są w takich związkach, moi przyjaciele to ludzie tak samo pokiereszowani w życiu osobistym jak ja, nie mający stałych partnerów, będący w luźnych związkach którzy nie znają stabilności, ludzi żyjących w stałych związkach wiele lat, omijam, nie zadaje się z nimi bo nie mogłabym słuchać jak wygląda taki związek, Ciebie też trochę unikam bo czasami niechcąco mi to opisywałeś więc Twoje takie na przemian pojawianie się i znikanie jest dobre, nie zniosłabym słuchania jak to jest gdy jest się z kimś trzydzieści lat, nie pasujemy do siebie bo Ty idziesz prostą drogą: jedna żona itd. wszystko poukładane jak w pudełku ja mam to pudełko już dawno zburzone pozdrawiam i nie gniewaj się na mnie

może inaczej to nazwę: zburzony zamek z kart a nie pudełko....pzd