Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ona zagraża naszemu związkowi?

Polecane posty

Gość gość
"gość dziś Widzę, że łatwo pisze się i ocenia ludzi przez internet, a każdy przecież ma w swojej przeszłości coś czego się wstydzi lub by nie chciał. " X Dziecko to nie COŚ tylko KTOŚ tępa szmato!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Faceci są czasami zagubieni, jak dzieci we mgle i trzeba im pomóc rozwiązać sprawy." X Ty chyba mówisz o łajzach sypiających z mężatkami i nie umiejących założyć gumy na fiu/ta, a nie facetach. Faceci nie zachowują się jak dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwia 2015
Rzucanie "szmatami", to nie jest dobry pomysł. Każdy popełnia błędy, ale wcale nie oznacza, że trzeba od razu kogoś skreślić. Ja poznałam partnera jak ta kobieta była w ciąży, w 7 miesiącu. Zaczęliśmy ze sobą "być", jak miało 4 miesiące. Chyba nie potrafiłabym żyć ze świadomością, że nie zrobiłam nic, żeby mój partner poznał Dziecko. Dużo z nim rozmawiałam. To on bardziej zabiegał o moje względy, więc chcąc nie chcąc- musiał mi powiedzieć prawdę. Zresztą wie, że kłamstwa nie toleruję i nie byłoby miło, gdyby coś przede mną ukrył. Też mówił, że on nie chce tego Dziecka, że nie będzie płacił, że to Jej problem. Dostał wtedy w twarz ode mnie- na otrzeźwienie. Pierwszy i ostatni raz. To że partner ma Dziecko nie jest tragedią. Można sobie z tym poradzić. Trzeba tylko chcieć, a odnoszę Autorko wrażenie, że Twój partner nie chce. Jeśli mu na Tobie zależy to musi Ci powiedzieć co ukrywa. Nie ma wyjścia. To nie jest "nic". To jest jego obowiązek, a Twój także stanie się po ślubie, więc szczerze powiedziawszy- dopóki tego nie rozwiążę- ślub odłożyłabym. Nie da się tego wymazać z pamięci. To Dziecko jest, żyje i będzie już w Waszych myślach, w Waszym życiu- nawet jeśli tego nie będziecie chcieć... Czy powinnaś się wtrącać? Jeśli chcesz wziąć z nim ślub, to tak. Do wtedy również dotyczy Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwia 2015
Uwielbiam jak ktoś wyciąga z kontekstu jedno zdanie i uważa, że świadczy o całości. A tak na marginesie- jeśli Ty uważasz, że założenie gumki na f/i/u/t/a, jak to powiedziałaś, daje pewność że kobieta nie zajdzie w ciążę, to naprawdę- gratuluję. Ja tam osobiście wolę dostrzegać fajne rzeczy w ludziach, te pozytywne, a nie obrzucać błotem, kalumniami i dopatrywać się wszystkiego co najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinno się oceniać człowieka ale jego zachowanie. Autorka zadała pytanie na forum więc to logiczne że usłyszy szczere zdanie o danej sytuacji. A czasem ktoś z boku lepiej i obiektywniej spojrzy na pewien problem i widzi więcej niż autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kłamstwo!!! -to zagraża Waszemu związkowi! Twój facet nie mówi Ci o wszystkim, być może nie pytasz. Dlaczego matka umorzyła sprawę? są 2 możliwości albo to nie jego dziecko i testy to wykazały, albo doszedł z matką dziecka do jakiegoś kompromisu. Wiesz jak panowie chojnie płacą, aby sprawa się nie rypła i im w papierach nie namieszała? Mój znajomy przepisał swój dom po rodzicach na swojego nieślubnego syna, małżonka o tym nic nie wie i usiłuje wykurzyć małoletniego właściciela z matką - opiekunką. My, sąsiedzi mamy niezły ubaw, tej larwy, jego obecnej zony zupełnie nie trawimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kopnij w doooopę gnoja, to doopek nie mężczyzna. Kijem bym go nie tknęła. Syf, syf, syf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka dziecka powinna zadzwonic do rodzicow gnoja i wszystko opowiedziec. Jak jest katolikiem to powinna powiadomic parafie, ze zwiazal sie ze szmata co niszczy rodzine. Ksiadz powinien mu dac ekskomunike jesli bedzie chcial sie zenic z taka wywloka jak autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś przecież to matka dziecka jest "szmatą" a nie autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez test dna potwierdzil ojcostwo chloptasia a malzonek ma potwierdzenie o wykluczenie ojcostwa wiec wiadomo kto jest biologicznym ojcem-ów narzeczony autorki tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka tez niezla-chce gumka-myszka wytrzec dzieciaka jakby go nie bylo,chroni tym dupka narzeczonego i jeszcze go usprawiedliwia ponad miare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Rzucanie "szmatami", to nie jest dobry pomysł. Każdy popełnia błędy, ale wcale nie oznacza, że trzeba od razu kogoś skreślić. " X Nie, nie każdy. To, że twój fagas ma dziecko z mężatką to jego sprawa. Innych w to nie mieszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, autorkę też kiedyś zostawi samą z dzieciakiem. I powie, że to jej problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwia 2015
Gość 21:54- fajnie że masz krystaliczne życie i dookoła otaczają Cię ludzie również tak samo krystaliczny. Gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liwia2015 jestes wspanialą, mądrą kobietą :) Tylko tyle chciałam Ci powiedzieć przeczytawszy Twoje wpisy. Pozdrawiam Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już trudno mi w tych wszystkich wypowiedziach się odnaleźć. Oczywiście obrzucanie mojego partnera i mnie pomijam. O matce dziecka też. Tak jest katolikiem i jego rodzina też, ale co to ma do rzeczy? Wiem, że nie spotkał się i nie rozmawia z matką dziecka odkąd jej napisał w smsie żeby już się więcej z nim nie kontaktowała. Nie przepisał też na syna żadnego domu bo go nie ma i w świetle prawa to nie jego dziecko nie uznał go przecież nigdy dobrowolnie a do rozprawy nie doszło. Liwia2015 dziś też próbowałam z nim porozmawiać, że to mnie niepokoi i tak być nie może... skończyło się jak zawsze - to są jego sprawy i wyszedł. Myślę, że to wszystko jest za świeże i pod taką presją to jeszcze na gorzej wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za związek? Nie umiecie rozmawiać i on ma przed tobą tajemnice. Ty mu ufasz? Kiedy niby ten ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwia 2015
No pewno trzeba trochę czasu. Mój partner potrzebował rok. Trochę dużo, ale najważniejsze że zrozumiał. Jeśli Twój partner uważa, że to są jego sprawy to myślę, że o ślubie nie ma co myśleć. Małżeństwo to poważna sprawa, a jeśli już macie tajemnice, to raczej dobrze to nie wróży. Mnie też nie było łatwo i nie przyjęłam tego z uśmiechem na twarzy, ale też nie robiłam z tego tragedii. Tak jak pisałam wcześniej- "wzięłam" mojego partnera z całą jego przeszłością mając świadomość, że zawsze jego Dziecko będzie w naszym życiu. Ale powiedział mi o wszystkim na samym początku. Dzisiaj wie, że to była właściwa decyzja. Może daj mu trochę czasu a potem postaw sprawę jasno, że ma Ci wszystko powiedzieć bo inaczej ślubu nie będzie. Nie powie teraz, to potem możliwe że w ogóle. A z tego co piszesz, to dla Ciebie ta sytuacja jest bardzo problematyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przeczytałam cały ten dialog i odpowiem Ci jako matka dzieci... Cały czas się zastanawiasz czy ta kobieta i ICH dziecko mogą Wam zagrozić, myślę że zdecydowanie NIE. Ja nie chcę nawet myśleć jak się czuła ta kobieta kiedy okazało się, że Twój doskonały chłopak zostawił ich (ją i dziecko) na lodzie i przez jaką traumę musiała przejść do tej pory. Piszesz, że spotykali się 1,5 roku, więc miał dużo czasu na rozstanie skoro jej nie chciał. On zaś zapoznawał ją z najbliższymi osobami, ukrywając pewnie jej stan cywilny. Narobił jej nadziei i zostawił niech się sama skonfrontuje z mężem i swoją rodziną. To musiało być odważne zwłaszcza z noworodkiem przy piersi. Myślę, że poznała się na Twoim chłopaku że nie ma odrobiny honoru i mentalnie nigdy nawet się nie zbliżył do słowa OJCIEC. Zresztą kto w takiej sytuacji życiowej pisze SMS-a?!!! Dlatego uregulowała sprawy dziecka i zaprzeczyła ojcostwu męża, żeby wyprostować tą sytuację możliwie najbardziej. Pozew przeciwko Twojemu oblubieńcowi wycofała zaś bo pewnie nie chce mieć z takim kimś nic do czynienia w imieniu swoim i dla dobra dziecka. Twój partner to samolub i niedojrzały emocjonalnie chłopczyk. Jego rodzina też do najczulszych nie należy skoro ich losy dziecka nie interesują. Weź jednak pod uwagę, że to są lata zanim to dziecko dorośnie, dlatego kiedy jej sytuacja się zmieni może nie mieć pieniędzy żeby samej utrzymywać dziecko więc wróci z pozwem. Ciekawe czy wtedy Twój chłopak powie przed sądem, że to była jego sprawa dlatego nic przez lata nie zrobił dla syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Ale tamta kobieta ma szczęście, że pozbyła się go ze swojego życia. Weź to jako wyznacznik dla siebie bo to najlepsza odpowiedź na twoje pytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest katolikiem i jego rodzina też, ale co to ma do rzeczy? xxx kim jest???!!! od kiedy to katolicy robią dzieci mężatkom a potem wyrzucają je ze swojego życia jak śmieci? ty pewnie też jesteś katoliczką co? taką PRAWDZIWĄ POLSKĄ KATOLICZKĄ, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liwia 2015 - współczuję desperacji, ale żeby brać się za takie moralne dno, jak facet olewający swoje dziecko? :o i jeszcze się chwalisz, że to TY musiałaś mu uświadamiać, że totalne olanie potomka jest złe i niewłaściwe.... żal mi takich kobiet. no, ale jak mawiają, każdy ma niezbywalne prawo do zmarnowania sobie życia. X swoją drogą, wierzy ktoś w te łzawe historyjki o zdradzonych mężach, żyjących dalej z żonkami i usynawiających chętnie dzieci ze zdrady? :D bo ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze że nawet jak wszyscy opuszczą ten ziemski łez padole, to ich następcy będą się kłócić o spadki i zachowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko ma prawo poznac ojca swego i jak beda chcieli utrzymywac relacje ojca i dxiecka a ty zdziro jedna bez rozumu wez kolo i jebnij sie w czolo zdrowo twoj kochas machnal dzieciaka mezatce i taki swiety jest tak??tak samo ty mozesz miec glupia krowo ,juz terax sie boisz ze bedzie mial kontakt z tamta a co dalej????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę wierzycie w tę historyjkę? Katolik, który ma wyrzuty sumienia z powodu "związku" z mężatką (co nie przeszkadzało mu jej bzykać przez 1,5 roku), ale nie mający żadnych problemów z porzuceniem własnego dziecka to jeszcze mały pikuś. Ale kobieta, która wspiera tego dupka w uciekaniu od odpowiedzialności i pytająca jak się zabezpieczyć, żeby dziecko nigdy nie poznało ojca to już kompletny kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tytuł topiku powinien po prostu brzmieć "jestem z dupkiem, który zrobił dziecko i uciekł od odpowiedzialności - czy to ma sens?". X a koleżance Liwii życzę, żeby jak już zajdzie w ciążę i urodzi, to uprzejma następna kochanka jej faceta uświadomiła mu, żeby zainteresował się jej dzieckiem. bo sam z pewnością na to nie wpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całe szczęście, że "koleżanka Liwia" jest na tyle rozsądna (co wynika, z jej wpisów) żeby mieć w nosie rady kafeteryjnej frustratki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja wiem że dziecko ma swoje prawa... ale jest jeszcze malutkie więc widywał by się na dodatek z jego matką. On nie płaci nic na dziecko, nigdy go nie uznał więc nie musi." Powiadasz że jesteś w cudownym związku z kimś takim... :O Cóż powiem tylko tyle. Musisz się jeszcze dużo nauczyć o życiu. I nie myśl że ty jesteś jakaś wyjątkowa bo on z tobą jest. Nie jesteś. Za jakiś czas spotka ciebie to samo co tamtą kobietę i wysokie prawdopodobieństwo że i twoje dziecko spotka ten sam los. Tu nie chodzi o to że ja ci źle życzę tylko jest takie powiedzenie "mężczyzne poznaje się nie po tym jak zaczyna lecz po tym jak kończy" ty masz okazje zobaczyć jako kończył a więc bądź mądra przed szkodą i ucz sie na cudzych błędach tej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka i ta cała Liwia zbierają resztki po puszczalskich mężatkach, same pewnie nie są lepsze i nikt normalny by na nie nie spojrzał. Zostawcie tych dupków takim bladziom, pasują do siebie doskonale. Szkoda byłoby rozpieprzać tak idealnie dobrane związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak głupim i ślepym trzeba byc żeby się wiązać z takim człowiekiem... a za kilka lat będziesz płakać na forum, że olał Ciebie i dziecko i udaje, że was nie zna... i układa sobie kolejne życie bo atrakcyjna byaś dopoki nie zaszlac w ciaze... brak slow do takich kogutow rozplodowych co sie do zadnej odpowiedzianosci nie poczuwaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×