Widujecie na ulicach gotki?

to nie ja wymieniałam zespoły żeby udowodnić swój indywidualizm :) Właśnie dlatego, że jestem już stara traktuję subkulturę po prostu jako ogólną nazę grupy ludzi o podobnych zainteresowaniach albo słówko które wpisuję w google szukając ubrań. Poza tym goci, w przeciwieństwie do metalu, czerpali inspiracje i zainteresowania z innych dziedziń sztuki, głównie literatury i poezji, potem też z filmów. Więc muzyka nie jest taka ważna. Nie ma właściwie zasad które trzeba spełniać żeby nazywać się gotem :)

I tak mozna byc "naprawde" bo to styl zycia i ma sie to w sercu na cale zycie a nie za gorsetem i firanka zamiast sukienki :-)

styl życia powiadasz? a jaki to jest "gotycki" styl życia osobo która sama się przyznała, że niewiele wie o tej subkulturze? :D

Dziekuje za oswiecenie, nie wiedzialam doprawdy, ze inspiracje plyna rowniez z szeroko pojetej sztuki ,poezji, malarstwa ,przyrody,muzyki klasycznej itd. Nazwy zespolow wymienilam by opisac zjawisko jakie widuje u niektorych throo gotek, ktore lataja na kaszel party i nie ma dla nich znaczenia czy to doda czu weekend :-) muzyka jest przeciez nieeeewaznaaa. A indywidualistka jestem a Tobie, gosciu nie musze tego udowadniac,.

A gdzie Ci napisalam ,ze wiem niewiele? Napisalam,ze nie jestem gotka a nie ze nic o tej subkulturze nie wiem.

osoby które muszą udowadniać swój indywidualizm zazwyczaj nawet nie potrafią go zdefiniować. I tak, na festiwale jeździ się przede wszystkim po to żeby poznać nowych ludzi i dobrze się bawić. Muzyka to tło - wiele osób nawet nie zna zespołów które mają grać (co ma swoje zalety - można w ten sposób poznać nowych artystów) :)

Dla mnie, czlowieka myslacego i wrazliwego muzyka jest w zyciu wazna, tak jak poezja,film. Czytak ksiazke,wiec przywiazuje uwage do tego co czytam,tak jak do tego czego slucham i nie przeszkadza mi to w poznawaniu czegos nowego. Dziwne podejscie, sluchac czego co popadnie,gdy mi cos sie podona probuje dowiedziec sie czegos o osobie,ktora to stworzyla i jej innej tworczosci. Zobaczylam ciekawy temat na forum i chcialam zabrac glos ale widze,ze jakiekolwiek slowa krytyki sa tepione w zarodku :-) wiesz,trafialam w zyciu na "gotki" tak wyluzowane jak Ty ale tez na takie,ktore zazdrosnie strzegly i podkreslaly swa wyjatkowosc. One szybko wyjasnilyby co to jest" gotycki" styl zycia, mam takie spostrzezenia i sie nimi dziele.

słuchając czego popadnie trafiasz na to co lubisz, resztę zapominasz. Pewnie, że czasem wyszukuję utworów z odłamów muzyki rockowej czy metalowej o których z doświadczenia wiem, że mi odpowiadają. Tylko to byłoby bardzo ograniczające. Kiedyś byłam na festiwalu gdzie praktycznie cały przeleżałam na trawie, daleko od sceny, rozmawiając z ludźmi i myśląc o tym jak bardzo się spalę na tym słońcu. Mimo to wróciłam do domu z zapisanymi nazwami kilku nowych zespołów do przesłuchania. Nie ma czegoś takiego jak gotycki styl zycia, każdy żyje tak jak chce. To jest raczej myślenie "nazywanie mnie gotem pasuje bo...", a nie "robię to żeby być gotem". :)

Rozumiem Cie doskonale i daje fajke pokoju :-) wlasnie takich "gotow" jak Ty lubie ale niestety czesciej w tej grupie spotkalam osoby o cechach wymienionych przeze mnie wyzej i moze mam mylne postrzeganie...jesli znam iles tam gothek i kazda egzaminuje mnie ze znajomosci zespolow i chwali zawartoscia szafy a na kazda nowa w miescie czarna dame patrzy msciwie to wybacz ale jakie moge miec zdanie o takich dziewczynach? Chodzilo mi o to by samemu nie pakowac w ciasne ramy i ograniczac do czegos tam. Nie jestem za Tym by okreslac "gotycki" styl zycia lub kryteria bycia gotem . chcialam dac tylko wyraz temu ze nie podona mi sie cos takiego.

to się określa elitaryzmem. W każdej subkulturze są takie kołki które myślą, że mają monopol na wiedzę i są wzorem do naśladowania. Lubią wymyślać jakieś dziwne zasady i wmawiać innym czym jest prawdziwy gotyk. Co ciekawe występują zazwyczaj osobno lub w małych grupkach maksymalnie 3 osób i spieprzają jak natkną się na ludzi trochę normalniejszych. Zazwyczaj zajmuje to jakieś 30 sekund żeby taką osobę kompletnie rozbroić :P Kiedyś czytałam ciekawą dyskusję, jakiś d**ek wypowiadał się o tym jak to steampunk nie jest odłamem gotyku i żeby ludzie noszący się w tym stylu nie pokazywali się na festiwalach. Nie mogę nawet powiedzieć, że ludzie go zjechali - po prostu rozwalili go jego własnymi argumentami i hipokryzją. Ogólnie subkultura gotycka jest najbardziej luźną jeżeli chodzi o "zasady" (których po prostu nie ma) i pewnie przez to jak trafi się jakaś wredna cholera to strasznie rzuca się w oczy. Co do indywidualizmu - z tego co widzę to nie odnosi się to do bycia kompletnie unikatowym tylko do swobodnego czerpania inspiracji ze wszelkich źródeł. W większości przypadków wszystko ujdzie i niktCi nie powie, że nie możesz nosić cyber dreadów do wiktoriańskiej sukni :)

Amen:-) to chyle czolo bo z tego co widze to spotykalam do tej pory same kolki. Do dzis wspominam pewna Natalie ze szkoly sredniej,ktora uwazala sie za jedyna w miescie i sama siebie nazywala Lady of The Darkness ...chodzila z moim kolega z klasy,tez gothem i czesto wpadala do niego po lekcjach i jak mnie widziala, ubrana na czarno to z bialej na twarzy robila sie zieloona. Powiedziala mu, ze nie wejdzie do klasy dopoki ta czarna wywloka (ja) w niej jest. Takie tam wspomnienia :-)

Ja bardzo lubię gotki. Są śliczne :)

"Lady of Darkness"? :D Wiesz, może po prostu doznała jakiegoś zaćmienia umysłu i stąd ten pseudonim? Szczerze mówiąc takie zachowanie jest najczęstrze wśród młodych osób - nie dzieciaków które dopiero zapoznają się z subkulturą, ale właśnie tak w szkole średniej są kołki które uważają się za najhmroczniejsze stwory na ziemi. :D Nie lubię też kiedy ludzie śmieją się z dzieciaków które dopiero co zaczęły sobie same ubrania wybierać. Skoro ich to interesuje to lepiej jest im pokazać niż się z nich naśmiewać. Zapoznać ich z zespołamiu których się słucha, podpowiedzieć gdzie można ranio kupić fajne ubrania, podrzucic książki/filmy, zachęcić. Zamiast tego masa teoretycznie dojrzałych (lub dojrzewających ludzi) atakuje dzieciaki.Kiedyś się mocno z jednym kretynem pożarłam na necie (bo jakoś na żywo siedzą cicho, odważni) bo wyzywał dziewczynkę 13 letnią, dziecko nie wiedziało jak się bronić, a i tak miało więcej klasy od niego. 22 letni facet naskoczył na dziecko które mówiło o tym, że lubi chodzić na cmentarze. :/

"Lady of Darkness" - ładnie brzmi :) Cudna ksywka :)

Wiesz co gosciu;-) szacun ,naprawde. Pierwszy raz trafia sie ktos kto umie mi wytlumaczyc z czym tak naprawde to sie je i widze ze jest to zupelnie inna"prawda" od tej,ktora wciskaly mi Mortycje roznej masci. Juz myslalam,ze to ze mna jest cos nie tak, a jednak widze,ze sa osoby,ktore widza to podobnie jak ja. A wspomniana Lady wlasnie przed studniowka zerwala z moim kolega, gdyz stwierdzila,ze jest "malo" gotyckim. Co miala na mysli nie wiem do dzis...chociaz mysle teraz,ze to on byl jednak "bardziej" hehe...pisze i sie smieje :-D

"Mortiszia" - też brzmi nieźle :)

Oboje na tym skorzystali. Ona sobie powinna znaleźć kogoś kto ma takie wyboje pod kopułą jak ona, a on może znajdzie sobie kogoś normalnego. Ciekawe na czym polegała jej gotyckość poza czarnymi ciuchami...

spróbujcie porównać "styl życia" gotów cyber, wiktoriańskich i nie wiem...lolit :D

łapcie dokument o subkulturze gotyckiej https://www.youtube.com/watch?v=38HHDAqqwMU

szczerze mówiąc nie chce mi się tego oglądać, możesz streścić?

up

Opowiem Wam smutną, ale niestety prawdziwą historię. Był sobie gość z rocznika 1983, który poznał dziewczynę z rocznika 1992. Gdy się poznali, oboje przypadli sobie do gustu i szczerze się pokochali i byli szczęśliwi, z czasem się pobrali i byli szczęśliwym i zgodnym małżeństwem, aż tu nagle pewnego dnia u jego żony zdiagnozowano wrzody żołądka i feralnego dnia 2 kwietnia 2015 r., zmarła i to dokładnie na 5 miesięcy przed swoimi 23 urodzinami. Mąż się po tym załamał i do dziś nie może się podnieść, ponieważ był święcie przekonany, że z racji tego, że mężczyźni żyją krócej, niż kobiety i jako że był 9 lat starszy od żony, to on będzie żył krócej od niej.

a jaki to ma związek z tematem?

Ze żona jego była gotką.

a co ma bycie gotką wspólnego z wrzodami?

ja widuje tylko s******e psy po chodnikach i trawnikach:-D

nie chodzi o żadne wrzody, tylko o sam fakt że zmarła była gotką i to ładną http://zapodaj.net/images/e84d3f82b1e47.jpg

no i co z tego, że była gotką? Jaki sens ma wspominanie o jakieś przypadkowej, smutnej historii?

Jak ktoś wyzywa gotki od brudasek, dziwek, szmat itp., to źle. Jak ktoś tak bardzo pokocha gotkę, że nie może bez niej żyć, też źle. No zdecydujcie się w końcu. :P

czemu d****i?