Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaja

Pora odzyskać samą siebie Czyli ja minus 30kg, ktos ze mną?

Polecane posty

Estera Z małym dzisiaj już o niebo lepiej. Co do mojej wagi to już kiedyś udało mi się odchudzanie z 81 do 67 kg, 3 lata temu i przyszły wakacje a z nimi wyjazdy, grille i dałam doopy po całości. Bardzo wierzę w to że nam się uda. Ja muszę zrobić 8 paczek na mikołaja (nasze dzieci i chrześniacy) wiesz jaka to będzie ilość słodyczy? Ale co tam utwierdzam się w przekonaniu ze lepiej chleba se zjem, lub przy takiej okazji to kawałek mojego ciasta do kawy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorisday
Hej dziewczyny. Fajnie czytać Wasze perypetie :) weekendy są najgorsze bo pełne pokus. Wizyty w gościach również. Ja uwielbiam słodycze, zajadam nimi stresy i boję się, że w każdej chwili dopadnie mnie "głód". Na razie odpukać jest ok. Mimo, że teściowa wczoraj przyniosła cały talerz pierniczków. Nie ma to jak wsparcie najbliższych ;) Chodzą za mną ziemniaki od kilku dni. Ale tez na razie się powstrzymuję bo do najzdrowszych nie należą. Powodzenia dziewczyny w dalszych zmaganiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posiłki z dziś: śniadanie: pół puszki sardynek w pomidorach, pół papryki, pomidor, 3 kromki Wasy II śniadanie: jogurt nat z otrębami i mandarynką obiad: twarożek wiejski z warzywami (marchewka, ogórek kiszony, pół papryki), 2 kromki Wasy podwieczorek: małe jabłko, mandarynka kolacja: pół upieczonego fileta z dorsza, warzywa z patelni na oleju kokosowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam Siwucha, co to jest 8 paczek słodkości:). Dla mnie byłoby to "zaledwie" kilka kg do przodu hehe. Dobrze, że Synuś dochodzi do siebie. Czasami to ni z gruszki ni z pietruszki coś się przyplącze. Ja 3 lata temu ważyłam 65 kg, a tu proszę- jaki dzisiaj okaz ze mnie heh. Najważniejsze to wbić sobie do łba, że trzeba coś zmienić. dorisday, ja myślę że ziemniaki spokojnie możesz jeść, np. 2 małe, ale najlepiej z wody, bez masełka:), no chyba że jesteś bardzo ziemniaczana, to lepiej faktycznie nie ruszać;) Ziemniaki wbrew pozorom są zdrowe. Nie należy ich bardzo unikać. Wszystko można jeść tylko w małych ilościach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera ja wiem, ale ja tak uwielbiam ziemniaki, że boję się, że jak zacznę to nie skończę :D :D :D dziś śniły mi się kopytka z jogurtem greckim i cukrem :P do czego to doszło, żeby jedzenie się po nocach śniło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera he he, 8 paczek, widzę, że mamy podobne moce przerobowe :) też bym dała radę. Doris Ja też mocno ziemniaczana jestem, u mnie wczoraj na życzenie synusia kluski śląskie były z sosem i żeberkami, no jak raz na naszą dietę, ale zjadłam 4 sztuki polane łyżką sosu i najchudszy kawałek mięsa jaki był, do tego surówka i git. Nie zawsze będziesz na diecie i nie zawsze będziesz mogła zjeść to co chcesz. Ja zmniejszyłam standardową porcję ( mój poprzedni standard :D) o połowę i nie mam żadnych wyrzutów sumienia. Jak bym miała jak ty ochotę na ziemniaki to nałożyła bym talerz takich z wody i zjadła same, lub z mlekiem zsiadłym, na bank ci to nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż to Doris, nie mozna być całe życie na diecie, bo co to za życie:) Jakby nie patrzeć, jedzenie sprawia przyjemność i trzeba korzystać z tego co mamy, tylko trzeba to robić w UMIARZE:) Owszem, można na jakiś czas zrezygnować ze słodyczy, czy ziemniaków, pieczywa, ale nie oszukujmy się- nie może to trwać w nieskończoność. Mój dzisiejszy dzień: ś: 3 kromki wasa z szynką drobiową, 2 plasterki pomidora, 3 rzodkiewki II ś: 2 szklanki kefiru obiad: 4 łyżki wczorajszego obiadu:), czyli ryż, mięsko, do tego mizeria z jednego ogórka z jogurtem naturalnym podwieczorek: talerz zupy kalafiorowej 1 l wody z cytryną, 1 kawa z mlekiem Ćwiczenia:) czas 41 minut, 16 km, 420 kcal!!! Miałam dopiero w piątek zwiększyć i czas i dystans, ale dzisiaj po 25 minutach tak mnie nogi bolały, że było mi już obojętne czy pedałuje, gdzie i na czym hehe. Pot lał się po dupsku i jutro pewno nogi mnie będą mnie jeszcze bardziej naparzać, ale dałam radę!!! Jestem z siebie dumna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczyny, ja dziś na śniadanie jadłam dwie grzanki z dżemikiem mojej mamy i espresso, na lunch mam marchewkę z groszkiem z wody, a potem się zobaczy. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki Estera Idziesz z tymi ćwiczeniami jak burza, też jestem z ciebie dumna. Ja mam dzisiaj swoje wygibasy szkolno-wsiowe jak je nazywam :) Moje wczorajsze menu: ś: jak zwykle owsianka p: jabłko o: 2 udka bez kości duszone z cebula i papryką, 4 łyżki płaskie pęczaku i surówka z kiszonej kapusty k: 2 kromki pełnoziarniste z serem i pomidorem. do tego sporo wody, kawa i mały kawałek ciasta niedojedzony przez syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
hej Przede wszystkim wielkie dziękuje za dobre słowa Monikska, Zuzia i reszta jetescie kochane , staram się naprawdę i choć wiele jest takich momentów kiedy myślę że to nie ma sensu to jednak tak jak wczoraj dalej próbuje, kiedyś któraś pisała że kilkanaście lat jej zajeło odchudzanie więc biorę tyłek w troki i heja od nowa w dużej mierze dzięki wamdziś; talerz pomidorowej i naleśnik i kawa jak do tej pory wszystko zapisane w notesie teraz mam wielkie jabłko i wielkie nadzieje że wszystko zależy ode mnie miłego dnia wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grubaja No pewnie, że wszystko zależy od ciebie. Proces odchudzania trwa długo, ale nie może też być inaczej skoro długo sobie pracujemy na to jak wyglądamy. I sens zgubienia każdego kilograma jest : to kg mniej dla twoich nóg i serca, to kg mniej dla twojego wyglądu, to kg mniej dla twojego samopoczucia kiedy stajesz na wadze, to kg mniej dla tych co na ciebie patrzą, no mogła bym ci jeszcze tak wyliczać. Ziarnko do ziarnka a zbierze się miarka, znasz to przecież. Najpierw kilogram, potem drugi i .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siwucha, wygibasy szkolno - wsiowe też są fajne:). Każdy ruch jest dobry i wskazany;) Myślałam, że dzisiaj nie dam rady chodzić o tu proszę- śmigam jak talala:), zatem dzisiaj ćwiczeń nie odpuszczę;) Jestem po drugim śniadanku- relacje wieczorem;) Siwucha jak twój Synek się miewa? Jak wcina ciacha, to chyba już całkiem ok?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Estera No chyba mu przeszło bo się wykłóca że nie będzie odrabiał zaległości ze szkoły. Na razie ma ogarnąć to co robili w zeszłym tygodniu a jeszcze będzie ten obecny. Współczuje nauczycielom, nie chciała bym pracować z całą taka gromadą, a mój należy do tych spokojniejszych he he :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
post wyżej to ja Siwucha nie mogłam się zalogować, pomyślałam ze coś z hasłem nie tak, wiec podałam meila do podania nowego a tam niby mnie przywitało Siwucha2 i podaje że nie ma takiego konta. Czyżby mnie ktoś usunął?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam jednak nadzieję, że Cię nie usunęli. Spróbuj za jakiś czas. Jak dzieci wracają do formy, to od razu pyskują:) Też chyba nie dałabym rady jako nauczyciel. W klasie mojej Córy jest 20 dzieci, a część z nich naprawdę z nieciekawym zachowaniem. Masz rację Siwucha- współczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy raz od dłuższego czasu w brzuchu mi burczy;) Nie wiem, może wczoraj za dużo spaliłam kalorii hehe. Jestem po obiadku- tylko zupka, więc muszę czym się "zatkać" na podwieczorek, bo nie chcę chodzić głodna. Człowiek wtedy zły, a potem rzuca się na żarcie jak świnia hehe. Nie mogę dopuścić do takiej sytuacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można się dołączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikska
cześć dziewczyny!!!! wczoraj miałam gości taka mała imprezka urodzinowa lubego więc się nie odzywałam ale trzymałam sie dzielnie . wczorajsze menu śn ryz na mleku, kawa,miseczka zupy ob pare lyzek kaszy grycz plaster mięsa surówki( a dokładnie resztki z niedz obiadu pare marchewek i łyżka buraków. kol nie było! kawa. 20 min orbitreka jakies 5,7 km. dzis sn makrela, ziel her, 2 pl ser zólt, 3pl mozarelli,prz salatka z ryzu z warzywami.melisa,zupa jarzynowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swietnie monikska że mimo imprezy udało się trzymać postanowień:) Moje dzisiejsze menu: ś: 3 kromki wasa, serek wiejski z pomidorem i ogórkiem świeżym II ś: jabłko i gruszka obiad: talerz zupy kalafiorowej od wczoraj, 4 wafle ryżowe podwieczorek: płatki kukurydziane z serkiem Danio i bananem Ćwiczenia: Uwaga uwaga:) 52 minuty, 20 km, 520 kcal !!! 1 l wody z cytryną, kawa z mlekiem Miłych senków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorisday
Bogunia witaj, ja też jestem tu nowa. Napisz coś o swojej walce. U mnie waga stanęła w miejscu jak na razie. Wczoraj ś: dwie lyzki musli, otreby, dwie mandarynki, 200ml jogurtu II ś: 2 kromki wasy z serkiem, pół papryki, ogórek kiszony obiad: 150gr ugotowanej piersi z warzywami i garścią makaronu razowego p: kiwi k: 2 kromki wasy, pół puszki śledzia w pomidorach, pomidor, mały kawałek jogurtowego sernika na zimno z owocami leśnymi Picie: kawa, herbata owocowa, herbata z pokrzywy, litr wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek:) Witaj Bogunia, pewno że dołączaj. Napisz coś o sobie, ile masz do zrzucenia, jaki masz plan? Jesteśmy tutaj codziennie, wpieramy się, no i - waga idzie w dół:). Efekty są:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
hejka z rana. wczoraj miałam dobry dzień, 1540kalorii zadnej wpadki słodyczowej życzę sobie i wam takiego dnia dziś :) A tak wogóle to myslicie już o świętach? ja ostatnio myślałam że płaszcza nie mam , bluzki by się jakieś pzrydały matko koszmarem są zakupy dla mnie jak sobie pomyślę że muszę sobie coś kupić ........to nie jem błahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey, ja mam dziś ciężki dzień. Nie wyspałam się, ale diety pilnuję. Muszę pomyśleć o jakimś ruchu. Obronę mam jednak 9.12 wiec zaraz po niej ruszam się. Może zapiszę się na basen lub siłownię. Wstyd mi, ale cóż począć... Może poszukam jakiegoś miejsca dla samych kobiet lub puszystych, żebym się ne krępowała. Zakładam, że jeśli wydam kasę na karnet to będę korzystać, bo szkoda mi będzie żeby się marnował. A w domu, ciężko się zmobilizować. Najchętniej kupiłabym jednak jakiś sprzęt do domu, ale w kawalerce, w którą wynajmuję to nie ma zbyt dużo miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doris, ja ćwiczę na orbitreku od niecałych dwóch tygodni. I nie zamierzam przestawać:) Zaczynałam od 5 minut, a wczoraj było 50. Zasadniczo do końca miesiąca chciałam zwiększyć do 40 minut, ale poszło wcześniej. Moim marzeniem było ćwiczyć ok 40-50 minut dziennie, a kiedyś nawet godzinę. Do godziny niewiele mi brakuje:) i myślę, że jeszcze w tym roku do niej dociągnę. I jestem przekonana, że przy regularnych ćwiczeniach, jedzeniu uda mi się pokonać te kg. Dodam, że kg lecą bardzo powoli, natomiast cm szybciej. Najwięcej spadło mi z brzucha i to widzę i czuję. Naprawdę- polecam Wam włączyć też ćwiczenia. Już kiedyś pisałam, że ja bez ćwiczeń z samą "dietą" sobie nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza, ja przez całe życie chodzę niewyspana :) I się nie zanosi. Jak byłam młodsza, to imprezowałam, więc spałam po 2- 3 godz, jak urodziła się Córcia, to wiadomo- też niewiele snu było, a jak będę już stara, to pewno też nie będą spać, bo mnie będą kości boleć heh. Ale wiesz- nie jest źle:);) A ćwiczenia jak najbardziej polecam. Puszysta to ja jestem z wagę nieco ponad 90 kg, a nie Ty z 80:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Udało się przysłali nowe hasło i jestem Bogunia witaj. Mój wczorajszy dzień jedzeniowo udany, ćwiczenia zaliczone, mały szybko wraca do zdrowia, żeby mi się jeszcze lepiej spało to było by cudnie. Estera Ja cie nie chcę pouczać, ani nic w tym stylu, ale ty za mało jesz, kolacje zerowe, a na obiad talerz zupy, gdzie masz jakieś mięso ja się pytam, nie możesz ćwicząc nie jeść białka, będziesz traciła oprócz tłuszczu mięśnie. Grubaja Też nie lubię zakupów dlatego odwiedzam tylko 2 sklepy w których mogę się ubrać H&M i C&A, z racji ze mam 5 grudnia imprezę na której będą wszyscy moi znajomi ( niektórych nie widziałam 2 lata)musiałam zainwestować i kupiłam spodnie i bluzkę wyjściową, to i na święta się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera, Zuzia Spanie jest tez moją zmorą, potrafię czasem do 2 leżeć i nie pomaga gapienie się w jeden punkt, czy liczenie baranów. W ciągu nocy to się chyba ze 100 razy przewracam z boku na bok. Spać mi się chce tak koło 5 jak wiem ze o 6.30 muszę wstać. Chyba taka nasza uroda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×