Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaja

Pora odzyskać samą siebie Czyli ja minus 30kg, ktos ze mną?

Polecane posty

Niusia podziwiam samozaparcie z piwem :) ja rzadko pijam ale jakoś rano miałam ochotę. W sklepie się rozmyśliłam bo nie było tej warki więc dziś jednak standardowy dietowy dzień. Na podwieczorek była gruszka a o kolacji pomyślę za jakieś pół godzinki Za mną też pracowity dzień. Posprzątałam i wygrabiłam podwórko przed zimą i wyszalałam się z psiną. Porobiłam zakupy, prania jedynie nie poodkurzałam ale już nie mam siły i zostawiam to na wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: 3 kromki wasy z szynką i pomidorem II ś: pół banana, mandarunka i 1/3 jabłka obiad: 2 naleśniki z serem podwieczorek: sałata lodowa, trochę tuńczyka, pomidor, 5 oliwek, odrobina kukurydzy i 2 wafle ryżowe z szynką Ćwiczenia pisałam wcześniej:);) Weekend bez pokus a nawet gdyby były, to zrobiłabym wszystko aby się nie dać:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monikska, nie daj się choróbsku bo to miażdży konstrukcję dietkowania:) doris brawo za wieczór bez piwka, nawet tego 0% :):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Wskoczyłam na wagę, a tam tyle samo co było. W pierwszej chwili wściekłam się. Jednak za moment sama sobie wytłumaczyłam, że w zasadzie jest mały sukcesik, bo zahamowałam przyrost kilogramów. No i jeszcze jest taka sprawa, że przestawiając się na inne jedzenie zmniejszyłam częstotliwość wizyt w toalecie. :O Wszystko zalega mi w jelitach i też przecież swoje waży. :( Jutro muszę pojechać do sklepu zielarskiego i kupić tabletki z ostropestu plamistego. One powodują lepszą pracę wątroby i po nich kupencja jest regularnie codziennie. Sorry, za taki temat w niedzielny poranek! -Niuśka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam napisać jakie mam na dzisiaj menu. ś-owsianka z płatkami jaglanymi i suszonymi śliwkami p-winogrono o-kasza jęczmienna, buraczki, surówka z kapusty kiszonej, zraz zawijany p-kawałeczek białego sera i suszone pomidory k-dwa plasterki pieczywa z masłem i roszponką, dwa jajka na miękko W ciągu dnia dwie kawy z mlekiem (zawsze bez cukru) i duuuużo wody mineralnej. -N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia nie martw się ja na początku diety wręcz przytyłam bo zatrzymała mi się woda w organizmie i kupa. Kupiłam hydrominum a do jogurtu dodaję codziennie dwie łyżeczki otrębów pszennych. I teraz ani z wodą ani z kupą już problemu nie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plan na dziś: Ś: 3 kromki wasy posmarowane serkiem ziołowym, 2 plasterki szynki z kurczaka, pół papryki, 3 rzodkiewki IIŚ: jogurt naturalny z otrebami i kiwi O: u teściowej chyba schabowy z pieczarkami i jakąś surówką P: 3 śliwki K: jogurt z marchewką i ogórkiem do chrupania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris, dziękuję za podtrzymanie na duchu! 🌼 Otręby pszenne są, bo mój mąż codziennie je zjada. Wzięłam więc sobie porcyjkę i też przed chwilką pożarłam, popijając szklanką wody. A teraz na efekt czekam. :D Hydrominum nie mogę, bo mam na stałe włączony Diuresin, więc nie da rady jeszcze kolejnego odwadniającego leku dokładać. -N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, jestem i na chwilkę dzisiaj;) Niuśka, to narmalne, że na początki walki z kg waga jest różna. Jak jak posze doris- dość często idzie nawet w górę, ale spokojnie- niebawem zacznie spadać. Ja jem ostropest 1-2 łyżeczki dziennie. Nie mam żadnych wzdęć, wypróżniam się regularnie. W sumie to nigdy nie miałam z tym problemu, ale ostropest na pewno nie zaszkodzi. A i wątroba czuje się dobrze:) Mój plan na dziś w większości zrealizowany;):) Jestem też już po ćwiczeniach: 54 minuty, 21:19 km, 550 kcal:) Na razie ćwiczę regularnie, więc muszą być efekty. Nie ma innego wyjścia:):) I "dietki" też pilnuję. Bez wpadek. Jest dobrze:) Walczymy razem, nie poddajemy się, a w chwilach kryzysu- wspieramy się:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: pół miseczki kaszy manny na mleku z odrobiną kakao II ś: naleśnik z serem ( od wczoraj) obiad: filet duszony w warzywach, 1 ziemniak i surówka z marchewki i jabłka podwieczorek: 2 plastry twarogu, 2 wasy z sałatą i szynką drobiową, 3 rzodkiewki 1 l wody, 1 kawa, 2 szklanki kompotu jabłkowego Ćwiczenia wypisałam wcześniej:) Do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie !!!no ja mam dzisiaj straszne wyrzuty sumienia no niestety zjadłam dzisiaj kawałek tortu urodzinowego mojej córeczki. Trudno bede musiala to przeżyc. Śn Łosos z pomid i ogorkiem,herb ziel, kawa ,ob piers z kurcz piecz,marchewka z groszkiem.kawa no i ten nieszczęsny tort) kol sałatka z mieszanka sałat ,kurcz,pomid,szpinak,ziel herb. 25 min orbitreka 6,7 km .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek:) Jak po weekendzie? Humorki dopisują? Mnie jak najbardziej:) monikska nie powinnaś mieć żadnych wyrzutów sumienia. W końcu były to urodziny Córci, a to jest zawsze wielkie wydarzenie. Jesteś rozgrzeszona:) i nie myśl już o tym:) Ja na pewno nie miałabym wyrzutów sumienia z takiego powodu. Dzisiaj deszcz deszczowy u nas:), ale no to:) Na pewno będzie to dobry dzień:) Przypominam o jutrzejszym ważeniu i mierzeniu:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! :) Ale u nas brzydko się zrobiło. Temperatura wprawdzie wzrosła ale w nocy mocno padało, a teraz strasznie wieje. W radiu nawet burze zapowiadali. Paskudnie listopad nas żegna. Monikska, podobnie myślę jak Estera, nie powinnaś mieć absolutnie żadnych wyrzutów sumienia! Miałaś święte prawo uczcić tym jednym kawałkiem urodziny córki! Moje dzisiejsze menu: ś-owsianka z suszonymi śliwkami p-kiwi o-chyba tylko sam ryż gotowany (bo po wczorajszym zrazie zawijanym jakoś kiepsko się czuję) p-jogurt naturalny z otrębami pszennymi k-dwa kawałki pieczywa z masłem, chudą wędliną i rukolą W ciągu dnia dwie kawy z mlekiem i dużo wody mineralnej. Estera, nie wiem czy odważę się na wagę jutro wejść. Bo jak dalej spadku nie zobaczę, to będzie mi przykro. 😭 -Niuśka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo ;) U mnie weekend spokojny bez pokus na szczęście. Zaczynamy nowy tydzień i już się stresuję bo u mnie w pracy krzywo patrzą na wychodzenie trzy razy w ciągu dnia na posiłek nawet jeśli trwa to trzy minuty. No ale damy radę :) Plan na dziś: Ś: 2 łyżki musli, szklanka mleka, dwie łyżeczki otrąb, kiwi i jak zawsze kawa z mlekiem II ś: 2 wasy z serkiem śmietankowym i dwa jabłka O: surówka z czerwonej fasoli, pomidora, ogótka kiszonego i cebulki z łyżeczką musztardy, oliwy i sokiem z cytryny P: ta sama sałatka plus duszona pierś z kurczaka K: warzywa na patelnię i jajko sadzone Spokojnego poniedziałku :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki. Ja zanotowałam w tym tygodniu spadek tylko 0,5kg, no ale weekend nie był najlepszy, nie żebym zwarła, ale w sobotę w ramach Andrzejek byliśmy ze znajomymi na kabarecie i koncercie. Posiłki mi się poprzestawiały i kolacja o 24 mi wyszła, odpuściła bym ja ale było mi aż niedobrze z głodu. Niedzielna siłownia zaliczona. Dziewczyny jak się mierzycie, po kolei wszystkie części czy np tylko talie? zrobię też takie pomiary jutro rano. Niuśka wskakuj na wagę, ja początkowo też zadowalałam się tylko tym że nie tyłam. Estera U mnie pogoda podobna do twojej, a wiatr chce łeb urwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niuśka, wskoczyć na wagę to był rozkaz!!!:) doris, oczywiście, że damy radę, bo jak nie my to kto:) Siwucha, ja mierzę biodra, obwód pasa, cycki i udo w najgrubszym miejscu:) To są dla mnie podstawowe miejsca, a w szczegóły nie wchodzę:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey, hey, kolejny ciężki weekend za mną. Byłam na wyjazdowym szkoleniu z pracy w piąte, potem dwa dni u mamy (imieniny, goście... ). Dziś nawet nie stanęłam na wadze, bo wiem, że nic nie ubyło, raczej odwrotnie. Ale jak co poniedziałek deklaruję gotowość do pracy nad sobą. Jutro może się odważę stanąć na wadze i też się zmierzę żeby widzieć ubywające centymetry- dodatkowa motywacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra to ja sobie wybiorę tez ze 3 miejsca na swoim cielsku i pomierzę się. Za miesiąc sprawdzę wyniki. U mnie ciemno jak cholera zaraz pewnie przyleje. Przyszła paczka z zamówieniem dla mojej córki na Mikołajki i w środku była krówka, nawet się nie zorientowałam że już ją mam w paszczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe czym ten Mikołaj przyjedzie w taką pogodę;):) Ja mam już prezenty prawie gotowe, nic tylko czekać na Mikołajkową noc:) Mam nadzieję, że i do mnie przyjdzie:-) Dobre z tą krówką Siwucha. Tak się to wszystko pcha do gęby, że człowiek się nie zorientuje a już przeżuł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dzięki dziewczyny za rozgrzeszenie To nie także nie chciałam uczcić urodzin dziecka (broń boże nigdy!!!) tylko obawiałąm się że jak zjem ten kawałek to będzie początek obżarstwa dobrze że tak się nie skończyło. dzisiejsze menu sn her ziel, sałatka z rukoli pomid i ogórka i 2 jajka,kawa prz koktail ( march,jab,ban) ob fas p bret,kawa,p jogurt nat z owocami,kol jeszcze nie wiem ale coś wymyśle lekkiego i cwicznie trad 25 min ae od jutra bedzie 30 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Estera Ja chyba nawet nie miałam ochoty na tą krówkę, zrobiłam to ot tak bezmyślnie. Pewnie jeszcze długo zejdzie zanim się oduczę takiego zachowania. Do tej pory było oczywiste ze jak są słodycze to pakuje w siebie do ostatniego he he. Ja prezenty tez kończę, zostały mi 2 chrześnice, moja 14 lat i męża 11. Dziewczyny byłyście na 2 części Listy do M?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorisday
Hej dziewczyny ;) zaglądam co tam u was. Siwucha - moja siostra była i nie poleca. Mówi że bardzo podobne do pierwszej części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siwucha nie byłam, ale podobno warto, więc pewno się wybiorę:) Moje dzisiejsze menu: s: sałata lodowa z tuńczukiem, oliwkami, papryką czerwoną, 3 wasy II s: 2 manadrunki, pół jabłka obiad: 2 jaja sadzone, warzywa i 1 ziemniak podwieczorek: 2 wafle ryżowe z szynką Ćwiczenia: 54 minuty, 21 km, 540 kcal:) 1 l wody, 2 szklanki kompotu jabłkowego, 1 kawa z mlekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogunia82
Dzisiejszy dzień taki sobie... jakoś średnio się czułam. Nie wiem, czy to ta pogoda tak działa, czy coś mnie zbiera? Na Listach do M.2 nie byłam, 1 - widziałam, a na 2.mam zamiar się wybrać - o ile czas pozwoli? Mam pytanko: Wy macie jakieś konkretne zestawy ćwiczeń i dietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! :) Nie... nie zważyłam się... bo boję się kolejnego rozczarowania... poczekam do poniedziałku... To mamy grudzień. Pogoda dalej brzydka. Za oknami kapu, kap. Dobrze, że choć wiać przestało. Na Listach do M nie byłam, bo jakoś nie przepadam za tego typu filmami. Menu na wtorek: ś-owsianka (pł. owsiane + pł. jaglane + otręby + susz. śliwki + cynamon + wrząca woda) p-kiwi o-krupnik na kawałeczku indyka p-dwa ogórki kiszone + dwa kawałki śledzia (jeden marynowany, drugi w oleju) k-marchewka z zielonym groszkiem na ciepło W ciągu dnia 2 kawy z mlekiem i duuuuuuużo wody mineralnej -Niuśka. ps. do podwieczorkowych ogórków kiszonych zjadłam jeszcze trochę śledzia, więc dopisałam to, żeby było zgodnie z prawdą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boguniu, nie wiem jak inne babeczki, ale ja staram się jeść zgodnie z tymi zasadami: -pięć regularnych (co jakieś 3 godziny) i niezbyt obfitych posiłków dziennie -śniadanie nie później niż godzinę po obudzeniu się -przed każdym posiłkiem szklanka wody -do każdego posiłku dodawać warzywa, a raz dziennie jakieś warzywo strączkowe -owoce (niedużo!) tylko do południa -unikać: słodyczy, alkoholu, wieprzowiny, potraw tłustych i smażonych, białego pieczywa Tak się składa, że ćwiczeń specjalnych nie uskuteczniam. No i moja waga stanęła i nie chce dalej iść w dół. Paskuda jedna! :P -N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×