Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż zarabia dużo więcej ode mnie i tesciowa mi to wypomina...:(

Polecane posty

Gość gość

czesto niby to przypadkiem wtrąci że moglabym zaabiac wiecej bo to "nie pasuje by mąż zarabial wiecej", "trzeba go odciążyć", "nie powinno byc takiej rozbieznosci" "ty sama sobie zarabiaj na swoje wydatki, niech on ci nie kupuje prezentow!!" co to za bezczelne teksty?! ja sie pytam... z czego to wynika? jakbym jej dobrze nie znała to pomyslałabym że to babska solidarność i ostrzeganie mnie przed zależnością od faceta, ale wiedząc że ona jest zakochana w synu ktora nie raz sprawdzla mi przykrosc i dogryzła, widze ją tylko jako osobe która mi wypomina że mam mniej i jejz daniem mąż za dużo wydaje przeze mnie bo musi wiecej dokladac do rachunkow i tak dalej. a poza tym glupia baba nie rozumie ze ja nie mialam takiej szansy jak on, pochodze z ubogiej rodziny i i tak cud ze skonczylam studia bo u mnie w rodzinie nikt nie byl po studiach i oprocz mamy nikt mnie nie zachęcał do nauki...poza tym w moim zawodzie tyle nie zarobię co on w swoim i trudno to w PL przeskoczyc a stara tego nie rzoumue

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad ona wie ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona wie mniej więcej bo wie ile się w moim zawodzie za godzinę zarabia. wie też że jej syn ma dużo, bo wstrzelił się w najbardziej chodliwą dziedzinę dzisiaj czyli bankowość i informatykę...nie musi wiedzieć dokładnie ile zarabiam aby wiedzieć to, że mam dużo mniej od niego. no i to mi wlasnie wypomina a sama od zawsze ma mniej ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ciężko ci powiedzieć, że intercyzy z mężem nie podpisałas i wszystkie wasze dochody sa wspolne po równo? nie rozumiem czy wy spowiadacie się teściom z zakupów, wydatków? U mnie też jest duża rozbiezność zarobków bo mąz zarabia 5 razy tyle co ja i nigdy nie usłyszałam wyrzutów od męża że on musi pracować dłużej, a niech sprobowałaby robic mi wyrzuty teściowa! to bym jej powiedziała że nie jej interes...tobie radze tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A twoj mąż języka w gębie nie ma, żeby odpowiedzieć teściowej że to nie jej sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż ne ma języka bo ona to mówi jak on jest w wc albo w kuchni, byleby nie słyszał. albo mówi to na ucho mi. to co, mam pozniej robić aferę i wołać męża: "a twoja mama właśnie powiedziała że..."? nie bójcie nic, to jest sprytna bestia która wie kiedy uderzyć. a co do męża, jakby to było przy nim toby jej powiedział bo juz kiedys ja opieprzyl że sie wtrąca do mojego wykształcenia ale ona z reguły przy nim nie gada takich rzeczy. a kiedyś jak jej powiedział że ja się żaliłam że ona mi wypomina pewne rzeczy to ona mu sie wyparła że to nieprawda i że ja przekręciłam coś niechcący, że ona wcale nie miała tego na mysli tylko tak palnęła o. i w efekcie ona pozostaje bezkarna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo w ogóle mój mąż uważa że ona jest psychiczna i to co ona mówi to trzeba jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać. a ja jakoś nie umiem ://///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz jej, ze twoja zmiana pracy nie jest konieczna, bo rozwazasz rzucenie jej w ogole, skoro maz tak swietnie zarabia. po co ci rozmieniac sie na drobne? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej, to powiedz jej, ze ty zarabiasz wlasnie na swoje wydatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ona wtedy powie: "to będziesz miała tak że mój syn może ci dać 150 zł ale nie musi i jak bedzie miec zly humor to wcale ci nie da" - ją stac na taki tekst jeśli jej powiem tak jak mółisz. bo ona czerpie chorobliwą satysfakcję z dowalania kobietom. w ogóle ja i inna synowa jestesmy osamotnione w tej 'walce' z wampirem bo synowie tej kobiety a nasi mężowie nie wchodzą w zbytnią polemikę z matką i stara się rozpanoszyła, gada co chce, jak chce i kiedy chce i o ile mąż mój czasem jej przygada to tamten w ogóle nic. i generalnie jest przyzwolenie w tej rodzinie na puszczanie tej kobiecie płazem "bo ona już stara, bo ona głupia jest, trzeba jej wybaczyc". a ja tak nie uwazam. i żal mi że nasi męzowie okazali sie piz**owaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja do męża - ale przy niej- powiedziałbym, zeby zwrócił matce uwagę, ze nasze zarobki to nie jej sprawa, ale skoro ty wolisz się nie odzywać, to po co się tu skarżysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak twoj mąż uwaza ze matka jest psychiczna to uwierzy tobie nie jej. A jej powiedz jak gosc wyzej pisze, że rzucasz prace bo ci sie nie opłaca robic:D haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo o ile przed ślubem bardziej jej ucierał nosa to teraz olał wszystko i stara gada od rzeczy a synek słucha, co najwyżej buraka spali czy odpowie "n9e gadaj bzdur" - ale mi obrona kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale mówie wam przecież że ona przy nim tego nie mówi więc trudno jest go 'zawołać' do obrony jak go nie ma akurat. a potem ma odgrzewać kotelty? próbował ale nic z tego stara sie nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już odpowiadam na pytanie jednej z Was, dlaczego się tu żalę. Dlatego, że czuję ze nie mam wsparcia, jestem w tym osamotniona. pech chce że z powodu sytuacj zawodowej musimy mieszkac w tym samym mieście co rodzina meża, a moja rodzina jest bardzo daleko i rzadko ich widzę. Każda moja wizyta u mojej rodziny podnosi mnie na duchu natomiast tutaj w tej rodzinie nie mam wsparcia ani ja ani inna synowa, tutaj wszyscy przyzwalają teściowej na pewne zachowania i druga synowa też się w sumie w tym wszystkim pogubiła bo tu by trzymała wspólny front ze mną, a tu jest lojalna wobec swojego męża który zwraca swojej mamie uwage jeszcze rzadziej niż mój. i po prsotu nie mam komu tutaj o tym powiedzieć jak bardzo lubi mi psuć humor matka mojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tamtą synową tez rozlicza z kwalifikacji zawodowych, z zarobków, tez wściuba nos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz sie czym przejmowac, jestescie małżeństwem i nie ma czegos takiego,ze maz doklada wiecej do rachunkow, czy tez mniej odklada, bo wszystko jest wspolne. a wiec ogarnij sie i zlewaj babe,dbaj o meza,dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina

Sprawy finansowe dzieci to intymna sprawa małżeństwo i teściowej matce nic do tego. Ja też mam problem z matką dowala mi ostro ale niedługo skończy się to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
4 godziny temu, Gość Karolina napisał:

Sprawy finansowe dzieci to intymna sprawa małżeństwo i teściowej matce nic do tego. Ja też mam problem z matką dowala mi ostro ale niedługo skończy się to. 

To temat z 2015 roku, na pewno czekala na twoja odp 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja bym powiedziala mężowi co teściowa  mówi gdy go nie ma. I ograniczyła kontakt, a teściowej bym powiedziala jak piszą dziewczyny ze u was w małżeństwie nie ma moje twoje tylio jest nasze. A teściowa tak dobrze zarabiała w stosunku do męża? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×