Przekonajcie mnie do istnienia Boga

Bo ich sumienie jeszcze nie umarło i jednak się coś odzywa, tylko całym sobą próbują wszystkiemu odgórnie zaprzeczyć zamiast może choć przez 5 minut samemu pomyśleć i się zastanowić.

kocham, tęsknię ale wiara dodaje mi sił do życia :)

a co jesli kwant zniknie w polu kwantowym wchodzac w podswietlna? rypie sie konstrukcja wymiaru czyli podstawy bigbangu. tyle. mowie cos wiecej o nieinercyjnych. a2+b2=c2 ale tylko przy zalozeniu dowolnosci czasu, po prostu falsz 360 stopni, czyli zalozenia wzglednosci. sciezka czasu nie istnieje? bzdura. wyobraz sobie a2+b2=c i zlamanie. bigbang powstal przez zalamanie? bzdura. zlamanie proporcji. jaka roznica czy 4 wymiary czy 10? zadna. NIEINERCYJNE czyli cos. pole.

Mam 17 lat i wbrew swojego gownarskiego wieku ,jestem pewna ,ze Bog istnieje u kocha nas ponad wszystko i ja tez kocham Boga ucze sie z kazdym dniem kochać go jescze bardziej bo Jego nie da się kochać taka miłością jaka On nas obdarza ,rozumiem twoje obawy bo przeciez Go nie widzisz nie rozmawiasz Boga trzeba sie nauczyc kochać to nie przychodzi od tak,ale wierz ni,że jeśli zaufasz Bogu On sam nauczy Ciebie kochac i potem ta miłość bedzie najpiękniejszym co moglo spotkać Cię w zyciu jest jak narkotyk choć to zle porównanie. W swoim życiu wiele przeżyłam bardzo duzo i wiem ze wiele jeszcze trudności przede mna ,o wiele trudniejszych niz poprzednie ale kochając Boga nie jestem w stanie przejąć sie ani jedna z tych rzeczy bo obe sa niczym.Bog to bie jest dyskusja na kafeterii ale sam fakt ze interesujesz się tym to połowa sukcesu. Nigdy nikomu nie uwierzysz jesli sama nie poczujesz

Do tego kto się tu wymądrza z fizyki o paradoksach itp. Naucz się najpierw pisać po ludzku, bo taki bełkot tylko utrudnia zrozumienie ludziom, którzy nie mieli tego w szkole.

jakie wokół jak masz wiązania kwantowe? syntetycznosc materii. wiec nie ma trojwymiaru i tyle.

Może się okazać, że, tak jak to bywa np. z cząstkami elementarnymi, może istnieć równolegle więcej niż jeden model, i każdy będzie wyjaśniał jakiś aspekt rzeczywistości. Być może właśnie otaczający nas Wszeświat jest taką, nie mającą jednej konkretnej odpowiedzi, łamigłówką. jak pisze Heller - „zegary chodzą różnie w różnych układach odniesienia i wcale nie musi istnieć taki układ odniesienia, w którym zegar odmierzałby całą (od ‘początku’ do ‘końca’) historię świata Tzw. model Hartle’a - Hawkinga zakłada, że na początku wszechświata istniała czterowymiarowa przestrzeń (czas, długość, szerokość, wysokość), gdzie czas był, ale nie płynął, funkcjonował jako wymiar taki sam jak wymiary przestrzenne . Dopiero gdy została złamana symetria między tymi współrzędnymi czas zaczął płynąć, został przekroczony próg Plancka i wszechświat rozpoczął ewolucję. (2) Michał Heller proponuje nieco inne model, związany z geometrią nieprzemienną . Krytykując model Hawkinga wykazuje, że nie jest on bezzałożeniowy (jak chcieli jego twórcy), bowiem przyjmuje, że w punkcie wyjścia obowiązują już prawa fizyki, co jest warunkiem dla poprawności całego modelu. Dlatego Heller proponuje reżim nieprzemienny, w którym na początku wszechświata czas nie upływa, ale mimo to możliwa jest dynamika. Z pozoru absurdalne połączenie (jak może istnieć dynamika, gdy nie ma czasu?) jest jednak możliwe matematycznie. Jak pisze Heller: „Zwykłą dynamikę w fizyce opisujemy za pomocą ruchu lokalnego, czyli zmiany miejsca, pod działaniem sił. Do modelowania takiej lokalnej dynamiki używamy pojęcia wektora … W geometrii nieprzemiennej nie możemy sobie wyobrażać wektorów ‘zaczepionych’ w różnych punktach przestrzeni, bo żadnych punktów nie ma” . Jednak w tej geometrii możliwe jest uogólnienie pola wektorowego i stworzenie odpowiednika dynamiki klasycznej. Takie pojęcie bezczasowej dynamiki okazuje się niesprzeczne. Może mieć zatem potężne konsekwencje ontologiczne - bowiem dynamika pozaczasowa umożliwiała pewnego rodzaju istnienie poza czasem (!).

masz problem z ludzmi cwelu?

pozornosc stalosci energii w wszechswiecie. ja z tego wyszedlem. pole elektromagnetyczne jako uklad statyczny a nie dynamiczny. pozornosc wynikajaca z inercji rownosci i rownoleglej.

ps. pisz w ludzkim jezyku jest inna płaszczyzna do tego dowodu SAM SPOSOB LICZENIA CZASU (ziemskiego), rok kalendarzowy, naturalny, księżycowy i PROBLEM tzw. roku przestępnego i dni w kalendarzu czyli sprowadza się do tego ze czas w tym rozumieniu na pewno wymyślili ludzie, czy Boga? to inna rzecz.. czyli najpierw były zdarzenia a potem ludzie wymyślili czas do tych zdarzeń

tzn ze przy zalozeniu nieskonczonosci jest pole czasoprzestrzenne jako uklad statyczny. energia po prostu jest powiazana z kontinuum a nie jest kontinuum. nie wiem co ludzie wymysla pozostaje tylko stalosc i dlatego wyjsciem jest kontinuum pól.

i co z tego, jak ludzie sie gubią w kalendarzu i 4/5 dniami po 360 dniami kalendarzowymi natuaralnymi - kalendarz księżycowy

Czas jest bo istnieje swiatlo. Gdyby swiatla nie bylo to by czasu tez nie bylo. Prawda tez jest ze moglbys sie cofnac w przeszlosc ale na to niemas narazie mozliwosci technicznych i drogi w lini prostej by rozpedzic pojazd do predkosci ponad 300tys/km,do predkosci wiekszej niz predkosc swiatla. Wtedy czas by sie"wracal" a zatem przenosilbys sie w przeszlosc widzac wszystko co bylo lecz nie moglbys niczego dotknac ani tez "zyc",niemialbys mozliwosci wplywania na przeszly swiat. Zawdzieczamy to wszystko swiatlu bo dzieki niemu istnieje czas.

Wierze w ewolucje ale nie wierze ze ona jest przyczyna naszego rozwoju. Ewolucja trwa caly czas ale na pewno nie jestesmy i nie pochodzimy od malp,mozemy byc do nich podobni ale nie sa naszymi przodkami. Nie pochodzimy rownierz od robaczkow,bakterii czy innych wymyslonych przez naukowcow"zwierzat". Stworzyl nas Pan nasz. Na to dowodow mi nie potrzeba-ow dowody czuje kazdego dnia patrzac na nasz swiat i zaglebiajac sie we wlasna dusze. Mozna zauwazyc tez rozne cuda,ktore dla mnie sa znakami ze "On" czuwa nad nami i patrzy sie na nas. Wiare trzeba czuc dusza a nie poprzez dowody istnienia naszego Boga ktory jest pod wieloma postaciami.

co bys widzial jakbys po prostu pokonywal przestrzen. terazniejszosci bys nie widzial? a swiatlo to fala czy strumien?

innercja do zainicjowania ogrzewania w opuszczonym domu jest nie do opisania...

ale od jakiegos momentu, tak? po drugie jak juz piszesz to wytłumacz problem roku przestepnego i jego liczenia wg roznych kalendarzy zobacz na to przykladowo www.racjonalista.pl/forum.php/s,684377

przecinek trzeba usunąć spację w tym linku , 684377 trzeba odróżnić co ludzie myślą, sądzą A co obiektywnie jest inaczej to błąd logiczny podstawy

rudy ci wytatuuje 102 rudy i pies z ogonem

autorze, czemu chcesz wierzyćw coś co nie istnieje i istnieć nie może ?

Poproś Boga o znak.

ja pisze wiec obiektywnie cos dla mnie jest a pisze o tym co ludzie sadza i to nic nie zmienia. nie jest to blad logiczny tylko implikacja a ty falszujesz przez tautologie 10. jaka roznica z kalendarzem jak przyjmuje sie zalozenie ukladu poprzez przyjecie inercji slonca. nic to nie wnosi obiektywnie. definiens per definiente i wychodzi sprzecznosc. mozna mierzyc czas dniami lub i nocami i co z tego? normalne.

Zamknij sie w ciemnym pokoju bez zadnego swiatla. Gdy swiatla nie ma niema czasu,niema przyszlosci,przeszlosci,terazniejszosci niema nic do czego moglbys sie odniesc. Niema czasu a gdy czasu niema i niema nas. Dobrze,ze Bog dal nam Swiatlo i Dusze a Dusza to cos czego nie zmierzysz,nie zwazysz ale masz ja w sobie. Niechce nikt chyba powiedziec ze Dusza to czesc ewolucji. Oczywiscie toleruje kazde wasze odmienne poglady i niezamierzam tez przekonywac lub udowadniac a jedynie dzielic sie wlasnym swiatopogladem na ten aspekt naszego "Bozego" zycia.

Nie, bo według kalendarza naturalnego jest 360 dni, tak liczą ludzie według własnych obserwacji itd CHODZI o problem postrzegania i interpretacji, nie ma znaczenia czy wszechświat czy czas.. i teraz jak radzili sobie ludzie-obserwatorzy z tymi latami przestepnymi i dniami, te dni i lata są jak liczby naturalne w ciagu fibonacciego było kilka teorii różnych jak z wielkim wybuchem

pooglądaj ten filmik :) Cuda się naprawdę dzieją! https://www.youtube.com/watch?v=yE1WVp6RFGg

to daj mi znak na moje twierdzenie ze gdyby bog czytal moje mysli to ja bym czytal jego ...

23:32 skad wiesz ze ci juz nie dal? Przypominasz mi troche Judasza Iskariote......wielu sie wyrzeka ale w glebi duszy maja swiadomosc ze on istnieje bo mysla o nim.Jesli czegos niema to niechce dowodow bo nawet niewiem ze tego niema a ty twierdzisz ze tego niema po czym chcesz na to dowody ze tego niema.Skad mam ci wziasc dowody na cos czego niema? (osobiscie wiem,ze jest)

do gość skąd jest autor? :)

jesli przyjmujesz zalozenie poczatkowe to musisz miec za cel wniosek koncowy wiadomy. czyli masz logike. i masz dogmat ewentualnie paradoksalny. wiedze. jedyna tautologia jest ze zachodzi relacja ziemia slonce. czyli model jest statyczny a dynamiczny jest jedynie dowod. zakladasz zmiennosc efektu motyla i zamiast wzorca roku przestepnego masz jednostke rok rzeczywisty. i masz czas rzeczywisty. tylko ze jest to jedynie zalozenie i wlasciwie czego? rzeczywistosci. wiec einstein popelnil blad udowadniajac teorie wzglednosci wzglednoscia czasu. zakladasz zaniechanie przykladowo redukcje i masz zamiast ciagu nierownosc czyli rownanie stalych przyspieszenia co daje e=pc i masz staly uklad (nieinercyjny) kontinuum energii. Chronos a przyczynowosc. bezsens.

bo wiem ja mu tez nie dalem gdybym nie wiedzial ze czegos nie ma to wiedzial bym ze jest cos innego czego tez przeciez mogloby nie byc