Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chłopak do mnie dzwoni, smsuje a potem mówi że ja mu się narzucam. normalne?

Polecane posty

Gość gość

mam tego powoli dosyć. on sam do mnie dzwoni, kilka razy, do skutku aż się dodzwoni, ciągle smsuje, pisze mi o najdrobniejszych nawet sprawach, a przy każdej okazji zarzuca mi że to ja mu się narzucam. jak mam to rozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolesi ? ? ? x Pewna panienka, wystąpiła do swojego operatora, o bezpłatną zmianę numeru, ponieważ jest przeze mnie stalkingowana. Operator odrzucił jej podanie, bo wg rejestru, w ciągu ostatniego kwartału, ja dzwoniłem do niej 16 razy, a ona do mnie 741 razy :P, ja wysłałem jej 4 sms-y, a ona mi 1138 SMS-ów i 53 MMS-y :P. x I która płeć jest bardziej powalona :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:54 ewidentnie to Ty masz rację jesli chodzi o te sytuacje. ale w mojej sprawie to chyba nie po mojej stronie lezy wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak chory psychicznie, coś sobie ubzdura, to mu tego nikt nie wyperswaduje :(. Lepiej unikać takich świrów :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:11 masz 100pr racji! zadne argumenty, ba! nawet fakty nie przemowia takiej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:11 masz 100pr racji! zadne argumenty, ba! nawet fakty nie przemowia takiej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:11 masz 100pr racji! zadne argumenty, ba! nawet fakty nie przemowia takiej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
miałam coś podobnego. opowiadał o wszystkich pierdołach za szczegółami, a potem powiedział mi że się wtrącam.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
good girl gone bad dziś 13:24 jak sobie z tym poradzilas? no u nas to jest horror. sam sie ze mna kontaktuje (az za duzo jak dla mnie) a potem obraca kota ogonem i mowi ze to ja mu sie narzucam, ze nie daje spokoju, ze sie wtracam. no kuurde ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz mu snss o treści 'kocham cię" niech to przeczyta to zejdzie z niego powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*sms

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:28 a co to da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokieciki
Ja znałam takiego gościa :o zdecydowanie nie wyczuł że go zlewam. Na początku bylo ok ale potem mnie męczył. Moj jeden sms on 10. Jak juz nie dalam rady wytrzymać to mu powiedzialam ze go nie chce, a on się odczepic nie chciał. Szczerze mówiąc to trochę się bałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:32 no to juz calkiem chora sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gość dziś ' tylko że u nas to nie był taki prawdziwy związek bo nawet ze sobą nie spaliśmy... Poznaliśmy się w dziwny sposób, gadał z moją koleżanką przez telefon, ale nic między nimi nie było, usłyszał że nie jest sama i za jego zgodą wzięła na głośnik.:P potem zaczeliśmy gadać, zgadaliśmy się że się znamy z widzenia itp. No i zaczęliśmy tak pisać na fb, potem się spotkaliśmy. Lubiłam go słuchać itp, ale zaczął przeginać bo był jakiś rozchwiany. O wszystkim mi opowiadał, a parę razu mu coś odwalało i mówił np. że się wtrącam co mnie niesamowicie w*******o. Nie byłam aż tak bardzo zaangażowana (na szczęście) i to przerwałam. Może nie z tego powodu, ale tak ogólnie...nie chce mi się pisać.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
good girl gone bad dziś 13:43 no i cale szczescie ze nie bylas zaangazowana bo bez problemu moglas zrobic obrot na piecie i do widzenia. mnie tez strasznie to wkurza, bo ja nic zlego nie robie a zawsze stawia mnie w takims wietle jakbym to ja byla najgorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
chyba go nie kochałam i on mnie też...myślę że potrzebował kogoś do wygadania się "psychologa" po byłej dziewczynie, myślę że byłabym tylko zastępstwem...bo wyjeżdżał np. z czymś takim- z toba tak dobrze mi się rozmawia, a z Olą nie dało się tak rozmawiać itp itd:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
good girl gone bad 13:48 tez mysle ze bylas po prostu kolem ratunkowym. i dobrze sie stalo ze razem nie jestescie. i fajnie ze chociaz jedna osoba ma pojecie jakie wkurzajace jest zycie z kims takim rozchwianym emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
sama muszę przyznać że jestem impulsywna i emocjonalna, jednak nie rozumiem takiego postępowania, kiedy chce się komuś np. pomóc, a ten zamiast być wdzięczny jeszcze obrzuca błotem choć sam tego oczekiwał...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
i czy ja wiem czy było mi tak łatwo. I tak czułam się upokorzona bo potem wrócił do tej dziewczyny-blondyny 175 wzrostu.:) niby się nie zaangażowałam jakoś bardzo, ale jednak trochę bolało.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałam nawet numer zmienić, pisal non stop. Że zwracam uwagę tylko na wygląd (facet na randkę przyszedł w brudnej kurtce i nieumytych dłoniach, ogólnie niechlujnie), a przecież "najważniejszy jest charakter" . To że rozmowa się nie kleiła jakoś nie dochodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
autorko myśle że powinnaś z nim pogadać.:) mówiłaś mu o tym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
good girl gone bad wypowiedz 13:55 dokladnie slowo w slowo sie zgadzam. tez mam swoje za uszami i jak Ty, dzialam impulsywnie. ale takie zachowanie to przegiecie. wkurzajace nieziemsko 13:57 ze nie bylo latwo to wiem. i rozumiem ze bolalo. bo to jednak takie troche upokarzajace dla nas kobiet. ale lepiej ze nie zaszlo to za daleko bo bolaloby bardziej, a w takiej sytuacji moglas szybko sie od tego odciac bez wiekszych urazow. d**ek i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
chociaż ja jak bym się w*******a to zrobiłabym tak jak on chce.:) to znaczy opowiada ci o swoim problemie, a ty odpowiadasz tylko tak na odwal się.;) chociaż może nie polecam tego sposobu bo pewnie sama bym tak nie zrobiła, no chyba że pod wpływem sytuacji, złości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
good girl gone bad 14:00 tu autorka. mowilam mu o tym ze mi przykro ze on w taki sposob odwraca kota ogonem i zrzuca na mnie 'winę'. powiedzialam mu ze to mnie boli i ze zaraz doprowadzi do tego ze wgl bede bala sie do niego odezwac, jesli bedzie ciagle mnie atakowal. przeciez to on sie pierwszy odzywa zawsze, jesli nie odbiore- po kilka razy dzwoni, zawsze potem wypytuje, nawet ma pretensje, dlaczego nie odpisalam czy nie odebralam. a kiedy tylko jest klotnia to mowi ze ja sie narzucam, ze on nie chce sie tyle kontaktowac a ja go zmuszam.. paranoja jakas mówię Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
good girl gone bad 14.03 probowalam i tak, ale jesli ja olewam jego problem to mial pretensje. tak zle i tak nie dobrze (robilam to specjalnie, bo z natury nie potrafie taka byc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gość dziś on ma naprawdę ze sobą problem.:) ciężko coś doradzić...z tamtym co pisałam zerwałam kontakt głównie z tego powodu że dziwnie się czułam to znaczy był bardziej wylewny przy znajomych niz kiedy byliśmy sami tak jakby chciał coś pokazać:O, a na osobności tylko rozmowy, jego problemy, choć wiem o czym mówisz bo te jego sprzeczne zachowania były naprawdę męczące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
good girl gone bad 14:14 wlasnie ta sprzecznosc najgorsza. niby sam chce kontaktu, a potem mowi ze to ja na nim ten kontakt wymuszam. ktoregos razu pomyslalam ze moze faktycznie on robi to bo ja tego chce, ze moze w jakis sposob nieswiadomie dalam mu do zrozumienia, ze tego oczekuje. bylam na siebie nawet zla ze go przymuszam, ze robi to dla mnie. postanowilam dac mu do zrozumienia ze nie musi. odzywalam sie rzadziej. wtedy mial pretensje ze celowo go zlewam. nie umiem mu dogodzic, bo jemu zawsze cos nie pasuje. te jego gadke o tym ze ja go zmuszam juz znam i nawet nie zwracam uwagi kiedy kolejny raz zaczyna. ale sa takie sytuacje ze np podejmuje ze mna jakis temt, pyta mnie o zdanie. a jak mu cos poradze to potem zarzuca mi ze sie wp*****lam. uwierz ze doprowadza mnie to do bialej goraczki. bo jak nie poradze nic to powie ze go nie wspieram. i badz tu madra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gość dziś też nie potrafię, ale czasem może łatwiej założyć maskę i udawać zimną suke? :) gość dziś ciężki przypadek, pewnie go kochasz więc ci współczuję. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×