Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Quarrie

czuję się upokorzona

Polecane posty

Gość Quarrie

Mam coraz większego doła z powodu facetów. -facet ,z którym mialam romans i który mi się podobal i z wyglądu i z charakteru, z którym świetnie mi sie spedzało czas i który mnie pociagal zwiazal sie z dziewczyna ze swojego miasta.Ok, przezylam, zwiazki na odleglosc czesto nie maja sensu.Dodam ze z ta dziewczyna wzial slub i jest szczesliwy -w międzyczasie ja sie związalam z kims ze swojej miejscowości, ale facet nie dla mnie, poczatki byly obiecujące ale z czasem bylo coraz gorzej i zerwalam -mialam wakacyjny romans z mega przystojnym, wyksztalconym obcokrajowcem z ktorym wiadomo, ze nic by nie wyszlo ( mega duza odleglosc) ale podkopal moje poczucie wartosci usuwajac mnie z portalu spolecznosciowego na ktorym mial ze mna jakikolwiek kontakt -potem poznalam faceta Polaka który chcial się ze mna spotykac, ogólnie mily i nieglupi ,ale zupelnie mnie nie pociagal i nie jestem w stanie sie zmuszac na silę do powazniejszych relacji jesli z góry nic nie czuję zupelnie, no wiec znowu porazka -ostatnio poznalam znowu kogos, kto mi sie nawet spodobal i dalabym mu szansę gdyby chcial, tak tez mi sie wydawalo, ze jest mna zainteresowany dopóki nie poznal mojej slicznej koleżanki, którą zaczął podrywać ,a do mnie się juz nie odzywa. Moje poczucie wartości jako kobiety zaczęlo spadac na leb, na szyję. Czy ja jestem skazana na bycię samą? Moje przyjaciołki są w dlugoletnich związkach, bądź po ślubie.Jedna od jakiegoś czasu sama poznala fajnego faceta i jest na etapie randek, a u mnie albo nic nie wychodzi, albo ktoś komu ja się podobam nie podoba się mi.Byłam bardzo dlugo cierpliwa, zero desperacji z mojej strony, umawiania się z kim popadnie, bycia z kims na silę, ale zaczynam sie powoli martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ty jedna masz pecha, podobnie mam ja. albo ktoś mi sie nie podoba, a jak juz się zaintersuje facetem to cos nie wychodzi, albo traktuje mnie tylko jak kochankę a ja chcę już normalnego związku albo wychodzą rżne wady - np. pociąg do używek, albo znika bez słowa po miesiącu cudownego romansu, albo trzyma mnie na dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcdog
Autorko jest takie powiedzenie "każda potwora znajdzie swojego adoratora" bez obrazy, ale jak w tym powiedzeniu w końcu się uda i Tobie, nie ma się czym przejmować bo to do niczego dobrego nie zaprowadzi, może jedynie pogłębić, a tego na pewno nie chciałabyś. Głowa do góry, cycki również i do przodu :) Powodzenia, daj znać za jakiś czas co u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quarrie
no i co masz zamiar zrobić? portale randkowe nie dla mnie chyba calkiem sobie odpuszcze , kogos poznam albo bede sama wole byc sama niz z kimkolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quarrie
gośćcdog dzięki za wsparcie, juz powoli mi się konczy cierpliwosc, latwo nie jest kiedy sie widzi szczesliwe pary albo wrecz przeciwnie te niedobrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcsog
Doradzał Ci nie będę, bo każdy jest inny i nie ma ludzi idealnych, może posiadasz jakąś wadę przez którą Ci nie wychodzi, przeanalizuj związki i przyczyny ich niepowodzenia (dokładnie). Jak uda Ci się odnaleźć ową wadę to popracuj nad nią. I głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość50
Mam to samo tyle tylko że ja upokorzona się nie czuję. Miałam 3 mężów, romanse i znajomości bezsensowne. Jak czytam albo oglądam w TV że kjobieta po 20 latach małżeństwa sie rozwiodła i potem nagle spotkała 2 miłość i jest szczęsliwa to pytam .... dlaczego mnie sie nie udaje !!!! Mam powodzenie, podobam sie facetom, charakter też mam dobry i jak już jestem w związku to facet mnie nie zostawia - to ja odchodzę bo nie chcę nic na siłe, jak coś mi nie odpowiada to się rozstaję. Ale - zanim dojdzie do związku .... niektórzy nawet nie chcą poznać jaka jestem - po prostu sa faceci którzy nie chcą sie wiązać, szukają atrakcyjnej babki do sexu albo do wyjścia i to wszystko - na takich trafiam. Nie zadaję sie z takimi, ale i zdarzyo się że wpadłam w ich sidła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość50
Nie zawsze chodzi o wady ja wad nie mam (tnz takich poważnych :D ) u mnie to chyba złe wybory bo patrzę gł. na wygląd. Często weszłabym w związek z facetem który może mieć każdą - opalony umięśniony a ja kilkanaście lat starsza .... wiadomo, że 95% będzie chciało tylko mnie przelecieć .... choc raz się udało. Wyszłam za takiego ale co z tego - przeżyłam koszmar bo był agresywny jak wypił. Do dziś nie daje mi spokoju, aż policje na niego wzywałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quarrie
gosc kazdy ma jakies wady nie zmienie swojej osobowosci nie jestem ani glupia ani brzydka, to kwestia gustu i upodoban, tak jak wlasnie ja sie podobam czasem komus kto mi sie nie podoba i odwrotnie, a ten ktos wcale nie jest beznadziejny, tylko nie trafia w moj gust, nie mam na mysli tylko wygladu gosc 50 a od kiedy jestes sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quarrie
tez patrzę na wygląd, nie zmienie tego ale sam wyglad nie wystarczy zeby mnie facet zauroczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcsog
gość50 dziś "..... dlaczego mnie sie nie udaje !!!!" bo linijka wyżej w Twoim poście "Jak czytam albo oglądam w TV" czyli wzorujesz się na fikcji. No i Twoje podejście, że chcą Cię tylko bzyknąć - wybacz ale trochę to śmieszne i jak tak będziesz na to patrzeć to może być ciężko kogoś Ci załapać. Wiadomo, że każdy chce bzyknąć jak i każda chce się z kimś bzykać, bo to naturalne. Ten fakt należy przyjąć do siebie, bo przecież nie chcesz wiązać się z facetem i żyć w celibacie. Wiadomo również, że z reguły facet szybciej będzie do tego dążył niż kobieta i co z tego, przecież nie musisz iść do łóżka na pierwszej, drugiej, trzeciej a nawet i czwartej randce. Poznaj najpierw typka, żebyś wiedziała z kim masz do czynienia, on pozna Ciebie i wtedy decyzja co dalej. Quarrie dziś "....juz powoli mi się konczy cierpliwosc, latwo nie jest kiedy sie widzi szczesliwe pary albo wrecz przeciwnie te niedobrane" Nie patrz na innych szukaj swojego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tjk
wydaje mi się, że doświadczanie porażek, na którejkolwiek z życiowych płaszczyzn, nie bierze się z przypadku, ani nie ma służyć pognębieniu - jest rodzajem drogowskazu; wydaje się też, że zbyt oczywiste wnioski i trzymanie się kurczowo tego, co ma rzekomo świadczyć o porażce, odsuwa od rozwiązania; krótko mówiąc, być może to jest okazja dla Ciebie autorko, żeby poznać lepiej siebie, rzucić się w wir czegoś nowego; znak, że możesz się rozwijać i cieszyć życiem, złapać nową energię; pewności nie można mieć, ani się na to nastawiać, ale zwykle, kiedy się odda czemuś bez reszty, w nowych okolicznościach, zdarzają się nowe, zaskakujące spotkania, relacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcsog
Quarrie dziś "gosc kazdy ma jakies wady nie zmienie swojej osobowosci" Przykład: kolega popijał i stracił żonę teraz od ponad 5 lat jest już z inną kobietą (3lata po ślubie), od kiedy poznał tą drugą rzucił alkohol i do tej pory nie pije wcale. Przykład trochę drastyczny ale jak widzisz miał wadę która nie pozwalała na udany związek ubił tą wadę i teraz jest dobrze. Może Ty np. za bardzo damę zgrywasz, za dużo wymagasz, może coś całkiem innego To są moje porady do osoby której w ogóle nie znam więc nie będę wymyślał, ale zrozum o co mi chodzi. Nie krytykuję Ciebie konkretnie, ale jak miałaś wiele nieudanych związków to moim zdaniem nie należy szukać przyczyn ich rozpadów wyłącznie po stronie drugiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość50
Ja się nie wzoruje na fikcji - podaję przykłady z życia - nie z filmów, zresztą nawet w rodzinie mam takie przypadki - mój brat, mój kuzyn, pierwsze małżeństwa im sie nie udały ale od razy za 2 razem trafili na te właściwe, a ja .... 3 mężów, związki i zawsze albo od razu klapa albo po kilku latach. teraz jestem 1 rok po rozwodzie i zaczęłam chodzic na randki z portalu randkowego . Z nikim nie spałam, tylko spotkałam się z 3, ale na 1 randce się kończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quarrie
Nigdzie nie napisałam, że wina leży tylko po ich stronie. Nie mam łatwego charakteru, to prawda, ale zawsze wydawało mi się że to pociąga facetów, tak mi też czasem mówili. Wygląd widać od razu więc to nie problem. Może kwestia moich niskich zarobków, teraz jest równouprawnienie i faceci też wymagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość50
Piszesz, że poznałaś kogoś kto ci się nie podobał - ja w takie relacje w ogóle nie wchodzę. Mój problem polega chyba na tym, że za szybko sie wiążę - jak ktos mi się podoba fizycznie i ogólnie dobrze sie dogaduję to wiążę się a potem wychodzą wady ... np. alkoholizm albo apodyktyczność. Widzę to na począku ale jestem zauroczona i mi nie przeszkadza. Potem zaczyna przeszkadzać i zrywam. Wole byc sama niż z kimś nieszczęśliwa, ale najlepiej szczęśliwa w związku, więc nie poddaje sie szukam. Mam mnóstwo wiadomości, dużo facetów chce się spotykać, ale już w mailach widzę że chodzi tylko o sex, zreztą od razu to sobie wyjaśniamy na poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość50
No przyznajesz że nie masz łatwego charakteru, może w tym tkwi problem - nie wiem co masz na mysli, ale np. jeśli masz fochy albo jesteś apodyktyczna, to nie dziw sie że facet wybierze inną - ja z takich powodów właśnie zrywałam. Ja uważam że mam super charakter a tez mi nie wychodzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie za bardzo wybrzydzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quarrie
ani fochy ani apodyktycznosc, lubie miec swoje zdanie i byc niezalezna, moze za duzo czasem przeklinam i bywam lekko zlosliwa , ale to tez sa rzeczy które widac szybko i to sa cechy ktorymi wiem, ze tez niektorych przyciagam a nie odwrotnie.Jestem tak naturalna osoba ze nawet na 1 randce czy spotkaniu nie udaje lepszej czy innej. nie strzelam fochów, lubie seks i jestem w nim dobra( nie moje zdanie ), nie narzucam się, jestem rozmowna i kontaktowa, słowna, staram sie nie olewac, nie przynudzam, mam duze poczucie humoru, jestem otwarta na aktywnosc roznego rodzaju Wydaje mi się ze u mnie sa 3 powody: za szybko chodze do lozka, pech, za duze wymagania, tzn chcialabym faceta na poziomie i przystojnego a taki moze powiedzmy sobie szczerze przebierac:) gosc 50 nie jestem desperatka, nie wiaze sie rowniez z kims kto mi sie nie podoba, a mialam wiele okazji.Tylko czasem tez ludzie wydaja sie inni niz sa w rzeczewistosci i pozuja na kogos kim nie sa, w prtzypadku mojego ex tak bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcsog
gość50 No. takie podejście to mi się podoba, nie można się poddawać, czego życzę również Quarrie Już dużo pomocnych konkretów znajduje się w tym temacie. Wracając do wad/osobowości/charakteru to na własnym przykładzie wiem, że mocne postanowienie poprawy daje swoje efekty. Też miałem kryzys w związku po prawie 9latach zaczęło dziać się niefajnie, popracowałem nad sobą i od ponad 5 lat jest znowu super. Szczerze powodzenia i szczęścia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tjk
im dalej w wątek, tym lepiej widać: nie chcesz być w związku, tylko mieć faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quarrie
to jest inna sytucja kiedy z kims jestes i kogos kochasz i wiesz, ze chcesz ratowac zwiazek a kiedy jestes sam/sama i juz tracisz nadzieje na zmiany W dodatku faceci 28-35 wygladaja czesto staro , a mi daja min 5 lat mniej niz mam. Boje sie , ze zostana mi niedlugo sami niechciani lysiejacy faceci do wyboru:) Chyba , ze zwiazesie z mlodszym o kilka lat, tylko pytanie czy taki mnie bedzie chcial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcsog
Quarrie dziś ".... moze za duzo czasem przeklinam i bywam lekko zlosliwa..." Wiesz. Jak dla mnie to dość poważne przywary. My jesteśmy po 40 mamy 2 dzieci i można by powiedzieć, że przekleństwa u nas w domu są wręcz zakazane, zresztą (jak pamiętam) nigdy nawet na etapie "chodzenia" nie przeklinaliśmy przy sobie. Wiem, że są inne czasy a młodzieży to nawet ciężko słuchać, a i ona nie liczy się z otoczeniem i może to co napisałem jest śmieszne ---- ale takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quarrie
gosc jesli kogos to razi to nie bedzie wchodzic w zadne relacje z taka osoba albo bedzie zwracac jej uwage, u mnie tak nie bylo poza tym to nie jest tak, ze rzucam k i ch na prawo i lewo, tez bez przesady, przeklinam kiedy sie zdenerwuje mysle, ze nie to jest powodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcsog
Jeszcze jedno Wygląd wiadomo jest ważny lub nawet bardzo ważny, ale tutaj też przytoczę "nie szata zdobi człowieka", poza tym wygląd się zmienia, można go również poprawić. I pochwalę się nam też dają 5 lat mniej i to obydwojgu, nawet sąsiadka zawsze czekała, aż żona pierwsza się ukłoni puki nie poznała naszego wieku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcsog
Quarrie dziś "gosc jesli kogos to razi to nie bedzie wchodzic w zadne relacje z taka osoba albo bedzie zwracac jej uwage, u mnie tak nie bylo" - może razi ale czeka, daje szanse, czas na poprawę, może też na samym początku nie chce zwracać uwagi, krytykować "poza tym to nie jest tak, ze rzucam k i ch na prawo i lewo, tez bez przesady, przeklinam kiedy sie zdenerwuje" - to też można opanować "mysle, ze nie to jest powodem " - może właśnie jest + złośliwość Jak pisałem nie znam Cię nie krytykuję tylko staram się pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co w takim razie wg Ciebie jest powodem? A może wiesz też co Cię interesuje? Do czego używasz złośliwości? Co powoduje, że przeklinasz? Po co Ci facet? Skoro lubisz swoją niezależność, a i nie układa na to, żebyś nie znała swojej wartości. To skąd poczucie upokorzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie Panie,szukanie na siłę mija się z celem,jedna z przedmówczyń słusznie zauważyła,że lepiej nie oglądać się na innych,kto z kim i jak długo,tylko patrzyć na swoje dobro i swój interes,randki z internetu,to kiepski pomysł,wśród facetów po 40 większość szukających przygód w sieci to frustraci,zboczeńcy albo chcący się dowartościować albo po prostu pod.....czyć :( sorry. Porządni siedzą w domach i wstydzą się takich ruchów,typu randki w necie.Jak ich wydłubać?Prawie beznadziejne,chyba,że natkniecie się na taką sierotkę w warzywniaku,czasem z kumplami do baru wyjdą na drinka,i wodzą smutnymi oczami za damską częścią klienteli,ale nie zagadają nie podejdą,bo się boją odrzucenia,w sumie sytuacja beznadziejna...chyba,że wydarzy się przypadek,traf,fart,zrządzenie losu czy jak to nazwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quarrie
Lubie swoją niezależnosc ale to nie znaczy, że nie chce mieć kogoś kto będzie mnie kochać i wspierać i odwrotnie. To normalne u ludzi, każdy prędzej czy później kogoś potrzebuje, że już nie wspomnę o potrzebach seks bo te również mam. Gość pomyślę o tym, przeklinanie kobiecości ujmuje, co do złośliwości to raczej taka pomieszana z humorem, nie o to chodzi ze jestem wredna czy niemiła. To też nie o to chodzi żeby być kimś innym niż się jest. Wiadomo kiedy są problemy w związku to trzeba nad tym pracować, ale przecież nie zmienię swojej osobowości na inną. To w ogóle wszystko skomplikowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×