Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porażona głupotą

Dlaczego tak wiele matek nie pilnuje swoich dzieci będąc u kogoś?

Polecane posty

Gość Tasmanska
Zgadzam się z autorką i uwierzę ,ze to co opisuje to faktyczne zdarzenie,a nie wyssane z palca ,bo sama widziałam dużo a naslyszalam się jeszcze wiecej Ja z tych co potrafie dobitnie krzyknąć " NIE RUSZ TEGO, ZOSTAW, NIE IDZ TAM" i mam w nosie spojrzienie zbulwersowanej matuli, ze ktoś miał czelność podiejsc glos na jej dziubusia. Co więcej jeszcze potrafiłam bardzo ostro zworocic uwagę rodzicom ,gdy zbyt dużo praw dawali własnemu dziecku w MOIM DOMU. Wychodze z zalozenia takiego ,ze jelsi bierzesz ze sobą gdzies dziecko to miej go po opieka, TY ,a nie kto inny i nie dawanie samowolki dziecku w nie swoim domu to jest totany brak szacunku do gospodarza prywaty . Jestem cięta na takie osoby, nie przejmuje się ich oburzeniem, bo w moich oczach są spalone już na samym starcie . W Wrzesniu dziecko nie majac jeszcze 2 lat zostało pusczzone samopoas po kawiarni , gdzie wokół krzesła, stoliki, wiszące obrusy i akurat ukierunkwalo się w strone mojego stolika zaczynając szarpac za obrus, a miałam na stoliki gorąca kawe i goracy posiłek na talerzu. Az mi się zagotowalo z nerwow jak można takim być bezmozgiem biorąc dzieciaka w takie miejsce i totalnie nie zwracając uwagi co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja pracowałam kiedyś na recepcji w salonie urody. Baby przychodziły na 3 godzinne posiedzenie u fryzjera z kilkulatkiem za rękę i uważały za oczywiste, że recepcjonistka ma się dzieckiem zająć. Matka zajmowała się gapieniem w lustro i czytaniem gazety, a dzieciak w tym czasie potrafił otworzyć sobie drzwi i wyskoczyć na skrzyżowanie. Mamusia oczywiście wielce zaskoczona: "Nie wie pani gdzie mój synuś?" Dziecko potrafiło wylać wodę na kanapę na której siedzieli klienci. Reakcja mamusi? "Adasiu, nie przejmuj się, pani posprząta" W rodzinie miałam bardzo młodą matkę, takie młode są często pozbawione wyobraźni. Dzieciak wymachuje nożem w okolicach oka, a mamusia kawka i ploteczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2 dzieci. Syn 5 lat córka 3 i psa na dokładkę. Zawsze jak do kogoś idę zabieram ze sobą zabawki np. kolorowankę i kredki itp. bo uważam, że ktoś kto nie ma dzieci nie ma obowiązku zapewniać zabawek moim maluchom. Ostatnio byliśmy u bratowej nr 1. bezdzietna fajna babka. Zaprosiła bratową nr 2 ta ma córkę 5 lat. Efekt ich bachor wyrwał ciągnąc za firanę karnisz, który spadł na głowę mojej córki, która siedziała na podłodze przy balkonie i rysowała to co widzi za oknem. Wchodziła z butami na szklany stolik a rodzice ku**wa ślepi. W końcu sama ich ochrzaniłam bo ile można jeden dzieciak a robił hałas jak by tam stado Hunów było. I jeszcze piz**da miała mi czelność powiedzieć, że ona dzieci nie tresuje po tym jak córka zapytała bratową nr 1 czy ciocia dałaby jej trochę soku. No jeśli to jest tresura to ja nie wiem gdzie ona się chowała. Uczę dzieci, że jak są u kogoś a chciały by coś zobaczyć, czymś się pobawić muszą zapytać gospodarza i bez pytania niczego im ruszać nie wolno...ale zawsze się znajdą takie je***te mamuśki. Ostatnio bratowa nr 2 zadzwoniła do mnie że może by wpadli na kawę powiedziałam ok ale mają znaleźć opiekę dla dziecka bo nie po to z mężem harujemy żeby ktoś niszczył mi rzeczy w mieszkaniu. Moje tego nie robią a cudzym mam pozwalać.. I oczywiście obraza bo jak to tak bez dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 6.20 no ja tez myslalam ze nie ma ludzi zacofanych a sa i jednym z nich jestes ty.wyobrazam zobie jak twoj****chory sa rozpuszczone i nieposluszne haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tak,dzieci obecnie sa strasznie niegrzeczne i rozpuszczone.takie skutki ,,bezstresowego wychowania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potem jednego razu poszłam do kolezanki, ona mieszkala z matką, i synek ciekawy wszystkiego poleciał do nich do kuchni, gdzie tamta siedziała. i dostalismy ochrzan, zeby sie nim zajmowac, tyle ze ja po prostu nie wiedziałam, ze ona nie lubi dzieci, bo to było wyrazne.... tzn myslałam, ze lubi, bo tak sie zdawało, ale moim zdaniem mogła sobie darowac te uwagę, bo wyszła na zgrede x Nie, nie wyszła. To ty masz obowiązek pilnować dziecka, a nie puszczać go samopas po cudzym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wifigdańsk dziś a ty nie masz rąk,zeby zabrobic wycierac się w kanape,czy w twoją sukienke, nie masz języka? nie wierze ze tak spokojnie siedzisz a dziecko rece wyciera o twoją sukienkę. chyba logiczne ze trzeba wtedy zareagowac,matka owszem powinna pilnowac dzieci ale wszystkiego sie nei da upilnowac i przerwidziec jak się ejst w czyimś domu, zawsze mozesz gdy wiesz ze przyjda dzieci,pochowac pare rzeczy najwazniejszych do góry poza zasiegiem dzieci,przygotowac w razie zego pudło chusteczek higiennicznych, moze zorganizuj taki maleńki kacik z paroma zabawkami,cos do rysowania,dzieci to uwielbiają,od razu się zainteresują i daszą wam spokojnie porozmawiac. albo wogole nie zapraszaj dzieci jak cię denerwują. X A od czego jest matka? To ona nie ma języka? I chyba logiczne, ze to ONA ma wtedy zareagowac, nie gospodyni. Jeśli się "wszystkiego nie da upilnowac i przerwidziec jak się ejst w czyimś domu", to się nie zabiera ze sobą dzieci. Krótka piłka. To TY "zorganizuj taki maleńki kacik z paroma zabawkami,cos do rysowania", skoro "dzieci to uwielbiają,od razu się zainteresują i daszą wam spokojnie porozmawiac". I zabierz go ze sobą. Nikt nie ma obowiązku zabawiać TWOICH dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tu wszystkie mamuski takie zszokowane jak mozna przyjsc w gosci z dzieciakiem i puscic samopas, bo one sobie tego nie wyobrazaja i ich dzieci zawsze sa swiete. Ale jakos ktos te posty pisze z opisami bab z dzieciorami co rozpierduche w czyichs domach robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażona głupotą
nie chce mi się komentować wszystkich wypowiedzi, ale napisze do wifigdańsk: Mam dziecko w wieku 12 lat i nie mam ochoty robic kącika zabaw:O mam ten etap za sobą i uważam, ze to obowiązkiem matki jest zapewnić rozrywke swojemu dziecku tak żeby nie przeszkadzało dorosłym. Co do tego dlaczego nie upomniałam dziecka to wyobraź sobie, że robiłam w tym momencie kawę mamusi dziecka:O To ja mam mieć oczy dookoła głowy i pilnować obcego dzieciaka? Moje dziecko jak było małe to u obcych siedziało w miejscu i nie było latania i macania co mu się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys dzieci byly inaczej wychowywane i potrafily sie zachowac,nie wtracaly sie w rozmowy i nie robily co chcialy w czyims domu,teraz jest inaczej bo mamusie swoje rozwydrzone bachorki uwazaja za najlepsze i najpiekniejsze i za wszystko niw wazne czy dobre czy zle glaszcza po glowce a potem bedzie placz bo 15latek robi co chce i ma w d***e rodzicow.mam przyklad po kolezance ktorej syn ma reraz 17lat i nawet kanapki sam sobie niezrobi a o jego zachowaniu dlugoby pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wifigdansk z tą rada kącikiem zabaw jest co najmniej niedorzeczna ,az nie chce się tego dalej komentować. Może co spotkanie wynajmować klauna i to na wlasny koszt, bo rodzic nieudolny wychowaczo nie potrafiący opanować dziecka wandalki w cudzym mieszkaniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedys miałam b zabawna sytuacje, która dotyczyła niepilnowania dziecka. Przebierałam sie w przebieralni, byłam na wpół rozebrana, jak jakis dzieciak ni stąd ni z owąd, zaczał sie bawic zasłonka, okrecaja ja wokoł siebie, i przy tym kazdy w sklepie mogl zobaczyc jak sie przebieram. Rzadko kiedy ludzi o******lam, ale spytałam matke, czy by nie mogła sie zajac dzieckiem. a ta była jeszcze lepsza, bo mówi do dziecka, widzisz, dostałas od pani uwage, ze jestes niegrzeczna, jescze miała pretensje do małego dziecka, zamiast do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie wyszła. To ty masz obowiązek pilnować dziecka, a nie puszczać go samopas po cudzym mieszkaniu. x x nie wiem czy to takie oczywiste, nic nie zrobił, a dziecko w tym wieku jest b zywe, przeciez nie przykułabym go kajdankami, zeby sie nie ruszał... poza tym po prostu sie nie spodziewałam, ze starsza pani która mi sie zdawało ze b lubi dzieci, okaze sie taka, oni mieli b konserwatywne poglądy, typu ze kobieta powinna rodzic dzieci i wychowywac i nic innego nie robic, poza jeszcze ew. modlitwa... lol gdybym wiedziała, to bym go trzymała chocby cały czas za reke, ale jak juz tłumaczyłam wczesniej- widzac reakcje innych ludzi, zawsze jak u kogos bylismy, myslałam ze raczej ucieszy sie bo wszyscy inni go az nam z łap wyrywali... Moze ona miala w pewnym sesnie racje, ale mimo to juz tam nigdy z dzieckiem nie poszlismy, nawet nie z powodu obrazy, ale chyba fajniej isc do kogos co lubi twoje dziecko niz nie lubi, chyba to zrozumiałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19.04 tak kobiety sa od rodzenia dzieci i pilnowania ich,wiec czemu obca kobieta miala pilonowac twojego dziecka,jak jestes gdziekolwiek w sklepie czy na placu zabaw to oczekujesz ze ktos sie zajmie twoim dzieckiem jak ono sobie gdzies powedruje? Tak odrazu wszyscy sobie z lap wyrywali dziecko bo takie slodkie itp napewno,ale tylko potrzymac czy popatrzec jak to zwykle bywa na poczatku,ale jakby juz mi obcy bachor wlazil gdzie popadnie a mamusia w salonie niezwraxa uwagi na niego to tez bym opiepszyla ze ma go pilnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19.04 tak kobiety sa od rodzenia dzieci i pilnowania ich,wiec czemu obca kobieta miala pilonowac twojego dziecka, x x omg nic nie jarzysz, a do tego jakas agresywna prostaczka z ciebie. to nie była obca kobieta, tylko matka mojej najlepszej kolezanki. Nic nie poradze, ze gdziekolwiek indziej chodzilismy to dziecko znikało, bo sie kazdy chciał z nim bawic. Mi sie to nawet nie podobało, bo miałam wrazenie ze jest rozpieszczany, i do tego czesto cała uwaga było poswiecona jemu, a ja miałam ochote nieraz pogadac na inne tematy niz dziecko, i sie nie dało. Wyjasniam tylko w temacie, ze człowiek sie przyzwyczaja do okreslonych schematów. 7/8 ludzi których odwiedzalismy nam nie dawała nawet podczas wizyt sie zajac dzieckiem bo chcieli sami. Jakbym je im wyrywała z rak bo wg ciebie " od rodzenia i wychowywania jest matka" to by sie obrazili. Co to za zreszta kretyńskie podejscie, nie tylko matka jest od wychowywania, równiez ojciec, a i reszta rodziny typu babcie tez powinna wniesc swój wkład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty napisalas ze ta kobieta ma takie podejscie-ze matki rodza dzieci i je wychowuja wiec dlatego tak napisalam.i dlatego agresywna proataczka ze mnie?skoro to matka kolezanki to jest to obca kobieta dla twojego dziecka i z jakiej racji ma sie ona tym oto dzieckiem zajmowac skoro przywedrowalo sobie ono do kuchni i zajmowalo jej czas jesliona w tym czasie robila cos?! Prostaczka jestem?super to twoje zdanie bo mam inne od twojego tak?juz to widze jak ci wszyscy znajomi i rodzina rozchwytuja dziecko,owszem ale tylko na chwile.a po co zaczynac rozmowe z matka ktora ma swoje dziecko za 8 cod swiata i mysli ze kazdy sie bedzie nim zachwycac.i bardzo dobrze ze niechodzisz tam juz z dzieckiem skoro niepotrafisz go upilnowac jak lazi gdzie chce u kogos po domu.no ale to ja jestem agresywna prostaczka hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to mamusie mysla ze jak urodzily dziecko w tych calych trudach porodu to sa bohaterkami a ich dzieciatko powinno byc chwalone i podziwiane za wszystkie wybryki i inne zachowania i kazdy powinien sie nimi zachwycac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka5
dziś - Co to za zreszta kretyńskie podejscie, nie tylko matka jest od wychowywania, równiez ojciec, a i reszta rodziny typu babcie tez powinna wniesc swój wkład. xxxxxxxxxxxx Masz rację ,nie tylko matka ma wychowywać dziecko ale też ojciec . Krotko mówiąc od wychowywania dzieci są rodzice?? Uważasz że babcie mają wnieść swój wkład w wychowywanie wnuków????Chyba cie pogięło.A w imię czego???Babcie swoje dzieci wychowały same wspólnie z ojcem dzieci.Musiały sobie poradzić.Teraz mają czas dla siebie ,zasłużyły sobie na to.Teraz Ty i inne młode laski zbierają plony trudu wychowywania dziecka.Babcie swoje już zrobiły.Chciałaś mieć dzieci to je teraz wychowuj a nie babciami się wyręczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no i kobieta co napisala ze bacie i dziadkowie tez biora udzial w wychowaniu dzieci to niestety myli sie,oni juz wychowali swoje dzieci i twoich wychowywac nie maja obowiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.50 no prosze myslimy tak samo.brawo Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważasz że babcie mają wnieść swój wkład w wychowywanie wnuków????Chyba cie pogięło.A w imię czego???Babcie swoje dzieci wychowały same wspólnie z ojcem dzieci.Musiały sobie poradzić.Teraz mają czas dla siebie ,zasłużyły sobie na to.Teraz Ty i inne młode laski zbierają plony trudu wychowywania dziecka.Babcie swoje już zrobiły.Chciałaś mieć dzieci to je teraz wychowuj a nie babciami się wyręczać. x x SErio?? Dla mnie, taka rodzina w której babcia się nie interesuje w ogóle wnukiem, to patologia jakaś.... Przeciez nie piszę, ze babcia ma sie zajmowac nie wiadomo ile wnukiem, ale ja osobiscie jako dziecko uwielbiałam moj***abcie i spedzałam z nimi mase czasu... Fakt, ze obecnie modele się zmieniaja, kiedys były wielopokoleniowe rodziny, i całe pokolenia wychowywały dzieci, a teraz robi sie tak, ze młodzi chca byc koniecznie samodzielni, i im to za przeproszeniem, bokiem wychodzi... Ile tu topików o tych biednych matkach, co nie sypiaja, ledwo zyja, nikt nie pomaga. Kiedys było pod tym względem lepiej. Ja wprawdzie nie mogłam liczyc na wieksza pomoc babc, ale uwazam, ze babcia powinna tez mniec wkład w wychowanie, nie na zasadzie zastepowania matki, ale jako babcia. Akurat mój syn o którym pisłam, jest w tej chwili dorosły, i ja byc moze za pare lat tez zostane babcia. I mam nadzieje ze bedę mogła sie zajmowac tez wnukiem czy wnuczką, w sumie nie moge sie juz doczekac... :) A wam naprawde współczuje smutnego zycia, ze tak ociekacie jadem... Moze to zmęczenie przez pranie pieluch LOL Przejdzie wam, i tez bedziecie sie chciały zajmowac wnukami, przynajmniej tak jest w normalnych rodzinach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie wkurza jak ktos przychodzi w gosci z dzieckiem do kogos kto ma zwierzeta,psa czy kota i oczekuje od gospodarza i oczekuje ze zamknie ktos tego zwierzaka w kiblu czy w piwnicy bo ich dzieciatko sie boi.czego ma sie bac jak kot czy pies sa np udomowione lagodne itp i niezaczepiaja nikogo,po co mam meczyc zwierzaka ? Kolezanka kiedys zadzwonila ze wpadna i pyta czy moze wpasc z corka mowie ze ok,a ona czy moglabym zamknac swoje 2 koty w pokoju obok no bo mala sie boi zwierzat,odpowiedzialam ze nie bo nie bede imm nosic do pokoju kuwety i misek z woda czy jedzeniem a po drugie sie zeztresuja.to moj dom i ja ustalam jakies zasady.druga sprawa palenie papierosow w domu,jesli robie to na codzien to niebede zmieniac swoich przyzwyczajen i czekac do koncawizyty zeby sobie zapalic,dziecko niech tego niewdycha fakt ale to niech rodzice o tym mysla a nie ja w swoim wlasnym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz zostaniesz babcia a uzywasz stwierdzen typu -lol??? No tak patologia bo babcie traktuje sie jak gosci i nieoczekuje sie wychowywania wnukow?smieszne podejscie,no popatrz to teraz wiekszosc rodzin jest patologicznych...moze jeszcze wszystkie ciocie i wujkowie maja wychowywac nieswoje dzieci?przeciez to tez bliska rodzina. Praniem pieluch obecne matki raczej nie sa zajete bo juz sa jednorazowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie wkurza jak ktos przychodzi w gosci z dzieckiem do kogos kto ma zwierzeta,psa czy kota i oczekuje od gospodarza i oczekuje ze zamknie ktos tego zwierzaka w kiblu czy w piwnicy bo ich dzieciatko sie boi. x x bo czesc ludzi nie ma w ogóle manier czy intelieancji jesli chodzi o zwierzeta. Ktos tu pisał, ze miał szok, bo jego dziecko sie potwornie bało... labradora. i siedziało przerazone na kanapie, a własciciel go nie zamknał.... a prawda jest taka, ze to rodzice wzbudzaja lęk w dzieciach. Mówia, nie podchodz do pieska, bo ugryzie. idioci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 23.53 tamte wpisy pisalas w czasie terazniejszym a teraz nagle syn jest dorosly ojjej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Adasiu, nie przejmuj się, pani posprząta" x o k****, jaki hardcore, j****e hrabianki ja i moje rodzeństwo mieliśmy najbardziej PRZEJABANE właśnie wtedy, gdy byliśmy niegrzeczni w gościnie czy w miejscu publicznym. co nie znaczy, że jak jednak cos się takiego zdarzyło to znajomi rodziców mnie zaczęli za to nienawidzić:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz zostaniesz babcia a uzywasz stwierdzen typu -lol??? No tak patologia bo babcie traktuje sie jak gosci i nieoczekuje sie wychowywania wnukow? x x Współczuje wąskiego myslenia. Nie wiem co ma wiek, do uzywania konkretnych zwrotów, zwłaszcza że w dobie internetu chyba sie to zaciera. Moim zdaniem, babcia powinna byc dla wnuka babcia, a matka matką. Wiadomo, ze matka czy ojciec ponosza więcej trudów, ale to nie znaczy, ze babcia jest dla wnuków obcą osobą... :( Ale może to kwestia wzorców, jakie ktos wynosi z domu, ja po prostu przepadałam za moimi babciami, dzieci co maja z nimi mały kontakt moim zdaniem duzo tracą. I współczuje ludziom, którzy rozważają kontakty z rodziną na zasadzie, czy mają obowiązek czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propo zwierzat zaprosilam kiedys kolezanke ktora miala yorka,no i przyszla z nim.byli u mnie znajomi jeszcze i ten jej piesek w kuchni zaczal jakies okruszki z podlogi w kuchni zlizywac(mieszkalam na stancji i drugi lokator nieogarnal po sobie,zeby nie bylo ja wczesniej posprzatalam)a ona do tego psa ojej niejedz tego bo cie brzuszek rozboli i do mnie mowi ania masz brudno w domu i maxia brzuszek bedzie bolal... zatkalo mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 00.15 to chyba ty masz waskie myslenie bo najpierw narzucasz ze babcie maja miec wklad w wychowanie potem ze od wychowywania sa matki.hmmm. jesli czytasz ze zrozumieniem to gdzie niby napisalam ze babcia ma byc obca osoba?nie ma byc ale u mnie w domu jest gosciem i ja goszcze,moze sie z dzieckiem pobawic jesli ma na to ochote i miec z nim dobry kontakt,ale niemam zamiaru obarczac jej wychowaniem wnukow jesli i tak napracowala sie przy swoich dzieciach.kontakt jak najbardziej ale od wychowania jestem ja,co nieprzeszkadza bliskim kontaktom z babciami wiec jesli twoim zdaniem rodzina wielopokoleniowa jak napisalas nakazuje zajmowaniem sie i wychowywaniem wnokow a ktos tego niepowiela to patologia no sorry... ja ze swoimi babciami mialam i mam swietny kontakt a jestem juz dorosla kobieta i nawet wyobraz sobie niewychowywaly mnie bo mialam od tego rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×