Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? kontynuacja c.d.

Badanie będę robić we Wrocławiu, na Grobli.

A dziewczyny jeszcze miałam wam o czymś napisać odnośnie pierwszych objawów. W 24 dc u znajomych na imprezie piłam wino czerwone, w sumie dwie lampki i strasznie mi nie smakowało. Miałam wrażenie że jest zepsute, mąż próbował ale stwierdził, że jest dobre. Wypiłam do końca bo nie chciałam robić przykrości gospodarzom, ale naprawdę smakowało okropnie. Miałam wrażenie że za długo stało. Wtedy jeszcze w ogóle nie łączyłam tego z ciążą, bo uważałam że cykl jest stracony. Ale ostatnio sobie o tym przypomniałam i to mógł być pierwszy objaw.

Madzia, ja bym dała sobie spokoj z detektorem tętna płodu. Wiadomo, ze dokąd nie czujesz ruchów to jest niepewność czy wszystko jest ok, ale nie dajmy sie zwariować. Ja tez nie czułam nic absolutnie nic, dopiero teraz jak czyje malycha jestem spokojniejsza, a tak to od wizyty do wizyty:) ba każdej wizycie pytałam gina czy to normalne bo nie czyje tej ciazy to mówiła ze po prostu mam szczęście:) a ja sie martwiłam.. Badz dobrej mysli, wizyta juz tuz tuz! Atomka co do badan to u mnie było tak ze po prostu w okolicach 12-13 tc robi sie dokładne usg, tzw. Genetyczne, gdzie lekarz ocenia organy u maluszka i mierzy rożne rzeczy m. In. obecność kości nosowej czy przeziernosc karkowa i serduszko. Jesli cos odbiega od normy to jest wskazaniem do kolejnych badan. Na tym usg często mozna zobaczyc czy dzidziuś nie ma żadnych wad wrodzonych genetycznych, np. Zespół Downa, a nawet podejrzeć płeć:) Takie usg Ci sie należy. Ja przez to ze sie długo staraliśmy i miałam stymulowane cykle robiłam takie usg u podobno guru genetyki w Warszawie za usg płaciłam 400 zł ale równie dobrze mogłam zrobic za darmo u lekarza prowadzącego. Podobno musi byc bardzo dobry specjalista z dobrym sprzętem zeby mogl cos zobaczyc, dlatego sie na niego zdecydowałam. Po usg i wszystkich wymiarach oblicza Twoje ryzyko na urodzenie chorego dzidziusia. Jesli cis lekarza niepokoi to kieruje Cie na dalsze badania, np. Test pappa( ze skierowaniem za darmo) czyli pobierają Ci krew i na podstawie wyników wyliczają nowe ryzyko choroby. Jesli jest ok to najcześciej tu historia sie konczy. Tak było u mnie, ale wiecie z mojej historii ze po usg połówkowym byłam skierowana na amniopunkcję( ze skierowaniem za darmo, za szybsze wyniki płaci sie 400 zł , albo czeka ok4 tyg.)bo lekarza niepokoiły jakies parametry. Usg i test pappa sprawdzają sie w jakis 80-90%, samo usg to 70%. A amniopunkcja, badanie ktore niesie ryzyko poronienia daje 99,98%. Z tym ze niektóre dziewczyny nie uznają testu pappa bo to podobno czysta statystyka i jesli cos jest nie tak po usg to odrazu decydują sie amniopunkcję. Mam nadzieje ze wyjaśniłam jako tako:) gdybys miała jakies pytania to śmiało, jestem z tematem dosc na świeżo:)

I tu macie racje człowiek czeka od wizyty do wizyty. Większość z nas chyba ciążę przechodzi prawie wzorowo. U mnie nie dzieje sie nic nadzwyczajnego ciężkie piersi, senność, odbijanie i zaparcia. Z tym ostatnim ciężko bo mam wrażenie jakbym 10 kg więcej miała.

G86 :-) niestety.. najpierw czekamy na pozytywny test, potem do pierwszej wizyty, i na kolejne aż do porodu.. ciągłe oczekiwanie.. Nie przejmuj się, ja już mam prawie 3 kg na plusie.. ups..

Staraczki nie dajcie się !!! Zaciążone Was zdominowały !!! Jak chcecie sobie pogadać o objawach ciąży to zmieńcie forum, a g86 specjalnie ciągnie tylko tematy ciążowe.Już zapomiała jak wyglądają starania o ciąże i jak ciężko się czyta o objawach , o wizytach, o usg , o bijącym serduszku, o szczęciu męza i całej reszcie... zlitujcie się nad resztą i zmieńcie forum !!!

Anastazia niewiem czy zauważyłaś ale jeszcze żadnej stareczce czy zaciążonej moje wpisy nie przeszkadzają. Jesli ci się nie podoba sama zmień forum w necie jest ich mnóstwo do wyboru.

Myślę, że wyjątkowość tego forum leży w życzliwości i wzajemnemu wspieraniu się w próbach zajścia w ciążę. Oczywiście zwieńczeniem tych prób jest maluszek i wszystkie cieszymy się z radości innych, ale zgadzam się z Anastazją..czymś innym jest podzielnie się radosną nowiną, a czymś innym ciągnięcie tematów, których żadna staraczka jeszcze nie miała okazji zaznać. Trochę empatii przyszłe mamy :)

Nitka dzięki za odpowiedź, mam namiary na klinikę więc będę dzwonić i pytać. Jak tam dziewczyny po świętach? Jak się czujecie? Co tam u Was słychać?

Cześć ! A ja uważam, że to co napisałyście jest bardzo krzywdzące dla kobiet, które z staraczek przeszły do zaciążonych.. Też byłam staraczką, jedną z nich, czytałam, pisałam i czułabym się pokrzywdzona jakbym teraz musiała zamilknąć tylko dlatego że jestem w ciąży. Nadal mam swoje obawy i chce się dzielić z osobami które są tu, bo są dla mnie pomocne, są wsparciem i często potrafią sprowadzić na ziemię gdy za bardzo panikuje. Chętnie czytam co słychać u osób które nadal walczą, mogę też coś doradzić bo 6 lat starań, badań dały mi jakąś tam wiedzę na temat niepłodności. To samo inne dziewczyny, mają doświadczenie, ich rady są cenne. Jak kolejnej z nas się udaje to z przyjemnością czytam o jej radości, o tym jak powiedziała mężowi, rodzinie. To wszystko dotyczy osób które tu były i z nami walczyły. Więc nie zabierajcie nam tej radości.. jesteśmy pełne obaw o zdrowie naszych dzieci, ale to nie zmienia faktu, że bardzo trzymamy kciuki by każdej się udało. Pozdrawiam Magda

No i po Świetcah teraz + 3 kg wiecej:) Ja dzis 10 dzien cyklu i od dwoch dni czuje lekki bółl lewego jajnika ehh to napweno nie owullacja bo zbyt wczesnie ale zaczynam sie martwic czemu mnie boli, chyba w tym cyklu bede musiala odpuscic

Magda1987..a skąd wiesz ile kazda z nas się stara?ile miała poronień?itp. To co napisały dziewczyny nie jest krzywdzące dla mam, to jest różnie ujęta prośba o szacunek......obopólny szacunek

g86 czy Ty czasami myślisz nad tym co piszesz? czy Ty uwazasz ze ktorakolwiek z dziewczyn napisze Ci : wes sie wkoncu zamknij??? a co innego jest napisanie co sie stalo nowego w trwaniu tych 9miesięcy, czy ewentualnie co nas niepokoi bo rożnie dziewczyny pisały i nawet te ktore są na etapie starania się próbowały pomóc lub wspierały, a co innego jest ciągnięcie na siłę tematu i zadawanie ciągle pytań: co czułyście, czy Cie mdli czy nie, czy wolisz słodkie czy kwaśne i cała reszta rzeczy które bardzo ciężko czyta się dziewczynom które nadal czekają na 2 kreski. I nie kłam że jak byłaś na etapie starań to Ci się lekko czytało takie rzeczy. DigitalGirl dziękuje za popracie gościu święte słowa :) więc dziewczyny ogarnijcie się i myślcie co piszecie

Anastazja doradzam zmienić wątek jak sie nie podoba. I możesz wierzyć lub nie czytałam mnóstwo wątków i cieszylam sie kazda ciąża bo wiedziałam ze kiedys i mnie to spotka. Jeśli którąś uraziłam to sory ale jak Magda napisala tez mam ochotę zapytać i podzielić się obawami "ciężarnej"

A walcie się równo wszyscy i nie odzywajta się do mnie :/

Ktos sie podszyl podemnie i ten tekst o walnieciu w glowe to nie ja... ktos sobie zabawe znalazl

to wyżej to też nie ja eh ale przynajmniej powiedziałam co mi na sercu lezy

To wyżej to nie ja... ale 4posty wyżej już ja...

Teraz musze zrobic sobie niebieskiego nicka zeby nie bylo ze was obrazam ale nie obrazajcie się bo po co

hej :) jak Wam minęły święta? :) które teraz na dniach testują? a może ktoś jeszcze doczekał się świątecznego prezentu w postaci testu z dwoma kreskami?:) ja dziś zakończyłam świąteczne obiady u teściowej i wracam jutro na swój garnuszek :) u mnie bez zmian, mała nadal siedzi w brzuchu, więc jutro rano zgłaszam się na kontrolę do szpitala - trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze :) dajcie znać kto może jak się miewacie i na jakim etapie cyklu jesteście :) pozdrawiam i czekam na dobre wieści :)

Hejka, Chcę się Was poradzić ale muszę wstawić zdjęcie, a nie potrafię. Jak to zrobić???

Maomi te ty jeszcze się kulasz he he nitka ciesze się ze się odzywasz wiem dzięki temu że wszystko u ciebie ok. Agnieszka czy ciebie juz dobrze ? Jak tam ostatnie przygotowania

Hejka po świętach. Gosciu no na str tufotki.pl. Evi tak tak wszystko u mne juz ok. W tym tygodniu odbieram welon na zamowienie mialam. Jakos leci czekamy teraz az zadzwonia ze obraczki do odbioru. 24 grudnia byl rowny rok od zareczyn jak ten czas mija. U mnie dzis 11 dc po malu sie zblizam do płodnych chyba owulka wypadnie na sylwestra :-) A co tam u testujacych ktos cos?

Wesolych po swietach :) U mnie dzis chyba 31 lub 32 dzien cyklu. @ ani widu ani slychu. Test robilam wczoraj i negatywny. Piersi jak po implantach (takie duze), hehe, nawet jakos juz nie bola tak jak przed swietami, brzuch nie dokucza. Jak zawsze, trzeba czekac. Pozdrawiam serdecznie.

Gowsik a na kiedy masz termin@?? Maomi to maluszek ci prezent na nowy rok zrobi :)

Witajcie kochane dziewczynki :-) ja wczoraj baaaardzo dlugo sie meczylam zle sie czulam chyba swiateczne obrzarstwo mnie przeroslo... Poza tym jestem 11 dni przed @ na razie pms na szczescie brak coz wiecej moge napisac... W sumie nic poza gratulacjami brzuchatkom i powodzenia staraczkom co do tego, ze pozytywne wieści i info o objawach ciazy jest krzywdzace to nie zgadzam sie z tym fakt czyta sie to z lekka zazdroscia ale i z nadzieja ze i mi sie kiedys uda bo przeciez kazda na tym forum przeszla czas staran a pozytywne skutki sa mega pozytywnym zastrzykiem dla mnie. ściskam mocno Was Wszystkie :-)

Maomi wow! Moze dotrwasz do nowego roku! :)

U mnie za to 10dc i dziwnym trafem od wczoraj przytulanko, a przeważnie nie za bardzo była ochota ;) Może to kwestia tego że w końcu się wyspalam i odpoczęłam po świętach.Też potrafią człowieka zmęczyć :P

Hej :) mam nadzieje ze posypia nam sie na forum jeszcze jakies pozytywne testy :) nie traccie nadziei :) Ja jestem w szpitalu - przyjeli mnie na oddzial tylko dlatego ze jestem po terminie, ale nic sie nie dzieje :)

Maomi trzymam kciuki, już niedługo będziesz miała malutką przy sobie. Powodzenia :-)