Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość facecisązmarsa

CZEGO ON ODE MNIE CHCE ? NIE ROZUMIEM FACETA!

Polecane posty

Gość gość
Jezu, dziewczyno, resztki szacunku do ciebie tracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecisązmarsa
gość dziś - to strać do końca te resztki, wyjdź stąd i się nie udzielaj bo wydajesz się lekko psychicznie skrzywiona przez to ciągłe atakowanie mnie. akurat na twoim szacunku mi zależy jak na zeszłorocznym śniegu , pisałaś wczoraj takie brednie że moje zażenowanie twoim tokiem myślenia dosięgnęło szczytu. żegnam zatem. gość dziś - tutaj się zgodzę, dziś jak wspomniał o tej kawie, zabrzmiało to bardziej jak pytanie ( to co chyba musimy się na jakąś kawę umówić ? ) ale to nie była konkretna propozycja. Ja mu odp: no nie wiem, może i się uśmiechnęłam i tyle. nie chce też wyjść na jakiegoś buca i nadąsaną królewnę. Będzie chciał to zaproponuje konkretny dzień i miejsce. Na pewno nie wypalę teraz : to jak, kiedy idziemy na tą kawę ? bo sztuczka mu wyjdzie i wyjdzie na to, że to ja go zapraszam . Ja już co mogłam to zrobiłam, teraz jego ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super autorko. Kroczek po kroczku, a będzie ok. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z układem? Jeśli zrobił, lub choćby się nim już trochę zajął to dobry znak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecisązmarsa
gość dziś - zagadałam o ten układ i powiedział, że właśnie musi sobie czas zorganizować bo czas mu leci (miało być gotowe do końca tygodnia) ale powiedziałam mu, że lekarz kazał mi się wstrzymać i podziękowałam za pomoc. powiedziałam że zgłoszę się po świętach... dzisiaj w ogóle do mnie nie podszedł...kompletne wycofanie i olewka. niby się uśmiechał ale już nie szukał tak częstego kontaktu wzrokowego. albo za ostro ochłodziłam relację wczoraj. albo moją odpowiedz na temat zaproszenia na kawę odebrał jako NIE NIE POJDE Z TOBA. i się poddał od razu. no cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traktuj go tak jak dawniej, ale zbyt wiele nie inicjuj. Może faktycznie uważał waszą znajomość jako flirt na siłowni i nic więcej. Bo właściwie na tą kawę cię nie zaprosił, tylko rzucił hasło. Gdybyś pociągnęła temat, to wyszłoby, że sama go zaprosiłaś. A i tak cholera wie, czy by mu termin pasował, albo w ostatniej chwili nie odmówił. Nawet jak jesteś rozczarowana, to mu nie okazuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze robisz. Pewnie on teraz bierze cię na wytrzymałość. Nie daj się. Zobaczysz, że się złamie. Cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecisązmarsa
gość dziś - dziękuję za cenne rady :* masz rację, tak zrobię. Jak będzie jutro ciut mniej ludzi to może coś zagadam, żeby nie było że jakaś psycholka ze mnie która z dnia na dzień ucina kontakt. coś szybkiego, neutralnego. Z tą kawą to tak jak piszesz, rzucił hasło bez konkretów. Jakby czekał bym ja je zainicjowała. Nie dziękuję, już raz tak zrobiłam z imprezą i dostałam "jakoś się dogadamy". Jeśli wywiąże się temat i sam coś zapyta, np. co mi się stało albo dlaczego jestem jakaś inna , to co mam mu odpowiedziec ? bo czasem wprost źle, a nie wprost jeszcze gorej :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecisązmarsa
gość dziś - dosłownie o tym samym pomyślałam, że czeka kiedy pęknę i sama podejdę. chyba muszę być twarda i tylko tak się dowiem co jest grane :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież on pokazał, że niczego od niej nie chce! Przestała być podjaranym odbiorcą jego swinskich żartów, to przestała go nawet na siłowni interesować. Na kawę jej nie zaprosił. Powiedział sobie od tak. Zaproszenie wygląda troszeczkę inaczej. Gdyby był nieśmiały, albo nie umiał znaleźć się w towarzystwie kobiet, to co innego. Poza tym ten układ. To jest człowiek, który sobie po prostu dużo gada, ale to niewiele znaczy. Najgorzej, jak autorka będzie teraz szukać winy w sobie, że może zawaliła, nieodpowiednio zareagowała itd. Chłopak jest śmiały, może aż za bardzo, otwarty, jakby czegoś chciał to umialby to wyartykulowac. Nie znam się na siłowni, tzn chodziłam na zimne i tego typu rzeczy, ale wtedy zawsze był konkretny termin. Czy wy zawsze jesteście razem na tej samej zmianie? Czy zdarza się tak, że jesteście osobno? Bo może on wtedy ma inną dziewczynę z którą podobnie gada jak z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka byłaś do tej pory? Bo teraz to powinnaś się normalnie zachowywać. Powiedzieć cześć, zapytać co słychać, zająć się swoimi ćwiczeniami. Jak się odezwie to pociągnąć rozmowę, uśmiechać się, nie unikać. Jeśli to jest inaczej niż do tej pory i zwróci na to uwagę, to powiedz ze wszystko ok, ale masz ostatnio dużo stresów w pracy albo coś w tym stylu. Nie mów, że przez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już przestań z tym podjaraniem i świńskimi żartami.Była raz wpadka z jego strony i pewnie zobaczył, że przeholował. Jakos wszystko na czarno widzisz. Nie bądż taka dosadna co do autorki, bo lekko przeginasz. Więcej luzu w każdej sytuacji - radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On teraz zaskoczony bada teren. Nie przejmuj się. Nawet jak nic z tego nie wyjdzie (w co nie wierzę), to przynajmniej będziesz miała tę satysfakcję, że nie padłaś mu do stóp, prosząc o spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurzasz mnie, ale ci doradzę. Nie myśl o nim tylko o sobie. Czy chcesz takiego faceta? Koguta? Jeśli nie, to bądź kulturalna, nie pokazuj absolutnie, że myślałaś kiedyś o czymś więcej, ale miej dystans. On przestanie zagadywać, znajomość naturalnie się zakończy, mam na myśli flirt się zakończy. I być może otworzą ci się oczy na innych facetów, całkiem możliwe że też z siłowni. Jeśli chcesz, żeby był twój to też bądź nadal neutralna, ale jak tylko nadarzy się okazja na spotkanie to go zaproś. Nawet sama z siebie. Ale tak spontanicznie, żeby nie było, że planowałam i zarzucasz sieć. Powiedz mu np ze jesteś głodna, może pójdziecie coś zjeść po siłowni. Albo co robi w piątek, bo umówiłaś się z koleżanką ale właśnie odmówiła, może razem gdzieś wyjdziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecisązmarsa
gość dziś - nie no nie zawsze, być może i gada ale tego już nie zweryfikuję ani z kim ani o czym. z reguły się widzimy bo i ja i on chodzimy tam po pracy w podobnych godzinach. czasem się mijamy i nie widzimy się w ogóle, ale rzadko. gość dziś - uśmiechnięta mówiłam cześć, tak jak powiedziałam dziś mijając go w drodze do łazienki. ja ogólnie zawsze się uśmiecham jak kogoś witam więc to nie oznaka mojego napalenia, żeby czasem ktoś źle nie zrouzmiał znów... :D I do tej pory było właśnie tak jak opisałaś, on podchodził z cześć , ja odpowiadałam cześć co słychać, i dalej już rozmowa szła. Racja, nie dać po sobie poznać że coś się we mnie zmieniło, a już na pewno nie z jego powodu. Wtedy to bym dopiero wyszła na głupka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:06 pisała autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecisązmarsa
gość dziś - dziękuję Ci gość dziś - masz rację, na pewno zbiłam go z tropu i teraz sam nie wie jak się zachować heh. no cóż to już jego problem nie mój :) i z tą satysfakcją 100% się zgadzam ... nie ma lekko. gość dziś - nie wiem dlaczego Cię wkurzam ale dzieki za poświęcenie kilku minut i podsunięcie swojego punktu widzenia. Ja nie chce koguta, ale nie mogę go jeszcze do tej kategorii tak na dobre przypisać. Trwają badania, które podejrzewam niebawem znajdą swój ostateczny wynik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo problem jest taki, że ty stawiasz go na pierwszym miejscu. Czego on chce... A to ty jesteś na pierwszym miejscu! Czego ty chcesz. Wg mnie póki co on od ciebie nie chce niczego, ale jeśli tobie zależy, to masz spore pole do manewru. Spotykacie się regularnie, lubicie, macie kontakt, tzn gadacie że sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje że to taki pewny siebie d**ek, który myśli że dziewczyny będą same pchały mu się do łóżka. Raz jest trenerem dziewczyny lecą na takich, więc pewnie przyzwyczajony jest do ciągłych zalotów ze strony kobiet i od nich nie stroni. Pewnie chciał byś ty również była w jego kółku adoracji więc celowo cię podrywa. Pewnie myśli, że kolejna wpatrzona w niego jak obrazek, to pobawię się trochę przy okazji podniosę samoocenę. A teraz kiedy, ty zachowałaś dystans, to on nagle zdezorientował no jak to? I tak jak mówisz, jest zbyt pewny siebie i myśli, że mu to zwisa, albo , że sama pękniesz i przybiehniesz, albo tym bardziej lachta swoje ego jeśli zauważył że jesteś na niego zła i że ci zależy W każdym razie takie są moje odczucia po tym co piszesz. Jak dla mnie ten facet po prostu pogrywa sobie z tobą i bawi się. Gdyby mu zależało już dawno by cię zaprosił na ta kawę, na pewno nie pozwolił, by sobie na niepewność, z twojej srony, byś się denerwowała czy rozważała by go sobie odpuścić, jeśli naprawdę bys mu się spodobała. Wtedy po prostu nie pozwoliłby by przepuścić okazję. Dla mnie powinnaś odpuścić gościa, bo samo to że olał cię na początku o czymś świadczy. Po prostu zachowaj się neutralnie, nie chodź nadąsana, nie spouchfalaj sie tez zbytnio. Po prostu olewaj i tyle, jak zagada to odpowiedz normalnie, jakby ączysła was czysto zawodowa relacja, trener- ćwicząca. I sama nie zagaduj w żadnym wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecisązmarsa
gość dziś - na szczęście są jeszcze normalni ludzie na tym świecie i nie muszę sama sobie odpisywać na posty :) oznaczałoby to koniec w psychiatryku a tam się nie wybieram hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Póki nie wyjdziecie z kręgu siłowni i nie zobaczysz go z innymi ludźmi w innym środowisku, to się tego nie dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze to nie wygląda. Nie jest tobą zainteresowany, ale jeśli ci zależy to musisz konkretnie działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ChodzisZ codziennie na siłownie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym wieku to się ślub albo dziecko nawet planuje a nie zastanawia co sobie jakiś koleś z siłowni myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecisązmarsa
gość dziś - no też możesz mieć rację. ja poczekam jeszcze żeby to ostatecznie stwierdzić ... btw on nie jest trenerem, kiedyś był za czasów studiów ale teraz już robi zupełnie co innego, nie związanego z branżą. jednak sam dla siebie interesuje sie dietetyką i całą tą resztą stąd zaproponował że zrobi mi plan który już odpuściłam. sorki ze tak tlumacze ale nie chce byc pozniej lapana za slowka przez trolle forumowe. ale fakt z tą imprezą to olał wtedy sprawę, nic miłego dostać taką odpowiedź... ciekawa jestem jak to wyjdzie i kim on się okaże koniec końców. już nawet sama dla siebie chcę go trochę przeanalizować by poznać mechanizm działania faceta, przyda mi się ewentualnie na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na przyszłość umawiają się z nim konkretnie, czas i miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 23:15 tego nie pisała autorka, tylko JA, ta co mówi, że pójdą razem na sylwestra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a ile on ma lat? Wiem, że nie pytalaś o wiek, ale tak mniej-więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy przypadkiem nie jesteś dziewczyną z tematu, nie motywujcie mnie do nie pisania do niego? :) podobny styl i charakter wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecisązmarsa
gość dziś - nie zależy mi do tego stopnia by o niego "walczyć". ja już miałam związki gdzie walczyłam mimo wszystko. podziękuję serdecznie. nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek relacji bez partnerskiego działania, nawet w zwykłym koleżeństwie. gość dziś - 4 -5 razy w tygodniu. lubię sport a teraz zimno i bieganie na dworze odpada jak dla mnie :> gość dziś - nie mozesz mi mowic co się robi w tym wieku bo to żadna wytyczna czy standard. w tym wieku to buduje się swoją pozycję zawodową przede wszystkim - tak mnie rodzice uczyli. a jeśli znajdzie się ktoś warty zainteresowania można myśleć o tym co napisałaś. ale to tylko mój sposób na zycie i proszę go uszanować tak jak i ja szanuję twój. mozesz mieć 26 lat, 3jkę dzieci i 2 mężów, ważne byś była szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×