Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mgitka

Poświęcenie się dla meza

Polecane posty

Gość mgitka

Mam 30 lat a od trzech jestem nieszczsliwa mezatka.Robię sobie analizę Życia małżeńskiego i wychodzi że w tym naszym 3letnim małżeństwie tylko ją się poświęcam bo : -będziemy mieszkać tam gdzie ON chce czyli w bliskim sąsiedztwie jego mamusi chociaż ją mam swój dom . -nigdy nie byłam z nim. za granicą na wakacjach czy wyjezdzie choć mam rodzinę rozsiana po swiecie i przed ślubem często tam latalam ale on nie chce -kuoilam taki samochód jaki on chce bo inne są "beznadziejne" -zerwała kontakt z przyjaciółką bo mu się "nie podobała"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyciągniesz z tego jakieś wnioski w realnym zyciu czy tylko pożalisz sie tu na kafeterii i dalej będziesz udawać szczęśliwą żońcię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie Ty miałaś oczy przed ślubem ? przecież ten facet był taki zanim się pobraliście. A Ty ewa333333 jak zwykle jadem plujesz, zmanierowana szmato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój były mąż nigdy nie był we mnie zakochany co udowodniłmi w każdy możliwy sposób... teraz jest już byłym mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez sensu i bezcelowe jest bycie w związku z mężczyzną który nie kocha. To samo a propo znajomych. Unikam osób i zrwam z nimi znajomość, które nie lubią mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zwiazku,zawsze jest jedna strona bardziej dominujaca,ale nie znaczy,ze wszystko trzeba podporzadkowywac.Mysli tez za Ciebie?Trudno bedzie to teraz zmienic,poniewaz ulegasz w kazdej Jego kwestii,a co za tym idzie,przyzwyczailas Go do decydowania,bez Twojego udzialu.Zostaje rozmowa z mezem i proba wlaczenia w zycie wspolnych decyzji i kompromisow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż mogę powiedzieć, autorko. Współczuję. Jakiego męża sobie wybrałaś, takiego masz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwlasnoscmeza
Ja mam tak samo. Milosc jest slepa. Moj maz jest zazdrosnikiem do potegi! Przyjaciolke stracilam bo "ona puszczalska" choc to mit. Kolegow nie mam bo "nie mozesz jak jestes ze mna"... Do pracy isc nie moge "bo ja na Ciebie zarabiam i pewno poznasz tam facetow"... Do kolezanki do domu posiedziec na kawe nawet isc nie moge bo "ja nie wiem czy tam jakuegos faceta nie ma i co wy tam robicie" ta kuhwa, lizemy sobie cipki i czekamy na gang bang z jej sasiadem menelem... F**k!!! W co ja sie wyebalam! Tak jestem slepa pissda, teraz juz to wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwlasnoscmeza
Do mojej rodziny nie jedziemy bo "ja.ich nie znam" no to kuhwa poznaj! Jego rodzina to dla niego nie rodzina bo teraz ma mnie i corke... Ze znajomymi jak sie spotkamy to pilnuje mnie pies, szpieguje, podsluchuje... A najgorsze, ze nie moge uciec. Nie mam gdzie i z czym. Jestem Jego wlasnoscia... Yebane zycie! Durna jestem jak but od lewej nogi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwiedź się, zanim Cię zatłucze, bo za długo ze sklepu wracałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×