uderzył dziewczynę w autobusie

Ostatnio w autobusie spotkałam się z nietypową sytuacją. Widziałam jak dziewczyna wydziera się na chłopaka. Chłopak początkowo próbował łagodnie powiedzieć żeby się odczepiła. W pewnym momencie dziewczyna zaczęła straszliwie wyklinać tego chłopaka. On po kilku chwilach odpłacił się jej tym samym a ona zrobiła urażoną minę i zaczęła z całych sił bić go parasolką (parasolka była dość duża) za którymś uderzeniem trafiła w wargę musiał to być bardzo silny cios, bo zaczął bardzo silnie krwawić. I w tym momencie widać chłopak nie wytrzymał i uderzył tą dziewczynę dosyć solidnie a ta z płaczem, że dzwoni na policję i zaczęła wyzywać go od damskich bokserów nie wiem, co się wydarzyło później, bo akurat na tym przystanku wysiadałam nie wiem czy rzeczywiście przyjechała policja. Ale mam w związku z tym pytanie do was czy rzeczywiście ten chłopak jest damskim bokserem, śmieciem itd. Czy może jego zachowanie było uzasadnione? Bo ja sama mam, co do tego mieszane uczucia.

Patrząc z punktu widzenia ludzkiej godności, to miał prawo się bronić. Ja bym wyszedł z tego autobusu, a lasce przydało by się porzadne bzykanko.

patologia nie zajmuję się patologią

Później z siedzeń podniosło się kilku wąsatych bohaterów i albo wyładował złość na nich, łamiąc trochę nosów i kości co skutecznie odstraszyło resztę, niezdecydowanych wąsów i grażynek przed pochopnym zachowaniem po czym wysiadł grzecznie na najbliższym przystanku i udał się w swoją stronę. Niestety bardziej prawdopodobne jest to, że poległ w starciu z bohaterskimi Januszami i po brawurowej akcji szofera oraz policji, w akompaniamencie braw i okrzyków został wyciągnięty z autobusu, skuty i rzucony na glebe na środku *****iwego skrzyżowania.

mógł jej wsadzić te parasolke w peesde o tworzyc

Nikt nie ma prawa bic,tyczy sie to obu plci.Nie ma wyjatkow.Dziewczyna najwyrazniej nie radzila Sobie z agresja,ale to nie tlumaczy Jej zachowania absolutnie.

Wydaje mi się że chłopak próbował się bronić (dziewczyna rozwaliła mu wargę), spokojny ton nie pomagał więc też odruchowo ją uderzył. Z resztą dziewczyna nie powinna urządzać takich scen w miejscu publicznym, jak to w ogóle wygląda.

Wg mnie słusznie się zachował. Zawsze są granice poniżania, ona je przekroczyła i jak widać za lekko wyłapała skoro mogła jeszcze dalej szczekać :)

no to ja podziwiam cierpliwość tego chłopaka. Odemnie dostała by w ryj dużo, dużo wcześniej. Niektórym kobietom słowa mówione niewystarczą.