Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba nigdy nie będę uprawiać seksu bo koszmarnie boję się ciąży

Polecane posty

Gość gość

Chyba nigdy nie będę chciała mieć dziecka, a teraz wprost nie mieści mi się w głowie, że mogłabym zajść, dlatego nie uprawiam seksu i chyba nie odważę się na to mimo że mam już sporo lat i coś zaczyna się dziać z pewnym facetem :O Żadna metoda przecież nie daje gwarancji, ciągle słyszę o wpadkach. Prezerwatywy mnie odrzucają, tabletek i innych hormonów się boję - skutków ubocznych, spadku libido, no i też 100% pewności nie dają :( Czy naprawdę w XXI wieku seks nadal musi być ruletką, zajdzie się czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz zawsze w tą drugą dziurkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, stosujesz zasadę podwójnego holendra i jest ok. Ale najpierw musisz się przełamać do jakichś metod anty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za metoda? Pierwsze słyszę. Niby tyle jest tych metod, a ciągle słyszę o jakichś wpadkach, w małżeństwach albo u osób doświadczonych, nie nastolatków :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasada, nie metoda. Stosowania 2óch wybranych metod anty łącznie. Daje gwarancję, że jeśli jedna z metod zawiedzie, jest jeszcze druga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:51 Wpadki wynikają z nieprawidłowego stosowania, np. pominięcia tabletki, ale nikt się przecież nie przyzna, że zapomniał, tylko powie, że wpadli przy prawidłowym stosowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że ja nie widzę dla siebie dobrych metod. O tabletkach na pewno nie zapomniałabym, jestem bardzo sumienna, ale jak pisałam, boję się ich - wypadania włosów, utycia, skutków po odstawieniu i w ogóle. Plastry wydają się fajne, ale przecież to też hormony, moja koleżanka od nich strasznie utyła :( Jedyne co mi się "podoba" to globulki takie jak Pantentex Oval ale nawet nie wiem czy to ma jakąkolwiek skuteczność, a jak tak, to pewnie niską no i to tylko jedna metoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patentex pieni się wtrakcie, jak proszek Ixi, nie jest komfortowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tycie nie jest regułą, moja mama chciała utyć, a chudła łykając tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś nie odrzucała hormonów, poleciłabym Nuvaring, ale to też hormony, tyle, że pierścień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jakaś nowość, nakładka naszyjkowa, nie pamietam nazwy, może to obejrzyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieważne, że się pieni i nie jest komfortowy gdyby miał działać. No ja nie znam się dobrze na tych hormonach, tyle co usłyszę albo przeczytam, wiem, że na każdego mogą inaczej działać, ale możliwych skutków jest przecież wiele, tycie jest chyba częste, bo znam kilka takich przypadków, ale jeszcze przecież też np. wypadanie włosów właśnie, pogorszenie cery czy brak ochoty na seks. To ostatnie bez sensu, chyba że tak to właśnie ma działać - nie masz ochoty na seks więc go nie uprawiasz :D Może to wszystko nie straszyłoby mnie tak bardzo gdyby nie to, że i tabletki nie dają absolutnie 100%. Beznadzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli boisz się hormonów, to ze starszych i bardziej sprawdzonych metod pozostają ci komputery cyklu i temu podobne. Zgugluj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo i dlatego seks mam raz na dwa lata, jak poznam kogoś i wtedy gumka plus seks wyłącznie w ciagu max do 5 dni po okresie, póxniej juz nie , bo za blisko płodnych dni, dopiero po kolejnym okresie, przed tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolałabym zdradę partnera niz wyzyko niechcianej ciązy...;-( jeszcze aborcja- osttania deksa ratunku, jest nieleganlna, gdybym wiedziala, że w razie czego rach ciach usunę nie bałabym sie tak;-( a tak mnie zmuszają i mam wybór tragiczny- albo ryzyko ciązy albo brak bliskości;-(( to niehumanitarne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najchętniej podwiązałabym jajniki czy co to tam się robi, ale oczywiście w Pl to nielegalne, tak samo jak wazektomia. Kiedyś czytałam w gazecie o takiej metodzie jak rozłączanie nasieniowodów u faceta (nie przecinanie, jak w wazektomii), ale teraz czytam, że to w fazie badań, działa dopiero po 3 m-cach i też nie daje 100% pewności. Nic nie daje. Ludzie potrafią przeszczepić twarz, a skutecznie zapobiec ciąży już nie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mnie kompletnie gumka nie urządza, ponoć właśnie moment wytrysku w środku jest najlepszy z całego seksu, chcę tego i mam lekki fetysz na punkcie spermy ;) Ja zdecydowałabym się na cokolwiek, nawet bolesne albo nieprzyjemne gdyby to był pewniak. Ciąża to najgorsze, co mogłoby mnie spotkać, dlatego nie uprawiałam dotąd seksu i jak widzę, chyba się to nie zmieni, wolę celibat niż ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A liczenie dni płodnych i niepłodnych też u mnie nie ma sensu, bo mam nieregularny okres, byle stres czy coś i już się przesuwa :( zresztą co to za przyjemność kochać się tylko kiedy można, a nie kiedy ma się ochotę, jak średniowiecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nieregularny okres nie ma tu nic do rzeczy. I nie mówię o kalendarzyku, tylko o metodzie objawowo termicznej. Czyli obserwacja śluzu, mierzenie temperatury itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, to musiałabym się dokształcić, ale to pewnie też ma sens tylko np. z gumką... Masakra, widzę, że nie zajście w ciążę to głównie kwestia szczęścia, niektórzy wiele lat uprawiają seks i nic (znam osoby, które stosują stosunki przerywane, ale tu może jest coś nie tak z płodnością...), a inni wpadają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przy tak silnej niechęci czasem organizm odrzuca ciąże...ale to tez taka średniiwieczna teoria, przecież wtedy przy gwałcie by nie zachodzily kobiety ja rzuciłabym amcicę w ogien, przysięgam, spaliłabym lub dała psom nie zartuję, ale histeroktomia na życzenie przyspiesza starzenie, to nie chcę k****, wszystko dałabym za przywilej bezpłodności te, co nie chcą to zazwyczaj mają, te, co chcą, to nie mogą p******y Bog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:46 a ja właśnie zabobonnie boję się przewrotności losu, że jak tak bardzo nie chcę to może zajdę już po pierwszym seksie :O Jeśli ma się stałego faceta to może jakimś wyjściem byłaby wazektomia zrobiona gdzieś za granicą, w USA faceci bardzo powszechnie to stosują... ale to też nie daje 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie, że nie ejstem sama taka a powiedz, masz pomysł z czego u ciebie to wynika? ja miałam nieprawidlwy dom, złe relacje między rodzicami, źle przekazaną wiedzę o rozrodczości i przekroczenie moich granic intymności przez ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po prostu strasznie nie lubię dzieci, nienawidzę wręcz niemowlaków i nie wyobrażam sobie, że mogłabym mieć :O nie czuję się do tego gotowa ani dojrzała i wydaje mi się, że nigdy nie będę, serio jest to tak silne, że gotowa jestem żyć w celibacie całe życie. Po prostu nie wyobrażam sobie, że miałabym być w ciąży, odrzuca mnie to, to dla mnie największy koszmar, może nawet jakaś fobia. Mam 26 lat, więc chyba nie jest to kwestia braku dojrzałości do macierzyństwa, po prostu nie mam instynktu, wręcz przeciwnie, awersję. Tylko o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tyle samo lat co Ty;-) nie sądzę, bym nie dojrzała, po prostu nie chcę i wiele w tym rozsądnych i długich przemyśleń. tym bardziej, że nie nienawidze dzieci, ostatnio nawet zabawiałam na chrzcinach malutką. Tym bardziej obiektywne są moje odczucia.Bo ciężko mi zarzucic, ze jestem kimś, kto krzyczy 'bachory', 'inkubatory' itp. to są oznaki niedojrzałości, a ja calkiem dojrzale to odrzucam i tak, boję się...o przyszłość. bo teraz jestem kimś, kto zakochuje się wciąz w aktorach. nie umiem poznawać prawdziwych facetów i się boję. chciałabym popisać z Tobą...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja właśnie teraz chyba mam kogoś, z kim chciałabym być, ale co, mam ryzykować ciążą? Prędzej zrezygnuję ze związku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwna jesteś,nic nie chcesz stosować a ciąży się boisz,tak się nie da...musisz się na coś zdecydować...ja tez strasznie nie chcę dzieci więc biorę tabletki i używamy jeszcze prezerwatyw albo przerywany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No da się, nie uprawiać seksu, jak teraz :( Chodzi po prostu o to, że praktycznie żadna metoda antykoncepcji mi nie odpowiada. Wiem, że wiele osób stosuje gumy i tabletki, ale ja gum nie lubię i marzę o wytrysku w środku, a tabletki to wiadomo... najbardziej boję się, że popieprzą mi okres, a teraz mam bardzo fajnie, zaledwie 2 dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×