Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

I kolejny facet mnie olewa..

Polecane posty

Gość gość

Ja już mam tego dość. Serio. Nie wiem, co jest ze mną nie tak. Czasami owszem, randki były przeciętne i się tak nie dziwiłam, że facet mnie olewa - ale to, że olewa mnie facet, z którym na randce genialnie się rozmawiało, który wpatrywał się we mnie jak w obrazek i dosłownie spijał słowa z moich ust, chciał o mnie wszystko wiedzieć, i dodam, że to on zainicjował tą randkę i to na żywo mnie zaprosił, to nie jest ciołek poznany w necie, to.. mija 5 dni od spotkania i cisza. Nie, powodem tego, że mnie olewają, nie jest księżniczkowatość. Umiem się sama odezwać do facetów, tylko zauważyłam, że wtedy jakby tracili zainteresowanie, więc teraz lekko daję na wstrzymanie i daję im o siebie powalczyć, ale po kontakcie jestem sympatyczna i otwarta, choć nie rzucająca się na szyję. Wygląd? Kwestia gustu - wiadomo. Jedni lubią chude, drudzy kobiece kształty etc. Ja ważę tak optymalnie, bo 55/166, mam płaski brzuch, ale mam też piersi, całkiem fajne zresztą ;). Jednak skoro niektórzy na żywca mnie zapraszali na randki, to chyba oznacza, że musiałam spełniać ich wymagania wyglądowe, nie? Może to, że nie manifestuję swojej seksualności w bardziej zdecydowany sposób? Choć czasem lekko flirtuję, poprawiam włosy takim charakterystycznym ruchem, uśmiecham się sporo.. Ubieram się w tym momencie normalnie, na ostatnią randkę założyłam po prostu obcisły, elastyczny golf, jeansy i buty na lekko wyższym obcasie i na tym koniec. No i makijaż, mój codzienny, klasyczny. W sumie zawsze się trochę bardziej stroiłam, ale ostatnio stwierdziłam, że wystarczy, że będę w dobrym nastroju :). jeszcze jedno - może po prostu cele z tymi facetami mamy inne. Cholera wie, na czym im tam zależy, a jak ze mną dłużej pogadają, to może dochodzą do wniosku, że i tak nie pójdę z nimi do wyra, więc nawet nie pytają i mnie olewają? Chociaż paru, co przechodzili do sedna, też mi się trafiało. Tak jak mówiłam, sporo facetów za mną lata, słyszę, że jestem ładna (ale ja dalej obstaję przy stanowisku: ładne to, co w kogoś guście), inteligentna, z klasą. No i cóż z tego? No i nic. Szkoda mi tej ostatniej randki. Zero wiadomości, zero zapytania o cokolwiek, nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może tworzę za duży dystans? Ale wcale nie jestem zamknięta w sobie, pożartuję, pośmieję się, a otwieram się na dobre potem. Jednak nie jest tak, że np. milczę albo odpowiadam półsłówkami - nigdy tak nie jest. A na ostatniej randce usta nam się nie zamykały, dawno mi się z kimś tak lekko nie gadało.U mnie to nieczęste. Ajć, chrzanić to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde z tego co napisałaś wynika, że jesteś świetna dziewczyna. Dawno nie byłem na randce z taką. Gdzie sie chowasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za duzo napislaas, za duzo gadalas i to go odstraszylo :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jeszcze sobie wmówię, że oni zwiewają, bo taka jestem wspaniała ;). Nie, musi być w tym coś jeszcze. Tak sobie myślę o tym, jak do mnie podchodzą znajomi i wychodzi mi, że sporo osób mnie lubi, jeśli tylko zachowuję się jak ja, jestem sobą. Jednak wiadomo, że każdy ma wady. Ja wiem jakie mam, najgorsza to pewnie taka lekka przemądrzałość, po prostu za bardzo chcę dobrze, a jeśli o czymś wiem to chcę, żeby ktoś mógł z tego skorzystać. I upartość, jak cholera bywam uparta. Ale to się nie ujawnia na początku znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie za dużo gadałam, to nawet on nieraz więcej gadał niż ja :). A ja słuchałam.. Ja potrafię zarówno gadać i milczeć, a posiedzieć w ciszy z kimś, kto to rozumie, jest czasem dobrze. A że mam rozwlekły opis - no cóż, sytuacja tego wymaga :) komu się nie chce, niech nie czyta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość788
Ojej nie jesteś jednyna...tez miałam w swoim życiu kilka super randek, z których wracałam do domu na skrzydłach. Widac było że swietnie się rozumiemiemy, jest chemia i mamy podobne poczucie humoru. Wiec wszytsko to co wystarczy na początek aby znajmośc kontynuować. Niestety jakież było moje zdziwienie kiedy to wracałam do domu, wpatrywałam się w telefon a tu.....NIC....kolejny dzien....NIC....kolejny....zonk! Nigdy nie rozumiełam czemu, jaki jest powód tego ze facet nie chce choć raz się jeszcze zobaczyć... Nie wiem czemu tak jest ale jest. To się dzieje dość często więc nie bierz tego do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes nudna, namolna, toksyczna, gdybys nie byla, to bys teraz zajmowala sie swoim zyciem a nie rozwazaniem czemu jakis bolec Cie olal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się nie brać, ale do cholery, chciałabym rozwinąć jakąś znajomość na jakoś dłużej :) a ja pierwszy raz mam sytuację, że naprawdę dobrze się czułam tak z jakimś facetem. Więc coś to dla mnie znaczyło. Wszystkie inne randki były albo przeciętne, albo dobre (jakieś kiepskie się też trafiały) ale nie aż tak, jak ta ostatnia. No i co tu poradzić. Nie chcę do niego pisać, jeśli poczułby to samo i mu zależało, sam by się odezwał.. nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbuję znaleźć powód, dlaczego mam AŻ TYLE takich samych sytuacji, bo może coś tkwi we mnie, co odstrasza ludzi. Swoim życiem na dziś już wystarczająco się zajęłam, a jeśli uważasz, że nie można dyskutować o takich rzeczach, to sam jesteś ignorantem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze kiedys wyjdz z kolezanka niech cie obserwuje to ci powie. wy czesto myslicie ze jestescie super extra i ze my sie bawimy tak samo a my patrzymy na was i myslimy: 1. k***a ale ona to wszystko przeciaga... 2. boshe jaka ona jest niezdecydowana... 3. czy to naprawde jest problem zeby wpadla do mnie na drinka.... 4. kiedy ona przestanie krytykowac/gadac o ciuchach/gadac o kolezankach/gadac o chlopakach... 5. ale ona jest dziecinna... 6. wydawalo mi sie ze skoro sie lubimy to.... itp itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość788
No ja też zaczynam się zastanawiać co jest ze mną nie tak skoro już któryś raz spotykam się z facetem kilka tygodni i on nagle nie wiadomo czemu kończy naszą znajomość. Nie potrafię stworzyć normlanego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. co przeciągam? spotkania na pewno nie, skończyłam je po 1,5 godz, bo gdzieś szłam :D. Gadki też nie, nie prowadzę długich monologów.. on już prędzej je prowadził i CAŁY CZAS wprowadzał coraz to nowe tematy 2. w czym? 3. to byłoby akurat niewykonalne + nie poszłabym do niego do mieszkania nawet gdyby było 4. nie gadam o takich rzeczach z facetami 5. wszyscy mnie biorą właśnie bardziej za poważną dobra, idę spać. A wy piszcie wszelakie hipotezy, rady i krytykujcie ile wlezie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko najlepiej postaw sie w roli faceta ktorego rzucila laska, a on sobie mysli, dlaczego ona mnie rzucila, przeciez jestem taki fajny... :D:P napewno daleko zajedziesz... :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochana kochanka
o fajnie zbereznik to napisales ;) może jednak staniemy się kochankami :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pojdziesz jeszcze na 50 randek, to moze sie cos trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam fakt, że założyłam ten wątek, świadczy o tym, że chcę szukać tego czegoś, co odstrasza. Chyba, że tego 'nie ma' i mam założyć, że po prostu musi trafić swój na swojego, ale z tym też nie do końca się zgadzam. Niezbyt wierzę w bajki i bezkrytyczną akceptację..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochana kochanka
zbereznik pisz mi koniecznie ile masz wzrostu i czy masz mniej niz 35 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochana kochanka
równe 40 lat wiecej od ciasteczka nad którym się teraz rozpływam 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stałoby się coś, gdybyś napisała do niego i zapytała co słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochana kochanka
zbereznik doradz mi, bo sie znasz na tych relacjach, pisze z facetami, a to pisanie sie ciagnie i ciagnie, jak to ukrocic jak im zasugerowac, czego oczekuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochana kochanka
jeszcze jedno - może po prostu cele z tymi facetami mamy inne. Cholera wie, na czym im tam zależy, a jak ze mną dłużej pogadają, to może dochodzą do wniosku, że i tak nie pójdę z nimi do wyra, więc nawet nie pytają i mnie olewają? autorko, ja przeżywam to co ci biedni faceci z Tobą na randkach, piszę na portalu erotycznym, a zaden mi nie składa propozycji, tylko gadają o pracy, związkach, miłosci, podrozach, to jest po prostu NUDNE idziesz na randkę to gadaj z facetem o WAS o tym co moze sie zdarzyc, co Ci sie w nim podoba itp kogo obchodzi jakas tam szlaona przygoda na koloniach 15 lat temu :O :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochana kochanka
w internecie, ale nie na kafeterii, niestety tam faceci choc bardzo przystojni to malo odwazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może oni się boją że jesteś inteligentniejsza od nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś nie umiem odpowiedziec ci na to pytanie bo u mnie z wiekiem wszystko sie zmienilo... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×