Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego faceci waszym zdaniem sie oswiadczaja lub z tym bardzo zwlekaja.

Polecane posty

Gość gość
hmm moj maz oswiadczyl mi sie po miesiacu bycia razem...Stwierdzil ze wie czego chce i jest tym bycie ze mna na zawsze.Jestesmy 14 lat po slubie i nasza milosc nie zgasla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Wychodzą z założenia, że skoro jest dobrze tak jak jest (seks, wspólne mieszkanie, randki, wyjazdy), to po co to zmieniać. "Nie potrzebujemy papierka" - czytaj: "Nie ma powodu, żebym przyjmował na siebie zobowiązanie". XX Dokladnie.Mozecie mowic co chcecie, ale biorac slub jestes jakos zobowiazany.To powazna decyzja, a bez slubu to zycie bez konsekwecji, dzis bzykasz jedna a za pare lat druga....tak zrobil moj facet i wiecie co mi powiedzial po 10 latach wspolnego mieszkania/bycia? "slubu z toba nie bralem, wiec nic ci nie obiecywalem". I co mam wielkie g.....a z ta 2 za 2miesiace bierze slub.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja z moim chłopakiem jż 6 lat i na dłużej się zapowiadało (bo szkoła, bo magister bo to bo tamto) a znajac moje szczescie, wyuczy sie, zdobedzie prace jak bede go wspierac i pomagac itp, a potem kopnie w d**e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swieta racja 8:11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaaki wypowiadaja sie tu wielce nieszczesliwe zony....ZONY bo przeciez one slub braly z prikazu nie z milosci a sady na czas ich zycia zamkneli na klodke. Co za bajki. Najlepszym dla mnie dowodem jest to ze Johny Depp tyle lat byl z Vanessa Paradis urodzila mu dzieci, wszedzie szczebiotalc ze on papierka nie potrzebuje, ona potakiwala, po kilkunastu latach zwiazku poznal ta mala Amber i co? Szybciusienko bez zadnych konsekwencji sie zwinal od Vanessy, zeby wziac slub z Amber. I co tak nagle papierka zaczal potrzebowac? To pokazuje ze jak facet naprawde pozna kobiete na ktorej mu zalezy to nie ma problemu z zaobraczkowaniem i oswiadczynami. A w przeciwnym wypadku "po co mu papierek do szczescia.( Konkubine latwiej zostawic)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No tak bo rozwody to tylko w filmach są. " No tak bo rozwody to tylko tu na kafe to taka prosta sprawa jakby chodziło o zerwanie po studencku. Ludzie! Rozwód przy wspólnym majątku i dziecku jest ciężki niczym amputacja kończyny, ale wszyscy sobie tu rzucają tym hasłem łatwiuteńko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tak zrobil moj facet i wiecie co mi powiedzial po 10 latach wspolnego mieszkania/bycia? "slubu z toba nie bralem, wiec nic ci nie obiecywalem". I co mam wielkie g.....a z ta 2 za 2miesiace bierze slub..... " Za dużą wagę przywiązałaś do jego słów, a tymczasem prawda jest taka że widocznie jest to typ który na wszystko ma gotową gadkę. Jak minie 10 lat po ślubie z jego żoną i zakochanie się wypali a potem wkroczy rutyna to też może zdradzić i powiedzieć żonie jakąkolwiek gadkę np. zrobiłem to bo przestałaś wyglądać atrakcyjnie, bo zajmowalaś sie tylko dzieckiem i garami, bo wszczynałaś ciągłe kłótnie, bo my już jesteśmy małżeństwem tylko na papierze. Każda gadka jest dobra żeby sie wykręcić od odpowiedzialności. Zawsze można coś takiego wymyślić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam, że brak chęci ślubu ze strony mężczyzny to niechęć do zobowiązań i strach przed konsekwencjami w razie problemów. Tak to w razie co "nie zamyka za sobą furtki" i w każdej chwili może się spakować, jak uzna, że już mu się partnerka znudziła. Jak ma ślub to decyzja jest już trudniejsza, bo pociąga za sobą formalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Najlepszym dla mnie dowodem jest to ze Johny Depp tyle lat byl z Vanessa Paradis urodzila mu dzieci, wszedzie szczebiotalc ze on papierka nie potrzebuje, ona potakiwala, po kilkunastu latach zwiazku poznal ta mala Amber i co? Szybciusienko bez zadnych konsekwencji sie zwinal od Vanessy, zeby wziac slub z Amber. I co tak nagle papierka zaczal potrzebowac? To pokazuje ze jak facet naprawde pozna kobiete na ktorej mu zalezy to nie ma problemu z zaobraczkowaniem i oswiadczynami. A w przeciwnym wypadku "po co mu papierek do szczescia.( Konkubine latwiej zostawic)" " Jakbym miała 25 lat to też bym dedukowała w ten sposób czyli wedle myślenia idealistycznego że jak facet sie żeni tzn. że kocha.. Ale mam trochę więcej lat i teraz już inaczej dedukuję, a mianowicie że tu chodzi o to że człowiek podlega takiemu zjawisku jak zmęczenie materiału, znudzenie i szuka odmiany, oraz że poszukuje czegoś po omacku metodą prób i błędów. A więc taki Deep tatułował sobie ciało napisam Vinona forever ale nie wypaliło więc zmienił tatuaż na vine forever czy jakoś tak, potem się bujał ze znaną modelką były imprezki, ćpanko, ale znudziło mu się pomyślał sobie, Mam dość tych imprez, chcę się ustabilizować. Znam się z taką Vanessą, dogadujemy się a więc założę rodzine ale sie zbuntuję przeciw konwenansom i nie będę brać ślubu. Przez jakiś czas to funkcjonowało ale po latach zabawa w dom zaczęła nużyć. Więc sobie pomyślał. Mam dość, chcę czegoś innego. Tamto nie wypaliło, nie dało mi szczęścia więc teraz ugryzę inaczej. Zrobię odwrotnie. Wezmę sobie młodszą, nie będą już miał z nią dzieci ale wezmę z nią ślub. Zaznaczam że to dopiero początek jego nowej przygody ze ślubem. Ile to potrwa to się okaże. Jakie za jakiś czas będzie mieć wytłumaczenie ? Może takie że ślub nie wypalił więc kolejny związek to jednak bez ślubu. No bo czy ktoś w to wierzy że oni będą razem aż do śmierci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry " tatuował " jak już, mniejsza z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie twierdze ze kocha, ale twierdze ze z nia jie bal sie zwiazac formalnie a z Vanessa zwlekal i prosze Cie nie opowiadaj bzdur ze to taki bunt byl i tak sobie przekalkulowal. Poprostu ta byla do rodzenia a ta po poslubienia. Ta pierwsza nie buntowala sie przeciw zyciu bez papierka i dosc upokarzajace ze matke dwojki swoich dzieci olal sikiem prostym mamiac x lat ze papierek nie potrzebny podczas gdy tej drugiej niemal od razu przysiagl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty masz męża ? Chyba nie masz bo za bardzo podkreślasz to pojęcie wziął ślub nie wziął ślubu. Człowiek ma tendencję to widzenia u siebie pustej połowy szklanki a u kogoś w połowie pełnej, a więc jak nie masz ślubu to widząc jakaś kobieta z obrączką będziesz sobie myśleć, że ona to może czuć się bezpiecznie, ma stabilizację, ma pewność że jej facet ją kocha. Jestem mężatką i zapewniam cię że jest to iluzoryczne myślenie. Facet może wziać z tobą ślub a zaniedbywać ciebie, zapomnieć o tobie, może zająć się swoim życiem, a jak jest przystojny to może zdradzić. Może traktować cię jak garnkotłuka lub możesz być dla niego nie kobietą a jedynie opiekunką dla jego dzieci. I to są wszystko znacznie częstsze zjawiska niż sobie wyobrażasz. Taki Deep zrobił to może dość oryginalnie bo żaden facet nie robi tak jak on to sobie wymyślił ale on jest wyjątkiem, przeważnie facet się żeni z matką swoich dzieci i traktuje tak jak on potraktował Vanessę, a więc to macierzyństwo bardziej doprowadza do takiej sytuacji niż ślub. Nadal jednak ci powiem że powinnaś obserwować dalsze losy Deepa aby móc weryfikować swoją opinię. Co sobie pomyślisz za kilka lat jak tych dwoje się rozejdzie. Jakie wtedy będziesz mieć wytłumaczenie dla rzekomo prawdziwej miłości tych dwojga ? Będzie wtedy przecież można powiedzieć że widać nie była to prawdziwa miłość. Ja idę o zakład że za kilka lat się rozejdą. A jak wytłumaczysz sytuację kiedy facet ma dziecko w wieku 25 lat o którym zapomina jako ojciec, a w wieku 35 lat ma dziecko z inną kobietą i tym drugim dzieckiem już się zajmuje ? Czy dlatego że to pierwsze było dobre do porzucenia a to drugie by mu ojcować ? A może to nie tak ? Może w wieku 25 lat był jeszcze w innym głupszym etapie życia, w trakcie jak jeszcze czuł potrzebe sie wyszumieć, a w wieku 35 lat był już "wyszumiany" i czuł że się może tym dzieckiem już zająć i spełniać jako ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha lale z kafe myślą że dzieki statusowi żony są kimś lepszym. No tak bo jak sie tylko w życiu za mąż wyszło i dzieci urodziło to faktycznie można tak myśleć. I od razu napiszę, bo za chwilę usłyszę, że pewnie zazdroszczę obrączki. Nie, swoją noszę od 12 lat, ale nie uważam, ze mąż jest do mnie bardziej przywiązany przez to. Poza tym nie chciałabym być z facetem, który jest ze mną tylko ze względu na obrączkę i w drugą stronę. To ja nie byłabym z kimś tylko dlatego, że jedynym powodem dla którego jesteśmy nadal razem jest obrączka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Poprostu ta byla do rodzenia a ta po poslubienia. " A co będzie jak za jakiś czas się dowiemy że Amber jest w ciąży to co wtedy powiesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam te wasze p********ie to mnie az smiech ogarnia jak mozna byc obludna. Macie obraczki? Macie. To znaczy ze wychodzilyscie po cos za maz. Pytanie po co skoro uwazacie malzenstwo za gowno ktore tylko komplikuje zycie? Smieszne hipokrytki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam te wasze p********ie to mnie az smiech ogarnia jak mozna byc obludna. Macie obraczki? Macie. To znaczy ze wychodzilyscie po cos za maz. Pytanie po co skoro uwazacie malzenstwo za gowno ktore tylko komplikuje zycie? Smieszne hipokrytki. x Ależ owszem mam obrączkę, ale wyjście za mąż to nie był cel mojego życia. A czytajac niektóre postu to właśnie takie mam wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sferze uczuciowej TAK TO JEST CEL MOJEGO ZYCIA. Jak chyba kazdej kobiety. Nie znam takiej ktora by tylko chciala chodzic za raczke w nieskonczonosc. Natomiast malzenstwo nie jest moja metoda na zycie. Nie zamierzam po slubie uwiesic sie faceta i olac reszte swoich planow. Chce jedynie zapewnienia ze mam z kim tworzyc przyszlosc, ze ktos wiaze ze mna plany i przyszlosc. Bo docelowo chyba po to zawiera sie malzenstwa? SKORO JESTES TAKA NIEWIERZACA W INSTYTUCJE MALZENSTWA TO PO CO PRZYJELAS OSWIADCZYNY? Z nimi czy bez nich byloby Ci przeciez tak samo. W takim swietle probujesz sie pokazac. A jednak przyjelas, jednak przysieglas w USC czy kosciele. Wiec prosze Cie schowaj sobie swoje patetyczne gadki w kieszen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sferze uczuciowej TAK TO JEST CEL MOJEGO ZYCIA. x Cel życia wyjść za mąż. Nie stworzyć związek, oparty na miłości, szacunku, wzajemnym zrozumieniu. Nie : mieć partnera na którego zawsze mogę liczyć, który mnie będzie wspierał tylko MĘŻA - nie ważne jaki on będzie, byleby był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SKORO JESTES TAKA NIEWIERZACA W INSTYTUCJE MALZENSTWA TO PO CO PRZYJELAS OSWIADCZYNY? Z nimi czy bez nich byloby Ci przeciez tak samo. x Bo łatwiej było przy kredycie hipotecznym ;-) taki prozaiczny powód. Gdybyśmi mieli gotówkę to i ślubu byśmy nie brali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem od mojej strony: Nigd nie chcialam wychodzic za maz, zerwalam przez to 3 zwiazki bo moi byli chcieli slubu i uwazalam ze to smieszne...jak poznalam mojego meza to poczulam ze to ten jedyny i nagle zapragnelam byc kims wiecej niz tylko partnerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cel życia wyjść za mąż. Nie stworzyć związek, oparty na miłości, szacunku, wzajemnym zrozumieniu. Nie : mieć partnera na którego zawsze mogę liczyć, który mnie będzie wspierał tylko MĘŻA - nie ważne jaki on będzie, byleby był. - ta dziewczyna tego nie napisała że byle żeby był. Dla mnie MĄŻ to właśnie osoba na którą mogę liczyć, że tworzymy trwały związek, że się kochamy i to jest najbliższa mojemu sercu osoba. A jeśli ktoś chce pozostać w konkubinacie to coś jest nie halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie jest halo bo co? Powiedz tak szczerze co daje to małżeństwo? Bo tak jak napisałam wcześniej ja nie zauważyłam żeby dawało cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak to wytlumaczyc ale ja uwielbiam slyszec jak moj maz nazywa mnie zona :) nikt do slubu was nie zmusza.Wasza sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co daje konkubinat? Niech każdy żyje po swojemu. Tylko szkoda jak dziewczyna dla której małżeństwo to więcej niż papier zakocha się w takim dzieciaku co wpedza w lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co daje konkubinat? Niech każdy żyje po swojemu. Tylko szkoda jak dziewczyna dla której małżeństwo to więcej niż papier zakocha się w takim dzieciaku co wpedza w lata x Nie daje niczego więcej niż małżeństwo i na odwrót. Żaden z tych stanów nie jest lepszy od drugiego. Oczywiscie niech każdy żyje jak mu wygodniej to podstawa. Tylko dlaczego piszesz, ze osoba która chce życ w konkubinacie jest dzieciakiem - tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daje niczego więcej niż małżeństwo i na odwrót. Żaden z tych stanów nie jest lepszy od drugiego. Oczywiscie niech każdy żyje jak mu wygodniej to podstawa. Tylko dlaczego piszesz, ze osoba która chce życ w konkubinacie jest dzieciakiem - tego nie rozumiem. XXX Sa pewne normy spoleczne i mozna mowic co chcesz ale w spoleczenstwie status zony to wiecej niz partnerki, nie oklamujmy sie....dla zwiasku to nie wiele, ale w spoleczenstwie jest inaczej. I mowie to ja, kobieta ktora za maz wyjsc nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo facet który miga się od ślubu to zwykły tchórz, Piotruś pan który zasłania się nowoczesnością, mający w d***e tradycje i szacunek do kobiety z którą jest. Zostawić nie chce bo mu dobrze no i przecież "kocha", ale ślubu też nie chce bo to przecież nic nie zmienia, po co komu to, on chce się jeszcze wyszaleć itp. Szkoda że są kobiety, które biorą (tak jak pani wyżej) ślub tylko by wziąć kredyt, bo dla niektórych to ma inną wartość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszą mnie te wywody, że jak się facet nie oświadcza to zostawia sobie furtkę, czeka na kogoś lepszego, tak jakby tylko ten chłop miał coś do powiedzenia w kwestii ślubu. Kobieta też może zapytać o ślub no chyba, że zależy wam na cyrku z klękaniem i różami jak 100 lat temu. Ja jestem z mężem od 15 lat, a po ślubie 5 lat. Kochamy się tak samo i ślub jakoś nie dał mi poczucia, że oto jestem żoną na serio, no błagam! nie mam przecież 13 lat. Czułam się zawsze kochana, szanowana i doceniana przez niego. Ślub to było dla nas suche podpisanie papieru, bo sprawy majątkowe mieliśmy od lat uregulowane ale pojawiło się dziecko i uznaliśmy, że chcemy jako rodzina nosić wspólne nazwisko żeby nie było problemów czy jakichś niezręczności w naszym polandowym grajdole. Obrączki mieliśmy srebrne i tak ich nie nosiliśmy nigdy. Kochamy się tak samo jak wcześniej, różnicy nie widzę. Tylko desperatka i naiwniara może myśleć, że ślub czy zaręczyny dają bóg wie co. Już nie takie szuje się oświadczały kobietom, żeniły z nimi, a potem zdradzały. Myślicie, że możecie oceniać czyjeś związki, bo macie ten pierścionek czy obrączkę. Nie czarujcie rzeczywistości, bo za obrączką może iść poważna deklaracja ale nie musi, bo nie byłoby tylu rozwodów. Mam wrażenie, że większość z was pierdzieli te frazesy tylko po to żeby poczuć się lepszymi. Żal mi was skoro ślub to dla was taka nobilitacja. Moje drogie to nie te czasy. Znam konkubinaty, które trwają po 30 i 40 lat i małżeństwa, które się rozpadły po 3 latach. reguły nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa pewne normy spoleczne i mozna mowic co chcesz ale w spoleczenstwie status zony to wiecej niz partnerki, nie oklamujmy sie....dla zwiasku to nie wiele, ale w spoleczenstwie jest inaczej. I mowie to ja, kobieta ktora za maz wyjsc nie chce usmiech.gif x Patrz a ja nie żyje dla społeczeństwa i nie interesuje mnie, ze w oczach kryśki z miesnego po slubie zyskałam wyzszy status społeczny - chociaż i to wątpie, bo sama nigdy nie uważałam, że jako związek partnerski jest gorszy od małżeńskiego. No dobra jak miałam z 17 lat to tak myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkubinat to taki związek z patologii. Jak był reportaż w uwadze o uzależnionionych od dopalaczy to były to dzieci z konkubinatow, jak była ta akcja że kobieta co chwile miała poronienia i ani razu nie poszła do szpitala to kto pomagał przy "porodzie" i przechowywal zwłoki w samochodzie? Konkubent! A widział ktoś na spotkaniu biznesowym albo na uroczystości rodzinnej ludzi z dobrych domów ze 30 paroletni pryk przedstawiał swoją kobietę "to mariolka, moja konkubina"? Pewnie że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×