Potrzebuje porozmawiać z kims kto chorował badz choruje na depresję.

jak w temacie. choruje od jakiegoś czasu. Biorę escitalopram ale ponoć jest za slaby i dostałam recepty na wenlafaksynę (oriven). chciałabym pogadać jak u Was to wyglada/ wyglądało. dla mnie męczarnia są myśli o przemijaniu. każda chwila jest kompletnie poza mną. mam wrażenie że wszystko należy do przeszłości i nic nie jest naprawdę. póki co jeszcze się zmuszam do podstawowych czynności ale wygląda to coraz gorzej. Szczerze mówiąc ulgę przynosi mi tylko alko. Piekło na ziemi

naprawdę nikt ?

Blagam przestan z tym nonsensem o przemijaniu na wszystkuch watkach. A alko niweluje dzialanie antydepresantow wiec zacznij od tego zeby przestac samej sobie szkodzic.

I co to za stwierdzenie ze lek jest 'za slaby'. To sie zwieksza dawke. Jak najnizsze 20 mg nie dziala , to 40, 60 itd. Jak i to nie dziala to wtedy inny lek.