Gość kawowa02 Napisano Listopad 30, 2015 Cześć, Muszę zobaczyć jak na tę sprawę patrzą inni. Otóż. Na studiach licencjackich miałam kolegę, tylko kolegę. Kiedyś podczas pewnej imprezy ktoś w jego towarzystwie powiedział mi, że ładnie wyglądam. Później, gdy mogliśmy zamienić słowo sam na sam, powiedział mi: "X, ty naprawdę bardzo ładnie dzisiaj wyglądasz". Tak prosto w oczy, powoli, sam na sam. Później miałam przerwę w studiowaniu, słyszałam od koleżanek, że wypytywał się co u mnie. Skończyłam studia, na magisterkę poszłam gdzie indziej. Kontakt się urwał. Ostatnio miałam pewną pewną sprawę do załatwienia w miejscu, w którym jak się okazało, pracuje. No i gdy mnie zobaczył to na całe pomieszczenie "Cześć X!", uśmiech od ucha do ucha, błysk w oku (dosłownie). Znowu pytał się co u mnie słychać, pogadaliśmy trochę. Czy ja mu się podobam? Mnie to wygląda na zwykłe koleżeństwo ale może się mylę? PS. Mam gdzieś podszywaczy i hejterów ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach