Dziewczyny z małymi piersiami nie mają stałych partnerów

To jest fakt. Oglądam zdjęcia na fb moich znajomych to dziewczyny które są w stałych już związkach mają duże cycki. Płaskie lub z małymi może i mają chłopaków ale te związki szybko się kończą. W dodatku mężatkami są tylko cycatki.

Czyli jak jestem w związku 3 lata to to nie jest stały partner? Aha

rozmiar stanika AA, 5 lat po ślubie, ups, to jednak nie jest stały partner, o ja głupia :)

O kuźwa to ja chyba już zbyt długo jestem ze swoją, bo to już 4 rok prawie :P

Dobrze że ja nie mam facebooka, bo też pewnie miałbym tak zryty beret. A swoją drogą to dobry pretekst przy ewentualnym zerwaniu :)

Też to zauważyłam. Te z małymi to tani towar.

biust 70B, faceta mam 0d 12 lat, 8 lat po ślubie ale faktycznie to nie jest stały związek :D śmieszne myślenie równie dobrze można napisać że te z dużymi są zastawiane po 35 r.ż bo biust im zwisa x ale nie jest ani tak ani tak, jest mnóstwo kobiet z małymi biustami w stałym związku i mnóstwo kobiet z dużym biustem które są same

A ja mam małego fiutka i też mam dziewczynę hurrrrraaaaaa :)

te z małymi biustami przeważnie są szczupłe, zgrabne i mają ładną sylwetkę, wiec mają duże powodzenie

"te z małymi biustami przeważnie są szczupłe, zgrabne i mają ładną sylwetkę, wiec mają duże powodzenie " Nie, sa chudymi kościotrupami, obrzydliwymi dla prawdziwych męzczyzn. Musiała to baba pisać, bo żaden normalny facet nie napisze, że szczupła laska z małymi cyckami jest atrakcyjna

A ten Co napiiisaal " kosciotrupy obrzydliwee dla prawdziwych mezczyzn" to zapewne gruba obrzydliwa baba z kompleksamii, ktora zazdrosci ladnym szczuplym dzieewczynom :)

ale taka jest prawda, kobiety z małymi przeważnie są szczupłe i zgrabne, filigranowe :)

gdyby te kościotrupy byłyby takie odpychające to mężczyźni umawiali się tylko z puszystymi paniami :P a niestety duża część mężczyzn ogląda się i szuka zgrabnej, szczupłej dziewczyny z ładną buzią

http://f.kafeteria.pl/temat/f8/co-sadzicie-o-moich-nogach-p_6406983

Szczupła nie oznacza kościotrupa, modelki nie są szczupłe, one są wychudzone, a szczupła kobieta to kobieta o wadze normalnej.

Waga normalna to normalna kobieta, gruba to na górnej granicy normalnej wagi, a szczupła to na dolnej granicy. Jak normalna waga staje się szczupła to w takim tempie za moment rozmiar L będzie szczupły

No właśnie, szczupla kobieta to taka o normalnej wadze. Ja nie wiem dlaczego dużo osób nazywa taką kościotrupem.

Nazywają tak w internecie. W realu nikt tego w twarz nie powie bo sie wstydzi, bo sam nie jest idealny i wie, że mozna mu tak samo albo gorzej dokuczyć. teraz jest jakaś internetowa moda na otyłość, grube jest sexy itd. a prawda jest taka, że wiele tych co chwaliły się, że są grube i siebie akceptują jak schudły to zmieniały zdanie.

Człowiek zdrowy jest szczupły, a skoro szczupły to ma normalną wagę, wszystko co jest powyżej i poniżej tej wagi jest albo otyłe, albo wychudzone.

kościotrupem to są kobiety bardzo szczupłe, np. modelki... taka Rubik raczej nie ma normalnej wagi.

Anja Rubik czy tegi typu modelkami sa szkieletami. Paulina Sykut jest chuda, ale nie wychudzona. Normalnej wagi wg mnie była kiedyś Ewa Farna (w teledysku Cicho to widać) szczupła, normalna.

Paulina Sykut jest chuda x Sykut jest bardzo szczuplutka i drobna, ale jeszcze ujdzie bo nadrabia urodą i charakterem, choć z 5kg mogłaby przytyć, byłaby jeszcze apetyczniejsza :)

http://e5.pudelek.pl/692ae32426f614809d139357fc72571b1e7bfe4b.jpg No jak dla mnie teraz Ewka już w granicach pulchnych jest. nie mówię, że to źle, ale no szczupła nei jest

Teraz to się roztyła i to nieźle, ale kiedyś była idealna. Ale buzię nadal ma śliczną, zwłaszcza oczy :)

Ktos kto napisal ze kosciotrupy sa ochydne ma racje,jak widac kosci,wystajace lopatki,zero biustu i posladkow.Nie wyglada to apetycznie,a znam kilka takich kobiet i one poto trzymaja taka linie zeby miec plaski brzuch.paranoja-jak ktoso tym glosno powie to juz oskarzenia ze lubi i promuje puszyste-mam 160 wzrostu i waze 58kg. Biust 75C rozmiar jaki nosze to 36.sukienki czy obcisle bluzki 38 z racji biustu-i nie nie jestem puszysta,jestem bardzo zgrabna,maz szaleje na moim punkcie i przyciagam uwage facetow(na czym akurat mi niezalezy) ale nieoszukujmy sie,mam kilka kolezanek ciagle dbajacych o linie strasznie chudych i na zdjeciach czy na imprezie itp to na mnie skupia sie cala uwaga a puszysta nie jestem....

No teraz to sie roztyła, ale nie zmienia faktu, że jest piękną kobietą, bardzo lubie taki typ urody.

A i dodam jeszcze ze te kolezanki maja zanik biustu a sa w stalych zwiazkach wiec to bujda

masz 160 i 58kg wagi i nosisz rozmiar S? Ale chyba ćwiczysz, co? Bo jak nie ćwiczysz to sory, ale raczej nie uwierzę. Moje kolezanki szczuplejsze od Ciebie ten rozmiar noszą

Łap kody i zgarniaj nagrody! ==>> www.zasilenie-telefonu.pl

Do 00.44 powaznie nosze rozmiar s-nie cwicze,ale ogolnie mam duzo ruchu,rozmiar m-obcislych sukienek tylko dlatego ze nie moge dopiac sie w biuscie,brzuch mam plaski,faldki robia sie tylko jak siedze no ale mnie to nieprzeszkadza,a jem bardzo duzo,ale raczej unikam cukru,nawet herbaty nie slodze,czasem jak mnie naleci to objem sie ciast i slodyczy ale to zadko. Taka mam widocznie przemiane materi i na prawde kazdy chwali moja figure,mam duza stycznosc z kobietami z racji swojej pracy i zawsze zachwalaja ze taka zgrabna jestem.no jedyny moj problem ze moglabym byc ciut wyzsza ale tak tez jest spoko.kolezankom ktore sa mega kosciste czesto mowie ze moglyby przytyc z 5kg no ale zawsze-nie bo brzuch tak mam plaski-a potem sie uzalaja i zazdroszcza ze mam takie piersi. No ale wracajac do watku tematu to totalna sciema