Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kłótnia z narzeczonym o moje finanse, kredyt, prace.

Polecane posty

Gość gość
Do pana, który zarabia podan 6 tysięcy. No tak, pana może chcieć tylko, jak pan to określa suczka. Kobieta na pewno nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A jak był kiedyś topik na kafe o lasce która dobrze zarabiała i miała żale do gościa że trzymał sie byle jakiej roboty i nie chciał zmienić na lepszą." Nie czytam wszystkiego na kafe, ale ten facet o którym piszesz też miał ponad 3 tys,? raczej chyba nie. No i ile zarabiała laska która twierdziła,że to jest dobrze?Sama podobna sytuacja nie równa się tym samym dochodom co u autorki.Autorka ma około 3 tys, ma mieszkanie, nie napisała ile ma lat, ale to nie jest źłe jak na kobietę, zejdżcie na ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mitoman kafeteryjny pisze o 6 tys, chciałby pewnie bardzo, ale niestety nie zarabia, plecie jakieś baji wyssane z palca, a wy łykacie jak pewnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każy dla każdego. Nie warto niszczyć sobie życia, by udowadniać własnemu mężowi, żę spełni się jego ambicje, które sam na nas nakłada. To nie małżeństwo. To tyrania! To samo dotyczy nadabicljonalnych kobiet, które poniżają swoich mężów. Jeśli już przed ślubem wyszedł ten problem, to niestety nic z tego związku nie będzie. Ale dobrze, że teraz to wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjechała do mnie siostra z obiadem, pogadałyśmy, Ona też uważa,że to nie ma sensu, przyszłości. Pojechałbym do siostry, ale jestem chora, wiec odpada.Powyłam się już strasznie i coraz mi gorzej.Narzeczony dzwonił już 4 razy, nie odbieram, nie wiem po powiedzieć, nie che mi się teraz z Nim gadać. Wyć mi się tylko chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie inne priorytety, ten związek nie ma sensu. On ma prawo do swoich oczekiwań, ty masz prawo zyc po swojemu i nie powinnaś ulegać presji, jesli dobrze ci w status quo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A hipokryzja na na tym forum to inna sprawa. Jak kobieta żali sie ze facet nie zarabia odpowiednio dużo wedlug jej kryteriów ( dla każdego to indywidualna sprawa) to juz krzyki bluzgi i rady rzuć niedacznika a jak facet ma podobne roszczenia finansowe to babki zmieniają front. Ale niezależnie od płci roszczeniowa postawa i materialne wymagania wobec partnera czy partnerki oznaczają deficyt miłości. Milosc to nie transakcja biznesowa czy inwestycja ktora się zwraca ale chęć bycia z kimś w dostatku i w problemach finans chęć budowania czegos razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mezalians materialny? Brak Uczucia. Dlaczego mężczyzna krzywdzi? Bo nie kocha. Nie płacz, nie warto. Załóż ciepłe ubranie i jedź do siostry. A potem zostaw go. Wsparcie rodziny to rzecz bezcenna. Dlatego dasz sobie szybko radę. Zobaczysz, czy zawalczy o Ciebie. Ja myślę, że nie. I nie dlatego jak będziesz pewnie myślała, że jesteś beznadziejna. Dlatego, że to nie jest człowiek dla Ciebie, on nie nadaje się do małżeństwa. Do układu tak, do małżeństwa nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się poważnie nad tym związkiem Ty masz być szczęśliwa a nie żyć pod dyktando Pana i wladcy z 6tką z przodu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
częś życia w dostatku to miłość. Ciekawa definicja. To mając 9 tysięcy na miesiąć grozi im niedostatek? oj oj. Kobieta ma dorównać mężczyźnie, to wtedy będzie miłość. Rola meźczyzny jest inna niż kobiety. Po co mamy różne płcie? Ano po to, by się różnić, również w funkcjach społecznych, w rodzinie. Kobieta ma być chroniona przez mężczyznę. Ale to zadanie dla mężczyzn, nie tyranów i słabeuszy. Taki związek oczywiście ma mieć miejsce w duchu wzajemnej miłości i szacunku. Proszę więćcnie pisać o wykorzystywaniu się. Kto tak rozumuje nie powinien wiązać się z nikim. Ludzie nie twórzmy złych związków. Nie ma przymusu bycia z kimś na wszelką cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
częś życia w dostatku to miłość. Ciekawa definicja. To mając 9 tysięcy na miesiąć grozi im niedostatek? oj oj. Kobieta ma dorównać mężczyźnie, to wtedy będzie miłość. Rola meźczyzny jest inna niż kobiety. Po co mamy różne płcie? Ano po to, by się różnić, również w funkcjach społecznych, w rodzinie. Kobieta ma być chroniona przez mężczyznę. Ale to zadanie dla mężczyzn, nie tyranów i słabeuszy. Taki związek oczywiście ma mieć miejsce w duchu wzajemnej miłości i szacunku. Proszę więćcnie pisać o wykorzystywaniu się. Kto tak rozumuje nie powinien wiązać się z nikim. Ludzie nie twórzmy złych związków. Nie ma przymusu bycia z kimś na wszelką cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za literówki, to wcześniej to ja. Tak czy owak, związki są różne. Ale ważne jest tu to, że autorkę zabolało zachowanie narzeczonego. A to jest ważny sybnał. Nie dla Ciebie ten pan. Słuchaj swego serca. Ono daje nam sygnały. Potem po ślubie przypomni Ci się ta sytuacja. Mężatka z 20-letnim stażem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnych rol płciowych to przeżytek w dobie komputeryzacji i White collars sila fizyczna mężczyzny nie jest juz gwarantem przerwania rodziny a kobieta nie musi podtrzymywać ogniska i każdy niezależnie od płci może zarabiać i zapewnić sobie utrzymanie, te role płciowe to wymówka słabych kobiet bez perspektyw chcących wisieć na facetach finansowo. Nie pije do autorki bo ona zarabia i generuje bierny dochód i jest w stanie zapewnic sobie utrzymanie ale mam na myśli osobę powyżej ktora nie zauwazyla ze ludzie już wyszli z jaskiń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jaskiń? Życie i doba komputeryzacji. A co to ma do tego, że rola kobiety jest inna niż mężczyzny. W dobrym związku nikt na sobie nie wisi. Życie to nie tylko układ równych sił w związku. No chyba, że tworzą go chłop i babochłop, lub kobieta która za wszelką cenę musi walczyć o swoją pozycję. Jaskiniowcem nie jestem. Mam dwa dyplomy i nie wiszę na muskularnym drwalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie komputeryzacja zatarla spoleczne role płciowe, kobieta i mężczyzna różnią sie biologicznie ale w społeczeństwie mogą pełnić te same funkcje i piąć sie po drabinie kariery z równym powodzeniem, kazda dorosla osoba powinna poczuwać sie do odpowiedzialności za finanse i dobrobyt rodziny, byc żywicielem rodziny i dzieci tutaj nie ma taryfy ulgowej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałam całej dyskusji, odniosę się tylko do Twojego pytania autorko i napiszę co o tym sądzę. Otóż są dwie kwestie: myślę, że Twój narzeczony nie bardzo powinien się wtrącać w ewentualne kwestie "spadkowe" i absolutnie nie powinien poruszać tematu tego co dostaniesz Ty a co Twoja siostra. To jest sprawa między Wami, sprawa Twojej rodziny i jeśli Ty uważasz układ za uczciwy to jemu nic do tego. Co do reszty to niestety Twój narzeczony ma trochę racji. Praca za 1800 zł to nie jest żaden szał finansowy. Świetnie, że masz kasę z wynajmu mieszkania, bo łącznie masz już całkiem fajną kwotę, ale to nie zmienia kwestii Twojej pensji. Podyplomówka to wcale nie jest zły pomysł, bo zwiększa Twoje kwalifikacje, a w życiu różnie może być: pracę lubisz, ale co zrobisz jeśli Cię zwolnią? Lepsze wykształcenie to większe szanse na lepszą pracę, jak i na awans w obecnej. Tyle o kwestiach poruszonych przez Ciebie szczegółowo. A poza tym to najwięcej napisałaś o Waszych relacjach w ostatnim zdaniu, nie rozwijając swoich myśli zupełnie. Widać, że przeszkadza Ci jego podejście do życia, jego ambicje. Czy słusznie czy nie tego nie powiem, bo za mało ten problem poruszyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studia podyplomowe to wydatek, skoro on tak żyłuje to skąd pomysł, ze doceni wydanie kilku tysięcy? x Wg mnei mają inne podejścia do życia. I on i ona się będą męczyć, a po co to komu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komputeryzacja zatarła role społeczne? Może to wyjaśnić, bo związek między jednym a drugim jest absurdalny. Tak kobieta może być kim chce, ale kosztem wyrzeczeń, pełnego macierzyństwa, zdrowia, bo jednak nie jest tak silna biologicznie jak mężczyzna. By to wszystko wiedzieć trzeba trochę pożyć, mieć dzieci, przejśc rodzinne wiry. Nie ma równości autentycznej międzypłciowej. I całe szczęście. To naturalny stan rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie czytam wszystkiego na kafe, ale ten facet o którym piszesz też miał ponad 3 tys,? raczej chyba nie. No i ile zarabiała laska która twierdziła,że to jest dobrze?Sama podobna sytuacja nie równa się tym samym dochodom co u autorki.Autorka ma około 3 tys, ma mieszkanie, nie napisała ile ma lat, ale to nie jest źłe jak na kobietę, zejdżcie na ziemię. " Nie wiem ile tam zarabiał, bo to nie jest ważne. Istotne tam było to że zarabiał dużo mniej od niej. Nie chciał zmieniać też pracy nie ma co wnikać dlaczego, widocznie taka jemu pasowała jaką miał ale dla tamtej kobiety nie było myślenia taką kategorią. Był brak chęci rozwoju i lenistwo. Jak ktoś awansuje i zaczyna mu sie lepiej wieść to nagle zaczyna postrzegać drugiego jako kogoś kto sie za mało stara. To jest taki sam mechanizm jak ja z moim niegdyś narzeczonym. Był czas że oboje szukaliśmy pracy, byliśmy bezrobotni przez może pół roku i wtedy była cisza. Nagle moja koleżanka poradziła mojemu chłopakowi aby poszedł do pewnej firmy. Tam go przyjęli i nagle się zaczęło gnębienie mnie. Często dzwonił i robił mi przesłuchanie gdzie dzisiaj pytałam o pracę. Kiedy mówiłam że z dnia na dzień tak się nie da znaleźć to nie słuchał. Mówił że skoro nie znalazłam jeszcze pracy tzn. że za mało sie widać staram. W końcu po kilku miesiącach znalazłam pracę ale za tamto jak mnie kopał leżącą to nienawidzę go do dziś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To autorka ma wydawać kase na podyplomówkę, któa w chwili obecnej nie jest jej do niczego potrzeba, bo to niby zabezpieczy ją na przyszłosć?Bzdura, dzisiaj ludzie po 2 kierunkach i podyplomówkach też mają prblemy z pracą.Nie wiem gdzie pracuej autorka, ale takie doradzanie w ciemno nie ma sensu.Autoprko odejdź od niego z tego nic nie bedzie, obojętnie czy narobisz kilka podyplmówek i będziesz zarabiała 6 tys, ten układ między wami to kontrakt, a nie związek małrzeńśki, te dwie kwestie opierają się na całkiem innych fundamentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie chciał zmieniać też pracy nie ma co wnikać dlaczego, widocznie taka jemu pasowała jaką miał ale dla tamtej kobiety nie było myślenia taką kategorią." Co ciekawe jak sie czytało topik z jej punktu widzenia to tak to sprawiało takie wrażenie jakby to ona miała racje i kafeteriuszki wszystkie jej przytaknęły że ma racje i że powinna go rzucić. Szkoda tylko że tu autorka przedstawia lustrzaną sytuację, ale jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda tylko - znaczy sie miałam dopisać - że autorka przedstawia lustrzaną sytuację i wszystkie ją głaszczą po głowie a zachowanie jej faceta mieszają z błotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komputeryzacja zatarła role społeczne? Może to wyjaśnić, bo związek między jednym a drugim jest absurdalny. Tak kobieta może być kim chce, ale kosztem wyrzeczeń, pełnego macierzyństwa, zdrowia, bo jednak nie jest tak silna biologicznie jak mężczyzna. By to wszystko wiedzieć trzeba trochę pożyć, mieć dzieci, przejśc rodzinne wiry. Nie ma równości autentycznej międzypłciowej. I całe szczęście. To naturalny stan rzeczy. Użyłam skrótu myślowego "komputeryzacja" w znaczeniu rozwoju techniki, cywilizacji, społeczeństwa kapitalistycznego itp. Kiedyś role płciowe ściśle podzielone miały sens, podobnie jak model faceta żywiciela rodziny, ale dzisiaj o wyższych zarobkach nie decyduje już siła fizyczna (tutaj faceci mają przewagę ze względu na biologię) ale potencjał intelektualny a tutaj kobiety mają takie same pole popisu jak faceci (chyba że zakładasz, że kobiety są głupsze, nie nadają się na wysokie stanowiska itp.). Równości w ogóle nie ma tylko, nie tylko międzypłciowej ale także międzyludzkiej, bo każdy człowiek ma inny potencjał intelektualny, fizyczny , psychikę i osobowość, ale to nie powód, żeby ktoś tylko z racji posiadania waginy miał taryfę ulgową w zakresie finansów a z racji posiadania penisa w zakresie obowiązków domowych. Nienawidzę jak ludzi się wciska w jakieś ciasne rólki ze względu na płeć. Godziwie wynagradzana praca zarobkowa ((nie mówię o harówce w kopalni) nie jest powyżej możliwości kobiety, podobnie jak ugotowanie obiadu nie przekracza możliwości mężczyzny. No ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam podobnie z mezem ,przemeczylam sie 10 lat i ja sama od niego odeszlam, nie bierz kredytu z nim !!!!!! BO I TAK Z TAKIM MATERIALISTA NIE BEDZEISZ ZYLA; ja to przeszlam ciebie to czeka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie planujecie ciążę, dlatego jesteś na tym forum. Albo co gorsza juz jesteś w ciązy :D Nie ma to jak miłośc i zrozumienie w związku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"sila fizyczna mężczyzny nie jest juz gwarantem przerwania rodziny a kobieta nie musi podtrzymywać ogniska i każdy niezależnie od płci może zarabiać i zapewnić sobie utrzymanie" - g****o prawda! Każda kobieta chce mieć obok siebie silnego, zaradnego faceta, a każdy facet piękna kobietę (a nie dobrze zarabiającego babochłopa) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszą mnie pseudostatystycy, którzy operują terminami wszyscy wszystkie. Na szczęście coraz więcej mężczyzn chce mieć u boku zarówno piękne jak i niezależnie finansowo partnerki a kobieta śliczna i mądra która potrafi zarobić na siebie jest o wiele więcej warta niż taka huba wisząca finansowo na facecie, która poza urodą nie ma ani rozumu ani pespektyw zawodowych. Ustawieni faceci szukają partnerek ze swojej bajki, bo swój ciągnie do swego a w prestiżowych środowiskach lekarzy czy prawników do obciach mieć kobietę, która tylko leży i pachnie i nie ma obiecującej kariery. Poza tym uroda kiedyś przemija a mądrość i zaradność zostaje, więc lepiej wiązać się z kobietą zarówno piękną jak i mądrą i zaradną a nie kulą u nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka jest kulą u nogi?jesli tak, to ja wam życzę, abyście mieli żony conajmnije w tak tragticznym położeniu jak autorka.Kafe to banda fantastów niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dużo zarabiam, jestem przystojny i oczekuję od kandydatki na żonę nie tylko urody ale także niezależności finansowej. Nie chcę utrzymanki, gdybym chciał, to bym się przerzucił na sponsoring jędrnych studentek. Kobieta powinna wnieść do związku coś poza urodą, kiedyś to się nazywało posagiem a dzisiaj to niezależność finansowa , ogólne ogarnięcie, ambicja. Facet oczywiście też musi być zaradny i ogarnięty, ale to nie zwalnia jego partnerki od współodpowiedzialności za (dobro)byt rodziny. Związki, w który oboje są na podobnym poziomie, są najzdrowsze, najszczersze, nie ma w nich miejsca na interesowność, roszczeniowość, zamaskowany sponsoring itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat można uznać za niebyły, rozstaliśmy się jeszcze większą awanturą, to koniec. W zyciu bym nie pomyślała,że usłyszę to co usłyszałam, jestem załamana, w sumie chyba nawet bardziej oszołomniona.To był pretekst aby się ze mną rozstać tylko tyle powiem.Dzięki za wszelkie pozytywne rady, z mojej strony tyle, bo przecież nie bedę tutal wylewać łez i Was zamęczać. Szok, tylko tyle powiem, wielki szok z mojej strony. Nie wiem jak się zpobierać, nic dzisiaj nie wiem, jeszcze to wszyetko do mnie nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×