najgłupsze i wkurzające teksty,jakie usłyszałyście w ciąży

ja usłyszałam:"ojejjjj, współczuję" od znajomej, która nie lubi dzieci, nie ma instynktu, nie kreci jej ani małżeństwo ani rodzina a od teściowej: "wy tak celowo czy to wpadka zwykła?"

nie widze w tych tekstach niczego głupiego i wkurzającego :) raczej zabawne, zwłaszcza ten drugi ;)

Nie słyszałam nic głupiego ani wkurzającego. Raz tylko bratowa mnie wkurzyła pytaniem kiedy wracam do roboty. Byłam wtedy bodajże w 9 miesiącu jeszcze. Dodam jeszcze że bratowa ma już 3 letnie dzieci i do tej pory sama nie wróciła do roboty a jak ktoś jej rzucił aluzje na ten temat na facebooku to rozpętała się burza.

Autorko ale tekst znajomej jak najbardziej na miejscu skoro jest tak jak piszesz. Dziwne byłoby gdyby to wielka zwolenniczka rodziny ci walnęła takim tekstem.

Ale brzuszysko,.., ilez tych dzieci tam masz..... jedno to juz za duzo, a co dopiero jak wiecej tam siedzi ... :o taki tekst od bratowej

Od siostry męża, która przyjeżdżała do matki z innego miasta raz na kilka tygodni usłyszałam na wspólnym obiedzie pod koniec ciąży, gdy już miałam duży brzuch "oj, dobrze cię toa teściowa karmi, widać, że nie głodujesz ", choć ja teściową odwiedzając 2-3 razy w miesiącu, mimo iż mieszkam na tym samym osiedlu.

"Nie ciesz się tak, jeszcze może z tego nic nie wyjść"

"a to ty nie umiesz korzystać z antykoncepcji?"

"To piąty miesiąc? Wygląda na ósmy"

34 tc, teściowa - ty nic nie kupuj jeszcze żeby nie zapeszac

U mnie tez pytania " masz bliźnięta czy juz niedługo rodzisz" albo "powinnaś darmozjada dobrze karmić"

głupi ludzie zapodają głupie teksty ale fakt gdy widzi się wielkie brzuszysko to czasem trudno się powstrzymać mnie zawsze gdy widzę kobietę w zaawansowanej ciąży pierwsza myśl jaka się pojawia to: "ojej jaka ty jesteś wielka" trudno udawać że ktoś wygląda wspaniale jak jest wielki, opuchnięty i ledwie się toczy

Bratowa cały czas powtarzała jak mnie zobaczyła na szczęście nie często się wudzialysmy ale masz wielki brzuch a ta i ta ma taki malutki. Chciała mi na złość zrobić potem siostra zobaczyła właśnie ta dziewczynę do której porównywalna mnie bratowa i mówiła że brzuch miała dwa razy większy

A jeszcze w tym samym roku bratowa zaszła w ciążę i w 5 mięs maila taki brzuch jak ją w 9 także karma wraca :)

"Toczysz się jak beczka" albo "Człapiesz jak kaczka" od kumpla kiedyś jakieś dzieciaki na osiedlu za mną wołały jakiś tydzień przed porodem "patrzcie jaki grubas"

Mi kiedyś w sklepie dogryzał jakiś facet w średnim wieku że wyglądam jak wieloryb. Byłam w ósmym miesiącu. Powiedziałam mu że jak chce zobaczyć wieloryba to niech spojrzy w lustro. Miał dużo większy brzuch niż ja. Koleś był oburzony moim brakiem kultury! Nie wiem skąd jest to przyzwolenie na komentowanie wyglądu kobiet w ciąży. Ludziom się wydaje że mają prawo dogryzać ciężarnym.

A co może maja wam wszyscy w kolo mówić jakie piękne, szczupłe i zgrabne jesteście skoro tak nie jest? Zeby wam czasami przykro nie bylo. No nie oszukujmy się, większość kobiet w ciąży nie wygląda dobrze i kwitnaco. I tak, tez byłam w ciąży i nie obrazalam się kiedy ktoś powiedział, ze jestem duża, bo sama z siebie się smialam, ze wyglądam jak wieloryb. Wiec ja nie widze powodu do obrazania się za parę slow prawdy.

Nie widzisz powodu? A czy do grubej osoby bez ciąży ktyos mówi że wygląda jak wieloryb? Nie więc dlaczego ktoś obcy ma komentować wygląd osoby w ciąży

09:41 bo to są właśnie ludzie. Myślą że jak przywalą drugiemu jakimś tekstem to jest ok, ale jak ktoś im coś podobnego powie to wtedy jest afera i wielka krzywda

życzę Ci żebyś poroniła, chyba przebiłam wszystko.

Mnie kiedyś koleżanka zapytała czy będę mieć cesarkę, bo dziecko jest ułożone w poprzek. Ale to było bardziej zabawne niz wkurzające, bo faktycznie brzuch mi mocno urósł na boki.

"A co może maja wam wszyscy w kolo mówić jakie piękne, szczupłe i zgrabne jesteście skoro tak nie jest? Zeby wam czasami przykro nie bylo. No nie oszukujmy się, większość kobiet w ciąży nie wygląda dobrze i kwitnaco. " Ja tam nie mam kompleksów bo zawsze byłam chuda jak tyczka. W ciąży brzuch miałam duży, ale w sumie to nikt mi nic nie mówił. Natomiast ja nie rozumiem takich dywagacji nad kobieca urodą w ciąży. Przecież to jest stan specyficzny dla kobiety i przejściowy. No jest brzuch bo jest tam dziecko i tyle. Dla mnie to nie jest temat miarodajny czyjegoś wyglądu bo to trwa przecież kilka miesięcy więc gadanie gruba, nie gruba kwitnąca, nie kwitnąca. Jest to po prostu normalne, naturalne że w ciązy brzuch musi być i tyle. Co innego jakby sie ktoś spasł z powodu obżarstwa to wtedy można by myśleć że ktoś jest gruby ale ciąża to nie jest tematyka otyłości więc głupi są ludzie którzy komentują w takich kategoriach. Zaznaczam jednak że to działa w obie strony. Nie rozumiem krytyk wyglądu w ciąży ale komplementy też mnie nie przekonują. Gadanie że np. kobieta w ciąży wygląda kobieco czy seksownie to też jest przesadzanie w drugą strone. Jedno i drugie jest czymś bezsensownym dla mnie

10:01 a kto był nadawcą owych życzeń ?

Ja usłyszałam"nie ma co zapraszać Madzi na imprezę bo w ciąży jest..."

"jestes zbyt emocjonalna" :O

ja jak bylam w ciazy z blizniakami moja kolezanka ktora znalam prawie od urodzenia, chmaska i zazdrosna chociaz sama miala 2 dzieci powiedziala tak: blizniaki to zazwyczaj umieraja bo jeden jest slabszy, ja poronilam w 17 tyg,obgadala mnie do innej ze ja niechcialam miec dzieci itp wiec zerwalam z nia kontakt calkowity, po 3 latach zaszlam w ciaze i mam 8 tyg synka, a ja mam w d***e, nigdy nie zrozumiem co kieruje ludzmi skoro maja wiecej od nas..cokolwiek to znaczy

Od jednej kolezanki z pracy "oj, trzeba sie bylo zabezpieczac" (sama ma dwoje dziec*****erwsze bedac mlodsza ode mnie) od drugiej "bo prawda jest taka ze Ty bys mogla pracowac do 24 bo to nie nocka" (jasne! Po co w ogole mam wychodzic z pracy) od babsztyla czekajacego w kolejce w banku, babsztyl rozsiadl sie mimo iz byla jej kolej zeby podejsc do okienka i kiedy ruszylam to babsztyl sie zerwal i zrobil larmo ze on tu byl tylko o tam o siedzial. Nagle inny babsztyl stwierdzil ze on stal za tym pierwszym babsztylem tylko tam sobie siedzial, i jakas inna kobieta stwierdzila ze przeciez ja ze wzgledu na swoj stan i tak moge bez kolejki na co pierwszy babsztyl probowal zmacac mnie po brzuchu jakby chcial sprawdzic czy aby napewno jestemw ciazy po czym rzucil tekstem " a co zle sie czuje? Jak nie to moze stac" mialam ochote ja wyminac i chamsko podejsc do okienka jak babka zawola. Bo ja sie o przepuszczenie nie prosilam ale w skutek takiego chamstwa gotowa bylam skorzystac z moich praw. Sama plaszczyla stara d**e jakby byla jie wiadomo jaka kolejka a do mnie z takim tekstem

Po 5 latach i wcześniejszym poronieniu zaszlam w końcu w ciążę, już w połowie zaczęłam mieć problemy z szyjka, potem doszło nadciśnienie, obrzeki, wielowodzie, bałam się konsekwencji jakie mogło to za sobą nieść, a od koleżanki, która systematycznie dopytywał jak się czuję, słyszałam jedynie "czym ty się przejmujesz?", więc w końcu przestałam się z nią kontaktować

tydzień po porodzie" na kiedy masz termin":):):)

Miałam cukrzycę ciążową, plamienia, ciążę poroniłam w drugim trymestrze. Jeszcze w ciąży: "Ja ci współczuję, cukrzyca ciążowa???? A co to? A na co??? Ja pierwsze słyszę?????, Brak odporności na toxoplazmozę?? A co to jest w ogóle (to mówi matka dwójki małych dzieci, która o ciąży dowiedziała się łaskawie w 4 miesiącu)??? Lekarz ci zabronił pić colę?? Lekarza zmień (powtarzam, miałam cukrzycę). Po co ty do tego lekarza w ogóle chodzisz? Po co ty się mierzysz? Po co wydajesz kasę prywatnie? Moja żona chodziła całą ciążę na NFZ i miała tylko 3 usg (tylko ona nie miała zagrożenia poronieniem od 6 tygodnia)"