Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do dziewczyn które się często męczą z grzybicą napiszę Wam co mi pomogło

Polecane posty

Gość gość

Męczyłam się z tym a ze 3 lata co miesiąc lub dwa. Boję się że teraz mi nawróci ale miałam spokoju pół roku. W szpitalu przed porodem podali mi takie żółte gałki (ponoć że może ginekolog takie robione przepisać). Podali mi dwie te gałki przed cc i pół roku miałam spokój. Pod koniec ciąży myślałam że oszaleje tak mnie tam swędziało a wcześniej miałam to non stop. Próbowałam wszystkich możliwych leków maści probiotyków i domowych sposobów. Dopiero te gałki mi pomogły. mam nadzieję że komuś pomogę dlatego piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie nystatyna albo coś z jodyną dobre są też apteczne bez recepty z propolisem, ale nie każdy może je używać, bo niektórzy są uczuleni na produkty pszczele ja wszystkim polecam też Lactacyd Feminę, ten o obniżonym ph "na podrażnienia i upławy" używam go od kilku lat i zero grzybka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszy, najtańszy i najzdrowszy jest zwykły kefir (np. Robico) i zero słodyczy. Grzybica jest wynikiem waszej niewiedzy i beznadziejnej diety. A te żółte gałki, to nie żadne gałki, tylko globulki dopochwowe robione w aptece na sztuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka- ja piszę co mi pomogło jedynie może komuś to pomoże. mam napisane w wypisie ze szpitala "gałki dopochwowe" dlatego tak napisałam. Ja próbowałam wszystkiego od jedzenia kefiru i zsiadłego mleka już mi się rzygać chciało a na leki w aptece majątek wydałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jak cokolwiek sie zaczyna trzeba isc do lekarza, a nie kupowac tych pseudo lekow z reklam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko pewnie candydoze i zagrzybiony cały organizm stąn nawracając grzybica. Pewnie to wierzchołek góry lodowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja jestem przypadkiem, który też miał nawracające stany grzybicze pochwy. Nic nie pomagało, żadne globulki. Po odstawieniu leków wszystko bardzo szybko wracało. Stan taki utrzymywał się przed ciążą, prawie całą ciążę ( nawet na powracające zapalenia leżałam w szpitalu, podali mi antybiotyk dożylnie).Miałam robiony wymaz z pochwy. Partner też przyjmował leki. Potem trafiłam na temat, że grzybica jest spowodowana niewłaściwym odżywianiem. Zmieniłam nawyki żywieniowe, napiszę tylko, że wyeliminowałam cukry. Żadnej poprawy, ale przynajmniej zbilansowana dieta pozostała. Zrobiłam odgrzybianie orgaznizmu, odpowiednie zioła, wszystko pod okiem specjalisty. Dosłownie nic nie pomogło. Po 3 latach trafiłam na specjalistę, który wykrył wreszcie przyczynę. Zaczęłam się leczyć i wszystko minęło. U mnie grzybica nie była stanem chorobowym tylko objawem całkowicie innej choroby. Piszę to tylko po to, że już mi się nie chce czytać wypocin typu masz powracająca grzybicę to dużo słodyczy i zagrzybiony organizm. W bardzo wielu przypadkach powód jest całkowicie inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka choroba zostala u ciebie zdiagnowowana ze mialas czesto grzybice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszy, najtańszy i najzdrowszy jest zwykły kefir (np. Robico) i zero słodyczy. Grzybica jest wynikiem waszej niewiedzy i beznadziejnej diety. A te żółte gałki, to nie żadne gałki, tylko globulki dopochwowe robione w aptece na sztuki. x A w jaki niby sposób kefir robico, czy jakikolwiek inny ma pomóc w grzybicy pochwy, skoro ma bardzo małą zawartośc kwasu mlekowego i DROŻDŻOPOCHODNE w składzie? Może byc stosowany prewencyjnie, ale przy zakażeniu drożdżakami g****o za przeroszeniem pomoże. Kandydoza pochwy w ciąży też nie koniecznie jest spowodowana dietą (nie cukrami a ogólnie węglowodanami), tylko zmianą ph w pochwie na wyższe i zachodzą zmiany w obrębie układu odpornościowego w tym odporności komórkowej. W życiu nie miałam problemów z grzybami, a w ciąży nie mogłam ich wyleczyć. I na zmianę, pimafucin z globulkami (nystatyna i sulfaguanidyna). Po ciąży jak ręką odjął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W taki sposób, że masz zaburzone pH w organizmie. Twoja pochwa i ogólnie organizm ma odczyn zasadowy, bo candida żywi się cukrem. Probiotyki zawarte w kefirze (soku z domowych kiszonek i kapusty zresztą też, ale kefir jest "łatwiejszy") przywracają kwaśne pH organizmu i problem z bani. Dowiedziałam się o tym kiedyś na pewnym australijskim blogu pisanym przez kobietę z candidą ogólnoustrojową i od tamtej pory mam ZERO problemów, ale dla mnie odkąd dorosłam słodycze mogą nie istnieć, więc nie muszę się już tak bardzo martwić o nawracającą grzybicę, jak kiedyś gdy byłam młodsza i wkoło żarłam jakiś słodki syf. Także potwierdzam, że to najprawdziwsza PRAWDA, ale z mainstreemowych źródeł się o tym nie dowiecie, ani od lekarzy, bo inaczej oderwalibyście big-pharmę od koryta, a im zależy byście łykali i aplikowali jak najwięcej leków i parafarmaceutyków, a im droższych i im więcej tym lepiej. Jak dacie szansę kefirowi (w dużych ilościach) i reżimowi na brak słodyczy to sami się przekonacie! A ci co wypili jeden zagryzając paczką ciastek i tabliczką czekolady, pisząc na drugi dzień że nie działa niech się nawet nie odzywają, bo na głupotę nie ma rady. Trzeba być konsekwentnym i myśleć, a będzie się zdrowym i tyle. Pamiętajcie, że po antybiotykoterapii też jesteście podatni na candidę, bo macie wyjałowiony org. z probiotyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ciąży organizm ma upośledzoną odporność i jest bardziej podatny na infekcję, co nie powinno wcale dziwić. Myślcie trochę ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i dlaczego kefir, a nie jogurt? Bo kefir ma ich WIĘCEJ niż jogurt. Odpowiedź jest prosta. Kwaszonki (ale nie typu: słodkie korniszony z chemicznej zalewie ze sklepu) też są ok, ale ciężej pić/jeść, bo nie każdy lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kefiry smakowe, słodzone też odpadają. Może to dla niektórych oczywiste, ale zawsze znajduje się garść geniuszy, którzy myślą, że to bez znaczenia, bo widziałam w życiu i takie leselasje które globulki dopochwowe połykały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile tego kefiru wypić? Dodatkowo stosować sok z cytryny rano przed posiłkiem? Warto? Pisze to do osoby która wspomina o kandydozie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pisząc o eliminacji cukrów, nie chodzi tylko o smakołyki, ale również słodkie owoce i gotowe produkty zawierające w składzie cukier wysoko w składzie, czyli w dużych ilościach. Pisząc cukry mam na myśli ich wszystkie odmiany: -ozy, -litole, melasy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na oko. Zależy jak dużą infekcja. Jak początki to butelka na dzień wystarczy, a jak rozbujana to ile będziesz pamiętać w ciągu dnia (ze 3-4..., 2 minimum). Zależy jak jesteś zdesperowana i jak szybko chcesz się pozbyć infekcji. No i dieta do tego musi być (!), a nie: tu se golnę kefirek, a za chwilę zjem kilo winogron i udam głupią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cytryna nie ma probiotyków ...ale witamina C przyda ci się w okresie infekcji górnych dróg oddechowych (bo teraz każdy zasmarkany chodzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plus witamina C jest dobrym antyoksydantem (niszczy wolne rodniki). Z candidą nie ma nic wspólnego, ale to nie najgorsza profilaktyka antynowotworowa na przyszłość. Tylko trzeba dobrze szorować, wyparzać i obierać, żeby sobie organizmu nie rozwalić pestycydami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowa oczywiście o naturalnej (takiej z cytryny i kwaśnych owoców), żeby zaraz ktoś nie pomyślał, że chodzi o suplement. (Syntetyczna nie jest rozpoznawalna przez organizm i tylko mały % się wchłania, a reszta to marketing i dojenie konsumentów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kefir jest też super do aplikacji czosnku zamiast szkodliwych antybiotyków przy infekcjach dróg oddechowych. Wyciśnięty przez praskę wystarczy w buzi zmieszać z kefirem potem zapić resztą w czasie posiłku i w ten sposób w ogóle nie piecze przełyk ani nie boli żołądek. Ja od lat nie biorę antybiotyków, tylko czosnek z kefirem jak mnie coś złapie i dzięki temu też mało choruję, bo nie mam wyjałowionego organizmu. Antybiotyki syntetyczne są ogólnego zasięgu, czyli niszczą całą florę bakteryjną - czyli nie tylko złą, ale i dobrą, której latami nie można odbudować i przez to wpada się z infekcji w infekcję, a czosnek celuje tylko w złą, natomiat probiotyki zostają nienaruszone. Plus nie zawiera szkodliwych substancji pomocniczych (wypełniaczy, z których co drugi jest znanym karcynogenem). Wszytko macie w naturze, trzeba tylko myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piłam kefir praktycznie litrami a w ciąży, tak jak wyzej pisałam, miałam ciągle grzybicę. Poczytaj najpierw dlaczego w ciąży kobiety są tak podatne na zakażenia bakteryjne i grzybicze (estrogeny) a dopiero później się kefiruj. I sprawdź jeszcze ile pałeczek kwasy mlekowego ma ten kefir. Musiałabyś go sobie chyba wlać do pochwy żeby przyniósł jakiś efekt. A i jeszcze raz napiszę, nie tylko cukry (owocowe i inne) sprzyjają drożdżycy a ogólnie węglowodany m.in. biała mąka. Myślisz, że dlaczego przy odgrzybianiu organizmu je się tylko to co ma niskie ig?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam przecież wyżej. Czytaj zamiast krytykować. A probiotyków w kefirze masz więcej niż w Dicoflorze. Tego się nie aplikuje dopochwowo dziewczyno! (Mam nadzieję, że żartujesz, a jeśli nie to brak słów...) Węglowodany w zwykłej formie ci przy infekcji pochwy nie zaszkodzą. Jak zjesz miseczkę makaronu na obiad, płatki owsiane na śniadanie, albo kanapkę to nic ci nie będzie. Chyba twoja dieta nie składa się wyłącznie z tego typu produktów. Normalne, że raz jesz kluski, raz ryż, raz kaszę. Gorzej jak się nawpierniczasz biszkoptów, kolorowego muesli itp., albo od poniedziałku do niedzieli rąbiesz spaghetti. Nie przesadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą zamiast się wzajemnie przedrzeźniać i przekonywać do swoich racji niech po prostu każda z was SUMIENNIE SPRÓBUJE i wtedy się wypowie, a nie na zasadzie nie wiem, ale powiem, żeby moje było "na wierzchu", to się lepiej poczuję hormonalnie.. (ironia zamierzona).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i zacznij czytać składy tego co aplikujesz SZCZEGÓLNIE W CIĄŻY. Co druga substancja w składzie leków i suplementów (z nielicznymi wyjątkami) to są powszechnie rozpoznawalne karcynogeny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak przeleczyc ta kandydoze? Myśle ze faktycznie ja mam skoro infekcje wiecznie wracają i to o zapachu nawet drożdży, mam biały nalot na języku, plułam do szklanki i zawiesista ta ślina tz troche utrzymuje sie na powierzchni, troche opada na dno a reszta wisi miedzy tym (połączona z góra i dołem jak taka smuga). Kefir robico ten duży czy mały? Pytam zeby ustalić ilośc mililitrów do przyjmowania dziennie. Gdzies czytałam ze sok z cytryny odkwasza wiec warto przy kandydozie go pic ale nie wiem czy na pusty żołądek czy tak ogolnie w ciagu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fuj zagrzybiala piczę masz.facet pewnie ****** co popadnie i poczestowal cie grzybem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fuj to jest brak Twojej wiedzy-zagrzybiona picze (jak to rynsztokowo określasz) mam wczesniej niz rozpoczęłam współżycie i moj facet nie roocha co popadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty, co tyle się odpisałaś, chciało Ci się przez kilka godzin tak stukać w klawisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Globulki dopochwowe = gałki dopochwowe = czopki dopochwowe. Wszystkie te nazwy są prawidłowe. Wbrew pozorom gałki z nystatyną (bo pewnie o te chodzi autorce, skoro takie żółte) są często zapisywane do zrobienia w aptece. U mnie w pracy przynajmniej jedna taka recepta w tygodniu się pojawia, a apteka jest malutka. Czasem kilka. Taka mała rada farmaceuty. Dając receptę na globulki robione zaznaczcie w aptece, że chcecie robione metodą wylewania a nie ręczną. Teraz już ręcznie się nie powinno wyrabiać, ale niektórzy technicy starszej daty jak się nauczyli wieku temu kulać gałki ręcznie, tak by chcieli do tej pory robić. Na uwagi młodszych farmaceutów nie zawsze zwracają uwagę, a jak im pacjent wyraźnie powie, to może do nich dotrze, że inne czasy nastały i pacjent jest bardziej wymagający. Zwracajcie na to uwagę dla własnego dobra, bo wylewanie jest bardziej higieniczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisałam o średniej, standardowej wielkości butelce, bo teraz są nawet wersje mini, czyli mniejsze od tych standardowych. Ale jak kupisz dużą, to też nic złego. Jak nie wypijesz na raz, to będzie na 2x, albo na drugi dzień. Co do cytryny to nie słyszałam by odkwaszała, bo pH ma kwaśne około ~2,0. Zresztą przy kandydozie to organizm trzeba zakwasić, a nie odkwasić, bo przez to że środowisko jest za mało kwaśne doszło do rozrostu grzybów (bo grzyby w organizmie masz zawsze - o ile nie jesteś po kuracji antifungalami - tylko że w ilościach nie powodujących żadnych nieprzyjemnych objawów, o ile pH jest prawidłowe. Przywrócisz zbalansowane pH i problem zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×