Czego teraz słuchacie?

Ja słucham Sarcofago - The Laws Of Scourge :) ostry thrash/black metal prosto z Brazylii :)

the damned :P

kapeli Iesień belgrado rakta

Jeśli chodzi o punkowe the damned, to aktualnie też leci mi w słuchawkach brytyjski punk, a dokładniej Discharge :P

tak, chodzi o punkowie, gotyckie the damned (kolega od adidasów tego nie przeżyje).

a ja mu zazdroszcze troche, ma jakąs swoją wizje świata, swój sens życia, wie kim jest i z kim walczy :P

Ja nie wiem ani po co żyję, ani o co na tym świecie chodzi :D I pewnie umrę w niewiedzy. Kiedyś myślałam ze jak będe duża, to będe mądra jak inni dorośli. bo oni są tacy mądrzy, wszystko wiedzą i żyją takim poważnym życiem :P

jak Don Quixote z wiatrakami.

wiesz, lepiej nie wiedzieć o co chodzi niż wymyślać głupie powody :D

tylko jakie powody są głupie a jakie nie? :P

pomyśl w ten sposób - ludzkie życie nie ma odgórnie narzuconego sensu. Nie ma uniwersalnego modelu który sprawi, że będzie miało sens. Więc w praktyce, żeby wieść spełnione życie, musisz zastanowić się co jest dla CIEBIE ważne i sobie ten sens nadać. Jeżeli sensem twojego życia jest hejtowanie na młodzież, hejtowanie na ludzi noszących inne ubrania i kurczowe trzymanie się lat swojej młodości to jak osiągnąć spełnienie? To marnowanie energii na jałowy grunt bo ludzie i tak mają cię w d***e :D

Dla mnie ważny jest indywidualizm. Ale to nie nadaje celu życiu, tylko raczej, hmm, określa w jaki sposób żyć, ale nie po co :P Ja nie wiem co jest ważne, i nie wiem czego chciałabym tak naprawde. :P

bo za bardzo skupiasz się na innych. Jak masz wiedzieć czego ty chcesz skoro zachowanie innych dyktuje to jaka jesteś?

Raczej miałam na myśli, że on tak bardzo czuje się true metalem i z tej perspektywy postrzega świat, to wszystko nadaje sens światu dla niego, a nie że on sie spełnia przez hejtowanie. Ja patrze na świat z perspektywy mizantropicznej, co raczej nie pomaga mi widzieć sensu w czymkolwiek :D

Czyli gdybym nie zwracała kompletnie uwagi na innych, to znalazłabym sens życia? Nie, to tak nie działa. A gdy myślę o sobie samej, dostrzegam tylko chaos panujący w moim umyśle. :P

o to musiałabym spytać jego, ale chyba trochę go przeceniasz. Wiesz, to jest w sumie częste zjawisko. Ludzie łykają jakąś ideologię (ewentualnie trend, a ideologię sobie wymyślają i radykalizują) żeby nie tyle nadać sens życiu co móc się jakoś określić. Może właśnie przez to ty masz tendencję do takiego czarno-białego spojrzenia na wszystko?

A jaki ty masz sens życia? Ja zostałam po prostu powołana do życia jako swiadoma istota w dziwnym nieracjonalnym świecie, w którym nie wiadomo o co chodzi i celem może być zarazem wszystko i nic. Tak się czuję :P To łykanie ideologii to właśnie lek na powyższe. Tylko że ja nie potrafię łyknąć żadnej ideologii, bo chyba jestem na to zbyt mądra, rozsądna. Zbyt mądra by wierzyć w cokolwiek, zawsze mnie zadziwia co się dzieje w umyslach ludzi, którzy wierzą że jakiś abstrakcyjny Jezus ich kocha albo nawet wyznają określone nurty filozoficzne.

Nawet nie wiem, jak można popierać jakąs partie polityczną.

ty łyknęłaś za to powierzchowną fascynację muzyką :P Mój sens życia jest całkiem oklepany - po prostu robię wszystko tak żeby być szczęśliwą i nikomu nie robić krzywdy :)

I tylko tyle? A co daje ci szczęście? Dla mnie bycie spełnioną i szczęśliwą to dwie różne sprawy. Ja przeważnie mam raczej dobry nastrój. A i tak mimo zadowolenia mam nieustanne rozterki egzystencjalne. To nie jest sens życia - bycie szczęśliwą. To jest jak jedzenie i spanie, wszyscy tak muszą, nie ma osoby, która pragnie być smutna.

ludzie którzy nie czują się spełnieni nie są szczęśliwi :) Ciężko cieszyć się z prostych rzeczy jak masz wrażenie, że marnujesz życie. Więc to jest aż tyle lub tylko tyle. Mnie uszczęśliwia spełnianie swoich celi - studia, praca, w niedalekiej przyszłośc***ewnie własny dom. Uszczęśliwia mnie mruczenie kota, spokój, uszczęśliwia mnie mieszkanie w mieście w którym zawsze chciałam mieszkać. Nawet takie małe rzeczy jak fakt, że mogę się po swojemu ubierać do pracy sprawiają mi radość. Wiem, że na wszystko sobie zapracowałam i jestem dzięki temu szczęśliwa :)

a już spanie uszczęśliwia mnie najbardziej ze wszystkiego - nie wiesz jak ważny jest sen dopóki nie masz z nim problemów :P

jesteś Kaśka?

Jestem, ale ide się umyć i mnie zaraz nie bedzie :P

DISCO POLO

to dobranoc :P

Supersuckers - The Evil Powers Of Rock 'N' Roll https://www.youtube.com/watch?v=9jm8jsTXGAU

Wejdźcie na kafeteria forum na temat polskie autostrady są lepsze niż niemieckie i przeczytajcie wszystkie komentarze i komentujcie

a wypierdy pseudoegzystencjalizmu Mizatropii .. zerżnąl by chłop jaki orgazmów narobił w kroku rozkoszt Mizantropii to zaraqz byś wiedziała o co w życiu chodzi

Gość 22:26ty nie masz do zaoferowania nic oprócz seksu?To słabo. W życiu nie tylko o to chodzi,jeszcze trzeba mieć o czym rozmawiać. Tylko żresz,srasz,spanie i seks.Tylko fizjologia,a rozum ukradli:-(