Czy posyłacie dziecko do przedszkola w wigilię?

Przedszkole jest otwarte w wigilię, bo to dzień roboczy i niektórzy niestety muszą pracować. Ale Ty masz wolne! To jest wolne na ostatnie przygotowania i gotowanie potraw, które muszą być świeże (typu karp). Porządki robi się przecież wcześniej, obiad też można dziecku przygotować dzień wcześniej. Daj dziecku pierniki, albo nawet takie ciastka korzenne ze sklepu, pisaki z barwnikiem spożywczym, lukier, rozpuszczoną czekoladę i niech dekoruje po swojemu, a Ty masz dziecko z głowy chociaż na pół godziny. Gdzie w tych przygotowaniach miejsce dla jego taty? Może zająć się dzieckiem w tym czasie w jakiś fajny sposób.

Gościu chcesz zabićautorkę :) lukier ciastka czekolada Przecież nabrudzi a lśniące mieszkanie na święta jest najważniejsze a nie radość dziecka

A U nas przedszkole do 12:30...A ja pracuje do 16 i co?

Przedszkole ma zapewnić opieke jak rodzice pracuja a nie sobie kolacje szykuja :o jeszcze raz zobacz ze wszedzie praktycznie dzien roboczy jest skrocony. Sa ew.dyzury pojedynczych osob.

Wy myślicie ( Te wielce oburzone ) że TYLKO Wy macie rodziny ?

Zwykly pracujacy dzień, to po co urlop bralas? Aaaa, pewnie chcesz się przygotować do swiatecznej kolacji? Chcesz dzieciaka trzymać w wigilię do 17 w przedszkolu? Serca nie masz. O ten godzinie niektórzy ludzie już siadają do wieczerzy. Nigdy nie zrozumiem matek, które w wigilię siedzą w domach, ale dziecko hop do przedszkola. Nigdy bym nie.poslala dziecka w wigilię do przedszkola. To taki rodzinny dzień. Chyba że miałabym, nie wiem, nóż na gardle w związku z pracą i nikogo w promieniu 20km, kto mógłby zająć się dzieckiem..wstyd autorko. Am pomyslalas, jak nauczycielka, która wyjdzie z pracy o 17 ma przygotować kolację?

Autorko, dziwie ci sie, naprawde. Siedzisz w dom i wypychasz dziecko do przedszkola w Wigilie? Bo tak wygodniej? Ja w zeszlym roku pracowalam do 12 i odebralam malego od razu po pracy. Byla tylko garstka dzieci, i az mi sie serce krajalo. Ale to byl nasz pierwszy rok i nie za bardzo wiedzialam co i jak. W tym roku nie posylam go w takie dni, biore wolne. A tobie nie wiem co napisac, dziwi mnie twoja postawa. Nie jestem matka-wariatka dla ktorej swiat sie kreci wokol dziecka, ale posylac do przedszkola w takie dni to przesada.

Nie posyłam, nawet do głowy by mi nie przyszło. Biorę urlop i dziecko ze mną będzie wigilie przygotowywać. Zresztą u nas przedszkole już od 23 grudnia jest zamknięte. Mamy ferie swiateczno -zimowe. Nie mieszkam w Polsce. Ale nawet gdybym mieszkała i przedszkole było całą dobę otwarte to moje dziecko zostaloby przy mnie.

A nasz żłobek (państwowy) w Wigilię jest w ogóle zamknięty, na szczęście ja mam ten dzień wolny za 26.12. 21.-23.12. pracuję do 16.30 i też zbytnio czasu na przygotowania mieć nie będę... Na gotowe też nie mamy co liczyć. C'est la vie!

Napiszę ci szanowna autorko jak to wygląda z drugiej strony... Pracuję w przedszkolu, mam to szczęście, że zawsze mogę się wkręcić do kogoś na wigilię, w związku z czym naprawdę nie jest dla mnie mnie problemem praca czy zabawa z dziećmi w wigilię. Przychodzi ich garstka, większość to dzieci rodziców takich jak ty - chcą w spokoju przygotować kolację wigilijną, a dzieci im w tym ponoć "przeszkadzają". Ok, nie kwestionuję, takie ich prawo. Ale w tym wszystkim tacy rodzice jak ty zapominają o jednym, chyba najważniejszym - o własnym dziecku. Dzieci w ten dzień są jakieś takie nieswoje, wiele z nich wie, że jest to szczególny dzień, który większość ich kolegów spędza z rodziną. Jest mi tych dzieciaków zwyczajnie żal. I o ile rozumiem, że ktoś pracuje, nie ma wyjścia, ale już kompletnie nie potrafię zrozumieć matek i ojców takich jak ty... Może lepiej przygotować jedną potrawę mniej, nie posprzątać na błysk, ale spędzić ten dzień i pozostałe RAZEM? Bo chyba głównie o to ma w tych świętach chodzić, prawda? Nie o góry wypasionych prezentów, choinkę do sufitu i tony jedzenia.... Sama mam dzieci i nie zabieram ich ze sobą do pracy w wigilię. Szaleją z dziadkami, ozdabiają pierniki, trochę się "plączą" po domu i chłoną atmosferę. Są jeszcze małe, ale jakoś nie "przeszkadzają". Tu tylko o twoje dziecko chodzi, nauczyciele, jak będzie potrzeba nawet do 18 posiedzą. Tylko co to za święta dla takiego malucha. Zapewniam cię, że wbrew pozorom rozumie znacznie więcej niż ci się wydaje....

Ja zawsze posyłam max do 12 stej w tym roku będzie w domu bo jestem na macierzyńskim. Autorko pozwól dziecku spędzić tez ten czas przygotowań z wami niech dziecko też w tym uczestniczy

Myślę, że za chwilę przedszkola i szkoły będą czynne i w wigilię i w święta, żeby rodzice spokojnie mogli spędzić te chwile świąteczne. Bez bachorów uczepionych u spódnicy. Ja już spotkałam się z taką propozycją jako nauczycielka, żeby chociaz na kilka godzin można oddać dziecko w święta do szkoły. Jak najbardziej jestem za. Bachory do szkoły i ochronek, rodzice świętują!

Przedszkole do którego chodzi córka jest nieczynne w Wigilię ( i w Sylwestra też). Państwowe. Ja jestem w domu z młodszą więc nie problem. Poza tym Mąż dostaje od firmy zawsze wolną Wigilię. U nas to większość dzieci nie chodzi w okresie około świątecznym (tak od 21.12 do 11.01). Tak samo w wakacje jest garstka dzieci.

Nie widzicie że to prowokacja? Ze dolewa oliwy do ognia? Nikt normalny nie myśli o tym by dziecko było w wigilię w przedszkolu do 17

Mam dwoje dzieci w wieku przedszkolnym 3 i 5 lat, wigilie przygotowuje w domu , będzie jakieś 12 osób. Dzieci będą ze mną urzędować w kuchni, nakrywać do stołu, to perzcież największa frajda. Chcę żeby tak pamiętały wigilii w domu

Moje zostaje w domu na wigilię

Moje zostaje w domu na wigilię x moje też