Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasi rodzice wstydziliby sie przed ludzmi ,że zyjecie bez slubu?

Polecane posty

Gość gość
bo może z tym twoim gachem coś nie teges i twoi rodzice się cieszą, że się nie chajtacie, bo liczą na to, ze się niebawem rozstaniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z moim partnerem jest wszystko ok, moi rodzice go bardzo lubią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczera 36
Moja matka robiła mi jazdy o mieszkanie bez ślubu, chociaż bylismy z moim M. 7 lat. Znosiłam, w końcu - zerwałam wszelkie kontaktu. Od 3 lat nie utrzymuję kontaktów, chociaż ją aż skręca. Przestałam czuć do niej cokolwiek. Zaczęła w końcu buntować obcych ludzi (znanych typowo ze spożywczaka, fryzjera itd) przeciwko mnie. Teraz dodatkowo mi truje dupę, że "jestem wyrodną córką". Wyjechałam na drugi koniec Polski, gdzie są piękne góry, mam spokój od rozmodlonej hetery. Z ojcem mam świetny kontakt, on nie wytrzymał z nią, rozwiódł się 3 lata temu. Bardzo Go kocham. Nauczyło mnie to też, że im bardziej konserwatywna i religijna matka, tym gorszy człowiek. Tak, drodzy rodzice, zmuszajcie dzieci do waszych "formułek", ślubów, chrztów ("łojezu dziecko bez chrztu a dyć to łobrazo bosko"), komunii, bierzmowań, itd a generalnie potracicie dzieci. Nie prosiły się na świat, to był wasz kaprys albo wpadka. Teraz więc proszę się od nich zwyczajnie od...stosunkować i dać żyć po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczera, bo religianci są naprawdę posrani w opór. Ja wzięłam ślub cywilny po roku chodzenia, bez tych pierdół ze swataniem, zaręczynami, kościołami itd. Kochamy się, jest nam dobrze. Matka z ojcem zrobili mi taki "armagedon", że co ludzie powiedzą, że ślub cywilny to umowa a nie ślub, że to tylko papier a nie przysięga, że nie jestem chyba ich córką, że jestem taka i owaka. I wiesz co zrobiłam? Dokładnie to samo co ty, tylko bez nerwów. Dodatkowo dokonałam apostazji i wysłałam im ksero pocztą. Po co to zrobiłam? Bo dzięki temu od roku i 2 miesięcy się nie odezwali się do mnie - no dobra, matka czasem dzwoni, ale nie mam życzenia na dłuższe rozmowy - a ja mam spokój :) Pozdrawiam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż, ja w ogóle nie jestem wierząca więc w moim przypadku w grę wchodziłby wyłącznie cywilny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inne pytanie - dlaczego w czasach w których właściwie każda para mieszka razem bez ślubu/przed ślubem ktoś miałby się tego wtydzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dlatego, że to niemoralne a dla wierzących śmiertelny grzech zrywający kontakt z Bogiem... Tyle dewiacji jest dziś bardzo powszechnych, ale człowiek ze zdrowym kręgosłupem moralnym nigdy nie uzna tego za normę. Wasz jest hmm....przetrącony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według mnie jeśli Bóg nas kocha to dla niego nie liczy się to czy mamy ślub czy nie tylko to czy się kochamy, bo to milość jest najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość wyklucza nieczystość czy cudzołóstwo. To grzech śmiertelny, odbierający nam życie duchowe. Zobacz jak szatan działa w tych ludziach, skoro są zdolni do zerwania kontaktów z najbliższymi a nawet apostazji. Tak świadomie zranić rodziców, którzy cierpią, bo widzą jak ich dzieci idą na potępienie...Straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według mnie najważniejsza jest miłość bo co z tego że ktoś ma ślub skoro już dawno się nie kochają i zachowują się jak współlokatorzy a nie kochająca się para

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomińmy kwestie religijne, bo nie każdy jest wierzący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka 19 letnia mieszka z chlopakiem i strasza mnie ze za rok dwa biora slub. Pytam po co zeby zaraz rozwod brac? Ja sama jestem w zwiazku bez slubu i patologia nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, tutaj kwestii religijnych pominąć się nie da, bo niewierzący rodzice nie mają żadnych problemów z życiem swoich dzieci na "kocią łapę". Tylko wierzący cierpią z tego powodu i chyba o nich jest ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzący tylko normalni ludzie debilko z godz. 08:30 co tu smaruje post za postem, bo doskonale wie, że gach się z nią nie ożeni. Jesteś dla niego szmatą i tak cię traktuje. Normalni i szanujący się wzajemnie ludzie zawierają związki małżeńskie chociaż w USC, a ty jak żyjesz? Jak dzika świnia na odludziu w górach, bo twoje patologiczne zachowanie nie jest akceptowane przez społeczeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak, caly ten temat pelen jest "debilek" ktore po prostu nie przywiazuja takiej wagi do slubu. Chcesz rozmawiac czy tylko obrazac innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta konkubina co tak tu ujada od dwóch dni może sobie tylko w necie poszczekać jaka to jest szczęśliwa bo w realu wyje co noc w poduszkę a za dnia ryja musi zamknąć i grzecznie usługiwać obcemu facetowi bo jak podskoczy to natychmiast zostanie sama i z niczym. przyjdzie ci zielsko wpiertttalać jak tylko koło twojego gacha zakręci się ładniejsza i zgrabniejsza od ciebie spasiony pasztecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo proszę mnie nie obrażać. Nie mam żadnego gacha, żyję w czystości i dla Twojej wiadomości jestem dziewicą. Nawet ja widzę, że niewierzący rodzice nie mają problemu z życiem swoich dzieci w związkach nieformalnych. Dla mnie to grzech smiertelny, rana zadana Bogu, dlatego zastanów się i postaraj zrozumieć czyjąś wypowiedź , zanim zdemaskujesz tego demona , którego masz w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba do mnie :) pisalam ty wczoraj (nie od dwoch dni). Moi rodzice sa akurat wierzacy, ja nie. Dziwne by bylo gdyby przeszkadzal im TYLKO brak slubu, a nie bierzmowania czy fakt, ze nie chodze do kosciola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie ślub cywilny niczego nie zmienia-to nadal życie w grzechu. Współczuję niewierzącym, ale to nie zmienia faktu, że żyją w grzechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wyzwolona twój gach pieprzy każdą, która mu się tylko spodoba, a ty siedzisz cicho jak mysz pod miotłą i pierzesz mu obspermione gacie oraz śmierdzące skarpety. Nie masz prawa nawet wyrazić niezadowolenie, bo to jest obcy chłop dla ciebie. Nic ci nie przysięgał ani nie obiecywał, więc robi co chce :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie ślub cywilny niczego nie zmienia-to nadal życie w grzechu. x to znaczy, że jesteś upośledzona umysłowo i pewnie ubezwłasnowolniona, skoro prawo nic dla ciebie nie znaczy i nie odróżniasz mężczyzny żonatego od kawalera/wdowca/ rozwodnika. to właśnie po ślubie cywilnym i formalnościach w usc zmienia się stan prawny człowieka, a nie po szopce w wiejskim kościółku, gdzie za płotem ryczą i sraj krowy, które mają w głowach tyle samo co ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kogoś tu strasznie boli że wyjść za mąż nie może więc sobie humor poprawia jak tylko może hehe. ile lat już czekasz aż chłoptaś ci ślub zaproponuje? nie doczekasz się nigdy bo mężczyźni nie poślubiają naiwnych kretynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle co ja? Hmm...jestem inżynierem, umysłem raczej ścisłym, a w Bogu jestem zakochana...To naprawdę się nie kłóci :) Nic na to nie poradzisz, że Bóg nie honoruje ślubu cywilnego. Nie ma sakramentu- nie ma Jego błogosławieństwa. Nie bez powodu brak ślubu kościelnego wyklucza możność przyjęcia Komunii Świętej. Możesz się buntować, ale nic na to nie poradzisz, równie dobrze możesz się sprzeciwiać konieczności oddychania, skoro sakramenty to dla Ciebie "szopki", to serdecznie współczuję i życzę doświadczenia Boga, zobaczysz jak wtedy zmienia się perspektywa. Gdybyś z Nim była, nie napisałabyś tak wulgarnego, agresywnego postu. Co w sercu to na języku, jak widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej frajerka mi też wypierzesz brudne gacie i skarpetki? Koszule też możesz poprasować to moja żona w tym czasie się zrelaksuje milutko ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nieodparte wrazenie, ze ta tępota parafialna oblewajaca wolne pary błotem to moherowa falanga rydzyka albo jakas gimbaza niedorobiona. Mozgu w tym tyle ile ojvu do macicy matki skapnelo po recznych robòtkach. Z komorki cie wypuscili oszolomie wioskowy I szczekasz , jak bury kundel. Bez ładu I skladu. Nied***b..anie umyslowe nie jest u ciebie juz tylko diagnoza ale nieuleczalna choroba. Wez sie rozpedz I pierd..olnij łbem w najblizsza sciane. Nie pomoze ci to ale zamknie ci ten kłapiacy jadem ryj na chwile. Pustaku wiesniaczy , pomiocie remizowy. Zawrzyj swoja pasze bo odòr skiśniętej wątroby czuc az w miescie. Buraku fermentowany ,zagryz cebula swoje smutki i głodne żale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tyle co ja? Hmm...jestem inżynierem, umysłem raczej ścisłym, a w Bogu jestem zakochana...To naprawdę się nie kłóci Nic na to nie poradzisz, że Bóg nie honoruje ślubu cywilnego. Nie ma sakramentu- nie ma Jego błogosławieństwa. Nie bez powodu brak ślubu kościelnego wyklucza możność przyjęcia Komunii Świętej. Możesz się buntować, ale nic na to nie poradzisz, równie dobrze możesz się sprzeciwiać konieczności oddychania, skoro sakramenty to dla Ciebie "szopki", to serdecznie współczuję i życzę doświadczenia Boga, zobaczysz jak wtedy zmienia się perspektywa. Gdybyś z Nim była, nie napisałabyś tak wulgarnego, agresywnego postu. Co w sercu to na języku, jak widać. x buntujesz to się ty, bo jesteś chora psychicznie. weź ten swój kościelny bez oświadczenia z usc, że możesz zawrzeć ślub i wszelkich formalności w tym urzędzie. zobaczymy który ksiądz ci ślubu udzieli, żałosny prymitywie? nie ośmieszaj się publicznie, bo wszyscy doskonale wiedzą, że szopka w wiejskim kościółku nie ma żadnej mocy prawnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, Twój wulgarny język Cię zdradza... To pewnie w wyższych sferach wyzwolonych z moralności ludzi, w których się obracasz, taką piękną polszczyzną się posługują? Pogratulować, nie ma co...Ale, ale.... czyżby wyrzuty sumienia, że aż taka agresja? To dobry znak. Na wsi nigdy nie mieszkałam, nie ufaj tak stereotypom. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś już bełkotać zaczęła kochanica żonatego. doskonale wie że ślubu nigdy nie będzie bo kochaś się nie rozwiedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś nie wiedziała, to ślub kościelny mamy już tylko konkordatowy. Pociąga za sobą skutki prawne, tak jak cywilny. Innych w kościele katolickim nie ma. Ślub cywilny za to, nie pociąga za sobą skutków duchowych i nie jest dla Boga wiążący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×