Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasi rodzice wstydziliby sie przed ludzmi ,że zyjecie bez slubu?

Polecane posty

Gość gość
zdzira żonatego nie rzucaj się jak wsza na grzebieniu tylko sprzątnij chałupę bo jak kochaś wpadnie na szybki numerek i zobaczy ten burdel to to cię jeszcze nie wyrooocha :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ślub cywilny za to, nie pociąga za sobą skutków duchowych i nie jest dla Boga wiążący xxx# Bog tak powiedzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, powiedział. ".... cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gdybyś nie wiedziała, to ślub kościelny mamy już tylko konkordatowy. Pociąga za sobą skutki prawne, tak jak cywilny. Innych w kościele katolickim nie ma. Ślub cywilny za to, nie pociąga za sobą skutków duchowych i nie jest dla Boga wiążący. x wbij sobie do pustego łba gimbazo, że nie dostaniesz żadnego ślubu konkordatowego bez oświadczenia z usc, że możesz zawrzeć związek małżeński, a później ksiądz musi zapierniczać z twoim podpisem do usc, żebyś mogła odebrać akt małżeński i w świetle polskiego prawa stała się mężatką, a nie dalej panną na wydaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do apostołów i ich następców tak Bóg powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś weź psycholko leki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie i w tym sensie ślub kościelny, pociąga za sobą skutki prawne, bo ksiądz załatwia formalności. O co Ci chodzi? Urzędnik stanu cywilnego za to nie da Ci rozgrzeszenia z życia w związku niesakramentalnym i taka jest to różnica między ślubem cywilnym a sakramentalnym zawarciem małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech, wy "ateistki z odzysku"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do apostołów i ich następców tak Bóg powiedział. xxx a jakies dowody na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No właśnie i w tym sensie ślub kościelny, pociąga za sobą skutki prawne, bo ksiądz załatwia formalności. O co Ci chodzi? Urzędnik stanu cywilnego za to nie da Ci rozgrzeszenia z życia w związku niesakramentalnym i taka jest to różnica między ślubem cywilnym a sakramentalnym zawarciem małżeństwa. x a co mnie obchodzi jakieś rozgrzeszenie obcego chłopa w czarnej kiecce i stadem bękartów na boku, które nie ma żadnej mocy prawnej? nie rozśmieszaj mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co? Chcesz objawienia? Poczytaj Ewangelię, masz czarno na białym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
noooo ewangelia to powazne pismo naukowe,logiczne niczym matematyka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie dlatego, że nie masz takiego rozgrzeszenia, piszesz co piszesz, będąc święcie przekonana, że to Twoje myślenie. Ludzie w grzechu śmiertelnym są poza prawdą, łykają wszystkie kłamstwa szatana, zwłaszcza ci, co byli kiedyś w kościele i odeszli, zagłuszają swoim wojowniczym antyklerykalizmem podświadome wyrzuty sumienia, głos duszy. Jesteś sterowana, jak marionetka-duchowo martwa. Wyłącz wszystkie "zagłuszacze" rzeczywistości i powiedz, że jesteś szczęśliwa. Nie tutaj. Przed sobą. W sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 10.00 trzymaj sie tematu,autorka nie pytala czy WIERZACY rodzice by sie wstydzili....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co mnie obchodzi jakieś rozgrzeszenie obcego chłopa w czarnej kiecce i stadem bękartów na boku, które nie ma żadnej mocy prawnej? nie rozśmieszaj mnie XXX No właśnie księża napłodzili nieślubnych dzieci i chcą, żeby ich szanować? Ja mam iść do takiego się spowiadać i mówić ze szczegółami o swoim życiu intymnym? Każdy ksiądz powinie być obowiązkowo kastrowany, żeby nie odczuwał popędu płciowego, nie grzeszył i nie molestował nieletnich. Ciekawe ile księży byśmy mieli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja slubu nie wykluczam w przyszlosci, na razie nieplanujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, że Ewangelia jest właśnie od władcy tej matematyki, którą tak czcisz. Wszystko jest od Niego. Bez Niego nie mogłabyś nawet tu kliknąć. On Ci pozwala, niezależnie od tego co piszesz... Ech, nasza wolna wola -dar a tak często przekleństwo, bo przed nią nawet Bóg się zatrzymuje i nie zbawia nikogo na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaz jestem niewierzaca to musze stanac po stronie tej kobiety - ona swoje zdanie wyraza w bardzo grzeczny sposob i jest mila nawet dla wulgarnych rozmowcow. Moze moglibyscie sie czegos od niej nauczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, masz się spowiadać przed takim właśnie grzesznym księdzem, bo Bóg chce twojej pokory, upokorzenia się przed kapłanem, którego on powołał i którego on sam będzie sądził i to o wiele surowiej niż Ciebie. To jest warunek rozgrzeszenia. Bóg sam się wydał w ręce grzeszników i my się mamy w te ręce wydawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie dlatego, że nie masz takiego rozgrzeszenia, piszesz co piszesz, będąc święcie przekonana, że to Twoje myślenie. Ludzie w grzechu śmiertelnym są poza prawdą, łykają wszystkie kłamstwa szatana, zwłaszcza ci, co byli kiedyś w kościele i odeszli, zagłuszają swoim wojowniczym antyklerykalizmem podświadome wyrzuty sumienia, głos duszy. Jesteś sterowana, jak marionetka-duchowo martwa. Wyłącz wszystkie "zagłuszacze" rzeczywistości i powiedz, że jesteś szczęśliwa. Nie tutaj. Przed sobą. W sercu. x tak jestem szczęśliwa w przeciwieństwie do ciebie sfrustrowany moherze, co się ośmiesza publicznie i bredzi od rzeczy. mam dom, szczęśliwą rodzinę, ludzie nas szanują. a ty co masz ubezwłasnowolniona desperatko, sterowana przez obcego chłopa w kiecce z bękartami na boku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, masz się spowiadać przed takim właśnie grzesznym księdzem XXX Rozkazywać to ty możesz we własnym barłogu, bo dla mnie jesteś nikim, zakuty łbie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i to są właśnie te Twoje "zagłuszacze" :) Co zrobiłabyś bez tego? W przypadku choroby, śmierci bliskiej osoby? Przecież na każdego z nas to przyjdzie. Zwłaszcza teraz, gdy wojna wisi na włosku i naprawdę nie mamy wiele czasu. Teraz jesteś butna, bo jesteś w miarę młoda i stabilna życiowo, ale to nie jest na zawsze. Hmm... Nigdy nie miałam moheru;) Sfrustrowana też nie jestem-przeciwnie, niesamowicie szczęśliwa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz na mysli pytajac co zrobi jak ktos zachoruje? Nic, modlenie nie pomoze, nie kazdy zwraca sie w strone wiary szukajac pocieszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie miałam moheru Sfrustrowana też nie jestem-przeciwnie, niesamowicie szczęśliwa. XXX Ha ha ha właśnie widać jaka jesteś szczęśliwa, jęcząca sknero. Co księżulek kasy potrzebuje, żeby zapłacić alimenty na nieślubne dzieci? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i to są właśnie te Twoje "zagłuszacze" Co zrobiłabyś bez tego? W przypadku choroby xxx jak to co? pójdę do lekarza tłumoku, na pewno nie do księdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, właśnie osobowa relacja z Bogiem, stan łaski uświęcającej pozwala na zniesienie każdego życiowego ciosu. Wiem to po sobie, bo niedawno straciłam ukochaną osobę a mimo to, mimo żałoby, mam niesamowity pokój w sercu . To cudowne działanie Boga, którego codziennie przyjmuję w Komunii Świętej. Widzę, jak moi znajomi się nawracają i doznają takiego szczęścia jak ja. Na człowieku nigdy nie można się oprzeć do końca. A Chrystus, nie zdradzi, nie odejdzie, nie zachoruje, nie umrze-genialna "inwestycja". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałam na myśli kataru, tylko chorobę śmiertelną. Jaruzelski też się zarzekał, że nie pójdzie do księdza, więc nie mów "hop...." :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to inwestuj i nie przynudzaj już dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałam na myśli kataru, tylko chorobę śmiertelną. Jaruzelski też się zarzekał, że nie pójdzie do księdza, więc nie mów "hop.... XXX Wyobraź sobie, że ja nie jestem Jaruzelski :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz, ja wiary nigdy nie potrzebowalam w takim wymiarze. Ze strata potrafie poradzic sobie sama. Nie kazdy potrzebuje bog. Wiec moj zycie nigdy nie bylo puste czy nieszczesliwe. Wrecz przeciwnie, jestem bardzo zadowolona z zycia osoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×