Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gotujaca halinka

Czy wam tez tak duzo czasu schodzi na gotowanie i przygotowanie jedzenia?

Polecane posty

Gość barbarolove
Kupowałam tam garnki dla swojej szwagierki na urodziny :) Zapalona z niej kucharka więc była zachwycona, sklep naprawde bardzo fajny, duuuuuuuzy wybór akcesoriów i garnków więc napewno coś sobie znajdziesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka tak gotujr rosół dla siebie dziecka bo maz jej nie uznaje tej zupy:woda do garnuszka małego, piersc z kurczaka 2 marchewki i pietruszka korzen, gotuje to na jak najwiekszym ogniu zeby bylo szybciej z 4 kostkami rosolowymi i juz masakra myslalam ze padne jak to zobaczylam ale ona sie nie przejmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wczoraj robiłam golabki - najpierw ugotowałam rosol na golace i kościach. Potem obrałam golonke z miesa , wystudzialm . Miedzyczasie zagotowalam wode na kapustę potem ugotowałam ryz. Mieso zmielilam dodałam wsszytsko, zawinelam golabki, ugotowalm i sa. Po 7h roboty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha... nie mogę z tego rosołu z 4 kostek rosołowych. Toż to już tyle smaku, że ten kurczak i marchewka już są zbędne. Jak można coś takiego nazwać w ogóle rosołem i jeszcze ten syf dziecku dać do jedzenia,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj , a ja robiłam gołąbki 2 tygodnie temu. Kapustę sparzyłam w mikrofalówce w międzyczasie podgotowując ryż. Ryż wystawiłam na balkon, ostygł zanim "odliściłam" kapustę. Dodałam mięso mielone (kupiłam kawał szynki, przepuściłam przez maszynkę elektryczną), doprawiłam, zawinęłam. Zalałam wrzątkiem z rozpuszczonymi domowymi "kostkami" z zamrażarki plus trochę włoszczyzny suszonej i przypraw. Razem jakieś 2,5 godziny roboty. Gołąbków pełen duży gar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie jestes wyjatkowo niezorganizowana osoba,ktora ma niewiele obowiazkow i zbyt duzo czasu na nie. Nie prwcujesz i masz jedno dziecko a gotowanie zajmuje Ci pol dnia! Ja mam 3 dzieci,najmlodsze 1,5 roku,pracuje zawodowo i musze dac rade! Kiedy niedawno bylam sama w domu z 1dzieckiem na wychowawczym cierpialam na nadmiar czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Ja wczoraj robiłam golabki - najpierw ugotowałam rosol na golace i kościach. Potem obrałam golonke z miesa , wystudzialm . Miedzyczasie zagotowalam wode na kapustę potem ugotowałam ryz. Mieso zmielilam dodałam wsszytsko, zawinelam golabki, ugotowalm i sa. Po 7h roboty xxx gołąbki z gotowanej mielonej golonki??? a potem gotowane mięso jeszcze raz gotujesz w gołąbkach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest jadalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po tym podwójnym gotowaniu wychodzi chyba pasztet w kapuście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w domu zawsze tak gotujemy golabki. Sa pyszne , nawet mój maz lubi i twierdzi, ze gotuje dużo lepiej niż jego matka i siostry. :) Kiedy już zawine golabki i uloze w garnku zalewam rosolem i gotuje tylko 15 -20 min. Nie uznaje golabkow z surowego miesa tak samo jak robienia czegokolwiek w mikrofalówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz sobie nie uznawać - ale gołąbki zawsze robi się z surowego mięsa!!! to co ty robisz to nie żadne gołąbki tylko "liście kapusty faszerowane tłustą mieloną golonką"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie z wioch zabitych dechami nigdy nie mieli smaku i pojęcia o prawdziwej polskiej kuchni - no bo i skąd? tylko ci co mieli dziadków i pradziadków pochodzących z wyższej warstwy społecznej są nauczeni dobrej polskiej kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.23 no i bardzo dobrze bo ja takie lubie i możesz mnie w d**e pocalowac, prostaczko! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cały świat to ty? reszta kobiet to prostaczki bo nie gotują takiej świńskiej rozpaćkanej kuchni jak ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I gotujesz te gołąbki 15-20 minut?? Przecież kapusta nie ma szans ugotować się w tak krótkim czasie, liście są twarde. Godzina gotowania to absolutne minimum, a i to tylko wtedy, gdy kapusta jest młoda. Dziwne te gołąbki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego ty oczekojesz durna babo kiedyś gorzej miały. Korona ci z głowy nie spadnie jak ody garach postoisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I gotujesz te gołąbki 15-20 minut?? Przecież kapusta nie ma szans ugotować się w tak krótkim czasie, liście są twarde. Godzina gotowania to absolutne minimum, a i to tylko wtedy, gdy kapusta jest młoda. Dziwne te gołąbki. xxx idiotce nie wytłumaczysz jej najlepsze i koniec no i mężowi smakują!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze o polityce pogadamy o ekonomii kulturze. Jakies ambitniejsze i wartisciowe tematy. A nie o przepalonym garnki. Kobiety są takie ograniczone umysłowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze o polityce pogadamy o ekonomii kulturze. Jakies ambitniejsze i wartisciowe tematy. A nie o przepalonym garnki. Kobiety są takie ograniczone umysłowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co wchodzisz na temat o gotowaniu (tytuł wyraźnie opisany), skoro chcesz rozmawiać o ekonomii lub kulturze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.56 kapustę wcześniej sparzam w garnku i ona wychodzi calkeim miekka- nie potzrebuje żeby jej długo gotowac. I tak , lubie golonke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wiochy tak a kto te jedzenie produktów je i ciężko oracoje aby było dobre ludzie z wiochy a z wyższych sfer zajadaja. Ludzie wiedzieli jak chidiwac mięsa s i nie i waxywa aby były dobre a nie byle jakie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mężczyznami można na lepsze i faiejsze tematy porozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mielę łopatkę 2 razy, przeprawiam a mikrofali nie używam - nie mam i nie zamierzam mieć, parzę w garnku liście. Roboty jest na 1,5 max. 2h, reszta to mycie garów, przy duszeniu nie stoję nad garnkiem ok. 45 minut, z kapusty włoskiej ok. 20 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy wcześniej sparza kapustę, chyba nie myślisz, że zawijamy gołąbki w twarde liście. Nie zmienia to faktu, że wymagają one później ponad godziny gotowania, inaczej są niesmaczne. 15-20 minut to jakaś abstrakcja, nie wiem co ci z tego wychodzi, ale na pewno nie smaczne gołąbki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dużo wymyślacie z jedzeniem dla dziecka, sorry, ja też gotuję zdrowo, ale gotowanie obiadu to max godzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale my nie gotujemy TYLKO dla dziecka! i spróbuj ugotować w godzinę bigos albo fasolkę po bretońsku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie jesz bigos lub fasolkę po bretońsku? Już pomijam, że przygotowanie fasolki to akurat chwila, większość czasu to moczenie i gotowanie fasoli, a przy tym akurat nie trzeba stać. Później to tyle, co pokroić i przesmażyć kiełbasę. No i jak gotujesz gar bigosu lub fasolki to chyba na kilka obiadów, a nie na jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nie chodzi o to na ile wystarcza ci garnek bigosu! i czy gotujesz codziennie czy co trzy dni tu chodzi o to że nawet jak gotujesz kilka ziemniaków to nie jest to tylko pół godziny!!! samo ugotowanie mięsa jako bazy na zupę to również nie jest pół godziny jak tu niektóre "kucharki" usiłują wszystkim wmówić no, chyba że jecie tylko piersi z kurczak i kostki winary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przepraszam, to ile tobie zajmuje ugotowanie kilku ziemniaków? Bo mi właśnie ok. pół godziny - obranie, umycie, gotowanie ok. 20 minut, zmywanie. Gotowanie "bazy" na zupę, czy samej zupy też nie wymaga nie wiadomo jakiego czasu. Przygotowuję warzywa i mięso (max 15 minut), zalewam wodą i gotuje się dalej SAMO. Ja nie muszę przy tym stać, dopiero pod koniec gotowania doprawiam. Wiadomo, nie mogę w tym czasie wyjść z domu, ale wszystko jest kwestią organizacji. Jak mam na wieczór zaplanowane oglądanie filmu, to przed filmem wstawiam zupę, idę oglądać, a jak się film skończy zupa jest gotowa. Trudno, żebym potem głosiła, że "spędziłam 2-3 godziny na gotowaniu obiadu", podczas gdy rzeczywista praca zajęła mi 15 minut...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×