Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gotujaca halinka

Czy wam tez tak duzo czasu schodzi na gotowanie i przygotowanie jedzenia?

Polecane posty

Gość gość
a ty usiłujesz udowodnić że wszystko zrobisz w pół godziny? myślisz że ktoś w to uwierzy? zupa na samych warzywach? tfu! ble! obranie i zagotowanie (doprowadzenie do wrzenia wody w garnku) to już jest 20 minut!!! - (w zależności na ile osób - w moim przypadku na 4) ziemniaki gotują się (od zagotowania!!! 20-25 minut) więc już jet 40-45 minut - a nie 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno, żebym potem głosiła, że "spędziłam 2-3 godziny na gotowaniu obiadu", podczas gdy rzeczywista praca zajęła mi 15 minut... xxx to zupełnie jak z fryzjerką kładzie pasemka 15 minut a potem nic nie robi przez pół godziny do zmywania głowy - więc nie powinna mieć płacone za te pół godziny NO BO PRZECIEŻ NIC NIE ROBIŁA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co ty opowiadasz, jakie 20 minut doprowadzanie do wrzenia :D Chyba, że na ognisku te ziemniaki gotujesz. Moja kuchenka, zwykła gazowa zagotowuje wodę w max 5 minut. Chyba, że wielki gar zupy to dłużej. A i gdzie napisałam, że robię zupy na samych warzywach? Dodaję też mięso, ale je wystarczy przed włożeniem do garnka tylko opłukać, czasami ew. pokroić. Szczerze to nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek spędziła na gotowaniu obiadu dla rodziny więcej czasu nić godzinę (nie licząc oczywiście czasu, w którym potrawa się gotuje lub piecze, ale to robi się samo). Zwykle obiad zajmuje mi właśnie 30 minut, max 40. 2 godziny to ja spędzam w kuchni jak mam gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty liczysz tylko RZECZYWISTĄ PRACĘ??? szkoda że w pracy nie płacą ci tylko za rzeczywistą pracę tak jak tej fryzjerce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale debilny przykład z tą fryzjerką. Przecież ona i tak jest W PRACY. Nie może sobie w tym czasie obejrzeć filmu z mężem, bo JEST W PRACY. Jakbyś płaciła fryzjerce za 15 minut pracy, podczas gdy musi siedzieć w zakładzie godzinę to gwarantuję ci, że nikogo byś do takiej pracy nie znalazła. Pani w kiosku też ma płacone za te godziny, podczas których nie ma klientów, zgadnij dlaczego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie idiotko! gotowanie obiadu to też praca - nie można sobie wyjść, iść na spacer czy na zakupy między wykonaniem "faktycznej pracy" czyli obrania umycia nastawienia a wyłączeniem gazu na koniec! do garnka trzeba co trochę podchodzić, sprawdzać czy nie za mocno się gotuje, zamieszać, dodawać niektóre składniki bo nie wiem czy wiesz ale nie wszystko wrzuca się do gara na początku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty potrafisz rozmawiać bez rzucania wyzwiskami, czy cię to przerasta? Mam nadzieję, że nie jesteś matką, bo to co sobą prezentujesz to dno :o A w domu możesz robić co chcesz. Możesz oglądać telewizję, siedzieć w necie, wziąć kąpiel, itp. Pewnie, możesz mówić "pracowałam 3 godziny, bo gotowałam rosół", ale nikt tego poważnie nie potraktuje. Poza tym chyba potrafisz się na tyle zorganizować, by nie nastawiać długo gotującego się obiadu przed wyjściem na spacer lub na zakupy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej, co jej się woda 20 minut zagotowuje - kup ty sobie babo nową kuchenkę, bo chyba masz jakiś stary rupieć. Albo masz kamień w garnkach. Ja też gotuję ziemniaki max pół godziny razem z obieraniem, a obieram na 6 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi schodzi tyle czasu ile mam. Jak mam mało, to robię coś na szybko np. jakiś sos do makaronu albo kaszy, a jak mam dużo czasu to robię coś bardziej czasochłonnego, bo lubię gotować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty z 14:53, po cholerę podchodzisz co chwilę do garnka patrzeć, czy się za mocno nie gotuje? :D Raz wystarczy. Chyba faktycznie masz kijową kuchenkę i to cały twój problem. Woda na ziemniaki 20 minut, kosmos jakiś. Jak herbatę robisz też musisz czekać 20 minut? :D To że musisz co chwilę sprawdzać, czy się nagle nie zaczęło za mocno gotować też normalne nie jest. Ja daję garnek na mały gaz i mam spokój. Dorzucenie do garnka przygotowanych wcześniej składników też nie wymaga czasu, weź już nie rób z siebie wielce przepracowanej. Jesteś jak moja szwagierka, co to "cały dzień nie usiadła", bo ona "pranie robiła". Kij, że pranie robi pralka, a ona musi je tylko włożyć, wyjąć i rozwiesić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Do tej, co jej się woda 20 minut zagotowuje - kup ty sobie babo nową kuchenkę, bo chyba masz jakiś stary rupieć. Albo masz kamień w garnkach. Ja też gotuję ziemniaki max pół godziny razem z obieraniem, a obieram na 6 osób. xxx dziewczyny! bardzo was proszę! zróbcie jak nie dzisiaj to w tym tygodniu próbę - ILE CZASU ZABIERZE WAM UGOTOWANIE 20 ZIEMNIAKÓW OD WYJĘCIA ICH Z TOREBKI POPRZEZ OBRANIE, UMYCIE, NASTAWIENIE, UGOTOWANIE, ODCEDZENIE + UMYCIE GARNKA 20 ziemniaków dlatego że liczę 3-4 ziemniaki na osobę dla sześciu osób tak jak ta wspaniała, najszybsza kucharka na świecie powyżej! proszę - wpisujcie swoje wyniki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wstawiam 10-12 ziemniaków, będzie się ,liczyło? Więcej nie zjemy. Mogę się poświęcić i sprawdzić, ale myślę że też koło pół godziny, może 35 minut, ale na pewno nie 45 lub godzinę. Dzisiaj mam obiad na 16:00 i planuję zacząć gotować o 15:30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętaj! łącznie z obieraniem i posprzątaniem po gotowaniu - np jak wykipi na kuchenkę plus umycie garnka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale wykipienie to raczej wypadek przy pracy, nie? Nie wliczam go w normalny czas przygotowania posiłku. No i mam zmywarkę, więc mycie garnka i innych naczyń odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wstawiam 10-12 ziemniaków, będzie się ,liczyło? sorry ale im mniej ziemniaków tym mniejszy garnek i szybciej się zagotuje to musi być porcja dla sześciu osób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmywarka odpada - garnek trzeba umyć ręcznie ale przecież w końcu to pewnie pół minuty, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poświęcę się i wstawię w większym garnku, może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umycie garnka to jakieś 2 minuty, nie więcej. No chyba, że ktoś myje zaschnięty, to może być nawet godzina, ale ja od razu myję. Jak wstawię ziemniaki w większym garnku to będzie z myciem, bo duży do zmywarki nie wejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poświęć się ugotuj 20! jak ci zostanie to jutro zrobisz z nich kopytka kopytka to pewnie jakieś 10 minut roboty a i mąż się ucieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie lubię kopytek, poza tym nigdy nie robiłam i pewnie to akurat zajęło by mi ze 2 godziny. Zawsze długo pracuję jak coś robię pierwszy raz. Poza tym byłam sprawdzić w kuchni, mam 14 sztuk, więc choćbym chciała nie będzie 20 :) Dobra, spadam gotować, nastawię timer w telefonie i włączę jeszcze przed wyjęciem ziemniaków z szafki. Wyłączę, jak będą na talerzach a garnek na suszarce do naczyń. Dam wam znać wieczorem jaki wynik, bo nie będę siadać do kompa jak obiad na stole :) Chyba że z telefonu szybko sam wynik wyślę, będziecie wiedziały o co chodzi. Zaraz po obiedzie idziemy na spacer i dopiero wieczorem będę na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34 minuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość talerz z rosolem
Ja gotuje na 4 osobowa rodzine zarlokow :O U mnie ziemniaki gotuja się 30 min od zagotowania wiec jakies 40 min od zimnej wody. Gotowanie zupy w 20 - 30 min to bzdura wyssana z palca. U mnie zupa jarzynowa od A-Z gotuje się godzine . Wliczam w to obranie warzyw, gotowanie, doprawianie, zabielanie smietana/robienie zasmażki... Co niektóre to tu bajki opowiadają. Ja gotuje już kilkanaście lat wiec wiem ile się gotuje ziemniaki lub II danie. Rosol gotuje az 6h .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobienie najprostszego sosu do makaronu zajmuje mi tyle co ugotowanie makaronu - to danie awaryjne, jak muszę coś ugotować w 15 minut. Jak mam czas to potrafię i 2h nad garami stać, bo lubię :) ale wtedy to już full wypas, więc raczej od święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale chyba nie stoisz 6h nad tym rosołem i się w niego nie patrzysz? Wiadomo, że na początku trzeba się "narobić", a potem to już mały gaz i kontrola od czasu do czasu, a nie stanie nad garem cały czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, ze nie stoje caly czas. Szczerze to po zebraniu szumow zajmuje się swoimi sprawami m.in jade po dzieci do szkoły , ide na szybkie zakupy, sprzątam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc kobitki! Tez zrobilam ten ziemniaczany test 20 ziemniakow niestety od obrania do cedzenia - 42 minuty garnek nie mylam bo mi się nie chcialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zupa na samych warzywach jest pyszna, większość zup (owszem, niektóre jak kapuśniak czy żurek wymagają podkładki mięsnej, ale to niewielki procent), wiele narodów tak gotuje, tylko w Polsce jest idiotycznie zakodowane, że zupa to ma być kawał mięcha. A jak zagotowanie wody w garnku zajmuje ci 20 minut to zmień kuchenkę albo garnki, bo coś z tego masz do dvpy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś , zrobienie ziemniaczanego puree na 8 osób zajęło mi dziś wieczorem ok. 35 minut. Nastawiłam wodę, międzyczasie obrałam i opłukałam ziemniaki pokrojone w mniejsze kawałki, wrzuciłam do wrzątku, po ok. 25 min. odcedziłam, przepuściłam przez maszynkę do puree, dodałam podgrzane mleko, masło i przyprawy. Gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, w czasie gdy ziemniaki się gotowały zrobiłam prawie resztę dzisiejszej kolacji: przygotowałam i wstawiłam roladki z kurczaka, zrobiłam sałatę i obrałam jabłka do tarty na deser. Kwestia organizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś , zrobienie ziemniaczanego puree na 8 osób zajęło mi dziś wieczorem ok. 35 minut. Nastawiłam wodę, międzyczasie obrałam i opłukałam ziemniaki pokrojone w mniejsze kawałki, wrzuciłam do wrzątku, po ok. 25 min. odcedziłam, przepuściłam przez maszynkę do puree, dodałam podgrzane mleko, masło i przyprawy. Gotowe. xxx w teście chodzi o ziemniaki gotowane w całości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×