Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego zdradzacie swoje zony ?

Polecane posty

Gość gość
taka jest prawda ...najczesciej i co poradzisz? Ale wypłata powinna pokryć wszelkie niedoskonałości miłości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myśli o TYM nawet w świeta, wiec o niej też, ale zona czatuje...i węszy to jak tu sie odezwać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks jest bardzo ważnym składnikiem milości małżeńskiej. Jeśli dla żony seks nie ma żadnego znaczenia i go mężowi odmawia, to dlaczego ma pretensje, kiedy on tego seksu szuka poza małżeństwem? Przecież to tylko nic nieznaczący, uciążliwy albo nawet odrażający dla niej seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hit dzisiejszego wieczoru :D:D:D ale coś w tym jest...dla wielu facetów miłość to po prostu dobry or..m, a jak nie ma to same wiecie co sie dzieje ;) inna bedzie bardziej chetna , bez waszej łaski :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj tez mnie meczyl o seks, ale nie kreci mnie wcale wiec pozwolilam na kochanke, to sie obrazil :D i wezcie zrozumcie facetow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie. to mnie wlasnie najbardziej irytuje...że te słowa o miłości brzmia dla mnie sztucznie, że tak gada, bo kasa czy co, ja nie wiem, a nie chce sie do mnie zbliżyć jak dawniej ...to czuje sie źle, bo nie bede nikogo zmuszac ani sie narzucac. To ja sie czuje brzydki, choc podobno jestem przystojny, no, ale to po takim odpychaniu to kazdy by sie zdolował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to brzmi w ogole: mąż mnie męczył o akt wyrażający miłość :(:( moja zona też tak o mnie myśli ...:( że jestem odpychający, znudziłem sie jej, ale mam byc dalej, bo przecież trzeba dać wypłatę :(:(:( ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.46 ty nie zrozumiales mojej wypowiedzi... maz nie jest odpychajacy- nadal uwazam, ze jest przystojny i meski, ale po prostu mnie nie podnieca, czuje sie z nim jak z bratem. mamy dzieci wiec po co rujnowac rodzine z powodu seksu? poznalam go nawet z moja kolezanka, sliczna (nawiasem mowiac, sama bym miala na nia chetke :))i co? obrazil sie. a czy lepiej by bylo, gdybym sie zmuszala i dawala mu z zacisnietymi zebami i zamknietymi oczami? wy chyba po prostu jestescie niedojrzali i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:49 No rozumiem, ale czy Ty rozumiesz, że ja nadal chcę pociągać kobietę, chce od niej miłości, namiętności , a jeżeli mam być tylko przyjacielem to cierpię? :( Nie tak sobei wyobrażałem miłość jako samą przyjaźń bez namiętności. Po prostu to dla mnie koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest jakiś horror, być pimpkiem, że żona widzi brata w męzu , masakra jakaś :O to z pewnością nie jest miłość. Miłość to jest zaangażowanie, NAMIĘTNOŚĆ i intymność. A nie sama przyjaźń. Znaczy jestem juz jej przyjaciółką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to automatycznie znaczy, ze skoro widzisz w nim jakby brata to znaczy, że pociągają Cie inni faceci? Czyli jak moja zona nie chce ze mna ...spi osobno tzn ze inni faceci ja pociagaja czy tak? A ja mam być przyjacielem, przyjaciolka wlasciwie ktora nic od niej ma nie chciec? :( Straszne to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.15 nie wiem, ile trwa wasze malzenstwo, ale moje ponad 10 lat- wiec czego sie mozna spodziewac po 10 latach z ta sama osoba? laczy nas bardzo wiele- wspolne zainteresowania, zrozumienie, zaufanie, szacunek, sympatia i jakis rodzaj milosci ale nie jest to milosc namietna tylko wlasnie jak do czlonka rodziny... inni faceci (i czasem kobiety) mnie pociagaja co jakis czas, ale nic z tym nie robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 lat, to już wszystko wiadomo... Widzisz, u mnie tak nie jest...Ja mam potrzebę namiętności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiaj o tym z zona, moze sie zgodzi na kochanke. tylko nie rob tego za jej plecami, to nie fer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
źle bym sie czuł mając dwie...jestem na to zbyt wrażliwy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdyby nawet to i tak by sie nie zgodzila bo co ludzie powiedza i w ogole wstyd, ale ja tez bym tak nie chcial. chodzi mi o milosc, o to , żeby bylo tak jak powinno to wygladac, a nie jakies czekanie, proszenie sie o zblizenie, to beznadziejne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malzenstwo i monogamia sa wbrew nautrze ludzkiej, niestety. Po wielu latach spania z ta sama osoba wszystko powszednieje i sie zwyczajnie wypala. Jest tylko naimiastka par, o ktorych jest inaczej. Kobieta i mezczyzna sa inaczej skonstruowani i tak naprawde, na dluzsza mete nie pasuja do siebie. Mezczyzna ma biologiczna potrzebe sexu, bo musi pozbyc sie nasienia, ktore jet ciagle produkowane, kobieta nie ma czegos takiego. Dlatego faceci fiksuja bez kobiecego narządu rodnego i sa gotowi szukac seksu gdzieklwiek, byleby go dostac. Nawet jesli w domu czeka ukochana zona. Wiekszosc zwiazkow to popaprane relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby sie na cos takiego zgodzila to by dla mnie znaczylo, ze po prostu chce wychapac kase, zlozyc pozew o rozwod i ogolocic mnie z pieniazkow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad ci sie wzial rozwod? ja nie mam zamiaru sie rozwodzic- i wlasnie dlatego zaproponowalam mezowi kochanke. wilk syty i owca cala. gdybym chciala sie rozwiesc, zrobilabym to jakies 7 lat temu- to tak na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie powiedziałbym tego...prawda jest taka, że to my sie im nudzimy, bo już nas zdobyły, bo już jest po ślubie, bo ciagle widza nasze twarze i im powszedniejemy, nudzimy im sie, czuja przesyt, ale tez maja potrzeby i mysle nawet jednakowe, co widac, ze u koiet o 30,40 jest nawet wzrost tych potrzeb, a nam sie czasem juz nie chce, tylko, ze czuja to wszystko, ale niestety nie do nas...swoich "przyjaciolek" które juz nie pociagaja, bo sa nudne i wyblakłe, ale mlodsi kolesie czy inni to i owszem :( Ale nie powiedza nam tego, bo by nas to uraziło...:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a stą, że to były dobry material odowodowy, zdradzajacy mąż to i łatwiej o rozwód no i o kasę... Tak, ja wiem, że ona udaje, że mnie kocha, a jestem jej przyjaciółką od serca, bo ze mna spedzila 17 lat a i wypłatę jej oddaje no i dzieci mamy, a zapewne fantazjujej o sasiedzie z parteru. Domyslam sie ze tak wlasnie jest, ze nie chce mnie obok, bo jej zbrzydlem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie dramatyzujesz, jak przyslowiowa kobieta :) musze uciekac, Wesolych Swiat i wiecej optymizmu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzajemnie, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbrunetka
Kobiety też zdradzają. To nie działa tylkonw jedną stronę. Zawsze jak brakuje czegoś w związku, to się szuka poza nim :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem. Ale ja nie mam na to dowodów. Pewnie coś bym słyszał od kolegów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbrunetka
Cos byś słyszał od kolegów? :-D Najbardziej zainteresowani dowiadują się ostatni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×