Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak wygląda wasz codzienny makijaż?

Polecane posty

Gość gość

jw. tylko grzecznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baza, podkład, puder ryżowy, bronzer, rozświetlacz, róż, cień, liner tusz, szminka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tusz do rzes i pomadka ochronna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, mnie by się nie chciało tak na co dzień. :P Taki makijaż to ja na wyjście robię. :D Na co dzień, to krem nawilżająco-rozświetlający, krem BB, może odrobina cienia, tusz do rzęs, pomadka ochronna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podkład, korektor, puder, róż, pomadka, cienie do powiek(ciemne, dwa trzy), kredka do brwi/cienie, eyeliner, tusz, pomadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja lubię. Nie zajmuje mi to dużo czasu. Na wyjście to jest już poważniejsze wyzwanie, z cieniowaniem oka w odpowiedni sposób, odpowiednim konturowaniem twarzy i tak dalej. Ale to wciąż wielki fun dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze, co kto lubi. Najważniejsze, że wciąż sprawia ci to przyjemność, a nie bo np. chłop lubi tonę tapety (są tacy). Mnie jakoś nigdy szczególnie nie kręciło robienie makijażu. Czasami zaszaleję z makijażem oczu, ale to raczej na koncert albo festiwal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella  86
Krem,podkład, cienie do powiek,eyeliner,mascara,błyszczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też lubię się malować, zazwyczaj mam bardzo mocno pomalowane oczy i dużo różku. Po prostu uwielbiam mocny makijaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest tona makijażu :) Tonę makijażu to się nakłada do zdjęć :D Ja mam tylko trochę. Nakładam dla siebie, nie dla męża. On mnie najbardziej lubi bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na szczęście mój partner lubi mocny makijaż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodziło mi o to, że ty nakładasz tonę makijażu, tyko o to, że są mężczyźni lubiący wytapetowane lale i ich kobiety się temu podporządkowują. Choć niekoniecznie dobrze czują się z czymś takim. Chyba mało precyzyjnie się wyraziłam. :P I mój mąż też najbardziej lubi mnie bez makijażu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój się śmieje, że każdy człowiek spotkany na ulicy od razu wie, że nie jestem miejscowa, bo mam makijaż nawet jak jest wtorek 10 rano. Coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre :D ja mieszkam w mieście studenckim więc tu dużo dziewczyn nosi na co dzie n perfekcyjny makijaż. Tylko sama noszę jeszcze mocniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w kraju w którym kobiety chodzą jak fleje. No, chyba że pracują na eksponowanych stanowiskach, wtedy chodzą jak fleje ale makijaż robią w metrze i do pracy idą już ogarnięte :D Przedziwny kraj, ale leczy z kompleksów na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Szkocji zdaje się, tak? W Anglii za to młode dziewczyny bardzo się stroją, nie spodziewałam się takiej różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Londynie. I kobiety dzielą się na 2 grupy - laski i fleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak wracając do preferencji facetów - ja się cieszę, że mój narzeczony lubi mocne makijaże, inaczej dziwnie bym się czuła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to tak Krem Baza Kobo Podkład max factor Korektor Puder Bronzer Róż Kredka do brwi Cienie do powiek Eyeliner Sztuczne rzęsy Tusz (maluje tylko dolne brwi) Wazelina Kredka do ust Szminka No i taki to mój codzienny makijaż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze, a te "laski" to nie są przypadkiem panienki wykąpane w samoopalaczu, z metrowymi tipsami i doczepianymi włosami? :D Podobno Angielki to straszne tandeciary. Albo flejtuchy chodzące na uczelnię/do pracy z przetłuszczonymi włosami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Anglii dużo jest zadbanych dziewczyn, zwłaszcza tych młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś - nieeee, za laski uważam dobrze ubrane dziewczyny z makijażem i fajnymi ciuchami. Takich jest niewiele i najczęściej można je spotkać w City. :D Tutaj kobiety chodzą w obrzyganych powyciąganych dresach i z tłustymi włosami, bez makijażu - w Polsce nigdy czegoś takiego nie widziałam. Jak idzie ładna laska, w miarę ok ubrana w środku tygodnia z makijażem to na 90% jest z importu - Polka, Ukrainka, Rosjanka, Czeszka czy Słowaczka. Francuzki też się dobrze ubierają. Ok, Ukrainki i Rosjanki często wyglądają tanio, ale i tak lepiej od Angielek o milion razy. A takie spalone fryty z tipsami to bardzo często Irlandzkie Podróżniczki czyli wyspiarska wersja cyganów. Te się poznaje z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli tak na ekspresowo szybko, to podklad +puder i korektor pod oczy. jesli mam czas na przygotowanie, to korektor pan stick, podklad, korektor pod oczy, puder, szminka, maskara, kredka i cien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze, ja mieszkam w Finlandii i tutaj kobiety zbytnio się nie stroją. Makijaże dyskretne albo wcale, tipsiorów jak u wczesnej Dody też nie widziałam... Kobiety tutaj są bardzo niezależne i pracują równie ciężko jak mężczyźni, również w "męskich" zawodach. Wiele z nich zresztą uważa, że facet jest im potrzebny tylko jako dawca materiału genetycznego albo wcale. I ta ich postawa widoczna jest również w ich zewnętrznym wyglądzie. Jeśli widzę w Helsinkach wysztafirowaną nawet przy -15 stopniach lalunię, to na 99% jest to Rosjanka. :D Fińskie kobiety zazwyczaj gardzą sąsiadkami ze wschodu (uważając je za pasożyty i d****i) i za nic nie chcą się z nimi kojarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bardzo k***a feministycznie z ich strony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 22:31, nie bardzo feministyczne, tylko bardzo fińskie. Finowie bardziej niż inni wyznają maksymę "Umiesz liczyć? Licz na siebie." No i to, za co podziwiam ich najbardziej - sisu. Słowo nieprzetłumaczalne, ale oznaczające wewnętrzną siłę, która karze ci przeć do przodu jak lodołamacz atomowy. Mimo największych przeciwności. Tacy ludzie nie przywiązują nie wiadomo jak wielkiej wagi do ubrań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co mówisz przywiązują - do cudzych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rosjanki mają bardzo charakterystyczny styl i od razu widać, skąd pochodzą. A Rosjanie mają w Finlandii fatalną opinię i są jedną z najmniej mile widzianych nacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×