Decyzja zapadła i jestem jej wierny, muszę się Wam pochwalić:)

gość dziś chodzi Ci o to, że otoczenie tak duzej ilosci facetow, testosteronu, utrudniloby Ci nie robienie tego?

JustynkaPralinka dziś Taka ilość facetów, w jednym pomieszczeniu, utrudniłaby wytrzymanie w postanowieniu :) Za dużo ciekawych widoków.

gość dziś ale z drugiej strony latwiej poznac faceta w dodatku jak ktos tutaj wspomnial - postanowienie ma nam rowniez pomoc kogos poznac:)

Fajny wątek!!:D tylko jak sobie radzicie, kiedy (przepraszam) zrobicie się tam na tyle wilgotne, że się wszystko ślizga - wtedy nogi same się ruszają w udach;)

JustynkaPralinka dziś Można tez na to w ten sposób spojrzeć :)

gość dziś bedziesz tutaj zagladac? ciekawa jestem jak dlugo wytrwasz...:)

JustynkaPralinka dziś Tak będę. gość dziś Robię wszystko, żeby nie doprowadzić, do takiego stanu.

no i jeden dzien mam za soba. swoja droga fajna date mam na rozpoczecie - ostatni dzien roku...:) juz nie jest latwo. co bedzie dalej...??

oby Wam się udało, chociaż z doświadczenia wiem, że to niebywale trudne, ale ja jestem facetem, więc trochę inaczej. chyba gorzej

No i przyszedł 10. dzień dla mnie. Przyznam, że dziś rano miałem chwile słabości. Niestety, wielokrotnie w nocy, później rano, miałem silne erekcje, no i leżąc na brzuchu, kiedy taka erekcja się pojawia, odczuwa się podobne bodźce, jak podczas wchodzenia wiadomo gdzie (przypominam, że jestem obrzezany). A obrzezanie ponoć kiedyś miało uniemożliwiać masturbację. W sumie, może i w moim przypadku trochę pomogło jeśli chodzi o wstrzemięźliwość, bo kiedy ten przykrótki napletek zsuwał mi się z delikatnej żołędzi (a jak wspomniałem, działo się to praktycznie przy każdym wzwodzie), była masakra... Co prawda ból ocierania delikatnej żołędzi o bieliznę, ale wiadomo - po długim głodzie, taki ból dawał intensywne bodźce seksualne... nie ułatwiające naszemu postanowieniu.

No to jeszcze nie odliczyła nam się gość wczoraj Czyżby uległa...?:(

Anatratol dziś Melduję się, nie uległam :) Zdajesz sobie sprawę, że Twoje 'opisy' nie ułatwiają trwania w postanowieniu... ;) Życzę Wam wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku :) i oczywiście wytrwałości w postanowieniu :)

http://fitnessexcercises.weebly.com/

zdaje sie na Siebie

gość dziś Przepraszam. Dla Ciebie również wszystkiego, co najlepsze w nowym roku i wytrwałości w postanowieniu:) :)Postaram się w takim razie trochę bardziej tonować przy opisach, ale mam zamiar codziennie parę słów napisać (dopóki będę trwał w postanowieniu). Na to samo liczę od Was. Wiem, że w takiej "grupie wsparcia" można osiągnąć lepsze efekty, mimo że anonimowo. Jest dodatkowa motywacja, żeby dobrze wypaść przed tymi, co mają podobnie postanowienie do mojego. Dodatkowo możemy dzielić się tutaj trudnościami, pisać porady, jak już widziałem to robiłaś;) gość dziś napisz, czy znasz dokładaną datę, kiedy zrobiłaś to po raz ostatni (liczymy dni;))

Anatratol dziś Dziękuję. Niestety, nie pamiętam dokładnej daty, więc może zacznę liczyć od dzisiaj.

gość dziś Anatratol dziś Dziękuję. Niestety, nie pamiętam dokładnej daty, więc może zacznę liczyć od dzisiaj. xxx Może jednak pokojarzysz po jakiś innych faktach. Jeśli mimo wszystko nie jesteś sobie w stanie przypomnieć, proponuję, żebyś wybrała sobie taką datę za początek, która na pewno nie jest wcześniejsza, niż ostatni dzień (no wiesz). Bo jeśli byś zaczęła od dzisiaj, byłoby to niesprawiedliwe, bo jesteś na razie najlepsza z nas, a miałabyś najgorszy wynik. Wszyscy byśmy chcieli być na Twoim miejscu:)

Anatratol dziś Szczerze wątpię, żebym sobie przypomniała konkretny dzień, bo myślałam o tym już jakiś czas, a przestałam tak po prostu, nie zrobiłam tego któregoś wieczoru i stwierdziłam, że już zaprzestanę tych przyjemności :)

gość dziś Anatratol dziś Szczerze wątpię, żebym sobie przypomniała konkretny dzień, bo myślałam o tym już jakiś czas, a przestałam tak po prostu, nie zrobiłam tego któregoś wieczoru i stwierdziłam, że już zaprzestanę tych przyjemności usmiech.gif xxx No to wybierz jakąkolwiek, żeby nie była ona wcześniejsza, niż data faktycznego zaprzestania (np. jeśli jesteś pewna, że nie robiłaś tego od 3 tygodni, ale może nawet od 4, przyjmij 11 grudnia - będziemy mieć jakieś odniesienie:)

Anatratol dziś Spróbuje później przysiąść i dokładniej się zastanowić, kiedy był ten 'ważny' dzień :) A jak Tobie idzie? Ja mam największe problemy rano, w wytrwaniu :( I chyba zacznę ćwiczyć, zaraz po przebudzeniu, żeby jakoś rozładować napięcie.

gość dziś Anatratol dziś Spróbuje później przysiąść i dokładniej się zastanowić, kiedy był ten 'ważny' dzień usmiech.gif A jak Tobie idzie? Ja mam największe problemy rano, w wytrwaniu smutas.gif I chyba zacznę ćwiczyć, zaraz po przebudzeniu, żeby jakoś rozładować napięcie. xxx Niestety też rano, no i po intensywnym treningu, kiedy trochę odpocznę - testosteron daje o sobie znać. Wielokrotne erekcje w ciągu dnia też są normą, ale powoli się do tego przyzwyczajam. Jestem bardzo ciekaw, kiedy organizm sam ureguluje ciśnienia podczas snu. Pamiętam z 10 lat temu, to nawet przy krótkiej drzemce w ciągu dnia i bez jakiś dłuższych okresów wstrzemięźliwości (miałem dziewczynę) regulował to. Jest przy okazji okazja do lepszego poznania swojego organizmu. Jedna inicjatywa, a tyle zalet:) Czekamy na info od Ciebie z liczbą dni (pamiętaj, że nie musi być idealnie prawdziwa, byle nie zawyżyć;) - jak zawsze przy szacowaniu sportowych osiągnięć;)

A co do tych poranków, to chyba najgorzej jest długo się wylegiwać. Trzeba od razu wstawać i czymś zająć myśli, przebywać wśród innych, wtedy myśli tak nie krążą wokół jednego. Myślę, że u Ciebie, to będzie już z górki:) coraz łatwiej

Anatratol dziś Sportowych? ;) Też jestem ciekawa, kiedy to się uspokoi, mogłoby już. Bo obawiam się, że za niedługo mogę chodzić delikatnie rzecz ujmując wkurzona. Zresztą chyba już jestem :)

Anatratol dziś Dokładnie, najlepiej od razu wstać, bo takie leżenie, do niczego dobrego nie prowadzi

gość dziś Anatratol dziś Sportowych? oczko.gif Też jestem ciekawa, kiedy to się uspokoi, mogłoby już. Bo obawiam się, że za niedługo mogę chodzić delikatnie rzecz ujmując wkurzona. Zresztą chyba już jestem usmiech.gif xxx Takie przyzwyczajenie ze sportu. Zawsze, kiedy nie byłem w stanie oszacować swoich postępów, szacowałem z uwagą, żeby nie zawyżyć. Bo wtedy cóż za satysfakcja, jeśli cieszę się z nieprawdziwego i oszukuję się. Wolę się cieszyć z mniejszych postępów, ale prawdziwych. Tobie polecam takie samo podejście w oszacowywaniu tego okresu:) U nas, facetów organizm ma trochę większy problem, bo musi sobie oprócz napięcia psychicznego, poradzić również z fizycznym pozbyciem się pewnych substancji. Zawsze byłem ciekaw, jak organizm radzi sobie u kobiet z tym. U kobiet, które mają potrzeby, bo wiadomo - jest sporo kobiet, które nie widzą absolutnie żadnego problemu w utrzymywaniu wstrzemięźliwości, co mi się w głowie nie mieści...;)

Życzę w Nowym Roku wszystkim uzależnionym od tego plugastwa silnej woli i wytrwałości w postanowieniach. Nie dajcie się zdominować żądzom ciała. Nie zatracajcie swojego ducha człowieczeństwa.

Anatratol dziś Dobre podejście, skorzystam z niego :) Też mnie zastanawiają takie kobiety, jak to jest, że jedne nie odczuwają takich potrzeb(niby), a inne muszą codziennie. Kiedyś jak byłam młodsza i rozmawiałam o tym z koleżankami, to myślałam, ze ze mną jest coś nie tak, bo one twierdziły, że tego nie robią, a ja cóż, ciężko było wytrzymać jeden dzień.

gość dziś Anatratol dziś Dobre podejście, skorzystam z niego usmiech.gif Też mnie zastanawiają takie kobiety, jak to jest, że jedne nie odczuwają takich potrzeb(niby), a inne muszą codziennie. Kiedyś jak byłam młodsza i rozmawiałam o tym z koleżankami, to myślałam, ze ze mną jest coś nie tak, bo one twierdziły, że tego nie robią, a ja cóż, ciężko było wytrzymać jeden dzień. xxx Spokojnie, trafisz na odpowiedniego faceta, to będzie miał z Ciebie OGROMNY pożytek:)

Anatratol dziś O dzięki, oby taki się trafił! Gorzej jak będzie taki, któremu starczy raz na tydzień...

Jesteś w o tyle lepszej sytuacji, że z reguły faceci mają większy popęd od kobiet.Ty na pewno jeśli odstajesz od kobiet pod tym względem, to odstajesz in plus, także tylko się cieszyć. A powiedz, jak oceniasz intensywność swojego popędu. Czy przed 20r.ż. był on silniejszy, czy może teraz przybrał na sile. Kiedy i w jaki sposób wpadłaś na to, w jaki sposób to napięcie rozładowywać? Pamiętasz wiek?