Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Właśnie wróciłem od córki i znów pokłóciłem się z zięciem!

Polecane posty

Gość gość
Dzisiaj około godziny dwunastej podjechałem do córki i wziąłem wnuka do kina, później do MCdonalda a na koniec na zakupy. Przynajmniej mogłem z nim porozmawiać, tak długo jak chciałem i nikt mi w tym nie przeszkadzał. Ani moja żona, ani mój zięć, ani nikt inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu czysta
patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz szczęście ze nie trafiłeś na takiego zięcia jak ja po pierwszym zdaniu wzięty byś był za grzbiet kopa w doooope i za drzwi i zakaz wstępu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tego nie zrozumie, ale ja też mogę spokojnie przebywać z wnukami tylko bez ich rodziców oszołomów, postaw się a zastaw, brak cierpliwości do dzieci , brak hamulców, kultury, wszystko mogą nawet bic się przy dzieciach. Postawiłem na nich lagę, a wnuki to świętość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:06 Ja właśnie trafiłem na takiego zięcia jak ty, gołodupca bez hamulców i chama, więc kop w dopę, za drzwi, a wnuki maja u mnie azyl i zrozumienie. Zięć to bzdzina nie rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wnuki to świętość? Komuś się we łbie kiełbi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
świętość????? komuś się we łbie pieprzy. Na dzieciaka należy czasem na krzyczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×