Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oleczka02

Odchudzamy się w 2016 r.

Polecane posty

Gość nowa stara
Hej dziewczyny Blanka ja zawsze taką rybkę robię. Jest pyszna i dietetyczna. Kiedys jeszcze jakiejs knajpie jadłam podobną ze szpinakiem i czosnkiem ale nie wyszła mi nigdy taka smaczna jak w lokalu. MALAMI wiem wiem ciezko nie reagowac na takie zaczepki ale swego czasu dowiedzialam sie od tego goscia ze jestem "głupią krową i wspolczuje moim dzieciom takiej matki" wiec sie lepiej nie odzywac ;) X ja swoje dni oceniam ostatnio na 4+ Jest ok ale nie mam czasu na jedzenie wiec zapycham sie byle czym. Niby waga nie wzrasta ale nie jest to dobre na dluzsza mete. Chyba musze dzien wczesniej sobie robic posilki i juz. Ostatnio nie jadam jogurtów (jadalam tylko naturalne ale cos mi ostatnio nie podchodzą) wiec wczoraj przerobilam je na sernik na zimno ze stewią. Dobry i dietetyczny "słodyczowy zamiennik" Bedzie na weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowa a stara ja taki sernik wysokobialkowy robilam z sera bialego jogurtu i odrobiny zelatyny :) co do gosci to tez kiedys uslyszalam jak mozna dziecku dac nie polskie imie itd szkoda slow przewaznie nie reaguje na gosci :) x co do rybki ja rbie rybke z cukinia mozzarella i pomidorami a raczej juz bez nich bo mam uczelenie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AguTka89
Hej dziewczyny :-) ja ten tydzień to na 3 oceniam, jadłam słodycze, takie.dobre ciasteczka maślane hmm, piłam piwo, chipsy, wczoraj miała być.kiełbasa z grilla ale dzieci sąsiadki zjadły nam.wszystko hmm. Zero ćwiczeń, orbitrek w ynioslam, kojec zabawkami marcelkowi wstawiłam więc motywacji do ćwiczeń zero... od poniedziałku poproszę K mocnego kopa i regeneruje siły i do roboty.. koniec tego dobrego czas zacząć dietę od Nowa i ćwiczenia bynajmniej 3 razy w tygodniu... pogoda średnia, słońce jest ale wiatr taki ze malo głowy nie urwie... ok zmykam bo mały wstał.. do później, milego popołudnia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mb32
Jak chce sie schudnac to trzeba zaniemalze za wszelka cene wytrwac w postanowieniu...inaczej bedzie sie grubasem na "wiecznej diecie".Trzeba zmienic myslenie o jedzeniu,dieta to zdrowe nawyki na cale zycie a nie ograniczenie na chwile a pozniej hulaj dusza piekla nie ma....to tak nie dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niffi34
Hejka, u mnie ostatnio też spadek formy i słodycze zaliczone po drodze. Już się boje najbliższego ważenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niffi34
Hejka, jaja se robicie? Nikt nic nie pisze? Ja w piątek zaliczyłam rolki a wczoraj rower. Dzisiaj raczej nie poćwicze, słodycze niestety od środy zaliczam codziennie bo ciągle jakaś okazja. Od jutra powinno być już lepiej. Kto się jutro waży? Gdzie zagubione duszyczki? PISZCIE COSIK ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mb32
Hej.Stosuje ktos cheat meal?taki oszukany posilek raz na jakis czas ma wiele zalet...ja swoj mialam wczoraj-raz na 2tygodnie robie cos takiego.Jem dowolnie wybrane produkty ale posilek trwa do 1godziny a pozniej juz normalny tryb odzywiania.Jestem na redukcji juz dlugo i takie posilki podkrecaja metabolizm,potrzeba jednak samodyscypliny zeby oszukany posilek nie zamienil sie w caly dzien albo nawet tydzien... Stosujecie cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka111
Hej hej :) ja się ważę jutro ! do odważnych świat należy ! Przez sobotę sie trzymałam twardo , ale dziś to porażka .... ehh szkoda pisać nawet i się przyznawać ! ok do jutra :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MB i wtedy jesz wszystko ? Na co Ci przyjdzie ochota ? hmmm ciekawy pomysł . Ja nie stosuję ale może być to taka nagroda dla osoby na diecie za to że dała rade. raz na dwa tygodnie jedna godzina rozpusty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) jak zwykle pierwsza spieszę ze spowiedzia ;) Wiek 30 Wzrost 167 Waga startowa 70.5 Waga dziś 66.2 Dziś dostałam okres więc nie wiem jak jest w rzeczywistości żałuję że w piątek nie stanelam na wadze . Ale nie jest zle tydzień temu było 67.5 więc spadek jest nie taki mały ;) czekam na wasze wpisy ! Buziaki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meg1933
Blanka chyba tydzień temu było 67,5 kg, a nie 77, 5 :-) Teraz ja Waga startowa 77.2 kg Waga tydzień temu 75.7 kg Waga dzisiaj 74.4 kg Powoli, ale w idzie w dół. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha Meg faktycznie :D ale mi się napisało ! Już poprawiam się . Meg super Ci waga leci ! Brawo Ty ;) gratuluję !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysl dowolnego posilku jest w moim planie dietetycznym Metabolic Balance i to nawet raz w tygodniu mozna taki posilek zrobic.Tak,jem wtedy to na co mam ochote chociaz nja nie zjadam wtedy ani slodyczy ani miesa-takie moje zasady .Jem np.deser z mascarpone i wiorek kokosowych z odrobina xylitolu-sama robie,suszone mango,pije wode kokosowa,ktora bardzo lubie a nie mam jej w planie dietetycznym.Moja waga dzis 65-jak w zeszlym tygodniu ale mi spada tak co 8-10 dni wiec jest ok szczegolnie biorac pod uwage cheat meal w sobote:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niffi34
Hejka, u mnie trochę lepiej niż w zeszłym tygodniu, ale nadal ogólnie na plusie niestety. Wiek 34 Wzrost 170 Waga startowa 73,8 Waga z zeszłego tygodnia 74,8 Waga obecna 74,4 Na pewno za bardzo poszalałam z cheat meals które u mnie występują częściej niż raz na dwa tygodnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fredka32
Jestem jestem. U mnie też z dietą kiepsko było. Ciasto chipsy to tak Wiek 32 Wzrost 160 Waga startowa 68 Waga tydzień temu 64,7 Waga dziś 64,5 Ale jestem przed @ i czuję się napęczniała. Dziś się wezmę za Mel b. Brzuch mi zniknął prawie wiec nie zamierzam się katować dietą. Mąż twierdzi że woli większą d*pe niż chudzinki. Nawet wczoraj oglądamy film a on że ta babka ma fajny tyłek. Ja mu na to że przecież ma duży a on no mowie że fajny. Ale będę z wami. Gratuluję wam spadków wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny gratuluję wszystkim :) nie było tak najgorzej w tym tygodniu . Żadna nie zanotowała wzrostu wagi :) oby tak dalej ! Fredka super ze dałaś radę i życzę sukcesów w utrzymaniu nowej sylwetki :) tylko proszę nas tu odwiedzać ! A my Kobietki walczymy dalej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meg1933
Walka jest ciężka i zacięta, ale nie możemy się poddać. Grunt to wytrwałość. 2 lipca mam wesele i chce schudnąć 9 kg jeszcze. Najgorsze jest to, ze ja wogole nie ćwiczę. Brak chęci, motywacji i sił po pracy. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ktoś odchudza się z triapidix300? Są efekty czy nie ma? Na innym forum ludzie piszą jakoś bez przekonania i nie wiem co sądzić o tych opiniach (http://medtutor.pl/forum/triapidix300)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meg skąd ja to znam . Nie mogę się kompletnie zmotywować do jakichkolwiek ćwiczeń ! Zawsze obiecuję sobie od jutra ale to jutro nigdy nie nadchodzi . Ostatnio kupiliśmy z szwagierka kijki do nordic walking tylko jeszcze nie było okazji żeby je wypróbować, pogoda nie pozwala . Co myślicie o takich kijkach ? Zrobią robotę i pomogą trochę w zrzuceniu paru centymetrów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niffi34
Hejka, u mnie dzisiaj do przodu, zaliczona zumba i zero słodyczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niffi34
Blanka jak masz szwagierke która jest chętna do wspólnego marszu to to wykorzystaj bi wtedy łatwiej się zmotywować jak się już z kimś umówisz. Wiem po sobie, niestety ciężko o dobrego kompana do regularnych ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niffi34
Blanka jak masz szwagierke która jest chętna do wspólnego marszu to to wykorzystaj bi wtedy łatwiej się zmotywować jak się już z kimś umówisz. Wiem po sobie, niestety ciężko o dobrego kompana do regularnych ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niffi34
Blanka jak masz szwagierke która jest chętna do wspólnego marszu to to wykorzystaj bi wtedy łatwiej się zmotywować jak się już z kimś umówisz. Wiem po sobie, niestety ciężko o dobrego kompana do regularnych ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak póki co chetna jest nie wiem jak dlugo jej zapał potrwa :) Najgorsze tylko że mąż i teściowa już tacy chętni na opiekę dziećmi pod moją nie obecność nie są . Zostaje nam co 2 tydzień kiedy młodzi już pozasypiaja wtedy mój pan może z nimi być . Dobre i to niż siedzieć bezczynnie co wieczór !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny gdzie wy wszystkie jesteście ? Ja już robię kawkę :) słoneczko dziś świeci więc można się z domu ruszyć ! A wy co tam na dziś planujecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa stara
Czesc dziewczyny ja Was czytam ale nie mam motywacji pisac. Jakos oklapłam :( moge sie przyznac za wczoraj ze waga startowa 67 waga obecnie 62,4 Cel 60-58 tych ostatnich kg chyba nigdy nie zrzuce. Waga stoi. Jak ja bym chciala miec z kim pobiegac... mam ten sam problem co Blanka-jak mi dzieci pozasypiają to albo meza nie ma a nie mam z kim innym zostawic dzieci wiec kicha... Mielgo dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaryba
dziewczyny, kobiety nie pisałam ale już do was wracam...zabiegana, zarobiona byłam i dietę olałam też...i z podkurczonym ogonem wracam :) ja to już nie piszę nawet ile ważę, bo wstyd i hańba ... jedno co w miarę nie odpuszczam to sportów ostatnio ...choć też byłam prawie tydzień chora i też średnio z tym było, ale dzisiaj już wracam na przyzwoite tory .... rano zaliczyłam rower(godzinkę), teraz poćwiczyłam z Mel B chwilkę (rozciąganie 5 min, ćwiczenia na ramiona 10 min, rozluźniające 5 min)+ zaczęłam dzisiaj areobiczną szóstkę Weidera (dzień 1)-ciekawa jestem ile na niej wytrwam :), wieczorem może jeszcze uda się zrobić choć z 3,5 km biegów....powiem wam tak dietę olałam, ale dzisiaj grzecznie na nią wracam z podkurczonym ogonkiem, bo jednak efekty były świetne!!!dietowałam trochę na zdrowym jedzeniu ale to nie to, chudłam dużo wolniej i złapałam doła,że za wolno to idzie i że chyba nigdy nie spadnę z wagi....za słabe jednak efekty co tu dużo kryć, także wracam na dukana, choć ciężki jest to efekty są naprawdę miażdżące...i ruszam się więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu, kondycję też już mam lepszą, dawniej proste ćwiczenia mnie męczyły i ledwo dociągałam do końca dzisiaj nawet nie jestem po nich spocona :)także waga dupiana ale kondycja o niebo lepsza!!! :) nad wagą jednak teraz muszę popracować....maj, czerwiec, lipiec...tyle mi zostało by jakoś wyglądać na wakacjach, nie chcę zmarnować kolejnych miesięcy, i tak już za późno na to by świetnie wyglądać, ale przynajmniej nie jest za późno by wyglądać średnio ... i tego teraz się trzymam, z czasem u mnie podobnie jak u was, nie mam go praktycznie wcale, ale ostatnio doszłam do wniosku,że jak nie zrobię coś dla siebie to wpadnę w doła, depresję i chyba z domu już przestanę wychodzić bo na siebie patrzeć nie mogę... przeanalizowałam sobie,że dom może zaczekać, kurze postoją, nic się nie stanie jak posprzątam rzadziej, a sama wyjdę codziennie z rana na rower na godzinę, dotlenię mózg, w ciągu dnia też muszę znaleźć te 20 min na ćwiczenia by przeprostować nogi i ręce...a wieczorem odrobiona wyjdę na biegi na te pół godziny, i już postanowiłam,że jakoś mąż i dzieci muszą się ogarnąć ja muszę też mieć czas dla siebie!!!nie może być,że wszystko robię dla nich i zapominam o sobie a potem staję przed lustrem i na płacz mi się zbiera...koniec, czas pomyśleć o sobie :)!!!iść do fryzjera (nie byłam od grudnia!odrost mam na dwa metry chyba :)), pomalować paznokcie przynajmniej raz w tygodniu jak dawniej a nie raz na miesiąc jak robię ostatnio, powłóczyć się po sklepach, ostatnio też tego nie robię bo ciągle dzieci, dom, obiady, sprzątanie, lekcje itp...pora też poodwiedzać znajome przyjaciółki :) i tym optymistycznym akcentem kończę na razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meg1933
Jaryba masz racje, czas pomyśleć o sobie, bo praca w domu zawsze była i będzie. Gratuluję samozaparcia do ćwiczeń. Mi zdecydowanie lepiej idzie z dietą, niż z ćwiczeniami. Grunt, że coś z sobą robimy. Niech się wstydzą Ci, co nic nie robią.:-) Tylko narzekają... Zobaczycie do lata będziemy takie laski, ze wszystkim szczęki opadną. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaryba super że wrocilas na właściwe tory :) tak Ci waga spadała ostatnio ze uh :) ruszasz się w porównaniu ze mną bardzo dużo ! Masz powera Kochana :) MEG bardzo podoba mi się twój wpis taki pozytywny ! Pewnie ze do lata laski będziemy ! Mi dziś poszło nawet nawet bez grzeszkow :) chociaż sąsiadka paluszkiem kusila ale sie zawzielam i dalam rade wiec nie jest zle ! Milego wieczoru Wszystkim ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×