Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego nikogo nie mam?

Polecane posty

Gość gość

Mam na myśli związek a nie przyjaźń czy przelotne znajomości(bo zazwyczaj tego ode mnie chcą faceci). Podobno jestem inteligentna,ale to opinia innych. Z twarzy tez nie najbrzydsza. Może mam "specyficzną urode" wg facetów.? Nie raz słyszałam jakieś komplementy ale nie wiem czy były szczere... chyba nigdy nie widziałam W męskich oczach pożądania,takiego slinienia się jak na inne.. Czego może mi brakować? Mam owalna twarz,proste, zadbane, białe zeby, całkiem duży biust, wciecie w talii. Mam prawie 170 wzrostu. Nie mam długich nóg,ale sylwetkę mam proporcjonalna i nogi tez. Troszkę szersze plecy ale bez przesady. Oliwkowa karnacje i czarne falowane wlosy, raczej delikatne ale jest ich dosyc duzo. Nos klasyczny,prosty, waski,pelne usta. Ciemne rzesy, szersze brwi, podkreslam henna ale nie maluje ich jak siekszosc dziewczyn. Raczej male, lub srednie, szare oczy.W dziecinstwie mialam zeza. Niby wyleczony ale kto wie czy coś nie zostalo . Nikt wprost mi nie mowi. Schudłam,z 65kg do50. To tez nic nie dalo. Z charakteru jestem raczej domatorka, romantyczka, ale tez nie stronie od ludzi. Mam zainteresowania. Bardzo dbam o higiene, ogólnie czystosc ciała i otoczenia. Był czas, ze nabrałam dużej pewności siebie i wtedy wzbudziłam większe zainteresowanie.. marzy mi sie jednak mężczyzna,w którego gust bym trafiała i czulby pożądanie, a jednocześnie widział we mnie coś więcej niz ciało. To chyba niemożliwe... Mam już tyle lat ze przestaje się łudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I słusznie przestajesz się nudzić. Chcesz pożądania, ale ma być uzupełnione także o inne wartości, tyle że sama wiesz, że nie jest to proste. Swoją drogą, to nie wiem, ja nie widzę pożądania do innych ludzi więc może ty po prostu tak interpretujesz świat. No, ale skoro mamy ustalone, że wyglądasz całkiem nieźle, to jedźmy dalej: ile masz, co robisz, co robiłaś do tej pory, jakie masz doświadczenia z facetami, jak często obecnie bywasz w towarzystwie itp., czy pokazujesz po sobie, że ci zależy itp.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bywa i tyle, po co rozkminiasz, i tak nic ci to nie da. Korzystaj z życia póki można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może za często się myjesz zmywając tym samym swój atrakcyjny zapach kobiety? Haha, żarcik, diagnoza z internetu na podstawie opisu (w tym opisu włosów i pleców) jest trudniejsza niż czytanie z fusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może idąc ulica tego nie widać (teksty budowlańców czy innych niewychowanych sie nie liczą ). Wokół mnie jest trochę związków w których jest pożądanie,dogadywanie się także w innych sferach... Nawet moja 54 letnia mama ma większe powodzenie ode mnie. Tak,to nie jest latwe, bo faceci w tych czasach raczej nie patrza na cos wiecej, tylko ciało, a po kilku latach wymiana, w międzyczasie możliwe zdrady,ale są wyjatki,które mnie nie chca:( Jestem romantyczka, nie chciałabym faceta kierującego sie rozsądkiem w związku. To prostackie,ale np moja koleżanka jedna czy druga działa na faceta,przy niej stroi piórka, dosłownie staje mu, jest też ciekawy i niejednokrotnie angażuje się w znajomość, zależy mu, adoruje ja... ja tak nigdy nie miałam. Miałam chłopaków w gimnazjum czy liceum ale to było przysłowiowe chodzenie za rączki. Mam już 23 lata i czym dalej w las tym gorzej ale z drugiej strony to nawet nigdy nie mialam okazji,może jestem wybredna ale nie chce czuć się jak jedna z wielu,chciałabym faceta, fajnego, szanujacego siebie i mnie. Jakos nie chce is do lozka z napalencem, przeciez to tez nie swiadczy, ze podobam mu sie. Mam grupkę znajomych, z poznawaniem ludzi nie mam problemów, nawet obcy ludzie, na ulicy mnie zaczepiaja, nie wstydzą się, otwierają przede mną.. Czasami pytam dlaczego ktoś pozornie cichy opowiada mi swoje sekrety czy połowę życia ... znajac mnie nawet nie 5 minut (doslownie) . Odpowiadają ze mam coś w sobie, podobno jestem otwarta, radosna i taktowna...Tak mówią. Czasami chodzę na jakieś imprezy ale rzadko. Nie nudzę się ze sobą nawet w domu ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem z tych co się desperacko narzucają . Jestem uczuciowa,ale wiem co wypada i trzeba mówić a co nie. Takie rzeczy zazwyczaj zachowuje dla siebie, chociaż to zależy od etapu znajomości itp. Teraz to już jest mi się ciężko w coś zaangażować , pewnie ze względu na te doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×