38 lat zajęło mi dojście do wniosku że jestem beznadziejna skoro

będąc w 3 poważnych związkach, nigdy nie przyjmowałam oświadczyn, nie dostałam pierścionka zaręczynowego, nie wysłuchałam wielkich wyznań miłosnych. Ale jestem z tym faktem pogodzona i dlatego nigdy już nie zwiążę się z żadnym mężczyzną. :)

No i fajnie :-)

nie ty jesteś beznajdziejna a dzisiejsi faceci bzykac by chcieli, mieszkac na kocia łapę ale żeby coś zadecydować w sprawie slubu to już wielki problem. czasem mam wrazenie ze trzeba być zwykła heterą która stawia facetowi warunki łącznie z tym ze życzysz sobie oświadczyn to wtedy się doczekasz. a jak jesteś z tych co to grzecznie czekają to niestety ale faceci to wykorzystują.

Przeczytaj książkę. TRAFIONA PRZEZ PIORUNA glori polo. Mi bardzo pomogła duchowo.

Mocne postanowienie,ale z drugiej strony czego ty od nich oczekiwałaś?

Ja się boję, że ktoś mi się zechce oświadczyć :-D to chyba nie dla mnie.

A ja przegladam to forum z nudow od 1,5mc i po tym co tu czytalem autorstwa dziewczyn to mam spore watpliwosci czy bede chcial kiedykolwiek oswiadczyc sie jakiejs kobiecie.mam nadzieje,ze istnieja gdzies jakies normalne,skromne,spokojne,wrazliwe,cnotliwe dziewczyny.

Wszystkie wasze wypowiedzi są trafne. W zamian nie wiem czego oczekiwałam, pewnie cicho z nadzieją pragnęłam aż ktoś się zadeklaruje :O głupia i racja oni chcieli bym była kucharką, praczką, kochanką, uprawiała wszystkie sporty które oni uwielbiali i podzielała hobby a ja na wszystko się zgadzałam (nawet na wspinaczkę górską a boję się wysokości i źle czuję w górach - debilka)

Po kimś kto ma 38 lat spodziewałem się jakiś głębszych i poważniejszych przemyśleń . A tutaj "rozterki gimnazjalostki".

Albo rozterki gimnazjalisty :-P przecież to prowo. Na kilometr widać. :-D

skoro jestem beznadziejna, to również głupia inaczej przecież nie popełniałabym tego samego błędu za każdym razem. Nie spodziewaj się zatem po mnie głębszych przemyślen. :)

To po co się na to godziłaś?? Matko jedyna nie dziwie się ze oni się nie oświadczali, bo desperatkę można wyczyć na kilometr. Faceci uwielbiają kobiety pewne siebie ze swoim zdaniem, takie co powiedzą nie kiedy trzeba a nie takie ślepo podąrzajaće za nimi .

też pisałam, ze jestem z tym faktem pogodzona :) widocznie na tyle mnie tylko stać. Czasami mam takie myśli, że będę się spotykać wyłącznie na sex, ale jestem też tchórzem i pewnie na gdybaniu się skończy :P

Nie każdy facet chce się spuszczać z odpowiedzialnością w nieodpowiednią pizdę.

38 lat... to wiek najwyższej efektywności intelektualnej. Jest mądrość życiowa (bagatelizowana przez 20- paroletnich smoczków) i dojrzałość emocjonalna. To wiemy. A pomyśl tak: czy któryś d**ek przed 30-stką , byłby w stanie dojść do takich wniosków ? No raczej nie.. Oni są w dechę . itp. O czymś to świadczy. Wiek = siła :) Zapamiętaj i nie daj się zwieść :0 3 - maj się ciepło.

dziękuję :)

Paranoja zlękłej cipy to przecież norma w 30 40 zajebią każdy związek chyba ze trafia na dziecko z zasadami które musi się gdzieś spuścić. Dojrzały facet chce zdrową 25.

do autorki: Proszę bardzo. Potrzebujesz więcej ?

Fajnie widzicie się w związkach. Praczka, sprzątaczka, kucharka, darmowa dupodajka... Jak rozumiem do wszystkich tych strasznych rzeczy zmuszałaś się tylko dlatego że facet ci kazał. Rozumiem że jakbyś nie miała faceta to nie prała byś, nie sprzątała i nie gotowała. Cóż, można i tak. Ciekawi mnie tylko, i to pytanie kieruję do ogółu ponieważ sporo kobiet tak właśnie się w związkach strasznie męczy gotując coś od czasu do czasu czy nie daj boże dając za darmo swojemu "ukochanemu" d u p y - SKORO TAK SIĘ STRASZNIE MĘCZYCIE W ZWIĄZKU TO PO CHOLERĘ SIĘ W TO PAKUJECIE? Zostawcie facetów w spokoju bo tak się zazwyczaj nieciekawie składa że najfajniejszy mężczyźni marnują się przy takich babiszonach a fajne dziewczyny trafiają na menela i damskiego boksera.